związki w pracy

Czy warto żeby kobieta po przejściach wyszła z inicjatywą i pierwsza zaproponowała facetowi kawkę?Podoba mi sie w pracy pewien kolega,sądzę że ja jemu również ale do tej pory nic nie zrobił w moim kierunku,boję sie odrzucenia i ponownego cierpienia,ale kiedy go widuję to aż chce się życ....

jakich przejsciach? to raz..a po drugie....zwiazki w pracy....to zalezy jak to wygląda jeżeli chodzi o zaleznośc słuzbową:)

pracujemy na jednym wydziale,on ma wyższe stanowisko,ale nie jest moim przełożonym.A po jakich jestem przejściach?Po kilkunastu latach poświęconych komuś kto zwyczajnie na to nie zasługiwał,odeszłam od niego z trójką dzieci i teraz radzę sobie sama.Jednak w środku mam potrzebę tej drugiej połówki...

to się ni euda - dzieci! 3 ! bedzie tylko sex

a on jest swiadom że masz 3 dzieci?

Wiem ,że jest wolny,tak naprawdę rozmawiamy tylko o pracy,nie mam pojęcia co on o mnie wie.Jednak w jego wzroku jest coś,przez co nie mogę przestać o nim myśleć.A z drugiej strony boję się odrzucenia,boję się że znów będę cierpieć.

kobieto z inicjatywa:) jak dzieci na tym nie ucierpia, to jak najbardziej masz prawo do dobrego romansu, nawet jezeli bylby to TYLKO seks, czasem to wszystko czego potrzeba.

rozmowa to podstawa ..czasem chwila jest nie warta przyszłosci...

Może być tak, że tajemniczość i brak kontaktu pobudza wyobraźnię, może się to skończyć jeśli się poznacie. Lepiej od razu spowodować spotkanie, rozmowę żeby się nie nakręcać niepotrzebnie.

On jest przystojnym facetem,który może naprawdę podobać się każdej,ale wiem,że nie każdą dziewczynę na wydziale darzy takim spojrzeniem,jak mnie.Kiedy nasze spojrzenia się spotykają to niemalże rozumiemy się bez słów.Co prawda nie jest typem playboya,być może nawet trochę nieśmiały,bo zdarzyło mu się rumienić w mojej obecności,ale ma w sobie to COŚ.Jestem kobietą,takie rzeczy się wie i czuje.

up