szantażuje mnie były chłopak, to on stawia warunki...pomocy...

No i co się przestałaś odzywać? Pojechałaś już do niego? Powiedz mu, jeśli nie, że to co on Ci robi kwalifikuje się już do dobrego tłumaczenia na policji. Zobaczysz, że odczepi się od Ciebie. On jest cwany, bądź cwańsza od niego. My Ci dobrze radzimy, a co zrobisz, to przeżyjesz sama. Ja już się więcej nie udzielam, bo milczysz. Zrozum wpierdoli ci i cię zgwałci, albo zmusi do seksu, tyle od niego dostaniesz jak pojedziesz. To on ci pisze, że musi się zemścić, a ty potulnie pojedziesz tak? Nie no, trzymajcie mnie ludzie...

Jestem. Pojade do niego dla swietego spokoju mojego. Nie moge rodzicow w to wmieszać, rzumiecie? jego starszyc tez nie bede, bo jestem normalnym człowiekiem. I nic mi nie zrobi, czuje to, nawet jak coś zrobi to zrobi, trudno, moi znajomi są juz powiadomieni i wiedza co robic.

da ci jakąś pigólke w napoju zgwałci nagra film i dopiero będzie Cię szantażować :O a Ty głupia będziesz mu obicągać z połykiem za jego milczenie. nie idz do niego!!!

po co chcesz jechac?? porozmawiaj z tata i mama na spokojnie, powiedz prawde, zlamiesz sie i on nadal bedzie tobie stawial warunki... jak dla mnie jest to chory czlowiek

jest tutaj bardziej chora niż jej dręczyciel.Po co zakłada temat,szuka pomocy,rady.Przecież ona zanim tu napisała już wiedziała co zrobi i nasze tłumaczenia,rady,ostrzeżenia ma glęboko w dupie.Niech jedzie,gówno mnie to obchodzi jak jest taka głupia.TYLKO JAK WRÓCISZ TO NIE ZAKŁADAJ KOLEJNEGO TEMATU Z PROŚBĄ CO ZROBIĆ BO CIĘ POBIŁ I ZGWAŁCIŁ.

znam ten typ.4 lata bylam w takim toksycznym związku ,zerwałm ,taż prosił mnie o rozmowe,straszył,groził,skomlał.jak poszłam z nim porozmawiać to był pijany,miał takie dzikie oczy ,zaczął mnie szarpać i uderzył,wyrwałm się i biegłam tak przed siebie ,czując jak z nosa cieknie mi krew.w autobusie ludzie tak mnie dziwnie patrzyli....zaszylam się w domu i prawie dwa tygodnie nigdzie nie wychodzilam.zmienilam numer telefonu.do tej pory jak spotykam go na ulicy to mi ciarki przechodzą po polecach.nicenicenice nie jedz do niego ,nic nie wyjasniaj,poczytaj w necie jak takie rzeczy si,e koncza ,ciesz się ze zmarnowal ci 2 miechy a nie 2 lata.nie pozwol się szantarzować,twoje slowo przeciwko jego slowu ,jasne ,ze rodzice uwierzą tobie.jeśli można wiedzieć po krotce to ca takiego zrobilaś ,że on ma na ciebie haka.może tylko tobie wydaje się ,ze to jest coś zlego,w koncu nikogo nie zabilaś

powiedz mu że za szantaż jest paragraf i nie ma prawa nachodzić twojego domu grozi mu za to przynajmniej kara w zawieszeniu

wg mnie autorka ma coś na sumieniu i stad ten strach żeby rodzice się nie dowiedzieli nawet nie napisała o co tak dokładnie w tym wszystkim chodzi same ogólniki i w zasadzie nie wiem jakiej pomocy od nas oczekiwała skoro i tak od początku decyzja o spotkaniu z facetem została podjęta niech jedzie niech daje się dalej szantażować jej życie jej sprawa

nicnieenicnie Ile on ma lat?

hej ;) Przede wszystkim nie denerwuj się tym wszystkim aż tak bardzo. Skoro Twój były chłopak Cię szantażuje, to znaczy, że nie był on wart Twojego uczucia. Prawdopodobnie słusznie zrobiłaś zrywając z nim, jednak uważam, że warto by było się z nim spotkać i wyjaśnić sobie to wszystko w realu. Już wcześniej przygotuj sobie argumenty, jakie podasz mu jako powód zerwania. Bądź stanowcza- wytłumacz mu, że kochałaś go bardzo, szanujesz go, jednak NA PEWNO nie będziecie już razem. Życz mu szczęścia i nie przepraszaj go za nic. Najlepiej też spotkaj się z nim gdzieś, gdzie jest dużo ludzi. Wasza rozmowa powinna być krótka, lecz konkretna. Jeżeli będzie próbował znów Cię szantażować- reaguj natychmiast! Powiedz mu, że nie pozwolisz się zastraszać i nie boisz się go. Uprzedź, że jeśli nie pohamuje swoich emocji, będziesz zmuszona zawiadomić policję. A co do rodziców... Hmm... Nawet gdyby coś im naopowiadał, to nie tłumacz się! Powiedz po prostu, że to wszystko jest nieprawdą i nie mają oni powodów, aby się o Ciebie martwić. Pamiętaj, że to jest Twoje życie i sama musisz dyktować warunki. Jeśli nie pozwolisz się zastraszyć, to nikt nie uczyni z Ciebie ofiary! Powodzenia! :)

nicenicenice, jesteś tu dziewczyno anonimowa więc napisz czym on cie szantażuje a wtedy będziemy mogły ci doradzić .chyba ,że jak tu ktoś napisał decyzję już podjęłaś i chcesz się pchać do paszczy lwa

nicnieenicnie Podaj email

Umow sie z nim w jakiejs kawiarni tam gdzie sa ludzie, czasem nie w jego mieszkaniu sam na sam bo faktycznie ja tez bym sie bala. jezu, to z jakich ty masz tych znajomych, ze rodzice by ci zyc nie dali?

oj nicenicenice chyba jest już w drodze:( oby nie poszla do niego do mieszkania

moj mail to luniaaa89@wp.pl ale niestety nie bede przy kompie juz. uprawialam z nim seks, i szantazuje mnie ze jesli do niego nie przyjade to on przyjedzie do mnie i powie wszystko ojcu.

i nie bedzie pijany bo jade z nim samochodem do niego, bo on wraca z pracy.

nicnieenicnie Dlaczego niebędziesz już przy kompie?

i to on chce ze mna rozmawiać nie ja z nim. on ciagle mowi "zakoduj sobie ze masz mowic prawde" on sobie chyba krecil ze ja go oszukiwałam i kłamałam. nie wiem jak ta rozmowa bedzie wyglądała, nie mam zielonego pojecia, wiem jedno, ze musze z nim porozmawiać.

nicnieenicnie Ile on ma lat?

bo koncze prace, poza tym jade do nego i bede tu dopiero jutro. o ile bede... ale wiedzcie, ze wiele osob wie gdzie jade, i co maja robić.

Ma 37 lat

ale jedziesz tam sama i jak on ci cos zrobi to zycia ci nikt nie wroci.musisz mieć chyba nascie lat ,ze masz taki tok rozumowania

o matko 37 to nastolatki myslą bardziej rozumnie .i w tym wieku boisz sie rodzicow,co zrobilas ciaze usunelas?

Z jakiego jest woj i rocznika?

on mi nic nie zrobi. chce rozmowy. bedze dobrze, ale trzymajcie kciuki. jutro sie odezwe, pa.

olej faceta bo nic zrobic Ci nie moze i za zadne skarby sie z nim nie spotkaj.... czego sie boisz? ze sex z nim uprawialas? wez nie rob smiechu na sali

Na miesiąc do sprawy rozwodowej szantażował mnie, wyzwiska latały przez telefon, potem ryczał i brał mnie na litość. Straszył. Aż się dziwiłam jego tak zmasowanej agresji, bo przecież od roku juz mu na mnie nie zależało, miał te swoje kochanki. Na sprawie rozwodowej wydał moja tajemnicę, że wiem gdzie mieszka mój ojciec który się ukrywał przed płaceniem alimentów. Ale ja się zapierałam w zywe oczy że ja nic o tym nie wiem co mój mąż gadał. Sędzia to olała co mówił mój mąż. Były szmaciarz a nie mąż. Teraz wiem, że żadnych tajemnic rodzinnych się nie mówi obcym ludziom, spoza rodziny, a przecież mąż to obcy człowiek, który w danym czasie pomieszkuje ze mna pod jednym dachem, a potem może wydać wszystkie moje tajemnice.

nicnieenicnie Masz wiadomość na email

pozostaje mi zyczycz wszystkiego dobrego.wpadnij jutro i napisz jak rozmowa przebiegła a może się pogodzicie:)

mmysle ze nie masz 37 lat ,w mailu 89 to pewnie twoj rocznik a on to pewnie jakis stary gośc ,ale jesli szantazuje cie ze uprawialiscie sex to jest zalosny i nie zasluguje nawet na rozmowe