Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nova10

brak seksu po ciąży

Polecane posty

urodziłam córkę 2,5 miesiąca temu. ostatni raz kochaliśmy się z mężem gdy byłam jeszcze w ciąży, tj. jakieś 3 miesiące temu. 5 tyg. po porodzie mąż zapytał kiedy będziemy mogli się kochać więc powiedziałam mu, że najpierw chciałabym iść do lekarza (wizyta była za tydzień) i sprawdzić czy wszystko ok. poszłam na wizytę, lekarz powiedział że wszystko jest w porządku i przepisał tabletki ale uprzedził, że antykoncepcja zacznie działać za tydzień więc wskazane jest użycie prezerwatywy. wróciłam do domu i powiedziałam mężowi co i jak. wieczorem zaczął coś kombinować, przypomniałam mu, że antykoncepcja nie działa więc on że "będzie uważał". powiedziałam, że tak to nie ma mowy, bo z tego jego uważania to jest nasza niunia, więc nie można polegać na stosunku przerywanym. myślałam, że kupi prezerwatywy na następny dzień. no i nic... trwało to jakiś czas. w międzyczasie pokłóciliśmy się. okazało się, że mojemu mężowi przeszkadzają kilogramy, które zostały mi po ciąży. strasznie mnie to zabolało, bo rozumiem gdybym nic z tym nie robiła ale wiedział, że strasznie mi przeszkadzają te kilogramy, że ćwiczę i ograniczyłam jedzenie. 3 dni przepłakałam. w zasadzie to przewyłam! siedzi to we mnie do dzisiaj. postrzegam to tak, że nie jestem dla niego atrakcyjna, że ma do mnie awersję. wyszło również, że ma jakąś blokadę psychiczną po porodzie i nie może przełamać się do seksu. a wcześniej jej nie miał? czy chciał się kochać (udawał) bo wiedział, że nic z tego nie będzie? rozmawialiśmy już kilka razy na ten temat i nadal nic... mamy po 26 lat a żyjemy jak 50-latkowie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
moze Cie to rozbawić, ale być moze mąż sobie własnie uświadomił że SPŁODZIŁ dziecko i ze jest to efektem uprawiania seksu. niby to oczywiste, ale mężczyźni jakoś to sobie uświadamiają często dość późno :) jeszcze jak mu powiedzialaś ze z jego "uwazania" jest dzieciaczek... moze on sie troche boi seksu, bo boi sie spłodzic następne?... a tekst z kilogramami - moze uważę o "uważaniu" odebrał jako dokopywanie mu i chciał sie odwzajemnić?... inna sprawa że tekst był świński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie mu zbrzydłaś po tej ciazy widzi pewnie wielkie rozstępy na brzuchu i celulitis na udach obwisłe piersi z których wypływa mleko. Widok obrzydliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dużo masz jeszcze do zrzutki? też mi sie wydaje, ze powiedział to na zasadzie zemsty za prezerwatywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha, ha, ha. a kto nie ma rozstępów i cellulitisu?:D chyba modelki po photoshopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
a skąd on ma wiedziec jakie ona ma wejscie jak sie z nia nie kocha? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostało mi 6 kg do wagi sprzed ciąży. ostatnio byliśmy na imprezie u znajomych i wszyscy mi mówili, że świetnie wyglądam i że szybko zrzucam kilogramy. jedna koleżanka, której zwierzyłam się z tych problemów strasznie mnie chwaliła przy nim i próbowała naprowadzić go jakoś na to żeby sam powiedział mi jakiś komplement ale on poprzytakiwał i poszedł dalej. koleżanka powiedziała, że straszny z niego dupek i jak on tak może w ogóle, że już chyba bardziej to się nie dało go naprowadzić na to żeby powiedział mi coś miłego a on nic (koleżanka mówiła, że ważne jest to żebym jadła bo karmię, bo jak zabraknie witamin itp. to posypią się paznokcie, włosy, a ja nie chcę nic jeść np. z grilla bo się odchudzam i ogólnie mało jem a mam skłonności niestety do nadmiernego odchudzania się - w szkole średniej byłam sucha jak wiór a mi się wydawało, że jeszcze ważę za dużo i muszę schudnąć - chyba to były jakieś początki anoreksji bo nic nie mogłam sobie do ubrania kupić bo wszystko na mnie wisiało). a on po prostu ma to w nosie. za dużo ważę i tyle. mam schudnąć i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Akrylik
Widocznie on ma depresję poporodowa, a nie ty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie nie wiadomo jakie jest "wejście" bo nie ma seksu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co chciał się kochać jeszcz w trakcie połogu? i zaraz po kiedy nie mogliśmy? a teraz jak możemy to nie chce? ja już czasami myślałam, że może on kogoś ma... pytałam go o to i powiedział, że nikogo nie ma, że kocha tylko mnie i że rozdzielił miłość do mnie i pożądanie! ale czy coś takiego w ogóle można zrobić? chyba jak się kogoś kocha to się go akceptuje i chce się z nim być blisko...? seks nie jest najważniejszy w życiu i nie jest rzeczą fundamentalną ale daje przecież poczucie więzi i bliskości. u nas wszystko się psuje... czuję się tak jakby mnie nie akceptował, nie kochał i nie potrzebował. strasznie mi przykro... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6 kg to przeciez nic
nie to jest powodem. Moze widzi, ze za bardzo sie starasz, nie wiem za bardzo chcesz tego seksu... daj sobie spokoj i wrzuc na luz. zajmij sie sobą przede wszystkim a jego miej gdzies. Jak to mowia faceci, grunt to gonic kroliczka i poki baby tego nie zrozumieja to bede miec jak mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on uważa że jak da mi buziaka na dobranoc to już jest super a ja jestem przeszczęśliwa. nie przytula mnie, nie całuje (och! wczoraj podczas kolejnej kłótni powiedział, że przecież całował się ze mną któregoś wieczoru jak położyliśmy się do łóżka - no tak w porywach wiatru trwało to jakieś 5 sekund!). on powiedział, że tylko ja mam takie wyobrażenie, że inni to w kółko się przytulają i całują - nie mam takiego wyobrażenia ale wcale tego nie robić? to jak okazywać sobie miłość? czułość? wczoraj mała poszła spać. ja byłam smutna i siedziałam kolo niego. chciałam pogadać, żeby mnie przytulił, a on powiedział "prześpij się bo chyba jesteś zmęczona" i zaczął czytać książkę. tak mi się to tłukło w głowie i później w końcu wybuchłam. jak mi powiedział, że jestem gruba "przecież to dobrze, ze jestem szczery bo i tak sama wiesz jak wyglądasz" i ryczałam 3 dni to powiedział że powinnam się wybrać do psychologa bo ze mną coraz gorzej jest. więc wczoraj ja mu powiedziałam, że to jemu potrzebny jest lekarz seksuolog żeby się w końcu "odblokował" bo ja tak nie chce żyć. bo ile to jeszcze ma trwać? on powiedział, że nie wie ile ale kiedyś na pewno się skończy i będzie ok. na razie mieszkamy z moimi rodzicami i siostrą (budujemy dom i prawdopodobnie za miesiąc przeprowadzka). rodzice wyjechali ostatnio na urlop i on mi wczoraj powiedział, że chciał przygotować jakąś kolację i może wtedy byśmy się pokochali ale moja siostra była cały czas w domu i jej chłopak i on myślał, że może ja powiem jej żeby z domu się ulotniła na któryś wieczór a ja tego nie zrobiłam (tylko żebym ja coś wiedziała o jego planach!!! zresztą mógł pogadać z jej chłopakiem na pewno by nie miał nic przeciwko - dobrze się dogadują). a poza tym w tym właśnie czasie powiedział mi,że jestem gruba i że nie potrzebuje seksu. więc ajk ja mam mu wierzyć w te jego dziwne historyjki o kolacyjkach itp.????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest tak, że ja w kółko gadam o tym seksie. rozmawialiśmy o tym ze 3 razy. nie dobieram się do niego, nie nalegam, nie marudzę tylko cierpliwie czekam... ale jak długo mam jeszcze czekać? to już 3 miesiące... a on nie ma jako 26 letni facet potrzeb? dziwne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostalo 88
Ja jestem chuda nie mam rozstepow i tez jest rzadko sex a przed ciaza byl codziennie..:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zostalo 88
Ale jak sie zabezpieczylam to mam 2 miesiac plamienie i go to chyba drazni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas przed ciążą też było ok. w ciąży ja na początku nie miałam ochoty a on miał więc się kochaliśmy - nie odmawiałam mu. później jak pojawił się brzuszek to on miał opory bo "tam jest dziecko" więc nie chciał ale ja miałam ochotę więc niemal musiałam się prosić o seks co było dla mnie upokarzające. teraz już nie chcę się prosić i powiedziałam, że tego nie zrobię. zostalo88 u was przynajmniej jest seks. u nas totalnie nie ma ani seksu anie pieszczota ani nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to jeszcze za krótko. Poczekaj. Chociaz trochę coś ściemnia ten Twój mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może mąż jest impotentem? Pomyślałaś o tym. A może naprawde się ciebie brzydzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka...
Jeśli karmisz piersią i przerwy w karmieniu nie są dłuższe niż 6 godzin, to nie ma takiej opcji, żebyś zaszła w ciążę, dziwne, że Twój ginekolog o tym Ci nie powiedział ( choć może nie ma się co dziwić, bo w końcu lekarzom odpalają za przepisywanie środków antykoncepcyjnych) Proponuję zapoznanie się z metodą LAM. Może przy Twojej parafii jest poradnia - taka do której narzeczeni chodzą przed ślubem. W każdej poradni małżeńsko rodzinnej powinien się znajdować wykwalifikowany doradca, który posiada certyfikat z NPR i zna dobrze metodę LAM, więc mógłby Cię jej nauczyć. Co do Twoich problemów małżeńskich, uważam, że Twój mąż nie chciał Cię urazić, ale zareagował w ten sposób po tym, co Ty mu powiedziałaś na temat "uważania". Powinniście szczerze porozmawiać, stosując się do zasad tzw. uczciwej kłótni - omawiajcie konkretny problem, nie wracajcie do tego, co już było, nie stosujcie ciosów poniżej pasa, a więc nie obrażajcie się wzajemnie, nie uderzajcie w czuły punkt, nie używajcie komunikatów typu TY: bo TY zawsze, bo TY nigdy; zamiast tego stosujcie komunikaty typu JA, np. kiedy zachowujesz się w ten sposób (tu dokładnie opisac ZACHOWANIE, a nie osobę - czyli nie kiedy jesteś taki, a taki), JA czuję się tak i tak. Powiedz mężowi o swoich obawach, o tym, że czujesz się przez niego odtrącona. Może on powie Ci to samo, może czuje, że skupiłaś się wyłącznie na dziecku i obawia się, że nic już nie będzie tak samo. Taka sytuacji może sprawić, że będzie miał żal do dziecka, że nastąpi blokada we współżyciu, ponieważ on będzie się obawiać że spłodzi kolejne dziecko, a Ty będziesz miała o to do niego pretensje i że kolejne dziecko jeszcze bardziej Was oddali. Musicie to sobie wszystko wyjaśnić i pozbyć się blokady, że każdy stosunek seksualny będzie równał się zajściu w ciążę. Dziecko to dar, owoc Waszej miłości, zróbcie wszystko, żeby Was jeszcze bardziej zbliżyło, a nie oddaliło od siebie. Seks w małżeństwie jest istotnym elementem, nie powinniście z niego zrezygnować. Pamiętajcie, że jesteście teraz rodziną, ale nadal pozostajecie małżeństwem. Róbcie sobie miłe niespodzianki, jeśli będzie to możliwe, zostawcie od czasu do czasu maluszka pod czyjąś opieką i idzie do kina, na spacer. Randkujcie :) To pozwoli Wam na nowo odświeżyć Wasz związek. Nie wyrzucajcie sobie, że kiedy gdzieś razem wychodzicie, zaniedbujecie dziecko. Dziecko najbardziej potrzebuje kochających się rodziców. Co do zbędnych kilogramów - nie przejmuj się nimi, one znikną i Ty poczujesz się znów atrakcyjną kobietą. Polecam karmienie piersią, nie tylko dziecko w ten sposób zyskuje, Ty karmiąc piersią zdecydowanie szybciej zrzucisz zbędne kilogramy, zmniejszysz prawdopodobieństwo wystąpienia raka piersi, miażdżycy, między Tobą a dzieckiem zawiąże się bliższa więź. Życzę wszystkiego dobrego. Głowa do góry! Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może on dopiero zdał sobie sprawe z tego,że Cię nie kocha i nie chce być już z Tobą ,ale jedyne co go trzyma to dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzyła mnie też jego obłuda na tym grillu sobotnim. jedna z koleżanek jest aktualnie w ciąży i zapytała go jak on się czuł w trakcie porodu. powiedział że poród to coś niesamowitego, że wspaniałe przeżycie. kurwa!!! a mi tu mówi, że ma jakiś uraz po porodzie i że to nie pozwala mu się ze mną kochać bo się zablokował. a jak wróciłam ze szpitala i pytałam go czy nie czuje się zniechęcony do mnie po porodzie to mówił, że oczywiście, że nie, że to przecież naturalne, że każda kobieta tak rodzi i że poród był dla niego wspaniałym przeżyciem. ja już nie wiem... o co mu chodzi? gdzie szukać prawdy? jak z nim rozmawiać? co robić? przecież wszystko się pieprzy na maksa! koleżanka mówiła, że ją na początku bolało ale za to przytulali się, trochę miłości francuskiej było i byli ze sobą bardzo blisko. ehhh... on uważa że jak zaczęłam się interesować wykończeniem domu (farby, fugi itp) to jest ok. wczoraj powiedział że wydawało mu się że jest wszystko w porządku bo zauważył, że zaczęło mi zależeć na naszym nowym domie, bo wybierałam farby i oglądałam lodówki więc chyba wszystko jest ok? a tu masz! wczoraj znowu wybuchłam i powiedział że ostatnie dobre dni znowu sprowadzają się do zera bo jest źle i wszytko zaczynamy od nowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka...
Nutria, nie dołuj proszę koleżanki takimi pytaniami :) To co przeżywają dotyka wielu młodych rodziców i mija, jeśli "przepracują kryzys". Naprawdę. Po urodzeniu 1 dziecka zmieniają się role rodzinne, to dlatego mogą wystąpić problemy, m. in. z seksem. Nie ma się czym przejmować, bo jeśli szczerze ze sobą porozmawiają, ewentualnie skorzystają z pomocy specjalisty, wszystko wróci do normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilaDWU85
Cos w tym jest. My jeszcze nie mamy dzieci a gdy rozmawiamy o tym to jest milo. Lubimy rozmawiac o dzieciach ale moj ukochany ostatnio stwierdzil ze jak bede miala rozstepy na brzuchu to chyba nie bedzie mogl sie przelamac podczas seksu. Trudna ta meska psychika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka...
Mąż widać nie chciał sprawić Ci przykrości mówiąc, że poród był dla niego trudnym przeżyciem. Udowodniono, że porody rodzinne mogą mieć wpływ na sferę seksualna małżeństwa. Rzeczywiście może nastąpić tego typu blokada. Najlepszym wyjściem jest porozmawianie o tym, co czujecie, pieszczoty, seks. Nie zrażajcie się tym, że może Wam początkowo nie wychodzić. Po porodzie ciało kobiety się zmienia i współżycie również. Powinniście pozbyć się "ciśnienia" - musi być dobrze. Powiedzcie sobie: z każdym razem będzie lepiej. Po porodzie niejednokrotnie intensywność odczuć zwiększa się, łatwiej o orgazm. Pamiętaj o ćwiczeniach mięśnia Kegla - pomagają. Twój mąż się o Ciebie troszczy - to widać. Może warto wybrać się razem do specjalisty, łatwiej Wam będzie odbudować na nowo Wasz związek. Dobrze przepracowany kryzys wnosi do małżeństwa nową jakość, przechodzicie jakby na wyższy poziom, każdy psycholog Wam to powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna anielica tak rodziliśmy razem. nutria20 nie proszę się o seks. prosiłam o to w ciąży i więcej nie mam zamiaru. on twierdzi, że mnie kocha, że chce być ze mną i że zależy mu na mnie. jak mi powiedział że jestem gruba to później przepraszał, żałował, że to powiedział i płakał... no ale nie da się cofnąć słów już powiedzianych. powiedziałam mu, że to będzie teraz siedzieć w mojej głowie długo ( ciężko jest mi wybaczyć) Anka... ja jednak wolę tabletki. w mojej rodzinie zdarzyła się już wpadka przy karmieniu piersią. dziewczyna zaszła w kolejną ciążę gdy jej synek miał 3 miesiące. nie poświęciłam się tylko i wyłącznie dziecku. raz w tyg wychodzę z koleżankami wieczorem (on zostaje z małą i wychodzi innego wieczoru), dbam o siebie i o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się przyznam,że dopiero teraz seks jest dla mnie jak i dla niego czymś bardzo wyjątkowym....pomimo cholernym rozstepów wydaje mi się autorko,że to tak poród na niego zadziałał ja osobiście nie chciałam żeby mój mąż uczestniczył przy porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no a my juz teraz sie nie
kochamy, jestem w 7 miesiacu. Nie wygodnie mi . On niby chce ale ja sie wywijam, troche mnie tez boli i nie sprawia satysfakcji jak wczesniej. Po porodzie bedzie 1000 razy gorzej - tak czuje. Biedny jest i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×