nigdy nie miałem dziewczyny

Mam poważny problem. Nigdy nie miałem dziewczyny, nigdy nie spotykałem się z żadną ani nawet nie pocałowałem. Nie jestem gejem, mieszkam w mieście stołecznym. Zaczynam dociekać, co było przyczyną tego stanu rzeczy. Proszę o próbę podpowiedzenia głównie dziewczyny

dlatego tak jest. i na Ciebie przyjdzie pora, nie ma sie co rozczulać.

pewnie skupialeś sie na czymś innym i nagle patrzysz a tu jesteś sam. masz jakies koleżanki?

jedz na dyskotekę, zwiedzaj swiat ze znajomymi. Spotkaj sie z kumplami, może zapoznaja cie z jakas dziewczyna.

koleżanek nie mam żadnych. Ale też jakoś specjalnie się nad sobą nie rozczulam. Po prostu zastanawiam się dlaczego tak jest. Tyle osób w koło miało już dziewczyn conajmniej kilka.

tylko że ja nie mam też specjalnie kolegów. Jestem raczej takim typem samotnika.

a jak juz jakąs poznasz to traktuj ja jak koleżanke, nie badz nachalny, i co najwazniejsze- nie stresuj sie w towarzystwie kobiety!!

ja mam 30 na karku i miałam tylko jednego faceta...

No to masz odpowiedz na sowoje pytanie -jestes samotnikiem,więc potrzebna jest Tobie kobieta?

hmmm... to usiadz i zastanów sie kogo masz, z kim mógłbyś sie spotkać, z kim odnowić dawne znajomości, może ktoś z pracy? kuzyn? kuzynka? brat? siostra?

fenia: ty masz 19 a ja 27 lat. To trochę spora różnica wieku

a jeśli juz naprawde nie masz znajomych to wejdz na gg, na chat jakis normalny z twojej okolicy albo na fun skan jesli masz telefon w pluzsie i gra gitara:)

mi chodzi raczej o to, żeby dociec, dlaczego do tak późnego wieku nigdy nikogo nie miałem

tylko Ci sie tak wydaje ze to duza róznica wieku... Znam facetów w twoim wieku którzy tez jeszcze sa wolni....

czyli chcesz tylko wiedziec dlaczego do 27 roku zycia nie maiłeś dziewczyny?? a chcesz wogóle ten stan rzeczy zmieniC?

moze nie miałeś nikogo właśnie przez siedzenie w domu, przez bycie typem samotnika... praca dom spanie praca dom spanie i tak Ci lata minęły... Moze warto to zmienić wkońcu...

fenia: widzisz, wcale tu nie chodzi o to, że jestem wolny, ale że tak naprawdę nigdy nie miałem w ogóle do czynienia z dziewczynami. Chodzi mi raczej o dowiedzenie się dlaczego do tej pory moje życie wyglądało tak jak wyglądało.

patrz wyżej

a dlaczego nigdy zadnej nie zaprosiles nigdzie? probowales jakas kiedys poderwać? zaprosić gdzies?

A czym Ty sie w ogole zajmujmowałeś od 20 roku zycia? Byles w śpiączce?:D Studiowaleś pracowaleś?

studiowałem i teraz pracuję. Nigdy nie zaprosiłem nigdzie żadnej dziewczyny. Nie próbowałem się umawiać.

Tomasz - skoro nigduy nawet nie probowales sie umawiac - to ja w takim wypadku w ogole nie rozumiem Twojego pytania... ono jest zbedne, śmieszne nawet :P (pytanie, nie Ty). Jak mogles miec dziewczyne skoro nic w tym kierunku nie robiles, chlopie? :)

talk to me: wiesz, wiele osób też specjalnie jakoś nie zabiega o względy, a mają dziewczyny. Jakoś tak im to samo wychodzi.

Ja nie wiem skąd sie wzioleś? Kurcze żadna Ci się nie podobała? Maskra jakaś ja nie wiem albo sobie jaja robisz bo normalnie umre:d

nie chodzi o to, że mi się żadna nigdy nie podobała, ale jakoś tak nie mam śmiałości, aby nawiązywać takie relacje.

Ty sobie sam cały czas odpowiadasz. nie miales dziewczyny bo: jestes typem samotnika i najwidoczniej ciezko ci bylo kogokolwiek poznac, ciągle studiujesz i pracujesz. ale czy na studiach i w pracy nie ma ludzi? chyba nie pracujesz z robotami. zamiast użalac się na kafe, że nigdy się nie całowałeś, weź się w garść bo Ci czas mija! ubierz się jakoś modnie, wyperfumuj, zacznij rozmowe z jakas fajna kolezanka, może wejdz na jakies portale społecznosciowe i poznawaj, poznawaj, umawiaj się, poznawaj. i zmień podejscie, bo zadna kobieta nie bedzie chciała Cie poznac. pozdrawiam.

może właśnie byłoby mi łatwiej, gdyby jakaś dziewczyna pierwsza zaczęła. Studiowałem tak, ale to było już jakiś czas temu. A w pracy nie mam specjalnie kontaktu z dziewczynami.

a jestes chociaz przystojny?:)

Napiszę ci szczerze. Nic nie straciłeś. Kobiety to absolutne dno intelektualno moralne, co już częściowo zdążyłeś zauważyć po ich wypowiedziach.

sexy lady: nie jestem na pewno typem przystojniaka. Taki średni pod względem urody, ale na pewno nie na samym dnie.