Czy można zgłosić gdzieś pianie koguta ????

Też mam dziecko, i używam stoperów. Bez przesady - jak dziecko zaryczy to słychac w tych stoperach bez problemu, one tylko troche tłumią hałas, nawet mozna w nich rozmawiac od biedy.... Zreszta 1,5 roczne dziecko to nie niewowle.... Takie proste rozwiązania, i nie możecie zastosować? A od sąsiada wymagacie w zasadzie niemożliwego.... Tak sobie czasem myślę, że w tej "cywilizacji" tak już ludziom odbija palma, że gdyby tylko było to możliwe, ktoś ustanowiłby zakaz padania deszczu - przynajmniej za dnia, albo w jakichś godzinach.....

" mam 1,5 roczne dziecko i chociaż dziecka zawsze przesypia całe noce to raczej nie mogę sobie pozwolić założyć tych stoperów," "Chociaż moje dziecko toż jak się budzi o tej 4:00 to potem cąły dzień jest nie wyspane i bardziej marudne niż zawsze. " Oj, kłamiesz coś autorko, że az żal...

przeszkadza upał,pienie koguta to zmień miejsce zamieszkania ....może Syberia????

Nie zmienię miejsca zamieszkania, nie będę zakłądać żadnych stoperów bo problemu już nie ma. Mieszkam gdzie mieszkam i mam prawo mieć tutaj cisze i spokój zwłaszcza w godzinach nocnych. I teraz już mam. I nie przeprowadzę się przez jakiegoś durnego koguta. Bije Wam na łeb, totalnie. Jak komuś coś nie pasuje to się ma przeprowadzać... o jacie, ale tępactwo. Ja zamiast się przeprowadzać walczę o swoje i to skutecznie. Taa niedobra pupa - Co do mojego dziecka, to widać, ze inteligencją nie grzeszysz, już Ci tłumaczę, bo widać sama nie zrozumiesz. Otóż tak, moje dziecko ZAWSZE przesypiało i przesypia noce, chyba, ze ten durny kogut je budził. Ale problem się skończył, więc spoko :)

I słusznie - walcz o swoje! Masz świętą rację. Ja mam sąsiada, który co sobotę, regularnie o ósmej trzydzieści odkurza mieszkanie, z przesuwaniem wszystkich mebli. Dodam, że mieszka nade mną. Bardzo często przyjeżdżają też do niego wnuki, które robią w tym mieszkaniu co im się żywnie podoba. Ja to wszystko słyszę. I spoko. Z tym że na mnie nasłał policję, jak raz zrobiłam imprezę :)

Hah, kiedyś miałam podobny problem, ale zainwestowałam w wiatrówkę i po sprawie ;)

do psychiatry!

Czy możesz napisać jak ten problem rozwiązałaś , mam taki sam . Życzę spokojnych nocy

Przeczytałem wszystkie wypowiedzi i myślę że ci co się nabijali z twojego cierpienia , mają mniejsze mózgi niż ten kogut. Pozdrawiam

poprawilas mi humor :) :) :) a moze proca pomoze ?

Ja pracuje ciężko czasem 15 godzin na dobę a po takim wysiłku potrzebuje się wyspać a " gad" nie daje mi spać , jak w Twoim przypadku rozmowy z sąsiadem nic nie dały . Uważam że hodowla zwierząt nie powinna być uciążliwa dla otoczenia .Każdy ma prawo mieć jakieś hobby nawet takie hałaśliwe , tylko dlaczego pod moim oknem skoro sąsiada okna są oddalone od tego miejsca o 40 m a moje 4 m, jeśli to lubi to chyba powinien hodować pod swoimi oknami . Proszę o pomoc , co mogę zrobić ?

Od 2 miesięcy czyli dokładnie przez całe wakacje niedosypiam z tego samego powodu co Wy, kochani. Jak ja Was dobrze rozumiem. W pracy jestem drażliwa, popełniam pomyłki, to nie jest miłe....Jestem otoczona kogutami. 1 pieje 2 metry od okna sypialni, cztery następne oczekują na niedzielny rosół jakieś 10-15 metrów dalej, po prawej kolejne dwa. W ciągu dnia stale się przekrzkują. A ja niestety kiepsko strzelam. Na polocji mnie wyśmiali. Byle szybciej do zimy. Jaka to piękna pora roku. A sąsiadka jest stara i mam nadzieję, że szybko zmieni planetę. Rozmawiałam już z sąsiadami, nic sobie z tego nie robią. Oni nie widzą problemu. Nigdy nie oddam krwi ani innych organów bo mogliby z nich skorzystać tacy właśnie .....

Ale jestescie idioci i pustaki zamiast pomoc ogarnac to kobiecinie i doradzic to smiejecie sie jaki debile, glos powinni zawierac ci co mieli taki problem i jakos go rozwiazali

A możesz nie odgrzebywać topików zalozonych w 2010 roku? Naprawde myślisz,że autorka przez 2 lata siedzi tutaj i patrzy, co jej napiszą? Innych wyzywasz od tępaków, a sama inteliogencją się nie popisałaś

No właśnie szukamy rozwiązania , może ty nam pomożesz , a w ogóle nikt nie musi codzienne patrzeć czy ktoś coś napisał , bo przyjdzie powiadomienie na poczcie " inteligentny człowieku " a po wtóre czy ktoś cię obraził - jesteś właścicielem koguta ?

Ja rowniez mam ten problem ale na pewno nie zglosze tego na policje bo co by to dalo jak ludzie sa nienarmalni?

NIe wiam jak Tobie udało rozwiazac sie ten problem z piejącym kogutem ale ja mam podobny problem. Sasiedzi "wieśniaki" hoduja sobie kury w Lublinie w dzielnicy domków jednorodzinnych i po zgloszeniu do Strazy miejskiej okazuje sie ze moga sobie kury hodowac bo to jest jakas tam strefa B i tu mozna je hodowac i jedynie wstapienie na droge cywilna mozna cos wskurac. Kogut pieje dzien w dzien od kad go wypuszcza czasami po 6 godzin dziennie , nie mozna otworzyc okna zreszta przy zamknietych tez go slychac. Podalbym sasiada do sadu o koguta ale mieszkac z wrogiem za miedza to raczej srednia przyjemnosc. A do tych wszytkich co sie wysmiewaja to radze wam swoje glupawe odpowiedzi zachowac dla siebie bo nie macie pojecia jak upierdliwe jest takie pianie szczegolnie od wiosny do poznej jesieni.

jesli WOLNOSC TOMKU... to moze niech autorka kupi sobie krowe ktora bedzie ryczala i kilka uli z pszczolami , a może tez parę tchórzy .

temu kogutowi,

Art. 144. Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Witam , ostatnio kogut sąsiada obudził mnie o piątej rano , zwróciwszy sąsiadowi uwagę wręcz się obraził , odparł że jak mieszkam na wsi to nie powinno mi to przeszkadzać , tylko dlaczego nie trzyma go pod oknami swojej sypialni ? to nie odpowiedział . Myślę że to zwyczajnie sąsiedzka złośliwość , no bo jak można inaczej nazwać budzenie kogoś w nocy

Polecam wakacje na przykład nad morzem , nie widziałem żeby jakiś wieśmak zabrał ze sobą osobistego koguta , można spać do bólu > Druga refleksja : ci sąsiedzi to " katolicy " a sąsiad katolika to nie bliźni .

przez kilka lat mieszkałam z sąsiadem, który hodował psy rasowe, medalistów i tp. bla, bla, bla...srały, szczekały i ganiały po działce jak szalone. cały dzień jazgot a w nocy to już w ogóle spania nie było. i żeby nie było to było to w mieście na osiedlu domków jednorodzinnych. sąsiad płacił podatki, miał zarejestrowaną działalność więc skargi na psy miał w nosie.

może się z czasem przyzwyczaisz i nie będziesz zauważała tego piania ja tak miałam, wychowałam się na wsi i po przeprowadzce do miasta nie mogłam spać bo samochody hałasowały, trąbiły itd przyzwyczaiłam się i w ogóle teraz nie zwracam na to uwagi jednak teraz jak nocuję na wsi to tam nie mogę spać , żaby kumkają za głośno , topole szumią tez za głośno , psy szczekają , jakieś kombajny po nocach jeżdżą :) :D

Ciekwi mnie czy jak rozwale głowę sąsiadowi łomem i zoatanie kaleka,albo umrze to w Polsce wezmą się na poważnie z problemem pjejących kogutów o 4 nad ranem!!!???

Załatw bestii sąsiada wilka.

NianiaNiunia - "Bimber można pędzić na własne potrzeby i NIE JEST TO KARALNE!!!" Asia_56 - Piszesz że "Wolność Tomku w swoim domku" Najwyraźniej nie miałaś do czynienia z pianiem koguta ok 4 rano po 12godzinnej nocce... Wolność Tomku w swoim domku - może i racja co do fizycznej metafory, ale co do wydawanych dźwięków??? Dźwięk nie zostaje na podwórku, niema jakiejś bariery - czyli sąsiad narusza w jakimś stopniu strefę podwórka (strefę osobistą)!!!!!!!!!! Sam mieszkam obok sąsiada który ma trzy koguty i jak jest lato to głupieją przed 2 rano i się przekrzykują... Oj wnerwia to bardzo szczególnie ludzi którzy pracują lub mają małe dzieci. Autorka tekstu pisze że ma problem a niektórzy jak idioci myślą że to jest zabawne!!! Moim zdaniem "CISZA NOCNA TO CISZA NOCNA" i dlaczego kogut może piać a ja np nie mogę głośno śpiewać z kolegami po imprezce. Ten kraj schodzi na PSY bo zwierzęta mają więcej praw niż ludzie. (pisząc "PSY" nie mam na myśli koreańskiego zespołu z piosenką Gangnam style : http://www.youtube.com/watch?v=9bZkp7q19f0 Powodzenia z hodowcami drobiu...

witam.też mam problem z sasiadem ktury prowadzi hodowlę drobiu około 200 kur i ze 20 kogutów w odległości 2 metrów od budynku mieszkalnego.to jest horror. prosiłem sąaiada kilka krotnie,nic,karmi zwierzęta pod samymi oknami,smród. POLICJA niereaguje,inne służby jak SANEPID,OCHRONA ŚRODOWISKA ,nic. Co za kraj ,co za służby.płacimy podatki,jestemy w UNI EUROPEJSKIEJ z takie bezprawie.wspułczuję tym ludzią ktuży mają podobny problem.trza by się zjednoczyć w obronie ludzi uciemienżonych,pozbawianych swych praw do spokojnego życia,do swobodnego kożystania ze ze swej własności.Musimy bo na władze liczyć niemożna.a zwłaszcz w pojedynke. Ofiara w Polsce ni ma szans na sprawiedliwość. Kat ma prawo.

witam.też mam problem z sasiadem ktury prowadzi hodowlę drobiu około 200 kur i ze 20 kogutów w odległości 2 metrów od budynku mieszkalnego.to jest horror. prosiłem sąaiada kilka krotnie,nic,karmi zwierzęta pod samymi oknami,smród. POLICJA niereaguje,inne służby jak SANEPID,OCHRONA ŚRODOWISKA ,nic. Co za kraj ,co za służby.płacimy podatki,jestemy w UNI EUROPEJSKIEJ z takie bezprawie.wspułczuję tym ludzią ktuży mają podobny problem.trza by się zjednoczyć w obronie ludzi uciemienżonych,pozbawianych swych praw do spokojnego życia,do swobodnego kożystania ze ze swej własności.Musimy bo na władze liczyć niemożna.a zwłaszcz w pojedynke. Ofiara w Polsce ni ma szans na sprawiedliwość. Kat ma prawo.

o jezusieńku ... kup sobie najpierw slownik ortograficzny a potem się jednocz :O