Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

didi_86

niezapowiedziane wizyty

Polecane posty

szlag mnie dzisiaj trafił dzień w dzień odkąd urodziłam córeczkę mam w domu niezapowiedziane wizyty, to koledzy męża wpadną pogadać , to teściu o 8 rano nas budzi bo chciał wnusię zobaczyć ale najgorsza w tym wszystkim jest moja teściowa . nie dzwoni , nie pyta , po prostu informuje mnie że jest kiedy stoi pod naszymi drzwiami . nie wiem czy mnie sprawdza czy o co chodzi . tak jest niemal dzień w dzień . przychodzi o której jej się podoba i na ile jej się podoba . nie mogę jej tak po prostu wygonić bo to kochana mamusia mojego męża . nie wiem już co mam zrobić , prosiłam , tłumaczyłam ... wszystko jak grochem o ścianę . to nawet moja mama zapowiada się z przynajmniej jednodniowym wyprzedzeniem chociaż wolała bym żeby była u mnie codziennie bo czasem potrzebuje jej rady a czasem tylko towarzystwa. poradźcie , co robić ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiszonka
Ile po rozwiązaniu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak jestem sama to kupuje
brak kultury zawsze sie zapowiadam i goście do mnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cioteczka kloteczka
powiedz: "O dobrze, że mama przyszła umyje mi mama okna" i tu wyciągasz gotowy zestaw do mycia okien a sama zamykasz się z dzieckiem w pokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie wpuściła takiego natręta. To ewidentnie brak kultury. I powiedz w prost, że nie życzysz sobie wizyty z zaskoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po rozwiązaniu jestem trzy tygodnie i jeden dzień dokładnie :) . macie rację , jak już przychodzi to niech przynajmniej coś zrobi , a nie zostawia brudne kubki po kawie w zlewie , bo przecież nie jest u siebie , żeby po sobie zmywac . i tym pięknym sposobem ja z malutkim dzieckiem na rękach robię mamusi kawusię , podaję ciasteczka ( jak raz się zapowiedziała, to że przyjdzie na ciasto , tylko nie na takie kupne . byłam tydzień po porodzie ) to jeszcze na koniec po niej sprzątam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja widziałam
szczyt chmstwa z tym ciastem:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Walcz o swoje. Skoro przychodzi tesciowa, a ty jej robisz herbatę i ciasto, to mysli, ze jest miel widziana. Zapowiedz rodzinie, że czujesz sie zmeczona i przez ileś dni nie masz ochoty na aboslutnie zadne wizyty. A jak sie zjawi ktos, to po prostu nie otwieraj drzwi. Muszą to uszanowac. ALe kiedy ten okres juz minie, oczywiście zadzwoń do teściowej i uroczyście zapros ją na kawę i ciasto :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam to samo. Do czasu, aż nie wpuściłam niezapowiedzianych gości... raz, drugi... i teraz jak chcą przyjść w odwiedziny, to po prostu dzwonią. Wiem, że to szczyt bezczelności, ale ja sobie nie życzyłam takich wizyt. Oczywiście teraz cała rodzina sobie ze mnie kpi, że do mnie trzeba się zapowiadać przed przyjściem, jak na audiencję do królowej, ale za to mam święty spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie , co ? , najchętniej wyjechałabym gdzieś z małą w cholerę bo do tej kobiety nic nie dociera , ja prosiłam , tłumaczyłam jak krowie na rowie, mąż tłumaczył , że teraz muszę odpoczywać ( co teściowa skwitowała" przeciez gosia tez niedawno rodziła i nie było z nią takich cyrków) nawet teściu coś tam jej mówił że tak nie może być bo Zuzka jest za mała i że to za wcześnie na tak częste wizyty ale nic nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wiesz co ? po prostu tak jak radzą dziewczyny, nie otwieraj drzwi i już, za drugim razem się przekona ze nie masz czasu na głupoty. a jeśli nie chcesz stosować tak drastycznej metody to po prostu powiedz jej jak przyjdzie "Wie mama, ale ja teraz nie mam czasu bo się wybierałam do koleżanki i przy okazji na zakupy. Szkoda, że mama nie zadzwoniła tak jak wcześniej prosiłam" a później powtórz to jeszcze kilka razy tylko jakiś inny pretekst i pozbędziesz się natręta :) ja też miałam z tym problem, ale nie aż taki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jak babcia stęskniła
się za wnusią,to ubierz małą,zapakuj potrzebne rzeczy i wyślij teściową na gdzinny spacer z małą.Powiedz,że fajnie,że przyszła to ci pomoże i ją zabierze,bo miałaś cięzką noc i chcesz się zdrzemnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo dobrze :) różne takie sztuczki stosuj i się odczepi, tylko umiejętnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamiii
jak radza ci dziewczyny nie otwieraj drzwi wkoncu sie zorientuje . przeciez wie ze jestem po porodzie z malym dziekciem i sie wprasza bez zapowiedzi jeszcze na wlasnorecznie zrobione ciasto szczyt hamstwa musisz odpowiedziec tym samym bo bedzie cie baba caly czas nachodzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
nie otwieraj drzwi jesli nie spodziewasz sie wizyty. na okoliczność jakby mieli dzwonić na telefon - komórkę wyłączasz, a jak zadzwonia na stacjonarny to mowisz ze "o przepraszam, właśnie biorę kąpiel, przyjdzcie za godzinę". jesli natręci na maxa to tez wyłaczaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIĘKI :) od jutra zaczynam się barykadować , bo chyba nic innego nie pomoże :) a na spacer to bym jej w życiu dziecka nie dała , bo ona wychodzi z założenia że jak dziecko jest przewinięte , nakarmione i ma ciepło to jak zaczyna płakac , to niech płacze ile wlezie , w końcu się uciszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asertywnosc, asertywnosć i jeszcze raz asertywnosc. Ja juz się wiele razy przekonałam w życiu, ze szkoda mi nerwów, aby sie męczyć - po prostu mówię "nie". To tylko za pierwszym razem jest trudne, bo wydaje Ci sie takie "niegrzeczne" - ale dlaczego masz byc czyimś niewolnikiem. Możesz robic ze swoim czasem to, na co masz ochotę. Jeśli nie masz ochoty na odwiedziny, to ja bym sie nawet nie tłumaczyła wyjściem na zakupy, czy czymś tam - masz prawo zwyczajnei NIE MIEĆ OCHOTY. Tym bardziej, że z tego co piszesz wnioskuję, że mąż Cię popiera. Teściowa sie musi nauczyć. Ale tak, jak napisałam wcześniej, jak minie Twój okres odpoczynku to wtedy ją uroczyscie zapros - żeby wiedziała, że nie masz nic osobiście do niej, tylko po prostu w nei miałaś wcześniej ochoty na odwiedziny jakiekolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ifg
Oczywiście Didi rozumiem Twoje zdenerwowanie, współczuję bo tak nie powinna się rodzina zachowywać. Jednak przejawiasz objawy zeshizowanej mamuśki, która na godzinę nie chce puścić dziecka na spacer. Daj se na luz, teściowa krzywdy dziecku nie zrobi (chyba, że jest niezrównoważona psychicznie itp. ale z tego co piszesz jest po prostu tylko natrętna). Dobra radą jest też to co napisał ktoś wcześniej, dajesz do ręki szmatę i mówisz teściowej, że świetnie, że przyszła i chce pomóc bo Ty padasz na twarz ze zmęczenia. To jest trudne, wierzę w to ale jak zobaczysz efekty to przestaniesz mieć opory. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty raczej nic nie zdziałasz, jeżeli chcesz to załatwić tak żeby teściowa się nie obraziła. Ja na Twoim miejscu miałabym "pretensje" do męża i jego poprosiła o to żeby grzecznie i stanowczo zwrócił uwagę swoim rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrób tak jak
radza dziewczyny najbardziej podobają mi sie wypowiedzi Natalie i Agawa_Agawa Nie otwieraj lub wprost powiedz ,ze jesteś zmęczona i nie masz ochoty na wizyty Napisz jak sie sprawa rozwinęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam ten ból :o W szpitalu mało co spałam,wiec pomyślałam sobie że przyjdę do domu,odpocznę a w tym czasie mąz zajmie się dzieckiem.I guzik 😠! Zdarzyłam tylko ubrać koszulkę,wejść do łóżka a tu wycieczka ! Moi rodzice,teście,mój brat, oraz męża brat z dziewczyną i siostra z chłopakiem.Można było kurwicy dostać!!!!! Nie chciałam by poczuli się źle to robiłam dobrą minę do złej gry :o Ale dałam im do zrozumienia że jestem zmęczona i żeby następnym razem dzwonili to nie będę witać ich w piżamie :P I tak najgorzej było przez 3 pierwsze miesiące....Bo to kuzynki,ciotki,koleżanki. Gdybym mieszkała w dużym domu,w dodatku dźwiękoszczelnym to bym nie wpuszczała do środka :D A tak skoro jest hałas to czułabym się jak kretynka wiedząc że robię z kogoś głupka ...że jestem a nie otwieram... Ale i tak najgorzej było z teściową i mamą.Wiadomo mamy tak niewkurzają jak teściowe :D:P A że już wiedziałam o której miej wiecej będą to jak była pogoda wychodziłam na spacer z dzieckiem -przynajmniej cisza i spokój :D:P Starałam się byc miła i grzeczna by nikogo nie urazić ale dawałam jasno do zrozumienia " oj,jaka szkoda że mama (teściowa)nie przedzwoniła bo właśnie wychodzę" albo jak dziecko spało to "udwałam"że mam fulllllllll roboty :P I oczywiście najpierw mówiłam " tak mi przykro,że mama siedzi sama ale rozumie mama muszę to zrobić póki synek śpi bo potem to nie będzie jak" a potem siedzi,siedzi i końca nie widac i daje głupie rady to "może mama pomoże bo wiedzę że się mama nudzi" ..wiem chamskie ale "nagle" zawsze teściowa przypominała sobie że musi coś zrobić i spokój świety był :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"Gdybym mieszkała w dużym domu,w dodatku dźwiękoszczelnym to bym nie wpuszczała do środka A tak skoro jest hałas to czułabym się jak kretynka wiedząc że robię z kogoś głupka ...że jestem a nie otwieram..." siedzisz na kibelku, w wannie lub pod prysznicem albo spisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Też sposób ;) A tak na serio to 99 % wizyt to miałam wtedy kiedy nie sposób było udać że mnie nie ma.A bo to na balkonie mnie widziały, a to głośno muzyka leciało,a to dziecko płakało. Ale jak kiedyś zostanę matką po raz drugi patenty te się przydadzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napis na drzwi: akwizytorzy i NIEZAPOWIEDZIANI GOŚCIE: proszę nie pukać, nie dzwonić! małe dziecko śpi! rodzinę wcześniej uprzedź mówiąc: kochani jestem zmuszona taką informację wywiesić na drzwiach, co i rusz ktoś PRZESZKADZA mojemu dziecku w spokojnym śnie, dziecko staje się nerwowe, ja zmęczona, boje się, że stracę pokarm (lub inna wymówka: jestem niewyspana itp) ja 16 lat temu :O wywiesiłam taką kartkę przy dzwonku do drzwi wtedy był nawał akwizytorów :D i miałam święty spokój :) a komentarze miałam...wiesz gdzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak ale
mumi ,ale tesciowe nie odczyta tego poprawnie "niezapowiedziani goście " to nie ona :-D na pewno pomysli ,ze chodzi o jakies kolezanki albo coś :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak ale
bo ją sie wita zawsze z otwartymi rękami Szczerzej niz matke ;-) To był zart , tesciowe sa rózne i te dobre i te gorsze i te złe , ale naprawde to jest wkurzające kiedy ktos jest taki natrętny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli będą oponować (a będą) należy dodać: dlatego nie obraźcie się jeśli zobaczycie taka kartkę na drzwiach mamę (teściową znaczy) zapraszam serdecznie w sobotę na kawę i ciacho jak odeśpię po trudnej nocy i gdy dziecko nie będzie marudzić myślę, że PÓŁ godziny nam wystarczy by się mama/babcia nacieszyła wnuczkiem :P trzeba umieć improwizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak ale
ja tez mysle ,ze w zyciu trzeba być asertywnym , bo inaczej inni nam wejdą na głowe Trzeba jasno okreslic zasady i granice , bo jezeli tego nie zrobimy nikt się nie domyśli ze nam to nie pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień wytchnienia , a może nawet tydzień :D:D:D nie wiem co zrobił, bądź co powiedział mój mąż , ale teściowa zadzwoniła do mnie dziś rano i powiedziała , że nie będzie jej dziś u mnie i w ogóle na razie nie będzie mogła przyjść bo trochę zajęta jest drugim wnuczkiem , bo trzeba z nim troche popracowac bo od września szkoła itd ... ciekawe na jak długo da spokój mnie i mojemu dziecku ?? nic to , ważne że wreszcie zostanę z małą sama i wreszcie w spokoju będziemy mogły się uczyć siebie na wzajem :D:D:D:D:D:D:D:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×