Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość famfarka

w piątek mam termin porodu, kiedy do lekarza?

Polecane posty

Gość famfarka

no wlasnie kiedy? bo nie zapowiada się ze urodze do piątku. a wizyte mam umówioną u innego lekarza dopiero na wtorek po weekendzie ( bo moj lekarz poszedl na urlop). czy jak pojde we wtorek to nie bedzie za pozno? i czy dadzą mi juz skierowanie do szpitala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie lekarz powiedział, że jak nie urodzę tydzień po terminie to się mam do niego zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bój żaby to norma ;)
jeśli nie urodzisz do piątku to w poniedziałek idz po skierowanie na wywołanie porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaśmina123
Poród o czasie jest nawet do dwóch tygodni po terminie porodu. Więc od tego piątku policz sobie jeszcze 14 dni i wtedy możesz się ewentualnie zacząć martwić. A teraz trzeba czekać. Część szpitali proponuje robienie zapisu ktg po terminie porodu np. co dwa dni. Są też takie głupie praktyki wywoływania porodu np. 7 dni po terminie lub 10, ale to jest chore...Najlepiej poczekać aż poród się zacznie sam, można jedynie dla świętego spokoju zrobić USG i te zapisy ktg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość famfarka
czyli co, spokojnie moge w przyszły wtorek iśc do tego lekarza? i nie muszę na siłe szukać innego na ten piątek (kiedy mam termin)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaśmina123
Oczywiście, że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rich09
w sobotę... :D kretynko... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja urodziłam w 41 tyg
Możesz zaczekać do wizyty u lekarza, ale też nie daj się zbywać. Ja urodziłam dokładnie tydzień po terminie, lekarze też chcieli czekać, no ale że minął już tydz od terminu to podali mi oksytocynę. Zero akcji, nic się nie działo, poza tym, że odeszły mi zielone wody i skończyło się na cesarce. Ale przez bity tydzień ordynatorka cisnęła, że mam źle obliczony termin, dodam że to była moja druga ciąża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×