nie mogę patrzeć na to jak wegetarianie krzywdzą swoje dzieci...

Co do parówek - nie polecam ich jeść nawet ludziom, którzy jedzą mięso. Syf i konserwanty. Najlepsze mięso to takie, które sam sobie upolujesz - w mięsie sprzedawanym w sklepach są nawet sterydy i inny syf, którym dokarmiają zwierzęta hodowcy. Religia niszczy psychikę - to jest fakt, przez religie ludzie mają lęki, że trafią do jakiegoś piekła jak nie pójdą w niedzielę na msze. Religia to zwykłe zastraszanie ludzi.

I taki rodzic na pewno nie poszedłby do dietetyka , aby mu ułożył dietę :O Matki polki same zrobią wszystko :O

lepsza matka katoliczka, niż wielce nowoczesna lewicówka, która dziecku w podstawówce ma zamiar kupować prezerwatywy, wpajając mu : pieprz się z kim chcesz i ile chcesz, byle bezpiecznie' ah uwielbiam skrajności, i ludzi, którzy w nie popadają z powodu braku argumentów :) poza tym ślepi jesteście czy jak? nie widzicie że temat jest o mięsie a nie o religii? ale jak się jest ograniczonym to się odwraca kota ogonem :)

ziomek-mleko nie jest trawione dobrze przez czlowieka ,poza mlekiem matki,krowie nadaje sie dla cielat ii nie powinno byc podawane dzieciom.Co do jedzenia miesa to nie masz racji,nasz przewod pokawrmowy jest doskonale przystosowany,poza tym swiadcza tez o tym nasze zeby-kły,poczytaj troche o anatomi zwierzat i czlowieka. Nie wypowiadam sie co do jakosci miesa,bo tez uwazam,ze jest obecnie tragiczna i sama prawie nie jem mimo,ze nie jestem wege

przesmiewco - tja, kolejna wycieczka do neolitu. w neolicie nie było pana jezusa i wegetarianizmu. teraz jest pan jezus i wegetarianizm tez. z tym ze tego pierwszego nikt sie nie czepia. zreszta jezus chyba bardziej godzi w teorie ewolucji niz wegetarianizm :P

mięso jest doskonale trawione przez człowieka w przeciwienstwie do mleka - w tym przypadku najlepiej sprawdzaja sie przetworzone mleczne produkty typu kefiry, jogurty itp.

Kafe Prześmiewca - oczywiście, że ludzie żywili się mięsem. Ale nie znaczy to, że teraz kiedy mamy możliwości nie jeść mięsa to też musimy się nim żywić. A upolowane mięso było inne niż to hodowane i pasione różnym syfem. Mleko jest dobrze trawione przez ludzkie dzieci, dopiero z wiekiem zanika enzym, który rozkłada cukier mleczny - laktozę. Nie mów mi tu o kłach, mamy długi przewód pokarmowy czyli tak jak roślinożercy.

i kolejni 'znafcy' pisma świętego, tak się składa, że jezus akurat jadł ryby, a drzwi smarował krwią baranka, wiec wegetarianinem ani obrońcą zwierząt nie był na pewno - i bardzo mądrze zresztą

!!!! pirwsi ludzie jedli korzonki a dopiero pozniej mieso.......................... i jesli człowiek pochodzi od małpy chociaz to bzdura i tylko bezmyslni ludzie w to wierzą to tymbardziej człowiek od zarania jest roslinozerny... to ewolucja przystosowała nasze zeby do miesa.....................

Gratuluję, jesteś pierwszą osobą chyba na świecie, która znalazła związek pomiędzy rewolucją neolityczną, ewolucją i Jezusem. Przestań brać te środki halucynogenne bo ci stanowczo na baniak szkodzą

do iwona dąbrowa ->ty za to sypiesz argumentami sugerujac mi jakas lewice i prezerwatywy, o ktorych nie powiedziałam ani słowa. ograniczenie chyba dotyczy jednak ciebie, bo nie zrozumiałas sensu porównania wegetarianizmu do religi, wiec wydaje ci sie zbaczaniem z tematu. to wytłumacze: czesto nawet jezeli cos nie jest zdrowe/madre/potrzebne robimy to, bo taki mamy SWIATOPOGLAD. dlatego, jezeli wegetarianka brzydzi sie miesa, to ma prawo, i nic w tym dziwnego, nie dawac go dziecku. tak samo jak matka katoliczka bedzie wymagała od dziecka zgodnie z własnym swiatopogladem. WEGEtarianizm jest kwestia swiatopogladu. dlatego nie wolno go atakowac w taki chamski sposób jak wy to robicie, tak samo jak katolicy nie zycza sobie atakowania ich dziwnych obyczajów

mięso-roślinożerny i już - grunt to uniwersalność

w takim razie poprzedni, wyjasniajacy post kieruje takze do przesmiewcy. moze zanim znowu brzydko sie odezwiesz zrozumiesz wreszcie sens mojej wypowiedzi

Tak ludzie jedli korzonki :-D. Wyżyw się kurwa na korzonkach, gdy musisz zapewnić organizmowi odpowiedniej ilości kalorii - a mówimy o epoce gdy lodowce były w na północy globu. Ludzie nie mają układu pokarmowego roślinożercy. Nie mamy enzymów do trawienia celuozy. Poza tym nasze oczy nie są ustawione po obu stronach głowy (jak u roślinożerców) tylko centralnie (jak u wszystkich mięsożerców), co ułatwia szukanie zdobyczy.

ziomekkk mleko nie jest trawione,poczytaj moze cos na ten temat. A roślinozercy nie mają kłów. Wegetarianizm istnial zawsze w sytuacjach kiedy czlowiekowi nie udalo sie nic upolowac,mieso jadl rzadko,ale jednak jadl. Jezlei chodzi o uklad pokarmowy i enzymy dzialajace to poczytaj jaka jest roznica miedzy roslinozercami a miesozercami ,kly to jedynie drobny przyklad,bo nie chce mi sie tutaj rozpisywac. Sama nie jem prawie miesa,uwazam,ze obecnie nie jest zdrowe,jednak dla dziecka zawsze mozna cos kupic z domowego chowu i podawac jako dodatek ,wszystko z umiarem

człowiek nie jest tez monogamista, a religia tego od niego zada. czy ktos ci zabrania jesc mieso? ja nie jem bo mi nie smakuje, proste, a jak zechce wogóle nic nie jesc i zywic sie energia słoneczna - tez moje prawo.

czlowiek nie pochodzi od malpy tylko od nadrzewnego zwierzecia o nazwie plesiadapis ,pozniej linie sie rozdzieliły

A chuj mnie interesuje twój światopogląd. Ale nie wmawiajcie ludziom, że człowiek to istota mięsożerna w sensie stricte biologicznym.

kafe przesmiewco radze wiecej doczytac :O

Jak się nie znasz to się nie wypowiadaj. Człowiek ma za długi przewód pokarmowy żeby być mięsożercą. Kły nic tu nie zmieniają. A co do celulozy to np zebra też jej nie trawi. Czy to znaczy, że nie jest roślinożercą? W mięsie też są składniki, które się nie trawią - to nie jest argument. Za to długi przewód pokarmowy to jest argument.

Miało być "istota roślinożerna w sensie stricte biologicznym." :-P Tak, jestem nieoczytany. Więc wielka skarbnica mądrości wszelakiej z pudelka bądź łaskaw mnie oświecić.

moi wujowie i dziadkowie różniści lubia golonki i taki tam, i padaja jak much na zawały

człowiek według darwina i innych naukowców nie jest mięsożercą, tylko padlinożercą, co nie zmienia faktu, że mięsa potrzebujemy i tyle na temat ewolucji, ps. eh widzę że niektórzy dorabiają własne poglądy do naukowej teorii - ładnie tak wciskać farmazony?

Czy możesz łaskawie wymienić te składniki w mięsie które człowiek nie trawi? I może ktoś by mi w końcu odpowiedział, czym się żywili ludzie przed rozpoczęciem osiadłego trybu życia i uprawą ziemi.

dobrze, to ja odpuszczam, bo jak tu dyskutowac z kims, kto zaczyna wytaczac argumenty w stylu "a chuj mnie obchodzi". to pocoś wszedł na ten topik? tylko ze znowu nie doczytałes, bo ja nie twierdze ze wege jest zdrowy. jest tak samo niezdrowy jak wstrzemiezliwosc seksualna do 63 roku zycia. ale tak samo jak wstrzemiezliwosc jest kwestia wyboru.

Potrzebujemy mięsa? To dlaczego ja go nie jem (od zawsze, tak zostałem wychowany), żyję i do tego jestem zdrowszy niż większość społeczeństwa? Nie jem też słodyczy, tak zostałem od dziecka wychowany, mam 185cm wzrostu i ważę 79kg

oczywiscie ze nie chodzi o TE małpy... inaczej co by tu robiły obecne? rzekomo zszedlismy z drzew własnie po korzonki ktore były bardziej wartosciowsze od owoców drzew, ale ewolucja to rozwijanie czyli przystosowanie, czasem ewolucja musiala zredukowac aby przystosowac do zycia pewne organizmy, wiec jestesmy na drzewie, potem schodzimy po wiecej witamin i sie przystosowujemy do zycia na ziemi, ale wyobrazie sobie jak to owoce pierwsze wsystepują na ziemi a nie korzonki... to niemozliwe, wiec nigdy tez na tych drzewach nie bylismy bo gdyby tak było to natura w pewnym momencie by sie pomyliła i zabrała zdolnosc do chodzenia po ziemi odrazu...

Ja jem mieso , mam 170 cm i 60kg,do tego 60 lat na karku,zdrowie bez zarzutu,cholesterol wzorcowy,nie biore zadnych leków i co ty na to?