Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwona mamba

co lepiej? praca/dziecko

Polecane posty

Gość czerwona mamba

Tak teoretycznie - bez związku z waszymi wyborami - co uważacie za lepsze rozwiązanie dla kobiety, która chce powiedzmy mieć ok 2 dzieci i pogodzić to z karierą zawodową. Urodzić te dzieci podczas studiów i w dniu obrony mieć już "czyste konto ciążowe" a potem od razu iść do roboty i już niczym nie przerywać kariery zawodowej (w sensie - ciążami, porodami i macierzyńskimi urlopami). Ale to wiadomo - musiałaby babcia pomagać, gorzej z kasą na początek - bogaty mąż albo babcia na emeryturze by się przydała.. Czy drugi wariant - skończyć studia, potem praca a tak koło 30stki zajść w pierwszą ciążę, potem drugą. I karierę przerwać w połowie dwoma dłuższymi przerwami (nie wierzę w to, że w tym wieku większość kobiet ma już karierę za sobą. To jest dopiero początek, który rozkwita) Chodzi mi tylko o pracę. Pomijam wszelakie budowy domu, imprezy wolność itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwona mamba
ja już dokonałam wyboru i nie zawsze jestem z niego zadowolona ;) są dni kiedy myślę, że to było najlepsze co mogłam zrobić, a są dni, kiedy mam doła i... żałuję, że zrobiłam tak a nie odwrotnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, Wszystko zależy, ale pamiętaj, ze jeśli zdecydujesz się na dwoje dzieci w bardzo młodym wieku i na studiach, to może się okazać, że będziesz mieć spore trudności, zeby te studia skończyć...Dużo zależy od Ciebie, Twojej sytuacji, ale też i dzieci, czego nie przewidzisz i tego jak wymagające są studia.. Ja urodziłam synka półtora roku po skończeniu studiów, miałam 25 lat, ale miałam też i dużo szczęścia. Dostałam pracę zaraz po studiach, bardzo się starałam, później w ciąży pracowałam do końca 7 miesiąca i pracę utrzymałam. Wróciłam po macierzyńskim do pracy i w pracy zrobiło się coraz ciekawiej, fajniej, wszystko nabrało tempa. Teraz planujemy drugie dziecko (mój syn ma blisko trzy lata) i wcale nie jest łatwo się zdecydować... NIe wiem jak to jest, ale myślę, ze jeśli kobiecie wiedzie się w pracy zawodowej to w okolicach 30-stki również bardzo trudno zdecydować się na przerwę, tym bardziej na dłuższą, związaną z dwójką dzieci.... Myślę, że już wówczas często na tyle silne jest pragnienie dziecka, że nie daje w żaden sposób spokoju.... Tak obiektywnie rzecz biorąc, pomijając wszelkie mankamenty, typu figura, długo pieluchy itd., to chcąc nieźle funkcjonować w pracy warto dzieci "rozłożyć na raty", tak, żeby absencje były kilkumiesięczne, a nie kilkuletnie... Pozdrawiam i życzę zadowolenia z wyboru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poaula
Ja zrobiłam wg drugiego wariantu. Moim zdaniem to lepsza opcja. Niezależność finansowa to raz a po drugie mogę cieszyć się macierzyństwem. Nie wyobrażam sobie nauki z malutkim dzieckiem. Od tego jest urlop macierzyński- żeby zająć się tylko i wyłącznie maleństwem. A do pracy dopiero mam zamiar wrócić- okaże się czy dalej będę taka mądra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zaplanowała sobie wszystko tak, żeby urodzić na 4roku (drugiego kierunku). Wyjdzie na 5 i też dobrze. Tylko że ja pracuję od 18r.ż. i mam macierzyński, wezmę trochę wychowawczego, obronię się i poszukam pracy. Nie decydowałabym się na dziecko bez pracy, chyba że mąż mógłby nas utrzymywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w sensie poszukam pracy w drugim zawodzie wyuczonym, a jak się nie uda mam tą z umową na czas nieokreślony, więc przynajmniej na 3miesiące mogę wrócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biorąc pod uwagę fakt że nie zawsze wychodzi tak, jak byśmy tego chcieli trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Chciałam urodzić dziecko przed 25rż, urodziłam gdy przed 29 ;)córeczka skończy roczek a ja miesiąc po 30 :), jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a oto moja historia
ja zaszlam w 1 ciaze w noc studniowki, na maturze mialam mdlosci, dostalam sie na studia dzienne, studiowalam, mama pomagala z dzieckiem przez pierwsze kilka miesiecy, potem poszedl do zlobka, po studiach znalazlam super prace ktora absolutnie nie kolidowala z wychowywaniem dziecka ( dodam ze bylam samotna matka), chodzil do przedszkole 7-18. W pracy poznalam wspanialego faceta, szybko zamieszkalismy razem i wzielismy slub, urodzilam 2 dziecko, bylam z nim w domu przez 6 miesiecy po czym wrocilam do pracy,kontunuowac kariere, dziecko do zlobka, maz pomagal mi zaprowadzac 2 dzieci ja je odbieralam, teraz jestem w ciazy:) bede pracowala do konca po czym jak poprzednio n 6 miesiecy zajme sie dzieckiem i pojdzie do zlobka, tym razem takze moja tesciowa zaoferowala swoja pomoc przez kilka pierwszych miesiecy wec moze zlobek bedze zbedny na jakis czas dla 2 dzieci, najstarsze dziecko chodzi juz do szkoly, ja mam 28 lat, planujemy 1 wiecej dziecko zajakies 5-6 lat.wcale posiadanie dzieci nie oznacza rezygnacji z kariery, trzeba pracowac aby zapewnic im dobry byt chociaz czasai chciala bym wiecej z nimi czasu spedzac.czasami nie jest latwo ale to codzienna rutyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie była opcja 2, ale zdecydowanie jestem za opcją nr 1. Poza tym śmieszy mnie nazwa "kariera". Ponad połowa ma zwyczajną pracę, a mówi o tym "kariera" co najmniej jakby podbiła Hollywood :) Większość ma pracę w najlepszym wypadku za biurkiem - ot kariera. Ja wolę dziecko/dzieci mieć wcześniej i spokój na późniejsze lata, a nie po 30 tce starać się dopiero o dziecko i na stare lata zamiast odpoczywać to grzebać się w pieluchach. Nie chciałam nigdy być starą mamą - pierwsze dziecko urodziłam mając 27 lat (i tak wtedy wydawało mi się późno jak na pierwsze), teraz mam 32 lata i chciałabym mieć drugie - sądzę, że w tym wieku to już ostatni dzwonek. Zdecydowanie popieram rodzenie dzieci do 25 max 30 lat. U mnie nie było innej możliwości, bo w wieku 25 lat dopiero poznałam odpowiedniego mężczyznę, z którym chciałam mieć dziecko. Jeśli chodzi o pracę nie miałm jej - pracował tylko mąż, było cieżko ale daliśmy radę. Z czasem poszłam do pracy. Uważam, że jeśli choć jeden rodzic pracuje to nie stanowi to problemu, z dzieckiem też można ułożyć sobie życie. Skromniej - nie oznacza gorzej, ale warunki nam się baaardzo poprawiły. Jedynie ubóstwo wykluczam z planowania dziecka, a w innym normalnym domu dziecko nie jest żadną przeszkodą i spokojnie można sobie poradzić. Jestem zdecydowanie za tym, żeby nie być młodą mamą-babcią w wieku 40 lat. Mlode mamy jestem na TAK!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do góry jeszcze na moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do góry jeszcze na moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghtrhrthtr
Praca przede wszystkim. Wiadomo człowiek młody, głupi, nie mysli o przyszłości. Ja właśnie nie myślałam i wcześnie zdecydowałam się na dzieci. Myslałam że machnę sobie dwójkę, odchowam wrozsądnym wieku i pójde do pracy. I dupa. Bo mam 28 lat, dwójkę dzieci i zero doświadczenia zawodowego i do pracy mnie nikt nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Praca koniec lata
Wsród moich znajomych 30 letnie mamy idą na wychowawczy a młode zazyczaj odrazu do pracy po macierzynskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anussssssia
zalezy jaka kto ma sytuacje, czy ma warunki finansowe, prace, jaki rodzaj studiów....ja skonczylam magistra i kilka miesiecy po slub...pracu w zawodzie nie znalazłam a chcialam wiec poszlam do innej, nie podobala mi sie ale wolałam to niz siedzenie w domu, kase wydawałam na siebie bo maz ma na tyle ze z jego pensji wystarcza na dom,oplaty, jedzenie, remont...ja tylko niekiedy cos kupilam do jedzenia...po kilku miesiacach od slubu "wpadlismy" bo nie planowalismy ja 24 lata mam obecnie i jestem w 8 miesiacu ciazy, maz ma 30lat, mielismy czekac ale wiecie co nie żałuje bo kariery i tak bym teraz nie zrobila, praca byla ale byle jaka tylko....ja młoda wszystko fajnie przechodze mam na to sile o prace sie nie boje ze nie ma do czego wracac (wiem ze mnie zwolnia) bo i tak mi na niej nie zalezalo a jakbym miala super to bym zalowala ze zaszłam w ciaze i ja strace...zaraz juz na macierzynskim szukam nowej pracy, i po jaK cos znajde to ide z dzieckime chce zostac tesciowa....nie ide ze wzgledow finansowych ale z takich ze jestem mloda i chce miec jakies doswiadzcenie zawodowe wieksze niz teraz a nie wychowywac dziecko 3 lata a póxniej nie móc znaleźć juz żadnej pracy...taka moja sytuacja wiec dla mnie lepiej teraz jak jestem mloda niz kolo 30...ale zalezy jak kto ma ze wszystkim, ja na przyklad na studiach nigdy bym sie nie zdecydowala na dziecko, ale zaraz po jak mam stabilna sytuacje to tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poaula
Najlepiej najpierw się w jakiejś pracy zahaczyć, wyrobić sobie jakąś pozycję a potem dzieci. Nawet jak z takiej roboty się wyleci to z doświadczeniem łatwiej coś nowego znaleźć. Nie zapominajmy w tym całym zamieszaniu też o sobie. dzieci dorastają , zaczynają żyć swoim życiem, a my co? Zasiedzimy się w domu, pracy nie znajdziemy bez doświadczenia.... kaplica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejsce i czas na wszystko
zasada jest taka: najpierw się trzeba w zyciu ustawic samemu, coś osiągnąć, czegos doswiadczyc, a potem dopiero rozszerzac to na rodzinę. oczywiscie, ze najpierw ksztalcenie, stabilizacja finansowa, doswiadczenie zawodowe, spokojny byt, a potem dopiero dzieci. wydaje mi sie, ze te co krzycza inaczej jak to 'swietnie sobie poradzily' to matki 'wpadkowe', ktore w sumie wyjscia innego nie mialy:) osobiscie nie znam zadnej kobiety wyksztalconej, na dobrym stanowisku, z dobrym zapleczem materialnym, wlasnym lokum, ktora zwiedzila swiat wzdluz i wszerz - i od niedawna dopiero matki - nieszczesliwej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miejsce i czas na wszystko
poza tym, swiadome przezywanie macierzynstwa, kiedy ma sie swoje doswiadczenia za soba, kiedy spokojnie mozna poswiecic czas dziecku, pokazac swiat (bo sa na to i fundusze, i czas, i mozliwosci), nie muszac nieustannie liczyc na dziadkow, ciotkow i pociotkow, bedac pewnym partnera, zwiazku - bo przeciez tyle sie go zna, a dziecko jest jego wyczekanym dopelnieniem - to wszystko benefity i wielkie plusy powiekszania rodziny nieco pozniej, z głowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zwykle na kafe dowiaduje sie że musze przejechać świat wzdłuż i wszerz aby być szczęśliwym :D fajnie że wszyzscy tak wszystkich doskonale znają :D a co jeśli nie lubie podróży a na myśl o wyjeżdzie do miasta obok ma rozstrój żołądka? " swiadome przezywanie macierzynstwa, kiedy ma sie swoje doswiadczenia za soba, kiedy spokojnie mozna poswiecic czas dziecku, pokazac swiat (bo sa na to i fundusze, i czas, i mozliwosci)" hmm a wieku 30 lat+ pracy stracić nie można? hmmm trzebaby się spytać kumpli mojego męża bezrobotnych po ostatnich zwolnieniach grupowych w firmie jak to jest z tą stabilizacją w dobie recesji.... "bedac pewnym partnera, zwiazku - bo przeciez tyle sie go zna" czyli nie istnieje żaden kryzys wieku średniego? i żaden facet nie zdradza swojej żony po 40? Bo tyle się już znają przecież... "wydaje mi sie, ze te co krzycza inaczej jak to 'swietnie sobie poradzily' to matki 'wpadkowe', ktore w sumie wyjscia innego nie mialy" Dobrze że użyłaś słowa WYDAJE mi się. Faktycznie tylko ci się wydaje. Oczywiście uważam że można pozwolić sobie na dzieci tylko jeśli się ma prace i finanse na nie jednak nie sądzę że wszystko w życiu jest przewidywalne bo prace można stracic w kazdej chwili i bardzo nie lubie jak ktoś osądza młode matki nic o nich nie wiedząc. ghtrhrthtr " Wiadomo człowiek młody, głupi, nie mysli o przyszłości" głupota to cecha własna i nie zależy od wieku ;) Ja mam dwójke dzieci 27 lat i prace tez mam :) i staż zawodowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka x 2
kochane ja 1-sze dziecko urodzilam baaaaardzo mlodo, mama pomagala je wychowywac a ja sie uczylam, studiowalam, znalazlam prace, ustabilizowalam sie z mezem i znowu jestem w ciazy w wieku 29 lat. na obecna chwile uwazam, ze dobrze bylo rodzic przed 18 a potem miec czas na wyksztalcenie, prace (a takze rozrywke jak maly podrosl) ale i nie sadze by bylo zle rodzic ok 30-ki... wiem, ze nie odpowiedzialam wprost ale oba warianty sa dobre jesli czlowiek 1)wie czego chce, 2)ma szczescie to wszystko miec jak zaplanowal 3) nie spotka go nie mila niespodzianka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tak......................
a ja wykorzystalam dwa warianty :):):):):P Bedac na studiach pracowalam, bo musialam sie utrzymac. Umowe mam na czas nieokreslony (nie powiem ciezko bylo dzienne studia i praca:P). Na koniec 4roku zamieszkalam z narzeczonym. Na 5roku zaszlam w ciaze, obronilam sie urodzilam dziecko, poszlam na macierzynski, pozniej troche wychowawczego i wrocilam do pracy :P I tak mi dobrze :):):):):):):) Tez nieraz zastanawialam sie kiedy czas na dziecko. Urodzilam majac niecale 26lat i mysle, ze to najlepszy moment :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem ostatnio w kropce,bo mam dziecko 12mcy i jestem z nim ciagle w domu,i zastanawiam sie czy starac sie juz o drugie (bede miala prawo do macierzynskiego itd)...Bo jesli tak,to spokojnie moge zapomniec o pojsciu do pracy do conajmniej wakacji 2012,to oznacza dla mnie 3 letnia przerwe w pracy.Nie wiem jak pracodawca bedzie patrzyl na CV,bo pracowalam zanim zaszlam w ciaze czyli doswiadczenie jakies mam... dodam,ze maz pracue,ja dostaje tez pieniadze jakies ciagle ;) i stac nas na dziecko,mamy dom,ale wlasnie nie wiem co robic,czy zaczac juz teraz szukac pracy,popracowac i znowu to samo-ciaza,macierzynski,wychowaczy,...Nie wiem czy drugi raz bedzie mi sie chcialo,a jeszcze jak praca bedzie fajna to nie bedzie mi sie chcialo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×