Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ORLLA

JAKA byla REAKCJA rodzicow na ciaze,kiedy NIE BYLISCIE jeszcze po slubie.

Polecane posty

I jak poinformowaliscie rodzicow ,ze beda dziadkami,jak przez to przejsc ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkaa22
U mnie na plus zadzialalo to ze byli bardzo stesknieni bo nie widzielismy sie poł roku:) Bylam juz w 4 miesiacu, ale nie bardzo bylo to widac - chcialam im powiedziec po powrocie.Wyszlo tak ze sami zauwazyli zmiany w moim zachowaniu - w rozmowach przez telefon - i po moim przyjezdzie sami zapytali czy czasem nie jestem w ciazy:) Bardzo sie ucieszyli.Cos tam pobąkiwali o slubie, ale postawilam temat jasno ze nie ma mowy. Gorzej jest z tymi babciami, starszymi ciotkami one to ględzą mi nie milosiernie a ze niby dobrze, ze sie ciesza a zaraz mi mowia jak to mnie ludzie obgadaja i w co ja sie wpakowalam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi sie ucieszyli no ale
ze swoim partnerem bylam juz 4 lata, bardzo go lubili/lubią. No i mialam 30 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś byłam młodą mamą
Moi również się ucieszyli. Nie byłam już gówniarą choć najstarsza też nie byłam (23 lata). Właśnie obroniłam licencjat. Z ojcem dziecka byłam w związku 3,5 roku. Szczególnie zadowolony był mój tato bo mam dwójkę starszego rodzeństwa (wówczas brat 30 lat i siostra 28 lat) i oboje nie bardzo palili się do zakładania rodziny a ojciec już od kilku lat męczył o wnuka. Urodziłam syna, zrobiłam magisterium zaocznie. 3 lata później urodziła nam się ZAPLANOWANA córka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdyueudyr
Zaszłam w ciażę mając 22 lata. Całkowicie byłam zależna od swoich rodziców. Studia, wynajem mieszkania, jedzenie, ubrania - wszystko za ich pieniądze. gdy się dowiedzieli o ciąży zapowiedzieli, że już grosza od nich nie dostanę. I tak tez się stało. Studia musiałam rzucić. Rachunki za wynajem mieszkania pomogli mi zapłacić rodzice wtedy jeszcze mojego chłopaka a dziś obecnie męża. Wróciłam do domu rodzinnego ale tam już miejsca dla mnie nie było. Usłyszałam że ich rola już się zakończyła i mam sobie radzić sama ze swoim kochankiem i bękartem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja mam się bardzo ucieszyła
bo z moim chłopem byłam już 7 lat i właśnie dobijałam 30-ki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi sie nie ucieszyli
Nie znali mojego chlopaka bo wyprowadzilam sie z domu 2 lata wczesniej. Mialam 26 lat. Bylam niezalezna finansowo, pracowalam na pelen etat, wynajmowalam mieszkanie, pomagalam troche rodzicom. Pomimo to jak sie dowiedzieli o ciazy stwierdzili, ze "sie wpakowalam", ze "narobilam" itp. Szkoda tylko, ze nie popatrzyli na siebie, bo sami wpadli bedac w klasie maturalnej i przez wiele lat cisnelismy sie w malutkim mieszkaniu dziadkow:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka sama jak wtedy gdy powiedzieliśmy po ślubie. Ślub nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trinity9
moją matke bardziej interesowalo co ze szkola (liceum) niz slub... na poczatku chciala zebym usunela, a po tygodniu latala juz na zakupy dla dziecka! do sklubu mamuski nas przekonaly (wielkie katoliczki!!!) i teraz zaluje ze bralam slub bo i tak rozstalismy sie po 3 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszly tata
Moi tesciowie sie cieszyli, a moja mama do tej pory wstydzi sie tego :( ciagle powtarza ze nie wie jak sie na osiedlu pokazac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moi się bardzo ucieszyli. szkołę kończyłam, z obecnie już mężem, byłam już 6,5 roku, mieszkałam z nim od 4 lat, więc chyba się spodziewali :P a powiedziałam im w 13 tygodniu, dokładnie w dzień matki :D teściowie troszkę inaczej zareagowali - teściowa wpadła w szał, teściu zapytał "czy to wszystko" i wyszedł :O teraz to ich najukochańszy wnunio! ostatnio teściowa powiedziała że możemy sobie jechać na wakacje i jej Frania zostawić :P my ślub cywilny wzięliśmy 2 miesiące po narodzinach synka, a kościelny w planach za rok :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123123już
moi się rozpłakali ze szczęścia. ślub ich wtedy nie interesował, bo tak już czekali na wnuka od nas. Miesiąc później już mi dupe obrabiali,ze z bachorem łaże w brzuchu i do tej pory o swoim jakoby ukochanym wnusi mówią bekart, ale za plecami oczywiście. A ślubu nie planujemy w najblizszym czasie. W dodatku 18 lat skończyłam daaawno temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh zeby tak wiekszosc rodzicow pozytywnie reagowala na wnuki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda że dla "katolików" jest ważniejsze co ludzie powiedzą niż szczęście swojego dziecka, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×