ile mam czekac na decyzje w sprawie slubu?! trace cierpliwosc

Pol roku temu oswiadczylem sie swojej dziewczynie. Powiedziala tak, i w pierwszym tygodniu juz rozmawialismy z jej rodzicami, przynioslem kwiaty. Przez pierwsze pare tygodni, szybko zabralismy sie do szukania lokalu na przyjecie. Wymyslilismy sobie ze slub wezmiemy w wakacje. Ale nie moglismy sie dogadac co do formy. 1)czy koscielny (ona nie chciala, moi rodzice chcieli) 2)czy jedno czy dwa przyjecia (bo ja pochodze z drugiego konca polski i myslem zeby u mnie tez cos zrobic) 3)kogo zaprosic tu skoro moja rodzina mieszka na drugim koncu polski 4)jak ma wygladac przyjecie Im dluzej probowalismy sie dogadac, tym ona coraz mniej byla zainteresowana slubem. Na pocztaku nie pdoobaly jej sie pomysly co do samej formy slubu a potem przestala o tym w ogole mowic. A kilka tygodni temu dowiedzialem sie ze w ogole nie wie czy chce go brac, ze nie wie czy jest gotowa itd. Moi rodzice sie niecirpliwia, cala rodzina mnie pyta kiedy mamy zamiar sie pobrac, czy w ogole mamy zamiar. Mysle ze jej rodzinie tez to nie pasuje ze nie mamy slubu, bo mielismy razem zamieszkac. Czy mam prawo czuc sie oszukany i upokorzony? Czy ona nie namysla sie za dlugo? Czy powinienem zerwac zareczyny? Ta sytuacja wyglada beznadziejnie, wychodze na jakiegos glupka, ktorego laska wystawia.

co mamy ci odpowiedzieć? Nie bardzo rozumiem z tymi dwoma przyjęciami... Wesele robi się w "parafii" panny młodej i goście tam się bawią wszyscy. Nieważne, że przyjadą z drugiego końca Polski. Jakaś sierota z ciebie...

przerosla ja sutuacja :)

sytuacja*

ona ma 25 a ja mam 28 chodzilo o to, ze nie chciemy robic wesela, tylko skromne przyjecie...i nie wiem czy moja rodzina bedzie chciala przyjechac na sam slub cywilny i obiad. a jesli bedzie chciala to co z nimi zrobimy... wiec pomyslalem ze zrobimy jedno przyjecie tutaj a dla moich wszystkich kuzynow i ciotek tam moja maam zaczela miec jakies pomysly ze moze jakas orkiestre czy cos .... no i moja dziewcyzna sie wkufrzyla ze przyjecie u mnie bedzie lepsze i wieksze niz u niej. wiec zrezygnowalismy z tego. a teraz to ona w ogole nic nie mowi na ten temat tylko ze chyba narzie nie chce tego robic, bo nie jest pewna jak to bedzie mialo wygladac czyli pownienem chyba zerwac zareczyny w takiej sytuacji

wiesz co - wy chyba sami nie wiecie, czego chcecie. Pierwsze słyszę, aby robić dwa wesela czy dwa przyjęcia. Co to znaczy, że twoja rodzina nie będzie chciała przyjechać na cywilny i przyjęcie? To niech nie przyjeżdża jeśli nie chce czy im się nie opłaca... Trzeba było znaleźć sobie dziewczynę z okolicy, to nie miałbyś takich problemów. Na miejscu twojej dziewczyny też bym się zastanawiała czy warto brac ten ślub, bo więcej z tym problemu niż zazwyczaj. A źródłem tych problemów jesteś niestety ty i twoja rodzina

Powiedzialem jej tylko co uwaza moja rodzina. Ze uwazaja ze jak ktos chce brac sam slub cywilny to znaczy ze mysli o rozwodzie. Ze nasze dzieci beda mialy problemy. Powiedzialem ze wszyscy sie niecierpliwia. Powiedzialem jej zeby sama se wymyslila co chce i dala mi znac jak juz wymysli. I co? Minelo pare miesiecy a ona nie dosc ze sama nic nei wymyslila to mi jeszcze zaczela mowic ze nie wie czy jest gotowa. Na co czeka?!

a po co ci te wszystkie pierdoly.widocznie LASKA ma poukladane w glowie i nie chce tych wszystkich glupot zwiazanych z slubem a ty masz parcie rodzicow bos katolik a ona nie i o to tutaj chodzi,

a potem dojda prolemy z chrztem i komunia itd nie dorosles do niej...

a to ty chcesz z nią się ożenić czy twoja rodzina? Jeśli rodzina i ich zdanie jest najważniejsze, to wracaj w swoje strony i tam szukaj nowej narzeczonej. Bo wygląda na to, że to twoja rodzina dyktuje warunki, ty się z nimi zgadzasz i usiłujesz to narzucić swojej obecnej narzeczonej i zmusić do ślubu na waszych warunkach. Nie słuchasz dziewczyny i w ogóle nie liczysz się z jej zdaniem. KOMPROMIS musi jakiś być, bo inaczej to źle wróżę waszemu związkowi.

ej ale sorry to jest Wasz slub czy Twojej rodziny?? Bo z tego co czytam to zdanie twojej rodziny i rodzicow jest najwazniejsze a nie to czego chcecie wy czy twoja dziewczyna. Bo rodzina sie niecieprliwi, bo rodzice chca slub cywilny. Kuźwa chlopie jak tez bym sie zastanawiala

do autora 1. komu się ośwadczyłeś. 2. kto się oświadczal. Czy to twoi rodzice są ważni czy dziewczyna. Z nią chcesz spędzić resztę życia. ona nie chce kościelnego, a twoi radzice chcą. To kto bierze ślub? Twoi rodzice z twoją dziewczyną? ale kanał

rodzice chca slub koscielny sorry pomylka

czy koscielny (ona nie chciala, moi rodzice chcieli) to moze rodzice niech sie pobiora,./.

musisz postawic kawe na lawe i sie decydowac albo rybka albo pipka i byc konsekwentnym..takie jest zycie..

a ty kochasz tę swoją dziewczynę, czy po prostu czas na małżeństwo?

Czy mam prawo czuc sie oszukany i upokorzony? Czy ona nie namysla sie za dlugo? Czy powinienem zerwac zareczyny? tak bo twoja panna nie lata do kosciola jak twoja rodzina dziecko;))

przeciez dalem jej wolna reke powiedzialem ze jak wymysli juz jak chce wziac slub to niech mnie powiadomi i zrobimy tak jak ona chce wkurza mnie to, ze ona jest taka zamknieta, i chyba na zlosc nie chce robic tego co moi rodzice mowia przeciez jak dziewczynie zalezy to dazy do tego zeby jak najszybciej sie pobrac, slyszalem jak narzeczone moich kolegow ciagle o tym gadaja, wybieraja sukienki, zaproszenia, szukaja dj... widac ze chca tego slubu a ona ma wszystko gdzies, nie szuka sukienki, nie decysuje sie chyba powinienem z nia zerwac bo robie z siebie debila

a uwazacie ze po zareczynach ile czasu wypada czekac na decyzje? ludzie sie zareczaja i po jakim czasie na ogol maja ustalone co gdzie, jak?

nie .ona chce slub ale nie koscielny i to wszystko.

nie łam się widocznie ona nie jest gotowa do slubu albo jest bardzo dziwna skoro tak to sie u Was rozgrywa. jak dziewczyna i Ty chcecie slubu to takie sprawy ze ty ja prosisz zeby sie namyslila i wogole nie maja sensu :(

no ale zgodzilem sie na brak koscielnego juz mi to wisi, powiedzialem zeby sie xzdecydowala na cokolwiek a ona ....nic....tylko sie waha waha

wiesz co klopsie. obudziłeś się z ręką w nocniku. I ty piszesz że masz 28 lat????? Przecież twoje wywody świadczą o umyśle 15-16 latka. Ty jej dałeś wolną rękę. To ci powiem, jesteś dupkiem. Ty prosiłeś ją o rękę!!!!!! Coś ci się kanarki we łbie zalęgły. przecież walisz smuty jak chory w kubeł. Leć do panny. Grzecznie ją przeproś. I powiedz, że decyzja leży w jej ręku. A ty pierdoło zostaw wreszcie dziewczynę w spokoju. Przy takim idiocie to ona wyuląduje w wariatkowie. Ty to chyba i siusiu robisz za przyzwoleniem mamusi. Ale kanał

Na slubie Ci zależy czy na niej, idioto? :/

kurcze, ale laska zachowuje sie wobec mnie nie w porzadku, to jej nie zalezy najwidoczniej, to ona sie waha, wybrzydza a ze mnie sie wszyscy pewnie podsmiechuja

ty chcesz koscielny???

Módl się ozdrowie bo na rozum to już za póżno.

sam dla siebie moze nie chce bardzo koscielnego bo nie chodze do kosciola ale moja rodzina jest za tym, uwazaja ze bedzie z tego duzo problemow...

chlopie juz pisales tu kiedys o tym wez najpierw dorosnij a potem bierz sie za zawieranie malzenstwa gowniarz jestes i tyle