Niski poziom hemoglobiny a żelazo w normie u 2,5-latka

Synek odkąd skończył 3 miesiące ma mało hemoglobiny. Najpierw ok 11 jednostek (70%), teraz ma 66% (10,4 jednostek). Branie kwasu foliowego i wit B12 nic nie dało. Żelazo ma zawsze powyżej 100 jednostek. Badamy krew często. Teraz daję mu Floradix Kinderwital bez żelaza, potem mam kupić z żelazem i lekarka ma dać nam skierowanie na bardziej szczególowe badania krwi. Boję się bardzo o synka chociaż lekarka mnie uspokaja że taki poziom u małych dzieci często występuje, poza tym synek ma powyżej 4 mln erytrocytów i zawsze mi mówi że mam się nie niepokoić. Zapisałam dziś młodego do hematologa, chyba należy mi się skierowanie skoro tak długo ma niski poziom i nie wiadomo od czego. Synek ma 2,5 roku, waży 15 kg, mierzy 99 cm wzrostu, dobrze się rozwija, choruje max 2 razy w roku. Czy któraś mama miała taki problem? czy może ktoś coś doradzić? Pytałam innej pediatry o te wyniki badań to stiwerdziła że niektórzy ludzie mają genetycznie mniej krwi i jest to normalne. Boję się żeby się mojemu dziecku te wskaźniki nie obniżały...

Dodam że synek jest bardzo ruchliwy, nie śpi w dzień, szaleje od 8 do 23 czasami bez przerwy. Nie wygląda na anemicznego.

up

widzę że nikt nie miał podobnego problemu :(