Warto iść w ten romans?

haha, całe sedno! Skąd się biorą takie kretynki jak autorka i jej podobne?

a to tylko żonaci liża cipy innym? :D reszta się tym nie skalała? dla kobiety zdrada często nie wiąże się z seksem w odróżnieniu od facetów. Potrzebują prawdziwej przyjaźni, bo brakuje im tego na codzień Niestety tak bywa, z czasem faceci przestają ubiegać o partnerkę tym samym oddalając się od niej. Najpierw latają za kobietami jak psy, potem zapominają, że jest kobietą Zdrada z reguły wynika z barku czegoś tam w związku. Facetom brakuje seksu - więc skaczą w bok. Kobietom brakuje czułości i zabiegania o nią - skaczą w bok gdy przydarzy sie taka sytuacja. Życie często bywa skomplikowane. Jeśli dla niektórych życie jest takie proste, to znaczy, że jeszcze wszystko przed wami. Zdąży jeszcze wam dokopać do doopy ;)

hehe, kolejna ze swoimi teoriami, ty uwazasz chyba zdrade za normę?

no tak-"zycie bywa skomplikowane" -tak jak kurestwo na boku, trzeba kłamać , oszukiwać, kryć się itd.

zawsze uważałam, że zdrada to koorestwo ale z wiekiem zaczynam rozumieć osoby zdradzające. Nie wszystkie, ale niektóre tak. Też kiedyś byłam idealistką, taraz poza białym i czarnym dostrzegam też i szary ;)

bla bla bla, dostrzegasz miedzy białym a czarnym szary, tak gadasz pewnie dlatego,ze sama sie puszczasz po bokach. To się nazywa relatywizm moralny-jak widac z wiekiem nie madrzejesz, tylko...

'a to tylko żonaci liża cipy innym? reszta się tym nie skalała?' I nawet nie pojęłaś, że chodziło zapewne o to, że w nocy uprawia seks z zoną, a nastepnego dnia z kochanką, potem wraca do zony, znów z nią i z powrotem do kochanki.Zeby ci to zobrazować-na przemian z jednej dziury do drugiej, teraz rozumiesz? chyba dosyć obleśne to, nieprawdaż?

przykro mi bardzo, ale póki co się nie puszczam :P jak dobrze, że mamy tu strażników moralności ( którzy pewnie nie byli nawet w stałych związkach) kobiety! opanujcie się! wróćcie do swoich facetów! przecież to normalne, że po paru latach tracą wami zainteresowanie! pewnie cały power przeznaczją na panienki takie jak wy i koło sie zamyka. Przecież to nie roboty! Pocieszcie się, że im gorzej na ziemi, tym lepiej w niebie! :)

to chyba ty nie zrozumiałOś mojej wypowiedzi skąd tobie przyszło do głowy, że faceci, którzy nie są mężami nie chodzą na boki, a zdradzają tylko ci po ślubie? Jaka to różnica czy facet włoży dnia następnego do innej dziurki czy za tydzień spotykając kolejną "miłość swojego życia". Poza tym masz małe pojęcie o zdradzie. Ona się tobie kojarzy tylko z wkładanie do dziurki. Widocznie dopiero w tym momencie zaczyna sie twoja granica. O zgrozo!

"skąd tobie przyszło do głowy, że faceci, którzy nie są mężami nie chodzą na boki, a zdradzają tylko ci po ślubie?" gdzie coś takiego napisałam? 'Poza tym masz małe pojęcie o zdradzie. Ona się tobie kojarzy tylko z wkładanie do dziurki. Widocznie dopiero w tym momencie zaczyna sie twoja granica. O zgrozo' Gdzie napisałam,ze tylko z tym mi się kojarzy? 'jak dobrze, że mamy tu strażników moralności ( którzy pewnie nie byli nawet w stałych związkach) ' i kolejna arcymadrość, bez zadnych przesłanek, ku jej wygłaszaniu. może odnoś się do moich wypowiedzi, zamiast sobie coś dopowiadać? jka chcesz usprawidliwiac zdradę to nic mi do tego, ja tylko wyraziłam swoją opinię, ze to jest relatywizm. Zacznij czytac ze zrozumieniem.

Jednakj wczoraj a do tej pory moj znajomy nie odezwal.Wczoraj nie zadzwonil , rano nie napisal.CHya zonka wrocila szybciej. Nie ubolewam az zabardzo.Kiedys nasza najomosc musiala sie zakonczyc.

I trochę smutne, że wg ciebie osoba, ktora nie uznaje zdrady prawdopodobnie nie jest/nie była nigdy w dłuzszym związku. Pozostaje ci tylko współczuć i niestety uswiadomic cie,ze sa ludzie , ktorzy nie zdradzaja i nie uwazaja tego za cos normalnego. Nie ma sensu dłuzsza wymiana zdań, pozdro !

a Tobie pewnie napisze,ze zasnął albo coś tam coś tam, będzie milutki, ze ojej i Ty oczywiscie to łykniesz:O Czemu kobiety są tak naiwne?

mnie z nim nic nie laczy oprocz zwyklym wieczrnych rozmow.I po tyg. sie skonczylo.I tyle.

żeby życie w związku było udane trzeba pamietać, że należy dbać o siebie nawzajem. Jak się o tym zapomina, to głupoty przychodzą do głowy. Po co marnować sobie życie zdradą, która zatruwa uczucie partnerów?

Dlatego ja jestem sama.Po co mam wchodzic w zwiazek z factem , ktory i tak sie rozpadnie.Szkoda mi czasu. Ja juz odgornie mam wyobrazenie jaki powinnien byc moj facet.Co powinien mi dac. Na poczatkuu bedzie zabiegal wszytko pieknie a potem szara rzeczywistosc. Ja tak nie chce.Chce czuc caly czas te motylki w brzuchu.Zeby facet mnie zaskawilam.Dal o mnie , troszczyl sie. Dobry seks to tez bardzo wazna czesc w zwiazku. Ogolnie uiwlbiam bliskosc. calusy, przytulanie.I ze facet powinnen to roic sam od siebie. Z takim ktorym moge zarwac noc na nocne pogaduchy.A ne marudzenie bo ja nie wstane rano do pracy i 22 idzie spac.Tacy sa do dupy faceci.

motylki w brzuchy bedziesz czuć tylko na etapie zakochania. Ten etap zawsze przemija. Ale jak trafi się tobie prawdziwa miłość, to zostanie miłość, która również jest cudowna

Ja mam 26 lat.3 zwiazki za soba.I wiem juz czego mi w tamtym zwiazkach brakowalo.Co bylo nie tak. Dlatego teraz bardzo ciezko mi jest podcignac znajomoc na dalszymetap. Z tymi motylakami w brzuchu- to chodfzilo mi bardziej o to ze mimo bycia ze soba jakis czas my caly czas bedziemy sie odkrywac, czyms sie zaskakiwac. A nie jak zwykle bywa dom , praca i tak w kolko. Chce naprawde przezyc prawdziwa milosc a nie zadowalac sie jej ochlapami. Ostatnio poznalam bardzo fajnego faceta- przystojny, inteligetny.Sper gadka i wolny. Zrobil 1 maly blad nie odzywam sie do mnie przez kilka dni.Bez slowa sie kontakt urwal.Odezwal sie.A ja powiedzialam ze lepiej zakonczyc ta znajomosc jesli juz na poczatku tak postepuje. Mam uraz bo moj byly tak postepowal i ja niechce znow tego przezywac. Jednak z wiekiem czlowiek juz czegos doswiadczyl i ja niecche popelnniac ciagle tych samych bledow.

tylko chcesz popelniac nowe bledy- po co w ogole zadawałas sie z zonatym ?

do sytuaccja bezz wyjsciia Przynajmniej się wyspałaś :)

Mnie nic z nim nie laczy.KIlka razy pogadalism sobie przez telefon to tylko tyle. I tak juz znajomosc sie skonczyla.

do XXXXXXXXXXXXXX### Fajnie wydawać tak opinię o innych kompletnie nie znając sytuacji co? Wyrzyłaś się? Lepiej? Naprawdę myslisz, że w zdradach chodzi tylko o sex? Lizanie cip.. itd jeśli tak to jesteś naprawdę płytką osobą i leczy mnie co o mnie myslisz. Kurest.o byłoby wtedy gdybym brała za to pieniądze ;) Nie wiem ile masz lat, ale chyba niezbyt dużo albo naprawdę nie znasz życia. Owszem nie mam się czym chwalić, ale tak jak napisałam wczesniej kiedys również zbyt szybko oceniałam ludzi, którzy zdradzają do momentu kiedy się sama nie wplatałam w romans. Zresztą co tu się rozpisywać szkoda klawiaturki ;)