Dlaczego ludzie są dla siebie tacy niemili?

Mam dosyć tego powszechnego chamstwa :( w sklepie na dzień dobry nie odpowiedzą, burkną coś pod nosem :( u lekarza to samo... w tramwaju to samo... na studiach to samo - każdy traktuje swoją pracę jak męczarnię, chodzi naburmuszony... moje koleżanki pytaja się dlaczego nie chcę się spotkać z nimi na ploty, a ja nie chcę, bo one tylko siedzą, opychają się i obgadują innych! co to za życie? niewiele jest osób, które potrafią rozmawiać na inny temat niż to, co kto powiedział wczoraj, w co tamta byla ubrana, jak on wygląda itp :/ czy Was to nie męczy?

zostań moją dziewczyną, wyprowadzimy się na wieś i będziemy żyli w zgodzie z naturą, z dala od zawistnych Polaków :)

Polsce

nieszczęśliwi? Że próbują sprostać wymaganiom współczesnego świata - i nie udaje im się to? Dlatego są sfrustrowani i wyładowują to na innych.

a to prawda , a nie daj boże uśmiechnij się na ulicy to od razu się na ciebie lapią jak na wariata __ http://tnij.org/hma6

bo świat zszedł na psy

Rozumiem, że każdy ma swoje problemy, ale co to za życie kiedy zewsząd otaczają Cię gbury? Nie lepiej ten ciężki żywot trochę sobie umilić i zacząć się uśmiechać, traktować innych przyjaźniej, a nie z pretensjonalnym wyrazem twarzy? Za propozycję dziękuję, planuję zrobić to ze swoim chlopakiem ;)

ekshibicjonista trotuarowy, ja sie chetnie z toba wyprowadze na wies;p ech mecza mnie miasta, meczy mnie gonitwa za pieniadzem, meczy mnie to, ze ludzie skresla rodzine byleby tylko wiecej zarobic i ogolna zawisc... w tym kraju, chociaz moze nie tylko w tym, lepiej nie miec pieniedzy... bo jak je masz to jestes wrogiem, z drugiej strony jak ich nie masz to jestes nieudacznikiem... nikomu nie dogodzisz... i jak byc tu szczesliwym?

jest taka jedna szmata, ktora potrafi mi spojrzec prosto w twarz i nie odpowiedziec na moje powitanie... wychowanie pod psem.

Bo ludzie mają siebie za kogoś lepszego, uważają, że inni to smieci i nie są godni, żeby się do nich odezwać. Żałosne.

Zazdrość i zawiść są na porządku dziennym,niestey... Zwykłe "dzień dobry"czyni cuda...Takie z uśmiechem... Moja kierowniczka wita mnie zawsze dwa razy,najpierw z daleka,a potem podchodzi i patrzy w oczy mówiąc właśnie "dzień dobry"... Ma 55 lat i naprawdę lubię ją za to...

To wlasnie jeden z powodôw dlaczego wyjehalem 16 lat temu Polacy sa ochydni, tylko potrafiom gnebic. Zero empatji, czysta glupota rodakôw, dla mnie polak jetzt takim czlowiekiem ktôrego nie chce nigdy wiêcej widziec w moim zyciu. Zazdrosna, zawistna, gapiostwiem przesyta, slepiokolektywna mentalnosc polakôw zniszczyla mi dziecinstwo i prôbowala zniczyc moje zycie. Ale ja wam powiem, nie uda wam sie mnie dostac, to ja jak dostane jednego z was w moje rêce, jûz was nie puszcze wolnym...