Chłopak mnie rzucił bo uznał, że nie mam dla niego wystarczająco dużo czasu!

Jestem załamana, nie radzę sobię z tą sytuacją. Byliśmy razem 10 miesięcy, bardzo się starałam żeby było dobrze, zrezygnowałam z kontaktów z koleżankami, poświęcałam mu każdą wolną godzinkę a on powiedział, że ma dość... I po prostu odszedł.:( Myślicie, że to prawdziwy powód? Bo jak dla mnie to wydumane coś. Jestem zrozpaczona, że po udanym z mojej perspektywy związku potraktowal mnie w ten sposób.:(

a co za różnica jaki to był powód? skoro tak po prostu odszedł to nie ma co sobie nim dupy zawracać popłacz i szukaj lepszego , dla którego nie będziesz musiała rezygnować ze wszystkiego

Chłopak mnie rzucił bo uznał, że nie mam dla niego wystarczająco dużo czasu!" moja koleżankę koleś puścił kantem bo nie lubiała z nim chodzić na suto zakrapiane imprezy alkoholowe ... to nie jest powód do rozstania Jesli ci wciskał ten banał w uszy , to tak naprawdę miał cie centralnie w pewnej częsci ciała

No właśnie takiego zimnego prysznica potrzebuję. Wmawiam sobie, że to niemożliwe, że w istocie mnie nie kochał... To tylko wymówka ten mój rzekomy brak czasu... Ale czuje się jakby mnie ktoś porwał na strzępy i nawet do tej cholernej roboty nie mam siły iść dziś. I zostałam sama z tym moim cholernym wolnym czasem, co mu go tak brakowało.

skoro zerwalas dla niego kontakty i spedzalas kazda godzine wolna z nim, to jakim cudem tak nielogiczny i bezsensowny argument wytoczyl przeciwko Tobie? mial cie tak dalece w tyle, ze nawet nie chcialo mu sie sensowniej uargumentowac swojego odejscia :O

każdy powód dobry do rozstania... nawet nieprawdziwy.... nie zawracaj sobie nim głowy.

Nie no, ale faktycznie mialam mało czasu ostatnio, ale on się na to godził od początku! W roku akademickim studiuję dwa dosyć ciężkie kierunki, dlatego teraz cały czerwiec i pół lipca praktycznie mnie nie było, ale byłam pewna, że on to rozumie! Dzwoniłam do niego czasem zmęczona i mówiłam, że się uczę, że nadrobimy wszystko, że pojedziemy na wakacje (mamy wykupione 10 dni na Rodos, nie wiem co do diabła z tym teraz zrobimy...), on mnie pocieszał, mówił że byle do wakacji. No i zaczęly się wakacje a mi się trafiły 2 miejsca pracy, jedno w tygodniu takie bardziej fizyczne i w weekendy praca dla mnie bardzo przyjemna i związana z tym co bym chciała robić w życiu. No i znów nie mam wiele czasu, no ale bez przesady! Widujemy się po 2-3 razy w tygodniu! Może w porównaniu do pierwszych miesięcy naszej znajomości, kiedy potrafiłam nie jeść i nie spać tylko żyć miłością to to jest mało, ale tak się nie da! A on, że się obronił w tym roku i teraz całe wakacje się opierdala i się nudzi to nie moja wina!:(

za mało mu dawalas sexu to i zrezygnowal z ciebie tak trudno to zrozumiec ? po co chlopakowi dziewczyna w tym wieku ? nie do patrzenia i trzymania za raczke , a do orgi - slaba bylas w te klocki i tyle