Siostra chce oddać bliźniaka, ja chcę go adoptować. Dobrze robie?

Mozecie co najwyżej stwierdzić, że moja siostra jest popierdolona, bo sama tak nie raz o niej myślałam. Zgadzam się, że nikt normalny nie oddaje dziecka, a już bliźniaka to chyba wogóle !!!!!!! Ale dlaczego przez to, że moja siostra jest taka głupia jakieś dziecko ma cierpieć? A moja rodzina jest jak najbardziej normalna i wszystcy tę sytuację bardzo przeżywają :(

autorko, dobrze robisz i nie przejmuj się posraną siostrą :O

JESTES TAKA SAMA EGOISTKA I W DODATKU BEZMYSLNA: jak ty to sobie wyobrazasz? SIOSTRA BY CIE MIALA NA OKRAGLO NA OKU I BYS SIE NASLUCHIWALA JAK UBIERASZ JEJ dziecko, jak wychowujesz itp bo to JEJ dziecko i zawsze bedzie. dlas psychiki dziecka jest lepiej wyrosnac u obcych niz w takiej patologicznej sytuacji. moje zdanie.

miałam kedyś, zaraz po studiach staż w domu dziecka :( Nie chcę, żeby mały tam trafił :(

Jacie, to ja już nie wiem :( Siostra mieszka jakieś 40 km od nas, więc nie będzie nas mieć cały czas na oku. Zresztą nawet jakby to itak wolę to niż skazywać dziecko na dom dziecka. Tam nie będzie mu dobrze, może go długo nikt nie adoptować, może go ktoś adoptować i oddać znów, bo tak też bywa. Moze go w końcu adoptować ktoś zły... U nas miałby zapewnione wszystko. Byłby kochany bo to jest dziecko mojej siosrty ! Ta sama krew! Jacie.......

będzie rzucała monetą czy grala w "bzy bzy bzy, były sobie pszczółki trzy" zeby zdecydowac ktorego odda? nie wiem jak mozna być tak durnym. Ty z jednej strony masz wielkie serce i chcesz pomoc, ale sama nie wiem czy to dobry pomysł.

odbija ci. zrob wlasne a potem wyciagaj lapy po obce.

Najlepiej, gdyby siostra zdecydowała nie oddawać dziecka :( A jeśli odda jednego to nie wiem jak wybierze którego. Nic nie wiem. Nie mieści mi się to wszystko w głowie. Rozmawiałam z jej mężem, ale on to jest taka ciota normalna. Swojego zdania nigdy nie miał i nie będzie miał, zawsze robi to co moja siostra chce.... No kurcze, skąd się tacy biorą :( Żal mi tych dzieci. Obojga. Ale wiem, ze moja siostra będzie dobrą matką dla tego jednego, jeśli jednego zostawi. Wiem, to głupie co piszę, ale ona sobie zaplanowała jedno dziecko i wiem, że będzie go kochać bardzo. Tylko co z tym drugim ???? To jest chore wszystko. Jak można wogóle oddać jednego bliźniaka....

mysle ze provo bo nie ma tak durnych ludzi. ludzisz sie jesli myslisz ze bedziesz to dzecko kochac. kochac potrafi tylko prawdziwa matka a ty jej nie zastapisz. kup sobie psa albo kota. obydwie traktujecie to nie narodzone dziecko jak przedmiot.

CAŁA RODZINA - ja nie mam parcia na dziecko !!!! ZROZUM! Jestem młoda, mam czas zrobić sobie swoje. Nie czuję jeszcze takiego instynktu, ze muszę kupić testy owulacyjne i kochać się tylko w dni płodne, jak niektóre kobiety np na tym forum..... Ale nie potrafię olać tej sytuacji. Żal mi tego nie chcianego dziecka.

Mam psa - i co to ma do rzeczy?

Jak urodzi i zobaczy dwa maleństwa może zmieni zdanie i nie będzie chciała oddać żadnego z nich :)

wybacz rozumiem cie ale zrozum to nie twoje dziecko i nie twoj problem, czy twoja siostra juz wystapila oficjalnie do urzedow ze odda dziecko do adopcji??? mysle ze nie i po tym widac ze prowokacja. gdybys byla odpowiedzialna i dorosla osoba to bys sie nie pchala w takie klopoty. i jak jestes tak mloda jak mowisz to wogole nie jestes w stanie zobaczyc w co sie pchasz !!! adoptowanie dziecka to nie jest takie proste jak myslisz !! nie wierze ci bo kazda normalan kobieta by dzaiala w inny sbosob a nie pchala sie tak jak ty !!!

weź dziecko jesteś już zdecydowana tylko szukasz poparcia że dobrze robisz. ale mnie interesuje kwestia męża/chłopaka twojej siostry. On nie ma nic do powiedzenia? przecież sama sobie tych dzieci nie sprodukowała.

duża szansa, że siostra po urodzeniu zmieni zdanie...jak będzie miała dokonac wyboru, nie martw się...

Nie czytałam wszystkich wpisów, ale widzę, że potępiacie autorkę tematu i jest to dla mnie niezrozumiałe. Kobieta chce dobrze a wy na nią najeżdżacie. Piszecie o patologicznej rodzinie, ale przecież w każdej może się trafić jakaś zakała. Jeżeli jeden członek rodziny zstąpi na zła ścieżkę, to należy przekreślać całą rodzinę?Godne pożałowania. Lepiej mu bedzie w domu dziecka? Wy chyba nawet nie macie pojęcia jak jest w takich miejscach, ani jak to destrukcyjnie wpływa na psychikę. Autorko gdybym była w takiej sytuacji jak Ty, to nawet bym się nie zastanawiała i wzięłabym te dziecko. CALA RODZINA, aż mi żal komentować to co piszesz :O

ehhh sądzę że powinnaś wykrzyczwć siostrze jaką jest EGOISTKĄ, co o niej sądzisz, jak będzie czuło się jej dziecko, kiedy się dowie, że ma brata w domu dziecka, bo dowie się kiedyś napewno, albo jak będzie czuło się to dziecko w domu dziecka jeśli ono się dowie, że jego EGOISTYCZNA MAMUSIA wybrała sobie jedno, a drugie oddała jak zabawkę......... to jest dziecinnie głupie! twoja siostra jeszcze nie dorosła do roli matki z tego co przeczytałam! a jak jej mąż/chłopak na to reaguje? on też chce oddać, czy chce zatrzymać oboje bliźniaków? przykro mi to mówić, ale twoja siostra to TOTALNA IDIOTKA! TOTALNA!

I co do prowokacji, to również mi to tym pachnie, ale zawsze można dmuchać na zimne :P

Jeżeli to nie prowokacja to serdecznie ci współczuje, i mam nadzieje ze twoja siostra się opamięta i będzie wychowywać braci razem

Twoja siostra jest nienormalan, to jets dziecko anie lalka.

pogadaj z jej mężem/chłopakiem i powiedz mu, ze twoja siostra nim manipuluje, niech nauczy sie mowic nie i miec swoje zdanie :) powiedz mu, jakie blizniaki beda mialy zal do obojga rodzicow, a szczegolnie do niego, za to ze to ON nie mial wklasnego zdanie i pozwolil ich rozdzielic ze wzgledu na zone! a blizniaka zaadoptuj jezeli bedzie taka mozliwosc, nie patrz na eoistyzna siostre, ona zawsze bedzie muslala tylko o sobie. fakt faktem bedzie w glupiej sytuacji, no bo wiesz.. kieyd bedziecie na rodzinnym obiedzie czy cos tkaiego to gklupio bedzie jej zachowac sie rpzy swoim synu kiedy jest tylko w roli cioci chociaz jest jego matka. pomysl tez o tym jak wytlumaczycie dzieciom ze sa urodzone teog samego dnia, jezeli beda do sieboe choc troche pdoobne, albo sie kiedys dowiedza. w tedy to beda mogl miec tylko zal do swojej prawdziwej matki, a tobie beda dziekowac ze ich nie rozlaczylas : ) mysl o ich przyszlosci o ich zycie dziecinstwu ktore niekoniecznie musi byc w domu dziecka, tylko nie mysl o "widzimisiach" swojej siostry..

postaw swoja siostre w takiej samej stuacji, w ktorej moga znalezc sie blizniaki! spytaj ja co by powiedziala na to, gdyby rodzice ja oddali do domu dziecka, a ciebie zostawili, jakby sie czula wtedy? do kogo miala by zal? co chccialaby wtedy zrobic? bo ja mysle, ze gdyby postawila sie na mozliwym miejscu ktoregos z blizniakow, zrozumiala by swoj blad................. poza tym ile par stara sie o dzieci, a nie moze ich miec, a ona oddaje do domu dziecka. nie moge tego pojac. STRASZNE rzeczy na tym swiecie sie dzieja!!!!!!! STRASZNE

no i niby co powiedzom dzieciom ze maja w ten sam dzien maja urodziny??? no co??????? KLAMAC BEDA!!! i cale zycie na klamstwach budowac tak???? to ja ci powiem jak u mnie bylo kolezanko. jak bylam mala to sie spytalam mojej macochy dlaczego nie jestem wpisana w dowodzie osobistym mojej macochy. co mi odpowiedziala to nie wiem ale oczywiscie klamala i ja wiedzialam ze klamie jak i z reszta cala rodzina kolo mnie klamala. a jak sie dowiedzialam? od kolezanki na podworku kiedy mialam 10 lat bo ta podsluchala rozmowy z moimi rodzicami i jej rodzicami. no to zycze milego zycia na klamstwach.

Oświadcz zdecydowanie swojej siostrze, że wystąpisz o adopcję, będziesz to dziecko kochała jak swoje ale i tak masz zamiar w przyszłości jak dorośnie wszystko mu wyjaśnić. Myślę, że Twoja siostra po porodzie i tak nie odda żadnego dziecka, a jeśli tak będzie to zdecyduj się na adopcję. Tylko bądź gotowa na to, że po kilku tygodniach, miesiącach może latach Twoja siostra upomni się do Ciebie po swoje dziecko. Wtedy będziesz miała trudny wybór. W najgorszym przypadku adoptuj to dziecko i zerwij kontakt z siostrą, poczekaj na jej ruch, czy będzie na to gotowa. Bo w sile krzyków nad maleńką główką, żadnemu dziecku nie będzie dobrze.

Jeśeli chodzi o mój wiek to mam 25 lat, więc czy jestem młoda czy nie - nie wiem. Z tego co wiem, to siostra nie załatwiała oficjalnie nigdzie niczego. Tylko cały czas mówi, że zostawi jednego zaraz po urodzeniu i tyle. Nie wiem jak to wygląda ze strony formalnej bo póki co cały czas ją wszystcy przekonywaliśmy, że nie ma dziecka oddawać. Cały czas wszyscy mamy nadzieję, że jednak zmieni zdanie. Ale jeśli nie zmieni to mam właśnie takie myśli, że adoptuję tego drugiego chłopczyka. Co do jej męża, to tak jak już pisałam, to jest ciota a nie chłop. Ona rządzi. Wszystkimi. Nim też. Ach, nim to przedewszystkim. On jest normalnie przez nią pomiatany. Nie ma w tym małżenstwie nic do gadanie. Jeśłi chodzi o prowokację to nie komentuję tego :( Skoro tak uważacie to nie wypowiadajcie się i tyle :(

Jeśłi chodzi o siostrę to mam tylko nadzieję, ze zmieni zdanie po porodzie, jak zobaczy maluchy. Bo przed porodem to nie wierzę. Już wszyscy na nią krzyczeliśmy, prosiliśmy, tłumaczyliśmy, przekonywaliśmy, ale widzę już teraz, że to daremne gadanie. Rodzice wogóle się do niej przestali odzywać i od miesiąca z nia nie gadają.... Masakra.

Przecież jak twoja siostra zostawiłaby dziecko w szpitalu, to drugie jej też zabiora. Nie wiem, po co to pisze, bo to przeciez historia wymyślona jak nic

Przypomne historię surogatki, która urodziła dziecko za pieniądze i oddała bezdzietnej rodzinie. Od razu miała sprawę o odebranie praw rodzicielskich do pozostałych dzieci. Nie można porzucić jednego dziecka i w świetle prawa pozostawać dobrą matką.

"Przecież jak twoja siostra zostawiłaby dziecko w szpitalu, to drugie jej też zabiora." Też własnie tak podejrzewałam, ale nie byłam pewna, więc się nie wypowiadałam na ten temat

czy ty naprawde myslisz ze ty sama zadecydujesz o tym czy dostaniesz o dziecko??? nadal mysle ze to prowokacja dziecko !!! czy ty wiesz ze psycholodzy tez beda decydowac czy to bedzie dobre dla psychiki dziecka dorastac w poblizu matki rodzonej???? i mysle ze nigdy w zyciu na to nie pozwola wlasnie z tych powodow o ktorych pisalam u gory. czy ty myslisz ze siostra urodzi, ty o adopcje wystapisz i po prostu dostaniesz dziecko? smieszna jestes :-O widac ze nie masz pojecia na temat i nawet jakos sie nie interesujesz tym czy wogole urzedowo itp adopcja z twej strony bedzie mozliwa. chcij sobie dalej. albo wymysl inny topik bo to zupelny bezsens co tu wypisujesz.