Z czego jesteście dumni w życiu swym?

Wypunktujcie mi proszę. Bo ja chyba z niczego nie jestem, i chciałabym się przekonać co wy uważacie za godne bycia dumnym.

mój chłopak jest o 15 cm wyższy ode mnie że mam rasowego psa że mój chłopak ma prawo jazdy (nie jak cioty co nie mają:O ) i że moja rodzina głosowała na Leppera a w drugiej turze na Komorowskiego jestem dumna z nowej prez

cala rodzina glosowalismy na Jarosława Kaczyńskiego

Ekhm. No jakby to powiedziec, mam na mysli raczej własne osiagniecia a nie urodę psa czy osiagniecie chłopaka w rodzaju prawa jazdy. A Ty prawo jazdy masz? :p

ze majac 24 lata nie ciazylem na rodzicach i wyprowadzilem sie z domu Nie bylem pasozytem jak wielu z was :) z tego jestem dumny z samodzielnosci.. a po 2 dumny z tego ze jestem facetem ! wole byc chujem i cipa :P

wole byc chujem niz trzipa mialo byc <loL>

Przeszłam przez prawie półroczne piekło ale udało się. Jestem kierowca zawodowym-elita wśród kierowców-prawko jedynka Pomogłam pewnemu chłopakowi(dzisiaj mojemu mężowi) wyjść z alkoholizmu, choć bladego pojęcia nie miałam co robić. Mam swój dom...

z tego że nie siedzę cały dzień na kafeterii

Złotowłosa, i pracujesz jako kierowca?? Konkretnie to jako jaki?

Na tym zdjęciu wygladasz na strzasznie smutna i zmęczoną :(

Prowadzę autobus/bus(mercedesa sprintera)...Zależy na co szef mnie rzuci.

Zmęczona na pewno. Niedawno zdałam egzamin na Kwalifikacje wstępną. Nasz rząd zrobił piekło osobom które chcą jeździć zawodowo. A kobiety maja 2xciężej i ani instruktorzy ani otoczenie nie pomagają.

:) Ja wprawdzie zawodowym kierowcą nie jestem, ale tak naprawde to na jeżdżeniu schodzi mi 97% czasu pracy, bo jezdze w delegacje codziennie, 200km w jedna, 5 minut na miejscu i z powrotem :)

z tego ze ide na 3 kierunek edukacyjny, ze nie przytyłam, ze sie nie stoczyłam na dno a za 10 lat mam nadzieje byc dumna ze zrealizowanych celow :P

do tej pory myslalam ,ze z czegos jestem ale jesli mam wypunktowac to wszystko wydaje sie byc oczywiste :o

Jak któraś baba napisze , że jest dumna , bo urodziła bachora , to niech wie , że teraz śmieje się z niej , bo tak naprawdę nic nie osiągnęła . Rozłożyć nogi każdy potrafi .

To prawda ze nie pomagaja. Ja robie dziennie około 500 km i po dwóch latach moj chłopak mowi ze i tak boi sie ze mna jezdzic, mimo ze jak twierdzi nic nie robie zle, a nawet wszystko lepiej od niego. Poprostu z zasady nie ufa :o

jezdzisz w dalekie trasy i czesto czyli musisz byc dobrym kierowca.

A jak napisze ze jest dumna, bo wychowała dziecko na porzadnego człowieka? Albo ojciec napisze ze jest dumny z syna? ;)

Zależy wiesz. Ja jeździłam bardzo mało, tyle co ja w tydzień ty przejeżdżałaś w dwa dni:) ale ojciec jak mamy gdzieś jechać bierze tylko mnie:) Za kółkiem luzik:) To zależy jak prowadzisz, jak luźno to nie widzę czemu miałby się bać z tobą jeździć.

z własnych podszywów na kafe

dasi ist dassss. no własnie o to mi w tym topiku chodzi. ja czuje ze mam do siebie wieczne pretensje, wieczny niedosyt, i nie jestem dumna z niczego, bo wszystko samo przyszło i wszystko jest oczywiste. dlatego pytam innych, bo watpie zeby mieli osiagniecia duzo powazniejsze od moich, a jednak inni potrafia byc z siebie dumni, ja nie. moze sie docenie dzieki temu bardziej :P

każdy skrzętnie zapisuję w Notatniku a potem czytam nocami

podszywę, którę mozolnię produkuję na kafę stanowią dla mnie substytutę pożycia seksualnego, którego nigdy nie danę było mi zaznać. ę.

1. że jestem ambitna i uparta:) 2. ze zdanego egzaminu na prawo jazdy 3. z 5 z matmy w LO 4. z tego, że jestem wytrwała i jak mi na czymś zależy to się nie poddaję 5. że schudłam 13 kg

wstydziuch, ale 24 to późno na usamodzielnienię się. i co, teraz jako tanzełe gołgełe robisz? na to wskazuje fotencja w stopię twej.

z tego ze nigdy nie osralam sie jak wiekszosc ludzi na tym forum;p ze jestem mila i szzczera staram sie nie zachowywachamsko ze jezdem soba choc by sie palilo i walilo nie zmienial osobowosci;p

Codziennie rano wstaję z łóżka z lubością, aby nałożyć na siebie mój ulubiony strój stonki ziemniaczanej, po czym opuszczam swoje siedlisko celem spożycia jak największej ilości kartofli moich sąsiadów Alojzego i Wacława. Kiedy skończę już ten codzienny rytuał powracam do siedziby z poczuciem spełnionej misji, ze świadomością wspaniałości chwili

WSTYDZIUCH -- naprawde masz powody do dumy :) Bo ja znam faceta ktory majac 33 lata mieszkal z rodzicami i... byl z tego dumny :D Potem pomieszkal troche z dziewczyna ale ciagnelo go rodzicow :o

Jestem dumna ze swojej kolekcji plastikowych klap klozetowych w kolorze orionkowym, sprowadzonych specjalnie na me zamówienie z Kolorado. Obwiesiłam sobie nimi wszystkie ściany w sypialni, dzięki czemu zasypiajam zapadnięta w stan nirwany. Od kiedy owe klapy wiszą w mej sypialni, skończyły się moje problemy z grzbyicą, a stolce nigdy nie były tak soczyście gęste