Ludzie się rozchodzą, ponieważ presja społeczna ich do tego zmusza

autorze powiedz o swoim programie ortodoksyjnemu Muzułmaninowi w Iranie, bądź jakiemuś Murzynowi z plemienia afrykańskiego

Jakbym została w tym związku, to on byłby wiecznie nieszczęśliwy, że ja chcę mu dać szczęście. BOo ja w związkuu jeszcze bardzo cenię szczerość. Rozumiem, myslisz, że tworzysz coś fascynująco nowatorskiego i z racji nowości idei ludzie są przeciw. ale twoja idea przeczy szczęściu, przeczy naturze i chce z naturą walczyć. A z naturą opłaca się współgrać bo jeśli nie, to żadna idea nie ma szans.

"źle bo biorca i dawca, muszą dawać jednakowo, wówczas jest pełnia, spełnienie i miłość" Jeeli jedno o tym nie myśli tylko myśli o drugim to nie cierpi. Drugie nie musi dawać tyle samo. I ni mówię tu o patologiach typu "mąż bije a kobieta kocha". Ja mówię o prostych sytuacjach, kiedy dwójka ludzi się rozstaje bo nic ich nie zmusza do tego żeby być razem. Nie ma presji na dawanie, jest presja na branie. Mam jedną, a co mi szkodzi pobyć z drugą. I odwrotnie.

Jeśli myślisz tylko o szczęściu partnera a o sobie nie, to znaczy ŻE MASZ NADZIEJĘ, ŻE DOSTANIESZ COŚ DARMO, bo partner cię doceni i pokocha. Stawiasz się w roli ofiary umęczonej, której należy się wszystko, cała miłość świata. To parszywa postawa uświęcająca cię we właśnych pczach. Beznadzieja.

Niepotrzebnie, tak uważam, psychologizujecie problem. To jest kwestia narzucenia wzorców a nie natury ludzkiej. Natura każe facetowi przelecieć każdą laskę w miniówie, która idzie ulicą, ale tego nie robi. Istnieją pewne wzorce, które mu tego zabraniają, tudzież ograniczenia prawne etc. I ja chciałbym żeby powrócić do wzorca, który mówi "kobieta kochana/facet kochany ma być kochany/a i masz z nią/nim być bo to ma Ci dawać szczęście". Podobnie jak nie cierpi się z powodu tego, że nie ma orgii zbiorowych na środku ulicy.

to jakiś bełkot, wybacz :O "kiedy dwójka ludzi się rozstaje bo nic ich nie zmusza do tego żeby być razem" - NIE ROZUMIEM O CO CI CHODZI, dokładnie to zagmatwałaś/eś :D w końcu jesteś kobietą, czy mężczyzną ? zaczynałaś ten temat jako kobieta, a teraz nagle piszesz w rodzaju męskim :D czyżby ta zmiana płci była spowodowana brakiem logicznego myślenia blondynki ? :P

stracilam juz zainteresowanie tym wydumanym tematem, ktorego tezy moze i sa zacne, ale niemozliwe do realizacji, co przyklad samego tworcy idei ilustruje. nekaja cie wyrzuty sumienia i moze jakies poczucie winy.... przejdzie ci wkrotce... tak jest swiat i czlowiek skonstruowany... pare bogow juz mamy, nie bedziesz kolejnym

powrocic do wzorca.................... czyli kiedyś był taki wzorzec, a kiedy?

Co zagmatwałem? A zmusza ich coś? Czy we współczesnym świecie ludzie mówią sobie "czuję, że mnie bardzo mocno kochasz i że kiedy odejdę to Cię skrzywdzę, więc będę Cię kochał i nigdy Cię nie zostawię". Mówią tak? Nie licząc ślubów, których i tak już nikt ni traktuje powaznie, bo wiadomo, że za 3 lata może być kto inny. Co też jest wzorcem narzucanym przez otoczenie. Coraz mniej ludzi traktuje relację z drugą osobą w kategoriach moralnych, co widać na tym forum. Jest tylko psychologia i zwierzęce instynkty. O to kurczę biega, żeby z tym odrobinę zawalczyć.

za pewne w patriarchalnej starozytnej grecji :D

Ty juz nam tutaj nie mow co ludzie robia, bo jestes czescia tej kupy, ktora sam opisujesz.

"tezy moze i sa zacne, ale niemozliwe do realizacji" No coś się wreszcie otworzyło. Czyli tezy są zacne. Teraz pytanie - skoro uważasz, że są zacne to czemu ich nie wypromować? Gdyby zaczęło w nie wierzyć dostatecznie dużo ludzi - może coś by się zaczęło powoli zmieniać? Teza zacna, ale realizacja niemożliwa. A dlaczego wg Ciebie?

fajnie by tez bylo, zeby wszyscy mieli tyle samo kasy i byli zawsze zdrowi, piekni i niesmiertelni... te twoje idee sa z tej samej polki....

wg mnie niemozliwa w obecnej erze filmow porno

lidzie tak nie mówią i nigdy mówić nie będą. zostawiają i milczą i nawet nie wiesz, kiedy Cię zostawiają bo jeszcze wczoraj przytulali się do siebie i było im ze sobą dobrze. a często jest też tak, że będąc z jedną facet jest równocześnie z drugą, i to jest NORMA tych czasów. :D należy współczuć takim oddanym facetom ich miłości, przywiązania, porozumienia, zrozumienia współistnienia z drugim człowiekiem, wierności, szacunku i oddania. brrrr, aż strach poznawać kogoś nowego. po czymś takim, wszystko śmierdzi! :P

idea autora nigdy nie byla mozliwa do realizacji.... Tomasz Morus tez mial takie idealistyczne zaciecie .... ale u podstaw lezy grzech.... pisalam juz.... i ktos tu napadl na mnie:D grzech lezy w naszej naturze... nie przeskoczysz tego.... o czym juz wiesz.

Jutro wrócimy do tego tematu bo się późno zrobiło i niekoniecznie na temat. Ja o wartościach i presjach społecznych, wy o psychologii i biologii. Trochę różne bieguny. Zobaczymy na spokojnie po przerwie. Ja naprawdę chciałbym pozmieniać ten parszywy świat. I siebie. Chociaż odrobinę.

W ogole jak mozna byc tak bezczelnym, zeby zakladac taki topik po tym jak znudzila Ci doszczetnie wlasna dziewczyna :D

zacznij więc zmieniać coś na początek w sobie. :P świat na te zmiany poczeka. dobranoc :D

mizantropka to samo mam na mysli.

autor ma wyrzuty sumienia i dostaje juz na leb od tego :D dobrze :)

no to do jutra:-)

bylo uzyc wczesniej mozgu, zamiast kierowac sie inna czescia ciala... a nie teraz chcesz nagle byc jak sp. Michael Jackson i leczyc swiat, z czegos co wpisane jest w jego nature, tak samo jak smierc. ide stad i nigdy tutaj nie wroce :D

dobrze - chetnie sie z Toba spotkam gdzies na kafe, ale nie w tym topiku :D

zgadzam sie, ale to niech siebie w pierwszej kolejnosci naprawia...a pozniej niech naucza

zaraz nam autor powie, ze jak juz sie spotkalismy to do konca zycia powinnismy sie zwiazac:-D

moze autor przejdzie metamorfoze jak sw. augustyn:D

ano niech siebie naprawia- polecam kupic wielki bukiet kwiatow i udac sie do swojej dziewczyny z przeprosinami :D moze go przyjmie... ona bedzie mogla go dalej kochac, a on bedzie mogl realizowac swoj program nowego ulepszonego czlowieka w lepszym swiecie. :D:D:D:D

hmmm... cudu wymagasz??

tylko w ten sposob moglby zyskac na wiarygodnosci jako pomyslowdawca tej wydumanje, odrealnionej teorii :D