Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość swerterereer

Boże, to koniec!!!!!!!!!!!!! ;(

Polecane posty

Gość alaskajesttubozimno
Autorko, masz z tą dziewczyną poważny problem. Twoje myśli wynikają z niskiej samooceny, jak już ktoś pisał. Jeśli kochasz tego faceta to nie pokazuj fochów nie graj w jakieś gry. powiedz mu co czujesz, wszytsko , tak jak nam tutaj. Nie bedzie to latwe, wiem. Ale takie glupie, pesymistyczne mysli, mogą nawet popsuć wasz zwaiek. i nie chodzi tu tylko o to ze nazwał cie jej imieniem. mogl to zrobic przypadkowo. zaufaj mu, porozmawiajcie szczerze. Jesli Cie kocha naprawde, postra sie zebys dobrze sie czula, pomoze ci. bo jaby nie ta sytacja z imieniem, on nie wiedział by ze masz problem a Ciebie by to zabijało. wiem co mowie, byłam w podobnej stuacji.glupoty w mojej glwoie zadręczały, a teraz mowie o wsyztskim mojemu kochanemu na bierzaco i on mi to ' odszywa' : ) a z tym imnieniem to na &0% [przyzwyczjenie. przeciez on nie byl by z toba jakby kochal taamta, siedizla by w domu i dalej za nia plakla ewntualnie probolawly ja odzyskac. a jesli miala bys byc pocieszeniem to na pewno nie trwalo by to juz 6 miesięcy. Staraj siewyluzowac, oczekuj najlepszego. Kazdmu moze sie zdarzyc blad. On sie tez musi koszmanie z tym czuc, wie ze Cie zranil. Zyczę powodzenia i przpraszam za literowki, na szybko pisane : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swerterereer
no pewnie wydaje sie Wam ze jakas mloda siska jestem a wcale nie... mam 27 lat, on ma 28 a jego eks...22 lata ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swerterereer
alaskajesttubozimno---> dzieki za pocieszenie 🌼 poki co nie dam rady sie odezwac, przeczekam, zobacze czy mu zalezy a wtedy porozmawiam powaznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam Cie o wiek z racji na to niskie poczucie wartosci. Czy on prawi Ci jakies komplementy, zwraca sie do Ciebie milo, dba o to, zebys czula sie wyjatkowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie będę Ci tłumaczyć zachowania Twojego faceta, ale chciałabym, żebyś wzięła sobie do serca rady dziewczyn o nie zadręczaniu się jego byłą. Miałam z moim M. kiedyś spięcia (delikatnie napisane) o taką jedną, która robiła to dla sportu:) na moje nieszczęście była młodsza, wyższa, chyba ładniejsza. Wchodziłam na jej profil na nk, na fotce i codziennie sprawdzałam jej opisy na gg. Obłęd. Porównywałam się z nią i oczywiście wychodziłam na minus:(. Miałam tego tak dość, że czułam, że jestem na granicy...że albo zacznę ją ignorować albo szlag mnie trafi... Ucięłam wszystko, choć nie było łatwo. Przestałam zaglądać na jej profil, przestałam zaglądać na gg (choć jej numer gg znam do dziś na pamięć, tyle razy go wklepywałam...). Utnij to, nie stopniowo ale teraz, zaraz, w tej chwili. Jeśli go kochasz to daj sobie szansę, bo z zakompleksioną kobietą nikt na dłuższą metę nie wytrzyma. Uśmiechaj się dużo, nawet jak się wstydzisz...ludzie lubią uśmiechnięte osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaskajesttubozimno
racja, nie odzywaj sie pierwsza. ale jak juz on sie odezwie, to pwoiedz szczerze co Cie trapi, a nie milcz. trzymaj sie: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swerterereer
mizantropka - zwraca sie do mnie zawsze " kochanie/skarbie/anusiu/anulku", mowi ze ladnie wygladam albo "ale sie odstrzelilas" a ja wtedy wzrok spuszczony i mimo ze w domu sie sobie podobalam to potem sie tego wstydze ze sie tak wypindrzylam, zle ze mna ;( Raven - no ja mam tak samo, z pamieci jej imie i naziwsko, nawet jej wszytskich znajomych na nk juz znam bo potrafilam kazdego przejrzec i sprawdzic cczy z jakas kolezanka lub kolega nie ma jeszcze wspolnego zdjecia. co do gg probowalam zdobyc wklepujac 1000 opcji w wyszukiwanie ale nie znalazlam jej do dzis, chyba dzieki Bogu bo cagle bym ja tam sprawdzala. z ta nasza klasa to obled. musze codziennie 3-4 razy ja obejrzec, ona ma zablkokowana galerie wiec jej zdjecie glowne znam na pamiec kazdy szczego. tak ladnie sie na nim usmiecha, wypina biut do przodu w dodtaku zdjecie jest z plazy, jest na nim niepomalowana, i dodatkowo sobie mysle "jaka ona sliczna i odwazna" ze glowne zdjecie daje bez makijazu, moj mnie do dzis nie widzial bez podkladu. mam problemy skorne nadal ;( ale macie racje. od teraz, koniec z wchodzeniem na jej profil.od teraz, koniec. znaczy przed chwila znowu to zrobilam wiec niech to bedzie ostatni raz bo sie wykoncze ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swerterereer
Raven - a czy ten twoj wiedzial ze sie tak meczysz? i co ta kolezanka robila ze tak bardzo ja obserwowalas? czy oni sie kolegowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiec widzisz... on swoim zachowaniem pokazuje, ze mu zalezy, ze podobasz mu sie. Dlaczego nie sluchasz tych slow? Czy w domu rodzice krytykowali Cie glownie, dlatego latwiej Ci sie idenyfikowac z czyms negatywnym niz pozytywnym? A jesli chodzi o to Twoje juz chyba natrectwo-szpiegowanie jego ex- musisz zaczac od teraz. Umotywuj to sobie sensownie. Czego oczy nie widza.... Przeciez robisz to dla siebie, dla spokoju ducha. zobaczysz, ze po 1 dniu bez szpiegowania poczujesz sie juz lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdsf
do autorki wiesz ja jak sie kochałam kiedys z moim obecnym tez wypowiedziałam imie byłego nie wiem czemu, nie kocham go i nawet o nim nie myslałam chyba jakoś z przyzwyczajenia;/ było mi mega głupio i przykro całe szczescie moj facet sie nie przejął, jestesmy razem bardzo szczesliwi Ty tez to olej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja historia, to raczej nie historia...sama nie wiem. poszedł na balety i laska zaczęła się do niego kleić a on jej na to pozwalał:(. Podobno się nie całowali, nic między nimi nie było, ale ona zaczęła się do niego tulić, siadać na kolanach... dla mnie to za dużo. Podobno sobie z kolegami jaja z niej robili, że ona tak napalona na mojego faceta, ale kto to wie, co siedziało w jego głowie??? Coś tam próbowała później do niego pisać, dzwonić... musiałam zareagować, bo mój to "taki łagodny baranek" i nie chciał jej przykrości zrobić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm rozumiem co czujesz. mój ze 3 razy powiedział do mnie imieniem byłej. jesteśmy razem krótko, z nią był 4 lata. dziwnie mi, myślę o tym często i wkręcam sobie jakieś jazdy typu, że on kocha ją a ze mną jest tylko.. w sumie nie wiem dlaczego. w dodatku jego mama i przyjaciel też raz powiedzieli do mnie jej imieniem:/ jakas patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swerterereer
mizantropka - tak, latwiej jest mi sie identyfikowac z negatywnymi rzeczami na swoj temat. a w domu mysle ze przesadnie krytykowana nie bylam ale chwalona rowniez. tzn nigdy nie mowili "ale jestes sliczna" tylkko np ojciec w zartach mowil "stroisz sie i stroisz a kawalerow i tak nie widac", moze mi sie to zakodowalo ze tak czy siak nie jestem atrakcyjna?? a szpiegowanie ex to juz obsesja. natrectwo to delikatnie powiedziane. :( ale postaram sie, od teraz nie wchodzic juz. chociaz jej obraz mam tak wkodowany w glowie ze na pamiec potrafie odtworzyc jej wyglad :O Raven - z moim niedawno mialam scysje a porpo tulenie sie jego kolezanki do niego. tez uwazam ze zbyt bislkie kontakty sa nie halo. a moj uwazal ze nie stalo sie nic zlego i tez nie zareagowal jak kolezanka podeszla i sie wtulila w niego. znaczy on ja nie objal ale stal jak baran ponoc nie reagujac. wscieklam sie strasznie i podobno od tego momentu kobiety unika. ale w tym chyba mialam racje prawda?? w życiu piękne są tylko chwile--> no wlasnie ja tez tak o sobie myse. ona gwiazda, ja szara myszka. nasze wspolne zdjecia to albo gdzies krzywo wyjde albo sie zaslaniam :O a ich wspolne zdjecia to ona wygieta, ona z jezyczkiem wyciagnietym, ona sie glosno smiejaca. straszne :( w dodatku z tego co wiem jego mama bardzo za nia przepadala. nie wiem jak ze mna jest. boje sie pytac :( ona lubila przychodzic i rozmawiac z jego mama. a ja jestem bardzo niesmiala i jak wchodze to "dzien dobry" rzuce i nie umiem zagaic rozmowa. jak dzikus ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swerterereer
Aha Raven a jak ucielas te rozmowy ich czy jej smsowanie? kazalas mu to zakonczyc czy sama jakos to zalatwilas? i czy Twoj facet uwazal ze zrobil cos zlego czy dla niego nie bylo sprawy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, to trudne wiem, ale musicie pojac, ze problem nie tkwi w ex, w waszych facetach, tylko w was samych. Ja nie wiem skad to sie bierze... Uwazacie, ze korzeni niskiego poczucia wartosci mozemy szukac w domu rodzinnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swerterereer
nie wiem :( nie mam pojecia. ale mysle ze w pewnym sensie tak. gdzies musialo powstac zrodlo. w podstawowce bylam arczej olewana przez rowiesnikow. do dzis nie mam zbyt duzo znajomych, raptem 2 przyjaciolki. ludzie do mnie nigdy nie lgneli, i jakos zawsze uwazalam sie za gorsza. i mniej warta. nie potrafie sie wyslowic przy obcych ludziach. i czasem czuje sie bardzo brzydka ;( skads to sie musialo wziac. mysle ze postrzeganie siebie ksztaltuje sie w okresie dziecinstwa. albo i z tego co z domu wynieslismy. mam wspaniala mame, dziecnstwo tez bylo ok. ale jednak cos bylo nie tak ze czuje sie teraz mniej wartosciowa od reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, ze sposob w jaki piszesz juz zdradza, ze jestes niesamowicie sympatyczna i ciepla osoba :) To niedorzeczne, zeby ktos taki jak Ty zadreczal sie tak irracjonalnie. Moge polecic Ci ksiazke "Zyj z pasja", w ktorej autorka opisuje jak mozna pracowac ze swoja podswiadomoscia, aby odprogramowac i zaprogramowac na nowo. Mysle sobie, ze moglabys zaczac, tak juz ktos tutaj polecal, duuuzo usmiechu na co dzien. Nawet jak sama idziesz ulica. Usmiechaj sie do ludzi. Takie pozytywne nastawienie , usmiech na twarzy wplyna w pewnym stopniu na Twoje mysli. Musisz nauczyc sie w sposob racjonalny zarzadzac myslami i emocjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm mnie ciekawi jedna sprawa .. dlaczego aż taką wagę przywiązujesz autorko do wyglądu? Ta dziewczyna go zostawiła, rzuciła, zraniła, i bez względu na to jaka jest cudna, wyrządziła mu krzwydę .. uroda, figura, to są tak ulotne rzeczy.. wystarczy chwila nieuwagi, jakiś wypadek, zwykłe roztargnienie, i już po ładnej buzi .. a tego jacy jesteśmy, jak sie zachowujemy, jak traktujemy innych, jak kochamy .. to zostaje, i to jest najcenniejsze, i to mężczyźni cenią w kobietach.. Facet ślicznotkę w mini i w bluzce do pępka o rozrywkowym charakterze potraktuje jak cudną maskotkę, ale czy chciałby mieć taką żonę, matkę dzieci, towarzyszke, kogoś na kim będzie mógł polegac, zaufać ? raczej wątpię... głowa do góry, śliczna buzia i "wystrzałowy" charakter to trochę za mało żeby wpadać w kompleksy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swerterereer
mizantropka- dziekuje Ci za mile slowa. ale zeby byc szczera to nie do konca tak jest. jestem bardzo niesmiala i dopiero przy najblizszych potrafie sie otworzyc a tak przybieram pancerz ktory czesto jest z wierzuchu bardzo ostrym i nieprzyjemnym pancerzem. kiedys uslyszalam ze zadzioerma nosa, a to nieprawda :( niestety ludzie miewaja bardzo mylne pojecie o mnie. ale bede pracowac nad soba :) Kresko - przywiazuje ogromna wage do wygladu poniewaz mam wielkie kompleksy z tym zwiazane. i dlatego bardzo zwracam uwage na to jak wygladam i jak wygladaja moje rrywalki. moze wspomne ze niestety przy kazdej dziewczynie czuje sie najbrzydsza (chyba ze to jakas pomarszczona juz staruszka) dlatego wyglad zewnetrzny jest moja obsesja. nic na to nie poradze. gdybym siebie akceptowala pewnie slowa faceta "dla mnie nie jest wazny wyglad tylko Twoje ciepel serduszko" bylyby jak miod na serce. niestety, gdyby mi facet tak powiedzial poczulabym sie jak najbrzydsza kobieta swiata i zalamala. pewnie to w jakims stopniu pycha ale chce czuc sie dla Niego, tego mojego jedynego najladniejsza, najseksowniejsza i nie chce wiedziec ze jest ze mna dlatego ze jestem ciepla osoba ale rowniez dlatego ze go pociagam. wiec z tych kompleksow wiaze sie moja obsejsa z jego eks. bo nie wiem do konca jaka byla dla niego, ale oceniam ja po wygladzie, porownuje do siebie i juz jest dla mnie 100 pkt do przodu :( ide spac dziewczyny, dziekuje za cenne rady. jutro tu zajrze, napisze jak mi idzie dalej trzymajcie kciuki 🌼 dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tyle nasmarowałam i mi zeżarło:( ucięłam, powiedziałam mojemu, że sobie nie życzę, jej, że sobie nie życzę i jej chłopakowi też powiedziałam, że sobie nie życzę:) taka cholera ze mnie. Każda z nas ma jakieś kompleksy, tylko niektóre lepiej sobie radzą z ich ukrywaniem. Zawsze znajdzie się ładniejsza, zgrabniejsza, lepsza. Tak już jest niestety. Możesz to zaakceptować i być szczęśliwa lub zadręczać się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli ona miala faceta
wypisz wymaluj moja historai. tez balety, tez jakas dupa siadajaca na kolanach mojemu a moj nie reagujacy. a potem zdziwienie ze wybucham. bo jego pytanie "a co mialem zrobc?" ja nie rozumie. powinien wstac i powiedziec ze sobie nie zyczyz a dopiero po mojej ostrej reakcji baba sie od niego odczepila pomimo tego ze swojego chlopa tez miala. nie rozumiem takich babke :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, mogę się podpisać pod każdym Twoim słowem. w dodatku ex mojego faceta ma nawet zdjecia z jego mama, jak sie obejmuja.. najlepsze przyjaciolki normalnie... czasami się tylko zastanawiam, czy wogóle jest sens bycia z nim skoro ja się tak tym zadręczam. cokolwiek by nie mówił, ja zawsze bede wiedziala swoje. w sumie tylko czekam az jego ex zacznie sie do niego odzywac (bo przewaznie te ktore zostawily po jakims czasie sie odzywaja) i co on wtedy zrobi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale Ala i Ania to naprawde podobne dos iebie imiona- nie przejmuj sie tak. Ja tez z dwa razy powiedzialam do obecnego po imieniu bylego i wcale akurat w tedy o tym poprzednim nie myslalam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swerterereer
w życiu piękne są tylko chwile ---> no moja tak samo. dodatkowo fakt iż to ona go rzuciła, ale to on dostał zdrowy ochrzan od swojej matki bo ona przyszła i wygadywała jeszcze na niego jaki to on nie był dla niej. większość rzeczy zmyśliła, a jego matka tak za nią przepadała że wierzyła jej nie jemu :( a ja z nią praktycznie nie mam żadnego kontaktu. z jego mamą. stresuje się jak mam tam iść a wiem że ona jest. nie umiem z nią rozmawiać i nigdy nie wiem o czym :( nie mam daru rozmowy co mi ślina na język przyniesie z osobami, które wzbudzają moj repsekt. dodatkowo np jego sioistra do dziś utrzymuje kontakt z jego eks. ale on z sioistrą nie ma dobrego kontaktu więc nie jest źle. eh czasem też się zastanawiam czy to ma sens i znow dziś powrocily mysli, że on w glebi duszy ciagle zaluje ze moze bardziej nie pracowal nad tamtym zwiazkiem, ze moze wtedy do dzis byliby razem (jak mi kiedys powiedzial) te slowa ciagle mi w uszach brzmia "gdyby ten facet jej nie odbil pewnie bylibysmy razem do dzis" a gdzie ja w tym wszytskim??? faceci czasem cos powiedza a potem nas z tym zostawiaja :( wczoraj jeszcze dzwonil ale nie odebralam. nie wiem co robic znow czuje sie gorsza od niej. ona jest 5 lat mlodsza. a ja zamiast czuc nad nia przewage, bo strasza jestem to czuje sie zle :( dodatkowo np to, ze jestem malo doswiadczna, z poprzednim stracilam dziewcitwo ale zaraz potem szybko sie rozwalilo wszytsko i praktycznie z moim wszytskiego sie ucze. i on nie byl jakos zbytnio ucieszony, ze ja taka niekumata :( eh znowu sobie zaczynam wmawiac dziewczyny 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swertereer, ja myślę że czekać tydzień to trochę dużo.... Tzn. ja nie należę do cieprliwych osób i zdecydowanie szybciej bym mu wybaczyła, ale może inni mają rację.\ Chociaż te diabelne pomyłki imion często się zdarzają :/ I co gorsza nie wiadomo dlaczego, nagle człowiek imię myli i już....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę, że tydzień właśnie, lub coś około tygodnia to powinno być ok. Jeśli będzie się przez ten tydzień starał, to będziesz przynajmniej wiedziała, że liczysz się Ty, że chodzi o Ciebie, żeby być z Tobą a nie z jakąkolwiek. Jeśli On da sobie spokój już po paru nieodebranych telefonach to znaczy, że nie zależy mu na Tobie tak jak Ty chciałabyś żeby mu zależało. Takie małe przemyślenie:) Mój facet dawno temu tez coś palnął, wydawało mu się, że będzie zabawnie ale nie było. Strasznie się obraziłam i pojechałam wściekła do domu (nie mieszkaliśmy razem). Tego samego dnia pojawił się u mnie z przeprosinami. Jeden wieczorny telefon Twojego faceta to za mało nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jas fasola z pola
kwiatek19, O zesz ty! Tu taka madra zgrywasz tyle masz do powiedzenia koslawy tlusty kwiattku19 kurwino zajebana wypuszczona z psychiatryka buchcha co pisze matol ale mlot buchaaaa a te durne jak w boginie z nia w dyskusje wchodza hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×