Zycie

dzieki za porady, dzięki Wam zaczynam już inaczej podchodzić do tego tematu...

zycie ma sie jedno,a w zwiazku to sie nie jest z zalozenia,ale by byc szczesliwym.inaczej po co to wszystko?trzeba dobrze dobrac sobie partnera,tu chodzi o twoje przyszle zycie.

wiktoria, a nigdy cię nie dziwiło że to ty musisz pracować na wasz wspólny dom? Czy jemu nie przyszlo do głowy,że skoro u ciebie mieszka, to reszta platności należy do niego? Czy za wszelką cenę musisz mieć koniecznie jego bez względu na jego stanowisko względem ciebie i jego rodziców? Ktoś napisał że on jest odpowiedzialny za swoich rodziców. Nie - on po prostu to lubi robić, lubi kosić, lubi, naprawiać jakąś maszynę, czy lubi karmioć kury. Nie wiem co takiego u nich robi, ale robi to bo lubi, zresztą tak jak większość mężczyzn. To my robimy to co musimy, chociaz nie koniecznie to lubimy. Uciekaj tak jak inni ci radzą. Nie chcę tu szastać słolwami, ale wdepniesz w gówno, ktore bedzie latami za tobą się wlokło.Szkoda twoich młodych lat.

sama nie wiem no ja też nie wiem :P czy koszenie trawy lub macanie kur to szczyt marzeń dla młodego faceta :P szczególnie! gdy autorka go obsługuje :) podejrzewam raczej nieodciętą pępowinę i szantażyk emocjonalny mamci synciuuu mamy tylko ciebie (i tu dramatyczny szloch) pomoc rodzicom jest dla mnie oczywista ale lolek nie rozdziela życia MOJE od życia ICH (rodziców) dlatego właśnie atakuje autorkę gdy ona chce go..wyprostować? ps. przemyślałaś przygarnięcie mnie?? :D mogę czasem posprzątać :P