mojemu mężczyżnie spodobała się inna kobieta....powiedział mi otwarcie

Argumentów na podparcie własnej wypowiedzi.

Założycielka topiku sie pyta co ma zrobic. Rozwija się temat, a tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki pada teks. "Skończ najpierw mature" Do czego to miało byc? Napewno to nie było podtrzymanie tematu, ani jakaś konkretna rada czy myśl

bo mu sie widocznie takie z matura podobaja,on poznaje to po oczach;p

Założycielka topiku sie pyta co ma zrobic. Rozwija się temat, a tu nagle ni z gruszki ni z pietruszki pada teks. "Skończ najpierw mature" Do czego to miało byc? Napewno to nie było podtrzymanie tematu, ani jakaś konkretna rada czy myśl no i jak rozmawiac z nierozgarnietymi ludzmi po pierwsze nie jestes zalozycielka topiku, po drugie nie ni z gruszki ni z pietruszki tylko w odpowiedzi na maksymalnie razacy blad, "nie fer" olalem po trzecie argumenty podalas sama w swoim opisie jaki to maz jest bee i jak cie odrzuca i jak nie mozesz zniesc pieszczot itp zatem podalas argumenty by z tym gosciem nie byc a teraz bronisz czego jesli nie idei meczenstwa?

te z maturą mają w oczach to co Beger , to się dopiero po maturze pojawia :D

No bo już dawno wyszło, że założycielka topiku ciągle zmienia zeznania i właściwie nie wiadomo o co jej chodzi - czy o te wesele, czy o brzydkie oczy czy o co tam jeszcze. Natomiast Ty się wymądrzasz nie znając podstaw ortografii. I jeśli musisz wiedzieć, to nie trzeba kończyć polonistyki, żeby pisać poprawnie. Po za tym zawsze są słowniki - ba nawet kafe podkreśla błędy i nie trzeba być super inteligentem, żeby to zauważyć :)

I znowu to samo, powracamy do ortografii.NIe pisałam że jestem założycielką topiku. Na jakiej podstawie uważasz ze się wymądrzam? Jak narazie to wy się wymądrzacie że znacie ortografię i wytykacie mi błedy. Robie błedy i co z tego jedni je robią drudzy nie. Rzadko kto ich nie robi, naprawdę rzadko. NIe będę się tego wypierać robię masę błedów zapominam o interpunkcji, ale nie to jest tematem rozmowy.

po trzecie argumenty podalas sama w swoim opisie jaki to maz jest bee i jak cie odrzuca i jak nie mozesz zniesc pieszczot itp zatem podalas argumenty by z tym gosciem nie byc a teraz bronisz czego jesli nie idei meczenstwa? skup sie na tej czesci

ej jak sobie szukacie takich pseudo facetów to nie miejcie później gorzkich żali jeszcze publicznie tu na forum;) nie wszyscy tacy są jak ten twój, sorki ale jak ci powiedział to prosto w oczy że mu się podoba to znaczy że gość się raczej nie zmieni:) chyba że na gorsze... proste. bo który facet odpowiedzialny chcę robić taką przykrość swojej kobiecie? olej go i szukaj lepiej innego. czasu nie zmarnujesz.

Zawsze szczery - bo to jest tak: Dawniej gdy nie było internetu, to kobieta, która miała problem ze swoim mężem rozmawiała z nim na ten temat. W dzisiejszych czasach taka kobieta idzie wylewać żal na kafe jaki to mąż jest beee. A potem jak kilka osób powie jej "rzuć go to łajdak" to włącza się takiej kobiecie mechanizm obronny i jak lwica broni swego męża przed niepochlebnymi opiniami. Tym samym zapomina już po co tu weszła i zanim mąż wróci z pracy już jest uspokojona. A problem rozwiązał się tylko w jej głowie. Stąd już niedaleko do paranoi ;)

A problem rozwiązał się tylko w jej głowie wiesz, ja potrafie zrozumiec sytuacje, bo taka jest czesciowo psychika kobiet, w ktorych kobieta potrzebuje sie wygadac, potrzebuje dokonac swoistego oczyszczenia i problem w stylu "nie zamyka klapy od sedesu" faktycznie moze zostac na dlugi czas rozwiazany :-) ale odrzuca mnie, nie ufam itd moim zdaniem sie nie zalicza do tej wagi problemow co kibel

Dokładnie tak. Problem kibla można rozwiązać na kafe - nawet jest to wskazane, bo po co gderać mężowi, jak to i tak nic nie zmieni. Ale kobiety poruszają tu gorsze problemy niż kibel. I to już jest jakaś choroba naszych czasów.

I to już jest jakaś choroba naszych czasów. zastanawiam sie przy okazji, gdzie te, nieukrywajmy rozgarniete inaczej, kobiety szukaly pomocy przed era internetu, u rodziny, u rownie rozgarnietych kolezanek z bloku czy jednak probowaly swych sil na trudnym polu samodzielnych decyzji

zastanawiam sie przy okazji, gdzie te, nieukrywajmy rozgarniete inaczej, kobiety szukaly pomocy przed era internetu, u rodziny, u rownie rozgarnietych kolezanek z bloku czy jednak probowaly swych sil na trudnym polu samodzielnych decyzji nic z tym nie robily

Wkońcu zyjemy w 21 wieku. Technika idzie do przodu. Moze wogole cofnijmy sie do czasow prehistorycznych, nieogladajmy tv, nie sluchajmy radia itp. To ze ktos sie wypowiada na forum , opisuje sowje problemy, spostrzezenia( w koncu po to to forum jest stworzone )nie znaczy ze nie rozmawia o problemie z rodziną.

zawsze szczery po trzecie argumenty podalas sama w swoim opisie jaki to maz jest bee i jak cie odrzuca i jak nie mozesz zniesc pieszczot itp zatem podalas argumenty by z tym gosciem nie byc a teraz bronisz czego jesli nie idei meczenstwa? skup sie na tej czesci nie zrozumialas tej wypowiedzi inlove?

A to jest przypomina forum o życiu uczuciowym więc o czym tu mamy pisać? O ortografii ? :)

no i jak tu nie pisac o nierozgarnieciu?

Nie bronie go. Skopiuj tresc mojego tekstu z ktorego tak wynika. Nadmieniłam ze mam dziecko i to jest problem, ktory mnie przy nim trzyma. Dziecko go kocha a on dziecko.

i się dziwię. Kobiety się tu wypowiadają jakby zachowanie faceta autorki było typowo normalne. Ciekawe czy wy czułybyście się komfortowo jak byście znalazły się w podobnej sytuacji. Ciężko być spokojnym jak twój luby podrywa inne panienki, kompletnie się z tym nie kryjąc i bez jakiegokolwiek taktu. Oczywiście, że faceci zwracają uwagę na atrakcyjne kobiety i że taniec na imprezach z innymi osobami nie musi już oznaczać zdrady. To jest normalne i zdrowe. Tylko że wszędzie trzeba umieć zachować umiar, złoty środek. Facet autorki tego umiaru nie ma, piszecie że ona popada w paranoje i trzyma go na smyczy. Haloo ja tu widzę że jej koleś zachował się po prostu chamsko, bez jakiegokolwiek szacunku. Tak samo jak czasami widzę pary, a facet odwraca głowę za mijającą ich atrakcyjną babką. Przecież może to zrobić dyskretnie, jak ta partnerka ma się czuć w takiej sytuacji? Ale dla was to też normalne, bo w końcu związek nie opiera się na trzymaniu na smyczy. Tu nie chodzi o smycz lecz o zwykły szacunek i takt. Ten facet ewidentnie tego nie posiada w wy go bronicie

Nadmieniłam ze mam dziecko i to jest problem, ktory mnie przy nim trzyma. no kolejny argument za moja teza : matka polka to przepraszam bardzo jakie ja mam ci podawac argumenty? mam tlumaczyc, ze dziecko wychowywane w rodzinie bez milosci nie nauczyc sie prawidlowych relacji miedzyludzkich?

ok tylko on mi ni chce oddac dziecka a ja jemu . wiec ciagle sie zastanawiam coz robic zeby dla dziecka bylo najlepiej.

wiem co czujesz, to drań! u mnie to samo-też zapewnia o miłości a robi to co twój! już sama nie wiem co mam zrobić :< trzymaj sie :*

ach faktycznie "forum o życiu uczuciowym" - to całkowicie zmienia postać rzeczy :D Innlove ja też niedługo urodzę dziecko, ale jeśli mąż mnie będzie zdradzał, to go zostawię tak czy siak! Jak wy kobiety tak myślicie - będę z łajdakiem, zniosę wszystko bo mamy dziecko, to faceci myślą - mogę robić co chcę, ona mnie nie zostawi bo mamy dziecko.

ok tylko on mi ni chce oddac dziecka a ja jemu . wiec ciagle sie zastanawiam coz robic zeby dla dziecka bylo najlepiej. moze pila tarczowa? albo jak chcesz humanitarnie to splodzcie drugie i sie podzielcie

marynaZbrzuchem - sama piszesz, że to drań i nadal nie wiesz co masz zrobić? Brak słów, same macie to na co się godzicie

nie jestem cierpietnica, nie dam sobie krzywdy zrobic. Nie robie nic wbrew sobie, jesli cos mi sie niepodoba to o tym mowie jemu, rozmawiam a nie ograniczam sie do forum. Chodzi o dziecko jak pisalam wyzej gdy pojawia sie dziecko zmienia sie punkt widzenia.

No to masz problem - najlepiej przetnijcie dziecko na pół! <ściana>

Dziecko w większości przypadków jest tylko pretekstem. Sama sobie odpowiedz lepiej wychowywać samemu ale w normalnej atmosferze, czy lepiej z facetem który pogardza matką? Boisz się samotności i tyle

A i jeszcze jedno - skoro chcesz dla dziecka jak najlepiej to idź się nim zajmij! Możesz mu poczytać książkę, albo zabrać go na spacer, a nie siedzieć na kafe i biadolić!