Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meggi91

Proszę Was o opis wizyt u psychologa. Pogadamy o tym?

Polecane posty

Gość meggi91

Mam problemy z rodzicami (nie oni ze mną;) ) i do tego dochodzą bóle somatyczne, bo już kilku specjalistów i lekarz pierwszego kontaktu wykluczyli, że jestem na coś chora poza... nerwicą. Właściwie to sie ciągnie już chyba od 5 lat... Nie wiem jak to wszystko przeżyłam. Ale teraz wchodze w dorosłość, problemów, moich własnych, życiowych, jest coraz więcej, a ja nie potrafię sobie z nimi radzić, przez urazy psychiczne z przeszłości. W dodatku bóle nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Mój chłopak po kilku miesięcznych namowach wyzwolił we mnie chęc wizyty u psychologa. Już mam nawet skierowanie od lekarza rodzinnego. Jak myślicie? Ile bede czekała na wizyte w mieście do 80 tys. mieszkańców. Rodzicie nic nie wiedzą i tak ma pozostać, czy będę potrzebowała ksiązeczke ubezpieczeniową? Jak taka wizyta wygląda? Gdy nawet myśle o moich dolegliwościach, o tym co mnie boli, łzy napływają mi do oczu. Co jeśli pójde i przez cała wizyte będę ryczała? Jak oceniacie takie wizyty? Pomagają? Jak sie psycholog zachowuje? Co robi itd? Moja diagnoza jest jednoznaczna - wszystko na podłożu nerwicy. Nawet czasami z nerwów nie potrafię wymówić słów i sie jąkam, zbyt szybko mówię, a kiedyś mówiłam powoli, idealnie. to też jest od nerwów. czy to uda mi się pokonać? Proszę Was pomóżcie mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi91
to dla mnie bardzo ważne. Pisałam kiedyś o tym jak traktują mnie w domu, jaka mam sytuacje - Wy też kazaliście mi się nie poddawać i iść do psychologa. Pomóżcie i teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi91
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi91
no pomózcie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic Ci nie zrobi zlego:)
przeprowadzi z Toba wywiad - wypyta o to co robisz, jak ukladaja sie relacje z czlonkami rodziny, jak z chlopakiem. zapyta w czym masz problem - czyli o objawy itp. moze zrobi jakis test - kwestionariusz, ale to nie jest regula, w wiekszosci przypadkow, kiedy juz jest diagnoza, nie ma sensu meczyc kogos testami. pewnie skonczy sie na rozmowie a psycholog jak sie zachowuje? - siedzi i nie robi nic nienormalnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi91
a po jakim czasie będą efekty? wiem, że na to nie ma reguły bo każdy człowiek to inna bajka. ale jak to wygląda zazwyczaj przy samej nerwicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic Ci nie zrobi zlego:)
jak pojdziesz do poradni na ubezpieczenie, to psycholog bedzie mial dla Ciebie ok 60 min. nie sadze, zebys czekala dlugo, w koncu do psychologa nie ma wielkich kolejek. najpierw musi sie zroientowac w czym jest problem, wiec wywiad dokladny a pozniej pewnie umowi sie na kolejna wizyte - wtedy dalej bedzie z Toba rozmawial, ale juz postara sie wprowadzic jakies psychoteraputyczne watki - sprobowac zmienci Twoj sposob reagowania, postrzegania sytuacji. ale to robota raczej dla psychoterapeuty i to na dlugi czas, a nie dla psychologa z poradni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic Ci nie zrobi zlego:)
nerwice dlugo sie leczy i jest to ciezka praca, wiec nei zalatwisz tego w trzy wizyty. musisz sie uzbroic w cierpliwosc. w koncu to wyuczone schematy postepowania, widzenia swiata, innych, myslenia o sobie - tego nie da sie zmienic w pare godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi91
a że tak zapytam... masz jakieś doświadczenie jeśli chodzi o wizyty u psychologa? I podstawowe pytanie - czy jest szansa że trafie na kogoś kto mi nie pomoże a nawet pogorszy mój stan psychiczny? czy każdy psycholog jest w stanie mi pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic Ci nie zrobi zlego:)
tak, mam doswiadczenia, jestem psychologiem. oczywsicie, ze nie kazdy jest w stanie Ci pomoc - z psychologami jest tak jak w kazdym zawodzie - sa ludzie bardziej i mniej kompetentni, ale nie sadze, zeby ktorys pogorszyl Twoj stan, az takich niepowaznych ludzi nie ma w tym zawodzie, chyba ze jacys niedouczeni. a pomoc nei jest w stanie kazdy, bo sa rozne specjalnosci. psycholog nie zajmuje sie wszystkim i niczym. najlepiej jak pojdziesz do klinicznego. dowiedz sie, kto u Ciebie w miescie zajmuje sie terapia nerwic. a juz miod malina, jakbys poszla do psychoterapeuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic Ci nie zrobi zlego:)
a jesli psycholog stwierdzi, ze nie jest w stanie pomoc, to odesle Cie do innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka rihanka
ja raz była u psychologa i to był podobna bardzodobry psycholg tak mi mówyły rózne osoby po pierwsze okazało się, ze w ogóle nie był przystojny a koleżanka która do niego chodzi ciągle taksie nim zachwycala ale to nic mysle sobie w koncu moze to nawet lepiej bo sie w nim nie zakocham albo cos najpierw mnie wypytal o rozne choroby i potem kazal na takie dziwny fotel usiasc to usiadlam ale to bylo mu malo i jeszcze mi zwrocil uwage ze mnie nie moze zbadac w bieliznie nie wiedzialam o co chodzi bo sie caly czas balam tych elektrowstrzasów co je widzialam w telewizji jak je robia chorym psychicznie ale w koncu zalapalam i zdjelam majtki i sie nawet cieszylam ze to tylko o te majtki chodzi a nie o jakies elektrody na glowe i do muzgu potem to mi sie dziwnie zrobilo bo povzulam ze mi wklada takie cos do mojej szparki ale nic se mysle ze teraz tak sie psychologia rozwinela ze od srodka do muzgu zagladaja przez wszystkie organy co nie potem kazal mi zejsc z tego niby fotela i że niby mam jakąs tam grzybicę i pytal czy mnie swędzi a ja muwie że czasem mnie glowa boli ale i tez troche swedzi to mi zapisal jakies tabletki i coś tam jeszcze i kazał przyjsc za tydzien sama nie wiem co o tym psychologu myslec???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi91
z psychoterapeuta ciężej... w internecie na ten temat dot. mojego miasta to temat tabu. nie wiem dlaczego. wiec z szukaniem jest o tyle ciężej, że nie wiem gdzie iść i gdzie pytać. Mam jeszcze jedno pytanie. Mam propozycje żeby iść do psychologa do ktorego chodził i raz na rok chodzi mój chłopak. Psycholog wie co nieco na mój temat. Więc to taka osoba z jakby opinia o mnie. Podobno świetny psycholog. Ale czy warto do tej osoby iść? Jeśli ma wyrobione zdanie o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic Ci nie zrobi zlego:)
hm, to nie jest dobry pomysl z chodzeniem do tego samego psychologa. nie powinno sie tak robic. jesli juz taki wspolny psycholog, to tylko w terapii rodzinnej, systmowej. wtedy jeden zajmuje sie cala rodzina, a tak - jeden do indywidualnych osob - nie bardzo. w terapii pojawiaja sie rozne mechanizmy, ktore moga w takiej sytuacji przeszkodzic w jej skutecznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic Ci nie zrobi zlego:)
z jakiego miasta jestes? mozesz tez jezdzic do innej miejscowosci przeciez, jesli nie masz ochoty u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi91
z miasta o niezbyt dużej liczbie mieszkańców, dlatego bede jezdziła 15 km dalej, do znacznie większego. Tez nad tym myślałam, że to jest zły pomysł... Bo nie wiem czy on będzie potrafił teraz spojrzeć na mnie obiektywnie, jeśli mój facet coś tam o mnie i moich problemach mówił. Czyż dobrze myśle? Potem mi sie nasunał dziwny pomysł - że on przecież mógłby za pomoca psychologa wymusić u mnie jakieś zachowania. Bo czasami zdarzaja sie u nas ciezkie chwile, lekka niezodność charakterów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic strasznego :) inaczej niż w filmach. Siedzisz Ty i on/ona przy biurku i zwykła szczera rozmowa. Czasem łzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do innej niz twoj facet
wizyta to rozmowa, pytania psychologa, na poczatku jest ogolnie i luzne pytania. poszukaj psychoterapeuty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi91
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do innej niz twoj facet
poszukaj informacji na stronach internetowach, forach psychologicznych. nie masz czego sie obawiac, tylko sprawdz kwalifikacja - psychoterapeuta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic ci nie zrobi zlego:)
hm, masz jednoznaczna diagnoze, nerwica i chcesz potajemnie chodzic na jej leczenie? mysle, ze warto otworzyc rodzicom oczy, w koncu badania lekarskie wykluczyly choroby somatyczne,a nerwica to tez zaburzenie, ktore powinno sie leczyc. warto otwarcie powiedziec rodzicom, ze bedziesz leczyc sie. nic nie tracisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggi91
Nie, nie powiem im. Wiesz dlaczego? Bo nerwica, przynajmniej w moim przypadku nie wzieła się z powietrza. Idę do psychologa by wyleczyć się z chorego człowieka, jakim uczynili mnie własnie RODZICE. Nie radzę sobie z tym kim jestem, kim oni są. PO TO idę. W drugiej kolejności chcę się pozbyć nerwicy. Ale sądzę że gdy sobie poradzę z rodzicami to moja nerwica odejdzie w niepamięć. A moi rodzice twierdzą, że tylko psychicznie chorzy, nienormalni, idioci korzystają z porad psychologa, kogoś obcego. Po co mają mnie dobijać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×