Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomóżcie proszę was bardzo

Mój związek się rozpada... głównie z mojego powodu i chcę go ratować

Polecane posty

Gość Pomóżcie proszę was bardzo

Witajcie jestem z chłopakiem 17 miesięcy przeżyliśmy razem prawie rok temu coś strasznego... straciliśmy nasze dziecko (poroniłam). Do tej pory nie umiem się pozbierać bardzo często płaczę nawet wtedy jak jesteśmy już bardzo blisko siebie wtedy odsuwam się i w płacz jestem ciągle zła i wściekła ciągle mi coś nie pasuję złoszczę się na niego o to że nie umie albo nie wie jak coś zrobić po prostu o byle co nawet znajomi to zauważyli że ciągle chodzę zła i smutna że wgl prawie się nie odzywam. przez to moje głupie zachowanie rozpada się mój związek. Czuję że on już nie może tego znieść zresztą mnie też zaczyna to już męczyć ciągle kłótnie zaborczość zazdrość przekleństwa. Nie możemy się dogadać chodz zawsze po kłótni do dochodzimy do kompromisu. Kłótnie zawsze są z mojego powodu bo zawsze tak jak pisałam wcześniej wszystko mi nie pasuje i ciągle chodzę zła... Jak zaczyna się kłótnia on nie chce rozmawiać tylko wychodzi... albo się rozłańcza jak rozmawiamy przez telefon. On robi dla mnie wszystko chce jechać gdzieś on nie ma nić przeciwko jedziemy tam... po prostu jest wszystko tak jak ja chce a nie tak jak on by chciał. Jak pójdzie coś nie tak po mojej myśli zaraz się złoszczę na niego. Już nie mogę jak tak nie chce. Nie chcę go ranić Kocham Go. Myślałam o tym żeby pójść do psychologa może on by mi jakoś pomógł ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z humorami.Na początek kup mu/ugotuj co lubi-nie wiem piwo,cokolwiek.Umaluj się inaczej niż zwykle niech na Ciebie popatrzy z zaciekawieniem.Uśmiechaj się cały dzień ,nie dąsaj.Pogłaszcz po dłoni ,po policzku.Zrób cokolwiek naprawdę tylko przy tym zero kłotni i fochów i max łagodności.Spróbuj.Piszesz ,że on robi co chcesz.Ale odwdzięcz mu się ,zaskocz go.A potem mi tu napisz czy był mPrzeczytałam co napisałaś i faktycznie wygląda na to ,że sama się prosisz o kłopoty...Przez takie zachowanie to juz tylko krok od zerwania.Chłopak dłużej może tego nie wytrzymać.Jeśli pozna kogoś miłego i przepraszam za słowo-bardziej poukładanego to może odejść.Wiadomo ,że to co się stało to trauma.Najwyższy czas już przestać.Posłuchaj starej baby i przestań ile zaskoczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomóżcie proszę was bardzo
Bardzo dziękuję za wypowiedz Może ktoś jeszcze mi coś doradzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomóżcie proszę was bardzo
Dziękuję za wypowiedz Może ktoś jeszcze mi doradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia2010
To nie przez ciebie. Masz problem - t.zw. trauma. Wizyta u specjalisty na pewno pomoże. Ale twój partner też musi cię wspierać, być może jemu też się to przyda. Szcerze ci współczuję. To tak jakby część cieba uleciała, odeszła. Ciężko jest się po czymś takim pozbierać Uszy do góry. Czas leczy rany. Dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no comments
Taco manadzieje - napisala bardzo madrze. Sprobuj jeden dzien albo jeszcze lepiej weekend odniemic siebie dla niego. Umaluj sie ladnie, ubierz w jakis nowy fajny ciuch, zrob sniadanie, jedzcie nad jezioro - zaskocz go taka inna soba - szczesliwa, usmiechnieta. Na pewno on to doceni a i Ty poczujesz sie o niebo lepiej. To barzo przykre co sie stalo, ale to jeszcze nie koniec swiata. Masz faceta ktory Cie kocha i ktorego kochasz Ty, zycie przed Wami. Postaraj sie odbudowac relacje a potem to juz tylko krok do powiekszenia rodziny :D Trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo przykre to co przeszłaś ,ale jak chcesz z nim stworzyć rodzinę to postaraj się by mimo trudnych momentów było Wam razem dobrze.We dwoje łatwiej wszystko znosić.Musisz teraz skupić się na nim by wiedział ,że z Tobą to i na dobre i na złe ,że razem pokonujecie wszystko.Jak będziesz wciąż nerwowa to on poszuka odskoczni gdzie indziej.Stracisz i jego.Jak Ci na nim zależy to zrób mu taki tydzień dobroci,złagodniej ,usmiehnij się.To działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli to z powodu tamtej straty taka się zrobiłaś to może postarajcie się znów o dziecko? A jeżeli nie jesteś pewna czemu taką zołzą się stałaś to idź do psychologa. Nie warto zwlekać, potem może być już za późno. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli to z powodu tamtej straty taka się zrobiłaś to może postarajcie się znów o dziecko? A jeżeli nie jesteś pewna czemu taką zołzą się stałaś to idź do psychologa. Nie warto zwlekać, potem może być już za późno. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomóżcie proszę was bardzo
Byliśmy z chłopakiem nad jeziorem w ten weekend. Ale nie sami tylko ze znajomymi. Ale tak macie pojedziemy znowu nad jezioro ale tym razem sami i postaram się opanować. w środę jak się spotkamy zrobię mu na kolację to co lubi. rok temu byłam całkiem inną dziewczyną każdy mówi mi że się bardzo zmieniłam nie do poznania i to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhdghh
powiedz mu szczerze co czujesz. napisz to samo co nam:) powiedz ze go bardzo kochasz i nie chcesz go stracic przez swoje zachowanie. I ze sobie po prostu nie radzisz. wizyta u specjalisty? myśle ze to dobry krok do przywrócenia "normalnego" życia. powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfhdghh
Skoro dopiero w środe sie zobaczycie to wykonaj jakis taki mały gest-napisz mu np bardzo miłego sms-a. Moze to błahostka, ale spraw aby na jego twarzy pojawił się uśmiech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×