Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość ekstern

Egzaminy eksternistyczne LO

Polecane posty

@kuraks - owszem, inteligencja się przydaje, ale tutaj dużą rolę odgrywało szczęście, jeżeli zapytano nas np z historii o coś czego w ogóle nie przejrzeliśmy to ciężko później obwiniać się o głupotę. Niektóre pytania na myślenie były, acz nie sądzę, żeby do matury ludzie szli z takim przeświadczeniem, bo nawet w swoich szkołach, gdzie regularnie mają kartkóweczki, próbne arkusze itp ludzie na kilka mieś przed wkuwają (ci, którym zależy). Co do kierunku studiów to nie oszukujmy się - praktycznie do większości możemy powiedzieć, że i tak panuje bezrobocie - i właśnie to mówimy kasując wszystkie kierunki po kolei, czy to prestiżowe prawo, czy dziennikarstwo. Tylko polibuda i medyk + jakieś nowe kierunki być może mają pewniaka. Zgadzam się jednak, że robiąc zwykłego magistra z psychologii społecznej jest się kimś bardzo mało ważnym i może być problem z ciekawą pracą (choć nawet zwykły psycholog na upadłego z jakimiś kursami wszędzie się wciśnie) dlatego ja skończę psychologię kliniczną z odpowiednimi podyplomowymi oraz będąc doktorantką, będę robić szkołę psychoterapii. Bo psycholog a psychoterapeuta/psychoanalityk to wielka różnica. Na drugim roku planuję dorzucić kognitywistykę, a kiedyś jak będę miała lukę czasu to filozofia, ale to już akurat wyłącznie dla duszy ;p Od razu odpowiadam, że z poprawkową maturą można normalnie dostać się na studia, tylko przy drugim naborze, ale nie sądzę, aby ciężko było tę maturę zdać na te 30%, bo jeżeli pisze się np same podstawy to pozostały czas zdecydowanie wystarczy. W dodatku jeżeli uznasz, że na studia jakie się wybierasz potrzebujesz wyższej punktacji to maturka przecież nie przepada, zawsze możesz sobie coś dopisać za rok i się przenieść. Anyway, na jakie Ty studia się wybierasz w takim wypadku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuraks
ambiwalentna93 widzę, że plan studiowania masz szczegółowo obmyślony ;) O kognitywistyce też myślałem kilka lat temu, o filozofii też tam gdzieś się myśli pojawiały, ale to w latach nastoletnich. Także rozumiem zainteresowanie :) Nie zdecydowałem jeszcze o kierunku studiów. To, od czego zacząłem poważnie myśleć o dalszej edukacji a) jest dla mnie obecnie nieosiągalne b) ekscytacja tematem się skończyła. Na pewno będę wybierał z kierunków bio-chem. Biorąc pod uwagę problemy z bezrobociem, nieco przeraża mnie poświęcenie minimum pięciu lat na naukę. Zastanawiam się, czy te studia to rzeczywiście po coś, czy tak dla udowodnienia sobie czegoś, a i innym przy okazji, że choć później liceum kończyłem, to mogę mieć podobne osiągi do nich. Ale to temat na inną dyskusję. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i efekty diety wyszczuplającej(zastosowanej z okazji nadciągających matur) poszły w las. :) Nawiązując do powyższej dyskusji, też uważam że inteligencja to pojęcie zbyt ogólne i rozległe by można było stopniować ją na podstawie uzyskanych ocen. Wysokością ocen możemy mierzyć naszą systematyczność czy wytrwałość w nauce.(żeby nie było, piszę to jako kompletny amator w tej tematyce ;p) Napisałem tu kiedyś "Osobiście uważam, że do zdania wystarczy 30% przemyślności i improwizacji, 30% optymizmu, 30% wiedzy i te 10% szczęścia." Dziś, po zrobieniu 11 egzaminów mniej więcej zgadzam się z tym. "30% przemyślności i improwizacji" - czyli np. umiejętność wyciągania jak najwięcej z treści zadania, umiejętność kombinowania zwanego potocznie "laniem wody" ;p "30% optymizmu" - to dla mnie podstawa, pozytywne nastawienie czy ślepy optymizm 'że wszystko będzie dobrze' - czynią cuda "30% wiedzy" - 30% wiedzy na 30 % progu zaliczenia :P "10% szczęścia" - przystępny, lekkostrawny arkusz(np. ostatnia matematyka z zadaniami zamkniętymi za 30 pkt.) Tyle jeżeli chodzi o chęć zaliczenia, jeżeli ktoś marzy o ładnych ocenach to sądzę że proporcje powinny wyglądać mniej więcej tak: 99 % wiedza i 1 % reszta wcześniej wymieniona. Co do matematyki, zauważyłem ciekawą sytuację, egzamin z matematyki rok temu też ludzie opisywali jako "do zdania", nastroje były raczej pozytywne, tym czasem ten sam egzamin oblało jedyne 94% zdających według raportu OKE Poznań. Uważam, że z ostatnim egzaminem jest podobnie(pewnie z powodu ilości z. zamkniętych mniej tragicznie, lecz też nieciekawie) - wypowiadamy się bo zdaliśmy, a rzesza nieszczęśników przegląda nasze wywody po cichu. OKE Poznań zapewniło mnie w e-mailu, że w kwietniu ma opublikować raporty o sesji jesiennej 2012 r. i zimowej 2013 r. - będzie można porównać. @Gosia223 Wszystko to co napisali + kilka osób wspominało tu o możliwości pisania u OKE innego niż to któremu się podlega wskutek miejsca zameldowania. I tak - mieszkasz w Elblągu, zatem podlegasz pod OKE Łomża, a teoretycznie mogłabyś przepisać się do OKE Gdańsk, z tego co widzę na mapie, zaoszczędzisz ładnych kilka kilometrów. @egzaminowany Co do arkuszy maturalnych, to nie do końca się zgodzę. Owszem, zadania w maturach mają bardziej 'licealny' charakter(niż zadania w przynajmniej ostatnim egzaminie eksternistycznym z matematyki), jednak uważam sformułowanie "tam jest zdecydowanie trudniej" za przesadzone. Od dawna uważam, że poziom maturalnej matematyki jest co najmniej nieadekwatny do egzaminu wyniośle nazywanego 'egzaminem dojrzałości'. Próg zaliczenia tylko 30 %(wg mnie 'tylko'), do tego dwadzieścia kilka zadań zamkniętych - to pewnie za sprawą przewagi 'humanistów' na maturach oraz chorego obowiązku pisania matematyki przez wszystkich - pewnie nie chcą zaszkodzić rzeczonym humanistom. @ambiwalentna_93 Lepiej bierz się ostro za tę biologię, bo materiał jest dość rozległy. Sam też chciałem pisać rozszerzoną biologię jednak już podczas redagowania deklaracji stwierdziłem, że z powodu pozostałego czasu nie ogarnę materiału tak by napisać biologię rozszerzoną na >70%, tak więc stanęło na biologii podstawowej. Z resztą, na moim obranym obecnie kierunku progi są tak śmiesznie niskie, że wystarczy dobrze napisać j. polski i matematykę, by się dostać. :) Kierunek ten to wybrane z zamiłowania ogrodnictwo na UP w Poznaniu. Kierunek 'na poważnie' będę obierał w 2014 roku, teraz pozostaje mi tylko zastanowić się 'co chcę w życiu robić', i wybrać pod to odpowiedni przedmiot maturalny rozszerzony z WOSu, geografii, biologii, historii czy matematyki, pisanych obecnie w zakresie podstawowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzaminowany
Jak tam po świętach? Nie objadaliście się za bardzo. A co do egzaminów i nauki, to uważam, że egzamin maturalny z matmy jest trudniejszy od egzaminu eksternistycznego. Na ostatnim egzaminie z matmy eksternistycznym jak ktoś dobrze opanował funkcje kwadratową, nierówności kwadratowe, wielomiany oraz miał pojęcie o procentach i wartości średniej to spoko jak ja można było napisać na czwórkę. Co do arkuszy maturalnych, to uważam, że są trudniejsze od arkuszy eksternistycznych. Mi obecnie zostało sześć miesięcy nauki do egzaminów w październiku, większość z was ma w tym roku maturę i wybór trudny wybór przyszłego zawodu. Czy w tym kraju studia wyższe gwarantują pracę, moim zdaniem nie. Są oczywiście zawody, w których łatwo o pracę, ale to raczej studia dzienne np. medyk czy polibuda jak napisała ambiwalentna. Studia tzw. niestacjonarne raczej jej nie gwarantują. Bezrobocie wśród młodych jest wysokie a nawet bardzo wysokie. Studia też kosztują a tutaj chyba większość z nas zwalniała się z opłat za egzaminy eksternistyczne. Studia fajna sprawa ale najpierw trzeba mieć na to kasę. Bo jak ktoś pójdzie na dzienne to raczej na pracę czasu mieć nie będzie. A o zaocznych czy wieczorowych już pisałem i raczej przyszłości po tym nie ma. Może lepszą opcją była by zawodówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegt23r
Ja mam zawodówkę i pracuję w zawodzie, dostałem pracę bez problemu, zarobki mam na poziomie średnich zarobków w Polsce i cieszę się z tego powodu. Natomiast wykształcenie średnie robię dla samego siebie, kiedyś chciałem iść do liceum uzupełniającego ale podjąłem pracę, nie chciało mi się uczyć i olałem to. W gruncie rzeczy dobrze się stało bo teraz w wieku 30 paru lat wiem więcej i mózg pracuje inaczej jak wtedy kiedy miało się te 18, 19 lat :) Studia w Polsce niestety nic nie dają chyba że ma się znajomości lub szczęście. Mam masę kolegów po studiach którzy pracują w górnictwie, hutnictwie, budowlance, bo z tego jest kasa i jeszcze w miarę da się normalnie żyć. Ja na studia się nie wybieram, jak powiedziałem robię to średnie tylko dla siebie ale jeśli miałbym poważnie myśleć o studiowaniu to po studiach na pewno wyjechałbym za granicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@wegt23r Ja mam kolegę, co studiował chemię i dziś wykłada chemię, ale nie na uczelni tylko na półce w Tesco. :) Studia jednak coś tam dają, słyszałem niedawno coś takiego 'bezrobocie wśród osób z wykształceniem podstawowym/gimnazjalnym wynosi około 70-kilka procent, im wyższe wykształcenie tym poziom bezrobocia niższy i dla osób z wyższym wynosi 20-kilka procent', więc przy odpowiednim kierunku można znaleźć pracę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegt23r
Raczej powiedziałbym że przy odpowiednim szczęściu, przy odpowiednich znajomościach, ogarnięciu, zaradności i przede wszystkim miejsce zamieszkania. Wystarczy spojrzeć tutaj na forum , średnio parę tematów dziennie od ludzi po studiach którzy nie mają pracy po studiach a jak już mają to zarabiają gorzej niż ci po zawodówkach i policealnych szkołach lub tak samo. Papier studiów wyższych nic tak naprawdę dzisiaj nam nie daje, jest przepustką do robienia czegoś więcej to na pewno ale jak nie ma tego co napisałem wcześniej to taki papier nic nie daje tutaj w Polsce chyba że ktoś nauczy się języka i wyjedzie za granicę bo tam są o wiele większe możliwości niż u nas w kraju który upada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że nie tyle szczęście co pomysł na siebie mają znaczenie. Szczerze możemy powiedzieć, że po każdym kierunku jest bezrobocie, ale jednak ludzie po coś na te studia idą. Ja z kolei znam ludzi, którzy te studia skończyli, całkiem niedawno i dzięki zapraciu oraz pasji dobijają bądź dobili się do bogactwa. Oczywiście, studiując archeologię, kulturoznawstwo itp to w zawodzie raczej sobie nie popracujemy, ale bez przesady. Obserwowałam historie ludzi, którzy doszli do czegoś wielkiego i bez znajomości. Tak jak panuje powszechne zdanie, iż po psychologii pracy nie ma, tak ja jestem przekonana, że to na początku będzie mi trudno (robiąc w tym czasie podyplomowe i szkołę psychoterapii), no i tam jeszcze jakiś fakultet, ale później zamierzam żyć ponad przeciętną krajową, bo taka stawka mnie nie satysfakcjonuje. Mogłam iść do technikum, zawodówki, mieć zawód, ale straciłabym pasję i tę motywację, dzięki której kiedyś na pewno będę miała zyski. Byż może brzmi to już dla niektórych śmiesznie. Utopijne marzenia 20latki. Acz wystarczy śledzić urząd pracy, gdzie co chwile wisi karteczka o pracy dla psychologa klinicznego,. a co dopiero psychoterapeuty! W dodatku teraz jak ludzie zaczynają omijać ten kierunek to właśnie mamy prognozy, iż za te 10 lat każdy będzie chodził do swojego terapeuty jak w usa + spory odstek chorób psychicznych (nabywanych teraz przez dzieciaki), a klinicystów będzie brak. Nigdy nie miałam innej wizji, niż ukończenie LO (wypadek losowy, że w ten sposób, choć uważam już, iż to dobry sposób), a następnie studia dzienne, gdzie: kilka stów za stypendium socjalne + baardzo ładna pensja za kelnerstwo na pół etatu, no i napiwki (da się, już sprawdzałam) + będę starać się o kilka stów stypendium naukowego + ew. udzxielanie korków z ang. Jako, że mam lat 20 to i na początku pomoc rodziny. Czegóż więcej potrzeba jednej osobie w kawalerce? Aż za dobrze! Także, jeżeli ktoś nie musi utrzymywać rodziny etc to da się pracować i mieć pieniądze studiując (moi znajomi również tak żyją). Kiedyś będę miła prywatną praktykę i wiem, że jest do bardzo realne. Uważam też, że po wielu kierunkach można się wybić, tylko trzeba najpierw zacisnąć zęby i dobić się do czegoś swojego, to nie tylko głupie marzenia, to też obserwacja. Nigdy nie podziłabym się, żyjąc "do 1szego" i wierzę, że tak nie będzie. Za dużo miejsc do zwiedzenia. Pasja. To zawsze pomaga ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wegt23r
Owszem macie rację, ja nie wrzucam wszystkich do jednego worka. Sam mam w rodzinie jak w gronie znajomych ludzi którzy po studiach znaleźli pracę i żyje im się dobrze jednak gdy ma się to porównać do ogólnej skali ludzi po studiach w Polsce to jest to znaczna mniejszość. W Polsce nie ma nowych etatów a nowe miejsca pracy nie powstają. A znam dużo niesprawiedliwości gdzie w urzędach i posadach Państwowych pracują ludzie kompletnie nie w temacie tylko dlatego że stołki były od zawsze dla nich trzymane, tak już jest i tak będzie a będzie jeszcze gorzej. Ja np pracuję w zawodzie bo lubię swój zawód ale większe pieniądze w przeliczeniu z miesięcznym zestawieniem wyciągam z pasji ( jestem gitarzystą i gram w zespole okolicznościowym ) Mógłbym rzucić pracę w zawodzie i spokojnie utrzymywać się z grania ale wtedy muszę założyć firmę bo jakieś pieniądze na emeryturę nie ważne czy ona będzie czy nie trzeba odłożyć. Dzięki pasji mogę na siebie zarabiać i w tym się zgodzę. Jednak gdy patrzę na moich znajomych magister Politologii która pracuję w H&M na kasie, inżyniera budowlańca który pracuje w piekarni albo inżyniera mechanika który pracuje w budowlance naprawdę dziwię się im dlaczego oni to robią. Rozumiem że nie ma innej pracy ale to ja już bym wolał wyjechać za granicę niż nie pracować w tym zawodzie który studiowałem tyle lat i poświęciłem tyle lat na naukę, dla mnie mija się to z powołaniem. Najważniejsze to wiedzieć co się chce robić i jakoś do tego dążyć a później odrobina szczęścia znajomości i można się nieźle ustawić. Gorzej jednak kiedy nam się to nie udaje i spotykamy się na forum wzajemnie wylewając swoje żale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzaminowany
Ja mam taki plan. Najpierw średnie, potem matura następnie praca na zachodzie. I dopiero studia od października 2015. W wariancie optymistyczny. W przerwie od czerwca do października znów jakaś praca najlepiej w Norwegii zarobić kasę na kolejny rok studiowania i tak aż do końca studiów. Potem wyjechać do pracy już po studiach za większą kasę. Niż np. jakiś pracownik produkcji. Na studia trzeba mieć kasę. Oczywiści dzienne(stacjonarne) nie jakieś tam zaoczne raz na dwa tygodnie jeśli chodzi o WSTI. Jak się na zachodzie dostanę jako informatyk to na pewno za większą stawkę niż najniższa. A co do tych, co nie chcą wyjeżdżać, to może mają rodzinę. I nie chcą jej zostawiać a jechać za granicę z rodziną to jest zawsze inaczej niż samemu. Samemu jak coś nie wyjdzie to wsiadasz w busa i przyjeżdżasz. Dopiero możesz tam ściągnąć rodzinę, ale jak już się tam zaaklimatyzujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuraks
To ja tak tylko napomknę, że z tym wyjeżdżaniem i zarabianiem, to też już chyba tak kolorowo nie jest;) Pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzaminowany
A gdzie jest kolorowo? Bo w Polsce raczej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszędzie jest kolorowo, szaro i czarno, w Polsce, na zachodzie czy na północy(różnica polega na tym że u nas jest nieco więcej szarości i czerni), ale czy to temat na takie dywagacje? Życzę wytrwałości w realizacji planów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuraks
egzaminowany nie wiem, czy gdzieś kolorowo jest. Niektórzy twierdzą, że ci, co wyjechać mieli, wyjechali, a reszta spóźniona jest. Sam miałem w planach wyjazd i zarobek na studia, ale... Btw, czy u Was też takie niemiłe (żeby nie powiedzieć chamskie) Panie w sekretariatach lo zasiadają, czy to ja tak trafiłem? Jak Wam idą przygotowywania do matury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie i w OKE i w szkole wszyscy są przemili ;d Więc chyba taki traf..:/ Co do matury to nieźle się urządziłam, czekałam na wyniki i zamiast głupia się uczyć, przecież wiedza by mi nie zaszkodziła, to wolałam tworzyć scenariusze. Nie postąpiłam nic do przodu. Niby zawsze wszystkop robiłam na ostatnią chwilę i spadałam na 4 łapy, acz w tym wypadku mogłam rozsądniej powalczyć o swoje marzenia... Zobaczymy! Przemuś - piszesz 4 dodatkowe przedmioty maturalne, zamiast np jednego rozszerzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuraks
OKE wspominać będę zawsze z uśmiechem szczerym na ustach, bo nie dość, że sympatycznie zawsze było, to i miejsce na wsparcie się zawsze znalazło ;) Zrobiłem dokładnie jak Ty, ambiwalentna :) Przesiedziałem bezczynnie czekając na wyniki. Tylko, że ja byłem pewny, że nie zdam historii, a tu jednak wynik pozytywny. Do tej matury coś zabrać się nie mogę, samo stworzenie bibliografii 4 dni mi zajęło, a i tak nie jestem jej pewien. Już nic mi się nie chce zmieniać, w piątek oddaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuraks
OKE wspominać będę zawsze z uśmiechem szczerym na ustach, bo nie dość, że sympatycznie zawsze było, to i miejsce na wsparcie się zawsze znalazło ;) Zrobiłem dokładnie jak Ty, ambiwalentna :) Przesiedziałem bezczynnie czekając na wyniki. Tylko, że ja byłem pewny, że nie zdam historii, a tu jednak wynik pozytywny. Do tej matury coś zabrać się nie mogę, samo stworzenie bibliografii 4 dni mi zajęło, a i tak nie jestem jej pewien. Już nic mi się nie chce zmieniać, w piątek oddaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuraks
Jeszcze zapytam - orientujecie się może, czy jeśli teraz nie przystąpię do matury (po prostu na nią nie pójdę), to za rok OKE może zmienić mi miejsce zdawania na inna placówkę? Np. na moją prośbę? Czy już na stałe jestem w szkole przydzielonej w tym roku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moonchild47
ambiwalentna_93 kuraks dokładnie to samo u mnie- zamiast głupia się uczyć czekałam bezczynnie na wyniki.. też zawsze wszystko robiłam na wariata i o dziwo mi się udaje chociaż za każdym razem pluję sobie w brodę, że nie przygotowałam/zaplanowałam czegoś odpowiednio wcześniej;) zawsze ten sam schemat.. teraz muszę do końca tygodnia napisać tą przeklętą bibliografie a jeszcze nawet nie zaczęłam; nie mam nawet wybranego tematu (!) w sumie dobrze, że są te terminy bo znając życie zabrałabym się za prezentacje pewnie kilka dni przed maturą ;D a tak przynajmniej zmusili mnie do działania wcześniej- jutro idę oddać książki i przy okazji poproszę Panią bibliotekarkę o pomoc; mam nadzieję, że rzuci kilka tytułów które będą pasować tematycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ambiwalentna_93 To dlatego, że matury podstawowe uważam za spacerek podobny do egzaminów eksternistycznych, tak więc zaplanowałem sobie taki 'przedwstępny trening' z tą dodatkową czwórką. Miałem pięcioletnią przerwę w edukacji i z tej przyczyny wolę dać sobie dodatkowy rok na naukę cięższego kalibru, dodatkowy rok międzymaturalny przyda się na skompletowanie materiałów do nauki konkretnego rozszerzenia. :) Tak nawiasem, czy do ciebie(i reszty Poznaniaków) nie doszedł list z terminami matur z ZSO2? Do mnie taki doszedł i tam termin oddania bibliografii wyznaczyli do dnia 09.04.2013 r., gdy na stronie każą dać bibliografię do piątku. Prezentację mam już na etapie końcowych poprawek, jednak nie pogardziłbym kilkoma dodatkowymi dniami na oddanie. @kuraks Lepiej przyłóż się do tej prezentacji go głupio będzie oblać z powodu "Z racji braku jednej kropki i dwóch przecinków w bibliografii nie zostaje Pan dopuszczony do matury ustnej"(przy założeniu, że będą wybitnie upierdliwi) Co do przygotowań do matury, w sumie pozostaje mi tylko na nią czekać, przeglądam jedynie podręcznik od biologii, jedyne czym muszę się ostro zająć to ustna angielszczyzna, ale ta jest w drugiej połowie maja, zatem czasu jest wiele. Tymczasem do matur podchodzę na kompletnym luzie, aż się sobie dziwię, przecież tylu młodzian na samo słowo 'matura' doznaje stanów minimum depresyjnych. Jedynie wypadałoby porobić zadania z matematyki by nabrać lepszej werwy w ich rozwiązywaniu(by nie było powtórki z eksternów, gdzie niemal nie wyrobiłem się z czasem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuraks
Przemuś czy chcę zdawać maturę, jak już gdzieś wcześniej pisałem, nie jestem pewny, więc to nieopuszczenie do egzaminu złe by nie było;) Zdradzisz na jakie studia się wybierasz? Zazdroszczę umiejętności przyswajania wiedzy. Mnie to idzie nadzwyczaj opornie, co zniechęca mnie do dalszej nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzaminowany
Na prawdę mogą uwalić komuś maturę z powodu jakiejś kropki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Przemuś - "brzmisz" jak perfekcjonista :d Ja sama za to poniekąd ją jestem, ale od pół roku żyję w chaosie, a teraz marzę już na te swoje kilkadziesiąt procent szczęścia, również na maturze, a nóż postawią na to co ładnie wkuję z tej rozszerzonej bio :P No ale miesiąc intensywnej nauki bardzo bardzo dużo zmieni. Co do listu to owszem dostaliśmy go (wypowiadam się za killka osób) i faktycznie bibliografia jest do 9.04. Wszyscy podobno są tam fantastyczni, więc egzaminy 21 i 22 przeżyjemy ;D @kuraks - z tego co mi wiadomo to poziom matur ma rosnąć. Czasami łatwiej jest "nie dostać przepustki" do kolejnej porcji pracy i stresu, być może sama w bardzo głębokiej podświadomości tam bym wolała - ale świadomość stanowczo przeczy! ;d Matura Ci nie przepadnie, a a nóż to ostatni rok z tak łatwą jak poprzednia. :) @egzaminowany - wiem od znajomych, iż potrafią za jakąś banalną kropkę czy przecinek nie dopuścić do matury, nie wiem czy dla "nas" są jakieś ulgi, łagodniejsze spojrzenie.. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuraks
ambiwalentna teraz to się przestraszyłem. Naprawdę poziom ma rosnąć? Tak dobrze ludzie zdają, czy chcą zmniejszyć liczbę studiujących? Ta matura w ogóle mi się nie widzi w tym roku. Nawet do książek jeszcze nie zajrzałem, a teraz, korzystając z kilku dni wolnych w pracy zabieram się za nadrabianie zaległości... filmowych :) Czy dobrze zrozumiałem, że podali Wam terminy ustnych z polskiego? Ja muszę czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@kuraks Tak, szkoła w której zdajemy(Poznaniacy), wysłała nam wszystkie terminy. Co do trudności matur, co roku maturę oblewa kilkanaście procent zdających, muszą to być jelenie najlepszego sortu. Piszę o nich 'jelenie' ponieważ matura nie jest obowiązkowa, bierze ją kto chce; próg zaliczenia wynosi 30%, podczas gdy w wielu szkołach wynosi ponad 40%; zajrzyjmy sobie do poprzednich arkuszy matematycznych - każdy zdolny gimnazjalista uciułałby te 15 punktów. Tak więc moim zdaniem nie powinniśmy obawiać się wzrostu niskiego pułapu poziomu, CKE nie może sobie pozwolić na powiększenie blamażu opisanego wyżej. Co do kierunku studiów, na razie czaję się na jakąś gałąź ogrodnictwa na UP w Poznaniu, do tego na pewno jakiś konkretniejszy kierunek za rok na Politechnice Poznańskiej lub w UAM-ie. Jeżeli chodzi o przyswajanie wiedzy to faktycznie, nie narzekam na jakość nauki. Może to od zdrowej diety, może przez to że zawsze z przeróżnych okazji za dzieciaka dostawałem zazwyczaj książki, gdy koledzy dostawali wszelakie nowinki elektroniczne, i tak ja pasjonowałem się książkami. Kiedyś to mnie mierziło, dziś być może ma zbawienne oddziaływanie. @ambiwalentna_93 Bez dążenia do perfekcyjności byłoby ciężko ogarniać chaos życia. :) Pytałem się w sekretariacie o te daty i okazało się, że czas do jutra jest dla 'ich' maturzystów, a my mamy czas do 09.03. Życzę minimum 70 % szczęścia z wszystkich rozszerzeń(jeżeli dobrze ogarniam zasady rekrutacji i progi na UAM). @egzaminowany Chciałem traktować moją wypowiedź jako ironiczną odpowiedź na tę komiczną instrukcję o poprawnej konstrukcji bibliografii: "I Opis bibliograficzny książki 1. Nazwisko i imię autora 2. Przecinek 3. Tytuł i podtytuł kursywą (po tytule, jeśli jest podtytuł, stawiamy kropkę) 4. Przecinek 5. Numer tomu lub części (jeżeli jest) 6. Przecinek 7. Miejsce i rok wydania 8. Kropka" Tym czasem po przeczytaniu posta ambiwalentnej_93 okazuje się, że wcale nie przesadzam. Tak więc wystrzegajmy się takich 'kardynalnych' niedociągnięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do matur to nie wiem jak będzie.. biorąc pod uwagę jak słabo napisali próbne to faktycznie nie byłoby za mądrze, gdyby podnieśli progi, ale słyszałam od kogoś, kogo nauczyciel był w komisji, na jakimś ogólnopolskim zebraniu, gdzie powiedziano stanowczo, iż tak prostych matur już nie będzie. Nie wiem, nie wiem, wszędzie prognozują podniesienie poziomu, zwłaszcza po tym jak wysoko napisali matmę rok temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzaminowany
Nowe matury mają wejść od 2015 roku. Szczególnie egzaminy ustne. A jak bardzo drastycznie podniosą wymagania i zdawalność będzie na poziomie ok. 30 - 50 % to będzie świadczyć o jakości nauczania w PL. dwanaście lat nauki i nawet matury nie zdadzą. Szkoda czasu tam chodzić. Do tego jeszcze stracą nauczyciele akademiccy, bez matury nie przyjmują na studia. Chyba, że wrócimy do takiego założenia, że : "Nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie inżyniera" trochę zmienione, ale przyznajcie , że się rymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowe matury to już inna bajka. Mieli poziom podnosić, ale faktycznie, po ostatnich wynikach - ośmieszyliby się. Nigdy jednak nie wiadomo ;p Szkoły sobie prognozują, acz nikt nie wie co się dzieje w CKE :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich ,jestem tu nowa i chciałabym się dowiedzieć parę rzeczy na temat Lo ekst ;p Tak ,wiem ,że jest dużo tematów na forum ,ale wszędzie jest co innego napisane ,więc chciałabym się dowiedzieć osobiście ,coś na ten temat :)Mianowicie ,jak wygląda taka nauka , czy uczę się sama w domu ,czy są zajęcia ,jeśli tak to jak często , czy szkoła jest płatna ,zapisy są przez internet ,czy jest jakiś sekretariat? Ile trwa nauka?Zależy Mi na odpowiedzi od osób ,które są w trakcie takich zajęć ,bądź je ukończyły ,bardzo proszę o wszelkie ważne informacje na ten temat.Z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×