Gościom weselnym to już się w dupie przewraca, ot co!

Kazdy sobie myśli co chce i jak chce. my wyprawiamy wesele na okolo 90 osob.. niestety w domu rodzicow mojego przyszlego M nie ma tyle miejsca zeby przenocowac moich i jego gosci. telefonicznie informujemy ze mozemy pomoc w wynajeciu noclegu (sa to koszta jakies 30-50 zl od osoby,dzieci taniej) ale nie bedziemy za nioch placic. niech w to miejsce kwiatow nie daja czy cos.po prostu skoro nam nie zapewniali noclegow to kurcze po co my mamy to robic. najdalej z mojej rodziny mieszkaja 220km od miejsca w ktorym bedzie wesele.jezeli chca przyjechac to nie beda sie burzyc ze im noclegu nie sponsorujemy. my na sile nie zmuszamy gosci zeby przyjechali i na sile ich nie uszczesliwiamy

przecie zna wesela zaprasza sie NAJBLIZSZYCH SERDECZNYCH PRZYJACIÓL I NAJBLIZSZA RODZINE. No to jakich macie tych bliskich, skoro takie nieporozumienia? Preciez chyba wiecie, z kim sie zadajecie i czego sie spodziewac ( w obie strony). Albo sie wzajemni lubcie i chcecie zobaczyc, albo nie. Ja sobie takiej sytuacji z obrazaniem sie ktorejkolwiek ze stron nie wypobrazam

Wygrzebałam temacik bo na czasie;) Z mym wieloletnim parntnerem również stwierdziłam, że nie będzięmy się bawić w zapraszanie wszystkich jak leci. Po 1) wesele to nie firma - nie musimy zarobić (zresztą jak można tak myśleć) Po 2) zapraszamy tylko najbliższych, a nie tych ziejących jadem i będzie skromny obiad/przyjęcie w ogrodzie Po 3) odnośnie noclegów - fundujemy 2 rodzinkom zakwaterowanie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że osoba która nie jest z danego miasta, zapierdziela prez pół Polski bądź świata, a ja mówię jej mam Ciebie w dupie. Zapraszam gości, więc muszę ugościć. Sytuacje sa różne jeśli chodzi o zakwaterowanie. Mnie osobiście drażni oburzenie młodych w pewnej sytuacji. Robią imprezę w "modnym i ekskluzywnym" miejscu bądź/i na jakims zadupiu i bądź co bądź zmuszają gościa do zakwaterowania w danym miejscu. Mówicie, że goście nie liczą się z Waszymu kosztami? A Wy wybierajac i przymuszając gości do opłaty za pokój 200/300 zł? Zresztą to dzień PM więc dziwne aby kosztów nie było. Najlepiej robić weselicha "wystawne, modne", a później liczyć, że się zwróci. Najlepiej niech tacy robią wejściówki. Co do osób towarzyszących: mi nie przeszkadza fakt takiego wpisania. Jednak jesli wiem, że ktoś ma partnera to staram się dowiedzieć co i jak. Nie interesuje mnie czy jest wieczną dziewczyną/chłopakiem, konkubentem czy pierścionek zaręczynowy już na dłoni. Jeśli wiem, że w życiu bliskiej bądź w miarę bliskiej osoby jest jakaś/is "X" staram się zrobić wywiad odnośnie nazwiska. Znam sytuacje kiedy wpisywno dziecko do rodziców, chodź miało już sporo lat na koncie i parnera/kę pomijano chodź wiedziano o fakcie że ktos już jest z kims jakiś czas. Ale to chyba była czysta złośliwość....