Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgdfvs

kłopot z domem po ślubie - doradcie:(

Polecane posty

Gość fgdfvs
he he to ja mieszkam chyba na jakiejs innej wsi:P skąd wy bierzecie takie pomysły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość junior wawelski
z życia :) jeśli ty też jesteś ze wsi to nie ma problemu, dogadacie się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chce Cie martwic, ale
w niedlugim czasie rowniez i od ciebie bedzie wymagana "pomoc" w gospodarstwie - a to krowy wydoic o 4 rano, a to cos wyplewic. Ci rodzice nie bede wiecznie zdrowi i trzeba bedzie za jakis czas przejac ich obowiazki? a kto tozrobi? Twoj przyszly maz, a Tobie bedzie glupio obijac sie i tez zaczniesz harowac na roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anian840320
Z życia dziweczyno! Pewnie jesteś młodziutka i wszystko widzisz przez pryzmat rożowych okularów! Po ślubie niestety wszystko się zmienia, zwłaszcza jak się zamieszkuje razem z teściami. W sumie rozumiem twoje sprzeciwy wobec tych wszystkich krytychnych uwag co do mieszkania na wsi ( jakbym słyszala siebie sprzed 7 lat). Prawda jest taka, że szczęślliwa nie bedziesz mieszkając z mężem u teściów. Nie znam takiej kobiety na wsi, która żyłaby bezkonfliktowo z teściami pod jednym dachem. I taka jest prawda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfvs
ale ja u tesciów nie mam zamiaru długo mieszkac przeciez bedziemy sie budowac... a w gospodarstwie nie zamierzam nic robic bede miec swoja prace a jak oni sie nie beda mogli wyrobic to niech to zlikwidują ja nie podzielam ich pasji a mam swoj zawód mi jakos w pracy nie bedą pomagac wiec ja im tez... jak nie maja na to sił to po co to robią jak ludzie wykształceni i mogą co innego w zyciu robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anian840320
Ja też miałam się budowac, tak mi mąż obiecal i czekam na ten obiecany dom już 4 lata. Wiesz, ja też mam wlasą pracę - jestem nauczycielką i wyobraź sobie że to jest największy problem w mniemaniu moich teściow - przyszła wielce uczona i się opierdala, lalunia jedna. Im nie wystarcza to, że czlowiek pracuje zawodowo, zajmuje się dziecmi i naprawdę dba o męza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczesliwa bez niego
"chwilke" pomieszkacie u tesciow :D jasne :D za 2 lata bedziesz pisac, ze meza widujesz raz na tydzien, wtedy kiedy mu sie chce bzykac.. ;] powodzenia wiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fgdfvs wymyślają bo wieś znają z filmów o wczesnym Gierku Fakt jest taki ze jak wychodzę z domu w mieście to brodzę po chodnikach po pas w śniegu ulice to odgarniają jak śnieg stopnieje a piasek leży na ulicy przez cały okres letni i jesienny coby na przyszły rok było od razu posypane. A wystarczy wyjechać za granice miasta żeby się okazało że drogi da się odgarnąć drogi. Wieś ma swoje zalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfvs
ze komus sie nie udało wybudowac domu to nie znaczy ze nam sie nie uda... po co niby juz plan wybieramy?? po co załatwia sie materiały?? zeby lezała i zebym napisała na forum ze jednak nici z domku?? wybuduje ten dom chocbym miała sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anian840320
Powodzenia! Nikt ci nie chce dokopac, piszę ci jedynie, że moje życie mialo wyglądac jak to przyszle twoje i nici z tego... a jeśli chodzi o budowę to też mieliśmy wybrany plan, załatwialiśmy kredyt w banku, kosztorys itp... Nikomu nie życzę takiego obrotu sprawy jaki był w moim przypadku. A stało się tak właśnie z powodu zamieszkania razem z teściami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdgfbs
to współczuje:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik1212
fgdfvs ty wcale nie czytasz co sie do ciebie pisze wychodz za maz jeszcze dzisiaj i rob co chcesz, mysle dokladnie o tej porze za rok bedziesz juz po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytałaś się forumowiczów o zdanie. 90% z nas Ci odradza a Ty wtedy pokazujesz pazurki. Rób co chcesz, przecież to Twoje życie. To nie my będziemy tam mieszkać i żyć ale wspomnisz nasze i swojego Ojca, który też jest przeciwny słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mzzzzzzzzzzzm
Właśnie. Zdecyduj się po co tu w ogóle pisałaś- żeby się poradzic czy żeby się wykłócac , że jednak dasz radę. jak dasz to w czym problem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokatka
wyszłam za mąż za rolnika mającego 7 hektarów,przed ślubem powiedziałam że mieszkać u niego nie będe,przed ślubem powtarzam,zgodził się zamieszkać u mych rodziców,mieliśmy cały parter tylko dla siebie,i moja kochana po slubie wszystko się zmienilo,wszystko to co ustaliliśmy przed zawarciem małżeństwa leglo w gruzach,a wiesz czemu GOSPODARKA.dziś jestem sama z 2letnim synkiem.Ktos ci wcześniej napisał że teraz twój narzeczony przed ślubem ma dla ciebie czas ,bo się stara,po slubie to wszystko się zmieni,będziesz sama jak palec siedziała w domu,bo twego męża nie będzie,będzie miał czas tylko na gospodarstwo.Napisałaś że go kochasz,wierze ci ,i rozumiem całym sercem że go kochasz,ja swego też kochałam bardzo,ale dziś wiem że życie z rolnikiem jest BARDZO CIĘŻKIE,i czasami za ciężkie tak bardzo że się rozpada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anian840320
Przeczytałam to wszystko jeszcze raz i radzę ci z całego serca- uciekaj od niego jak najdalej!!!!!! Ja też kochałam, bo było idealnie DO ŚLUBU i do czasu kiedy zamieszkałam z jego rodzicami. Uwierz, będziesz do końca życia żałowac, że za niego wyszłaś i że wybrałaś takie życie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feterianka a a
przeczytałam cały temat od początku wydaje mi się, że autorka nie ma pojęcia czym jest wieś myśli, że można zamknąć dochodowe gospodarstwo jak jakiś sklep spożywczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×