Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to już gruba przesaadaa

nie mogę patrzeć na to jak wegetarianie krzywdzą swoje dzieci...

Polecane posty

Gość iwona dąbrowa
ja tez nie jem, mama we mnie wpychała mieso a ja zawsze po kryjomu wyrzucałam. nieznosze smaku miesa :o jak sie wyprowadziłam z domu to kamien z serca... jestem zdrowa, bmi mam 20, wymiary ksiazkowe jaki i wyniki badań krwii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ludzie małolaty
nie kumam jak pracują (albo czy) Twoje zwoje mózgowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie matoły
na takie matoły to ewentualnie stronki mogą pomoc, szkoda czasu na pisanie referatu w ogole i dla kogos kto i tak nie zrozumie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe Prześmiewca
Droga Iwonko, wyjeżdżam z takimi słówkami, bo trzeba być skończonym debilem aby mieszać biologię z twoimi subiektywni wyborami moralnymi. To trochę tak, jakby wpierdalać swoje dwa groszę o życiu w czystości aż do ślubu, w rozmowę o rozmnażaniu pantofelka... Drogi ziomku, to fajnie, że jeszcze chodzisz.... ale mnie interesują odpowiedzi na moje pytania. Jeśli napromieniujemy grupę tysiąca osób, duża część z niej także będzie się cieszyć niezłym zdrowie - ale czy to dowodzi, że promieniowanie jest zdrowe dla człowieka? Ja wolę jednak empiryzm. A tak swoją drogą jak dostarczasz sobie Wit B12... Pastyleczki? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomekkkkkkkk
Witamina B12 jest np w mleku, jajach, serach, rybach. Co ma napromieniowanie ludzi do zdrowej diety wegetariańskiej? To ja mogę powiedzieć komuś kto je mięso i jest zdrowy to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona dąbrowa
to zechciej zrozumiec i/lub doczytac, ze ja ani słowem nie pisałam na temat czy ta dieta jest zdrowa czy nie. odnosiłam sie do osobistych wycieczek w stylu "matki debilki" sugerujac, ze wegetarianizmu nie wypada tak besztac, tak samo jak ciachania napletków u zydów czy samobiczowania jakis tam zakonników. natomiast poki co sie nie martw, bo 90% je mieso, i umieraja na zawały, cholesterole, raki, zaś wegetarianie umieraja na inne przypadłości. jezeli chcesz sie kłócic o pojedyncze witaminki, to owszem, ja jestem w stanie udowodnic ci przytaczajac odpowiednie wyniki badan, ze KAŻDA dieta jest niezdrowa. Polacy jedza tłuste miecho i umieraja na choroby ukł krwionosnego. Japonczycy jedza głównie ryby, narodowa choroba w tym jakze pieknym kraju jest rak żołądka. Eskimosi jedza wyłacznie mieso, bo roślinek u nich nie ma, i umieraja kolo 30-40 roku zycia. Ja pewnie umre z braku miesa. Ty tez kiedys umrzesz, czego bys nie jadł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwona dąbrowa
kolejna antyklerykałka, która wszystko musi pokazać na przykładzie religii :O a co mnie religia obchodzi? to temat o mięsię i o tym, że niebezpieczne jest jego nie podawanie dziecku, owszem, katoliczka może zabraniać, ale co z tego? od 18 lat dziecko decyduje za siebie, poza tym samym gadaniem krzywdy mu nie zrobi, a już na pewno nie na tle zdrowotnym - a taki temat jest poruszany przez autora, wierzący mogą twierdzić, ze to ateiści robią krzywdę dziecku wychowując go w 'niewierze' i tak się można kłócić w nieskończonośc, ale sprawy poglądowe, które mają wpływ tylko na psychikę to jedno, a sprawy , które decydują o żywieniu i zdrowiu to co innego, to tak samo jak np. jakieś ruchy czy wierzenia, które tolerują dzieciom podawanie narkotyków(tam gdzie nie są zabronione) itd. rozumiesz już czy nie? światopoglądy można podzielić na takie, które mają wpływ na fizyczność, materią i stan zdrowia człowieka i takie które nie mają, 'bezpieczność' tych pierwszych jest kwestionowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona dąbrowa
konkludujac, czepiasz sie wegetarianizmu jak rzep psiego ogona, mimo ze dotyczy nikłego procenta ludzi. lepiej bys sie uczepił wpierdalajacych miecho bez umiaru, bo tych w polsce jest zdecydowanie wiecej, i nawet witamina B12 im nie pomoze na otłuszczenie i cholesterol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwona dąbrowa
''bo trzeba być skończonym debilem aby mieszać biologię z twoimi subiektywni wyborami moralnymi'' o! dokładnie o to to mi chodzi, idealnie ujęte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Co do schabowego co dzień to nie ma nic gorszego. Mój tata co dzień go jadł, bo nie lubił nic innego. W kółko leczył się na nadciśnienie, aż w końcu zasłabł w drodze z pracy. Okazało się, że to wylew. Zmarł 3 dni później. mięso szkodzi, jest obecnie tragicznej jakości. Tłuste, z chemią i antybiotykami, jakie podaje się zwierzętom. I cholera wie czym jeszcze. Nno i wegetarianizm wśród naukowców wrócił znów do łask.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomekkkkkkkk
"W trakcie gotowania mięsa wytwarza się w nim 20 trujących substancji, które niszczą naczynia krwionośne i układ nerwowy. Jednym z ubocznych produkt6w trawienia mięsa kwas mlekowy szczawiowy - bardzo negatywnie wpływające na stan naszego zdrowia. Nadmierne używanie bialka zwierzęcego szczególnie we wczesnym dzieciństwie obniża naturalne zabezpieczenie przed chorobami (na trawienie mięsa organizm traci duże ilości energii). Wszelkiego rodzaju uczulenia, egzemy i inne dziecinne choroby, które określamy mianem chorób przemiany materii są skutkiem ślepej miłości rodziców. To właśnie oni wzbogacając odżywianie dziecka mięsem, nie świadomi tego, powoli „zabijają wiasne dziecko. Jaki pokarm daje nam energię życia? Taki, który rośnie pod promieniami słońca. Tylko słońce jest uniwersalnym źródłem energii i wszystkiego co żywe. Natura obdarzyła rośliny zdo1nością akumulowania i przerabiania energii słonecznej, którą potem oddają człowiekowi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomekkkkkkkk
" Każdy z nas łatwo może policzyć ilość kalorii, które są zużyte w ciągu doby. Przy codziennym mieszanym pożywieniu (należy także liczyć zjedzone ilości słodyczy, kawy, lodów itd.), otrzymujemy średnio 2500 kcal. Według danych Kwiatowej Organizacji Zdrowia od momentu urodzenia, aż do śmierci człowiek średnio zużywa 50.000.000 kcal. Teraz możemy podliczyć średnią długość życia (przy mieszanym pożywieniu) i dlatego 50.000.000 kcal (energia zużyta w ciągu życia) dzielona na 2500 kcal (energia zużyta w ciągu doby = 20.000 dób, czyli 58 lat. Teraz spróbujemy podliczy średnią długość życia zwolenników naturalnych roślinnych posiłków, którzy średnio zużywają do 1.000 kcal w ciągu doby. 50.000.000kcal:1.000kcal = 50.000 dób, lub 137 lat. To już. nic jest arytmetyka - a nasze życie. Niezaprzeczalnym naukowym faktem jest to, ze na każde 1.000 osób odżywiających się mieszanymi posiłkami lub mięsożernych w wieku do 60 lat przypada jeden wegetarianin, a na każde 1.000 ,,mięsożernych\" po siedemdziesiątce, jest już 100 wegetarian. W wieku ponad 80 lat na każde 1.000 mięsożernych przypada 600 wegetarian. Odżywianie oparte tylko na liczeniu kalorii jest błędne z fizjologicznego punktu widzenia. Cała tajemnica tkwi w bilansie bialka, węglowodanów, tłuszczów, soli mineralnych, witamin i mikroelementów. Jeśli ich ilość jest zbilansowana (przy odżywianiu się naturalnymi produktami roślinnymi), to organizm otrzymuje wiele energii i człowiek nie bywa głodny."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomekkkkkkkk
Fragmenty książki dr.hab. Michał Tombak JAK ŻYĆ DŁUGO I ZDROWO - ale oczywiście ludzie na kafe wiedzą lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona dąbrowa
do iwona dabrowa -> no i widzisz, tu róznimy sie znacznie, bo wg mojej wiedzy zdrowie psychiczne wpływa na fizyczne, i absolutnie nie jest mniej wazne. powiem wiecej, zostałam wychowana przez oszołoma, nie wazne w jakiej kwestii tym oszołomem był, i uwazam, ze niedobór witaminy b12 (o ile wystapi, bo poki co, nie jedzac miesa mam idealne wyniki badan) zaszkodzi mi czy tez kazdemu innemu mniej, niz torturowanie psychiczne i np to co sie wyrabia w islamie (zeby juz odejsc od katolicyzmu) to co wyprawia ojciec-alkoholik w jakze tradycyjnej rodzinie jedzacej mieso. główna mysla tego co pisze jest to, ze niejedzenie miesa jest naprawde pierdołą, bzdura której wszyscy sie czepiaja jak nie maja juz czego. wolałabym sie wychowac w rodzinie wegetarianskiej i szczesliwej niz w spozywajacej mieso i przejebanej. mysle ze koniec konców na lepsze by mi wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już gruba przesaadaa
a nie wiecie, ze schabowego można też ugotować albo 'usmażyć' na patelni teflonowej, która nie potrzebuje oleju? ja np. tak robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie matoły
wracając do tematu, ludzie ktorym sie wydaje ze duzo na ten temat wiedza i pierdolą ze mieso jest niezbedne do rozwoju mają problem gdyz przeczytają jeden artykuł w Pani domu i wielce alfa i omega, zelazo.. białko.. i chooj wie co jeszcze mieso nie jest czyms niezastąpionym, wszystko co ma mieso znajduje sie w warzywach, zbozach i nabiale dodając do tego oleje, tylko trzeba umiec je dobrac i potrawy musza byc czesto urozmaicane, czeste wpieprzanie miesa niechudego jest gorsze od jedzenia samych warzyw, miesozercy krocej zyja od roslinozerców, jesli ktos chce zrec codziennie mieso to niech to robi naprzemiennie z rybami chociaz i je powinno sie jesc z umiarem bo NNKT mimo iz zdrowe w nadmiarze juz nie bedzie takie zbawienne, nara 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe Prześmiewca
@ziomekkkkkk Jeśli jesz jaja, mleko, sery, ryby, to jesteś co najwyżej JAROSZEM, a nie żadnym wegetarianinem... Nawiązałem do promieniowania, bo tak samo jak ono opieranie swojej diety JEDYNIE na produktach pochodzenia roślinnego nie jest stanem naturalnym dla człowieka. Człowiek wcześniej z powodów czysto praktycznych, klimatycznych, jak i technologicznych, nie mógł oprzeć swojej diety głownie na roślinach! @iwona dąbrowa Gdybyś prześledziła czas pojawiania się chorób cywilizacyjnych takich jak cholesterol, miażdżyca, cukrzyca, a nawet trądzik (choroba XX wieku) to zauważyłabyś głownie związek z pojawieniem się wysoko przetworzonych WĘGLOWODANÓW. Jakoś nikt nie chce się zauważyć, że ludzie coraz więcej jedzą nie tylko mięso, ale razem z np bułką, popijać ją siarczyście słodką coca colą. Eskimosi jedzą głównie mięso, ALE NIE ZNAJĄ W OGÓLE CHORÓB CYWILIZACYJNYCH. W połączeniu ze współczesną opieką medyczną, Eskimosi dożywają tyle co europejczyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwona dąbrowa
i kolejne chore porównywania :O poza tym to jest tylko twoje uważanie, a nic nie zmieni faktu, że psychika psychiką, a biologia biologią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona dąbrowa
''bo trzeba być skończonym debilem aby mieszać biologię z twoimi subiektywni wyborami moralnymi'' o! dokładnie o to to mi chodzi, idealnie ujęte a jakim debilem trzeba byc zeby dawac kazdemu najgłupszemu wyborowi moralnemu prawo istnienia, a wegetarianskiemu nie? mimo ze, jak napisałam powyzej, prowadza one nie do rodroza pt zdrowie/choroba, ale tylko do róznych rodzajów chorób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe Prześmiewca
"a jakim debilem trzeba byc zeby dawac kazdemu najgłupszemu wyborowi moralnemu prawo istnienia, a wegetarianskiemu nie? mimo ze, jak napisałam powyzej, prowadza one nie do rodroza pt zdrowie/choroba, ale tylko do róznych rodzajów chorób?" Jeszcze żebym zrozumiał, jaką "niesamowitą" myśl chciałaś mi tutaj przykazać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość llll
jestem veggie od dziecka, (teraz mam 25 lat), i dostarczam ok 1500 kcal dziennie. nie chodze glodna, ale tez interesuje sie dietetyka i wiem jak komponowac posilki itp. nie wyobrazam sobie, zebym mogla miec w lodowce np. kielbase, nawet dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona dąbrowa
moja droga, skoro moje porównania sa chore, to wiesz moze czym sa np objawy somatoformiczne? nie przekonuje cie to, ze jednak biologia z psychika troche wspolnego ma? ale ok, skoro chcesz biologii, to prosze: wezmy stres. podczas stresu wydziela sie jakze BIOLOGICZNY kortyzol. zbyt wysokie stezenie kortyzolu we krwii przez długi czas prowadzi do śmierci. stres jest zjawiskiem psychicznym, nie fizycznym. naprawde uwazasz ze te dwie rzeczy mozna oddzielic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomekkkkkkkk
Ale kto pisze o produktach wyłącznie pochodzenia roślinnego? Przecież pisałem o jajach, serach, mleku, rybach. A jeszcze co do twoich śmiesznych argumentów, że jesteśmy mięsożerni bo mamy kły. To goryle też są mięsożerne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona dąbrowa
taka oto mysl, ze spozywanie miesa zdrowym nazwac nie mozna. niedobór witaminy b12 tez do zdrowych nie nalezy. mieso doprowadzi cie do chorob ukl krwionosnego, niedobory w wegetarianizmie do innych chorób. kazda dieta ma minusy i prowadzi do takiego czy innego niedoboru/nadmiaru, nie rozumiem wiec dlaczego z takim zapałem torpedujecie akurat wegetarianizm? zwłaszcza ze jest on doprawdy nikłym problemem w porównaniu chociazby z wspomnianymi przez ciebie weglodowanami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomekkkkkkkk
Charakterystyka ludzi w najwyższym stopniu przypomina charakterystykę zwierząt owocożernych, jest bardzo podobna do roślinożernych i całkiem niepodobna do mięsożernych, jak to dalej wykażemy. Ludzki układ trawienny, budowa zębów i szczęk, funkcjonowanie organizmu są całkowicie różne od ich odpowiedników u zwierząt mięsożernych. Podobnie jak w przypadku małp antropoidalnych ludzki układ trawienny jest dwanaście razy dłuższy od długości ciała; nasza skóra ma miliony drobnych porów którymi wyparowuje wodę i chłodzi ciało potem i pijemy wodę zasysając ja tak jak i wszystkie zwierzęta- wegetarianie; konstrukcja naszych szczek i zębów jest wegetariańska; nasza ślina ma odczyn zasadowy i zawiera ptialinę dla wstępnego trawienia ziarna. Ludzie nie są też mięsożercami ze względu na fizjologię - nasza anatomia i układ trawienny jasno pokazuje że musieliśmy się rozwijać przez miliony lat żywiąc się owocami, orzechami, ziarnami i jarzynami. Poza tym jest oczywiste, że nasze przyrodzone instynkty nie czynią nas mięsożercami. Większość ludzi wykorzystuje innych dla zabijania zwierząt dla siebie i byłoby to dla nich obrzydliwe gdyby musieli zabijać osobiście (Jeżeli myślicie inaczej, wybierzcie się do ubojni zwierząt i popracujcie tam trochę a zobaczycie inną stronę tego najbardziej podstawowego produktu dla człowieka: mięsa). Zamiast jeść surowe mięso, jak robią to wszystkie mięsożerne zwierzęta, ludzie mięso gotują, pieką, smażą, jednym słowem robią wszystko, aby zmienić jego smak przy pomocy różnych sosów, przypraw itd. aby tylko jak najmniej mogło przypominać swój smak w stanie surowym. Pewien naukowiec wyjaśnia to w ten sposób: "Kot ślini się i odczuwa głód gdy poczuje zapach surowego mięsa ale nie odczuwa nic wąchając owoce. Gdyby człowiek mógł odczuwać rozkosz rzucając się na ptaka, rozdzierając zębami jego żywe członki i pijąc ciepłą krew można by uznać, że natura dała mu instynkt mięsożerny. Z drugiej strony kiść soczystych, gładkich winogron wywołuje ślinkę w ustach i nawet nie będąc głodnym każdy sięgnie po nie z przyjemnością". Naukowcy i przyrodnicy włącznie z Karolem Darwinem, który stworzył teorie ewolucji, zgadzają się, że wczesne istoty ludzkie były owoco- i roślinożerne i że od tej pory nasza anatomia się nie zmieniła. Wielki szwedzki naukowiec VonLinne stwierdza: "Struktura człowieka, zarówno wewnętrzna i zewnętrzna, w porównaniu z innymi zwierzętami pokazuje, że owoce i soczyste rośliny stanowią jego naturalny pokarm". Tak więc z naukowych studiów jasno wynika że fizjologicznie, anatomicznie i instynktownie człowiek jest idealnie przystosowany do diety złożonej z owoców, roślin, orzechów i ziarna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona dąbrowa
zwłaszcza ze temat zaczeła dzieczyna, która napisała ze "matka debilka zaczeła drzec jape ze dziecko ma odłozyc parówke". wybacz, ale nie uwazam aby parówki, czyli mielone wszystko naraz, były zdrowsze od warzyw, owoców i nabiału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe Prześmiewca
@ziomekkkkkk Nigdzie nie pisałem o kłach. Natomiast sam goryl spożywa duże ilości owadów. I jak myślisz, czemu mieszka w zwrotnikowej Afryce i nigdy nie wyemigrował na północ w stronę zimniejszych rejonów europy? Bo tam będąc zbieraczem zdechł by z głodu. @iwona dąbrowa Ja wiem, że jesteś cholernie uduchowiona, ale nie myślę aż tak abstrakcyjnie i metaforycznie jak ty i zwyczajnie nie rozumiem, co chcesz mi zrozumieć. Bądź łaskaw sformować myśl w ten sposób, aby drugi przedstawiciel twojego gatunku mógł zrozumieć ten potok myśli :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kafe Prześmiewca
Przykro mi, ale kończę. Możecie mi naubliżać :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do iwona dąbrowa
no tak, ale to można zaraz porównywać każdy krzyk matki na dziecko lub każdy klaps - jak to wpływa na jego psychikę itd. nie popadajmy w skrajności i w ten sposób każdy może każdemu nawrzucać, uczepiłaś się tej religii i patologi, tak samo i ktoś wynajdzie wiele złych wpływów na dziecko w wychowaniu bezstreoswym czy wychowywaniu bez żadnej wiary, co pozostaje nadal faktem - że jest to subiektywne i każdy ma prawo do własnego zdania na ten temat i nie da się tu niczego udowodnić - nie ma idealnej recepty ani żadnych 'norm' na wychowanie, natomiast jeśli chodzi o wege to nie ma w tym nic subiektywnego, mnóstwo razy zostało udowodnione jakie niedobory mają dorośli- wegetarianie, a pewnie u dzieci-wege odbija się to jeszcze mocniej, a brak żelaza + anemia w okresie dojrzewania pociąga za sobą szczególnie niebezpieczne, i żadne trucie się suplementami nie zrekompensuje ci mięsnego posiłku, skończyłam, Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwona dąbrowa
uwazam ze moj ostatni "wyjasniajacy" post był napisany najprosciej jak sie da. jezeli tego nie rozumiesz, to widocznie brak ci checi, bo o brak mozliwosci intelektualnych cie nie posadzam - tak jak ty mi to zarzuciłes byłes ;) wydaje mi sie ze to ty ublizałes mi, stad ostatnie zdanie twe nieuprawnionym oraz kpina jest. z poważaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×