Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aśka23

szef zmusza do zwolnienia

Polecane posty

Gość Aśka23

Dziewczyny wpadłam i jestem w ciazy. Jestem technikiem farmacji i pracuje w magazynie farmaceutycznym. Praca na moim stanowisku jest tylko na zmianę nocna i trzeba trochę dźwigać. Zaniosłam zaświadczenie do pracy, a kadrowa mi mówi, że nie mogą mi zapewnić innej pracy, musieliby mnie szkolić i mam iść na zwolnienie, a oni mogą mnie nawet wysłać do swojego lekarza :( Może któraś z Was była w takiej sytuacji? Nie chcę siedzieć na zwolnieniu 8 miesięcy, a z drugiej strony nie chcę zadzierać z firmą, bo praca jest dobrze płatna i fajna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chodzi o zadzieranie z firmą ale o zdrowie twojego nienarodzonego jeszcz dziecka... praca w nocy, zmęczenie, DŹWIGANIE!!! to nie są warunki dla kobiety w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
ja wiem, że tak nie mogę pracować. Chodzi mi o to, żeby zmienili mi zajęcie na takie lżejsze w dzień. A gdybym poszła na takie zwolnienie tak naprawdę bez żadnych powikłań, zus nie przyczepi się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w 1 ciazy pracowalam a wtedy kiedy bylam na zwolnieniu przychodzilam tzw pomoc :) w sumie na czarno ale sie zgodzili dla mojego dobrego samopoczucia :) sprobuj sie tak dogadac :) w 2 iazy jestem caly czas na zwolnieniu od 6tc i nikt sie nie czepia tez bym poszla do pracy ale mnie nie chca, szef zawsze sie wypowiadal ze baba z brzuchem nie przystoi wizerunkowi jego firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość castttt
jesli nie ma pracy, która moglabys wykonywac to pracodawca powinien zwolnic cie z obowiazku przychodzenia do pracy i placic normalna pensje. Niestety pracodawca chce oszczedzac wiec wysyla cie na l4 gdzie po 30 dniach bedzie placil ci pieniazki zus. Finansowo wyjdziesz na tym lepiej bo nie ma wtedy placonych skladek wiec wiecej kasy trafia do kieszeni. Niestety jest to okres bezskladkowy, ktory nie wlicza sie pozniej do emerytury. Zus sie nie przyczepi, chyba, że zrobi kontrolę, a Ciebie nie będzie w domu. Na l4 powinnaś przebywać w domu wiec wszelkie wyjazdy itd sa ryzykowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że w takich warunkach powinni Cię wysłać do domu beż świadczenia pracy - Dziła ósmy Kodeksu Pracy Art 178 z 1( z ich winy nie mogą Ci zapewnić odpowiedniej pracy) . Tyle, że to się im nie opłaca, bo tak to oni musieliby Ci płacić, a tak to tylko miesiąc, a potem ZUS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest inna możliwość
Art.178.(138) 1.Pracownicy w ciąży nie wolno zatrudniać w godzinach nadliczbowych ani w porze nocnej. Pracownicy w ciąży nie wolno bez jej zgody delegować poza stałe miejsce pracy ani zatrudniać w systemie czasu pracy, o którym mowa w art. 139. 2.Pracownika opiekującego się dzieckiem do ukończenia przez nie 4 roku życia nie wolno bez jego zgody zatrudniać w godzinach nadliczbowych, w porze nocnej, w systemie czasu pracy, o którym mowa w art. 139, jak również delegować poza stałe miejsce pracy. Art.1781.(139) Pracodawca zatrudniający pracownicę w porze nocnej jest obowiązany na okres jej ciąży zmienić rozkład czasu pracy w sposób umożliwiający wykonywanie pracy poza porą nocną, a jeżeli jest to niemożliwe lub niecelowe, przenieść pracownicę do innej pracy, której wykonywanie nie wymaga pracy w porze nocnej; w razie braku takich możliwości pracodawca jest obowiązany zwolnić pracownicę na czas niezbędny z obowiązku świadczenia pracy. Przepisy art. 179 4-6 stosuje się odpowiednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest inna możliwość
ja też zdublowałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
dzięki dziewczyny :) no nic pójdę chyba na zwolnienie skoro tak mówicie. Rzeczywiście bałabym się pracować w nocy i dźwigać, więc może tak będzie lepiej. Najwyżej zanudzę się na śmierć. Jak sobie teraz myślę, wszystkie dziewczyny w ciąży z mojego magazynu szły na zwolnienie szybko, ale nigdy tym się nie interesowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest inna możliwość
jasne, jak piszą wyżej, że dla pracodawcy wygodniej jest wysłać Cię na L4, które po 33 dniach będzie płacił Zus niż zwolnić z obowiązku pracy. A z drugiej strony, jeśli wysyłają Cie do swojego lekarza, to czym się martwisz, to lekarz odpowiada za Twoje zwolnienie, a zasiłek z tytułu ciąży możesz pobierać do 270 dni /czyli praktycznie od pierwszego dnia ciąży/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
jest inna możliwość to wiem, bo zapoznałam się z kodeksem pracy, ale co mam sądzić się z szefem skoro tak stawia sprawę? Chciałabym do tej firmy wrócić póxniej :( Kadrowa mówi wprost, że musieliby mnie szkolić, a to są dla nich duże koszta(tylko na wyższych stanowiskach nie pracuje się fizycznie) lub zwalniać do domu i mi płacić. A tak zus zapłaci po miesiącu i oni będą mieli "kłopot" z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
a mówią, że pracodawcy nie lubią jak kobieta w ciąży chodzi na zwolnienie. Dla mojego to wygoda i oszczędność. A że w mojej branży prawie same kobiety pracują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a myslisz ze twoja firma to cieszy sie ze jestes w ciazy?? moim zdaniem nei bo po 1 nie moga cie zwolnic a po drugie nawet jesli pojdziesz na l4 to naleza ci sie za te 8mcy wszystkie dodatki typu ubezp, urlopy itp.. wiec sa stratni :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakbym czytała o sobie :) tez praca w nocy, kierownik kręcił nosem w pierwszej ciąży, że nie idę na zwolnienie, ale znalazł mi papierkową robotę- to było straszne- 8h nudy, to już wolałabym siedzieć w domu. Pracowałam aż do poronienia. Teraz w 2ciąży w 6tc poszłam na zwolnienie, bo wylądowałam w szpitalu. Od tego czasu je ciągnę, ale mam leżące i raz była pani z ZUSu. Zobaczyła, że byłam do tego czasu 3razy w szpitalu i leżę ładnie w łóżku. Była miła i mówiła, że chodzących zwolnień nie kontrolują w moim mieście, a tylko leżące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przynajmniej do końca urlopu jesteś chroniona... tak jak dziewczyny piszą, lepsze zawieszenie w obowiązkach przy zachowaniu pensji niż L4- nie potrzebujesz przecież siedzieć w domu, zwłaszcza jeśli dobrze się czujesz. Praca fizyczna może być, tylko nie wiem jak ze staniem po 8 godz, na pewno nawet jeśli się zgodzisz nie możesz pracować w nocy (pracodawca wie o ciąży i nie może na to pozwolić), nie możesz też dźwigać, normy przeznaczone dla ciężarnych są dużo lepsze. Nie daj sobie na siłę wcisnąć L4, to wcale nie jest dobre rozwiązanie, po pierwsze mogą na Ciebie nasłać kontrolę z ZUS-u, po drugie- to okres nieskładkowy jak już ktoś zauważył (czyli z urlopem macierzyńskim prawie rok do tyłu w latach pracy), a na dodatek na przyszłość brzydkie świadectwo pracy: powiedzmy że w firmie X pracowałaś dwa lata, z tego masz napisane na świadectwie rok pracy i rok na zwolnieniach chorobowych (na świadectwie pracy kodu nie piszą) i urlop macierzyński. Każdy będzie patrzył jak na kobietę która od razu w ciąży na zwolnienie poleciała... A Ty chyba chcesz pracować? Nie mają prawa wysłać Cię do swojego lekarza (jedynie komisja z ZUS-u jest możliwa w uzasadnionych przypadkach), nie mogą zmusić Cię do określonych badań, co najwyżej mogą potrzebować konkretnego zaświadczenia od Twojego ginekologa. Może i straszą Cię kosztami, ale to nie Twój problem, na pewno przeszkolenie Cię na wyższe stanowisko wyjdzie ich taniej niż trzymanie na stałej pensji niepracującej kobiety w ciąży. Oczywiście, L4 jest dla nich korzystniejsze, ale dla Ciebie już niekoniecznie. A jeśli będziesz miała doświadczenie na lepszym, wyższym stanowisku to dla Ciebie zawsze lepiej. Firma jak się uprze i tak zwolni Cię po macierzyńskim, zwłaszcza jeśli niechętnie podchodzi do matek z małymi dziećmi (to też ryzyko częstszych zwolnień). Nic na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 24
Historynka przesadzasz jakby ona zrobiła tak jak ty jej piszesz to zapewne po ciąży nie miałaby co w tej pracy szukać. Ja uważam że jak chcesz dalej tam pracowac to powinnas się zgodzić na to zwolnienie tylko poproś o takie chodzące :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
Historynka no właśnie u nas dziewczyny chodzą szybko na zwolnienie i spokojnie wracają. Zawsze myślałam, że idą z przyczyn zdrowotnych, a teraz jak się zainteresowałam tematem, okazuje się, że są wysyłane. Paulina wydaje mi się, że masz racje. Jak będę wojować to na pewno nie będę miała gdzie wracać. Właśnie rozmawiałam z koleżanką, która pracuje dłużej i mówiła, że jak zostanę, to mnie zamęczą pracą i tak sama pójdę, a wywalą mnie jak tylko będą mogli. Do końca sierpnia jestem na urlopie, więc mam jeszcze czas na decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po pierwsze
W związku z tym, że pracujesz w nocy firma musiałaby rzeczywiście szkolić cię na inne stanowisko itd. A to przecież są koszty. Naprawdę lepiej by było abys poszła na zwolnienie i mówiąc wprost nie zawracała im głowy. Teraz czujesz się dobrze, ale nie wiesz ajk będzie za miesiąc. Załóżmy, że firma przeszkoli cię na inne stanowisko, przeniesie na pracę lekką, a ty poczujesz się gorzej. I co wtedy? Postaw się w ich sytuacji. I tak praktycznie starcili pracownika, więc nie rób problemów i idź na to zwolnienie. Poza tym nie rozumiem dlaczego tak ci zależy na pozostaniu w pracy. Na spokojnie przygotujesz się na przyjęcie maluszka, wyciszysz się, urządzisz kącik lub pokoik itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po pierwsze
Poza tym po co siedzisz na urlopie będąc w ciąży? Idź na zwolnienie juz teraz a urlop przesunie ci się aż do macierzyńskiego i wtedy dłużej posiedzisz z maluszkiem w domu. Natomiast jesli chodzi o powrót do pracy po macierzyńskim to i tak na za wiele bym nie liczyła. Z tego co wyczytałam już kilka twoich koleżanek zaszło w ciążę. Jak dużo jest takich dziewczyn to znaczy, że na miejsce każdej z nich firma musiała znaleść zastępstwo. Jak zaczną wracać do pracy, to co z tymi "zastępowymi"? Sorry, ale po macierzyńskim raczej się nie wraca do pracy. Zależy to oczywiście od tego jak długo pracowałaś i jakim byłas pracownikiem, ale .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
a mogę przerwać urlop? Gdybym poszła teraz na zwolnienie? a powrotem raczej się nie martwię, bo pracuje u nas 4facetów i 30babek, które na zmianę zachodzą w ciążę. Nikogo nie zatrudnia na zastępstwo, bo ciężko mu znaleźć, a płaci pozostałym nadgodziny. Po technikum farmaceutycznym są same kobiety i cięzko znaleźć jakąś starszą, która byłaby chętna na pracę w nocy i poza miastem. Średnia wieku to 25lat i 2-3dziewczyny rocznie są w ciąży. Pracuję tu 3lata i mam umowę na czas nieokreślony. Odkąd pracuję żadnej nie zwolnili, a wróciło około 10. Oczywiście może tak być, że w ciągu tego roku coś się zmieni i zatrudnią się sami mężczyźni lub starsze osoby, ale brakuje około 10-15osób do pełnego składu, jest 50etatów. Wtedy pozostanie mi praca w aptece, czego nie lubię. Za 2lata kończę też studia zaoczne, ale troszkę inny kierunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaka biedna
No zobaczcie jaka uczciwa się nagle trafiła. Pracować chce. A w ciążę przypadkiem zaszła. Pewnie też staż pracy u tego pracodawcy to zaledwie kilka miesięcy - daję rękę, że nie dlużej niż niż pół roku. I wcale nie chciała zajść w ciążę. A teraz chciałaby pracować jak najdłużej a zły pracodawca wysyła ją na zwolnienie. Co za chamstwo po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po pierwsze
Urlop możesz przerwać i tak jak napisałam będzie ci udzielony w innym terminie. A że do porodu zostaniesz na zwolnieniu, to w praktyce oznacza, że dopiero po macierzyńskim. O cały miesiąc dłużej zostaniesz w domu z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka23
po pierwsze dzięki za odpowiedź jaka biedna- i już rękę straciłaś, bo wcześniej napisałam, że 3lata pracuję, w czerwcu minęło. Od razu po szkole przyszłam. I tu nie chodzi o uczciwość, a niechęć do siedzenia w domu i nudzenia się na siłę, skoro jeszcze dałabym radę pracować Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
uczciwie postawiona sprawa. ja bym na Twoim miejscu poszła im na rękę. niech Ci ZUS popłaci, czemu nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chory pracownik beeee
znajomy jak zaniósł zaświadczenie o swoje chorobie i, że nie może wykonywać obecnej pracy to odpowiedzieli mu, że nie mają dla niego takiego stanowiska pracy i dali mu zwolnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glupia jestes idz na zwolnienie i tyle.W innych firmach marudza jak sie przynosi l4,a ty nie chcesz,dziwne to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×