Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Był_Sobie_Człowiek

Do obu płci: po jakim czasie od rozstania zaczyna Wam brakować seksu?

Polecane posty

Jarzębinka128-Bo takie jest zawsze życie,jak w moim wieku poznaje piękną i mądrą kobietę to zawsze mężatką jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jarzębinka128-Oczywiście że nie przeszkadza,ale zawsze tak jest że ładne i mądre laski szybko wychodzą za mąż,a ja jak zawsze się spóźniłem żeby jakąś w odpowiednim czasie wychaczyć i ułożyć sobie z nią życie,zawsze sie gdzieś w życiu zagapię i te najlepsze zawsze mnie omija,dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
Tak sobie czytam Wasze wypowiedzi i nie mogę się powstrzymać, żeby swoich 3 groszy nie wrzucić. Po pierwsze zgadzam się z 100% z Perwersją - kobieta też odczuwa napięcie seksualne i tzw. chcice. no przynajmniej widząc po wypowiedziach Perwersji - ona tak ma i ja też tak mam -a jestem 100% kobietą. Myślę, że to kwestia temperamentu. Zgadzam się również z Jarzeębinką128 - panowie zdecydujcie się - albo chcecie mieć kobiety, które lubią seks, albo wieczne dziewice. Ja nie mówię, żeby iść z kim popadnie do lóżka, ale jeśli dwoję ludzi się decyduję, to mówić, iż kobieta się puszcza, to facet znaczy, ze też się puszcza - no chyba, że panna puszcza się z wibratorem ;P Fakt, że jest różnica w seksualności kobiet i mężczyzn - kobieta potrzebuję przynajmniej iluzji bezpieczeństwa. Często też się okazuję, że już po bardziej jej zależy na partnerze, kiedy to facet po wszystkim traci zainteresowanie - chociaż to też zależy od tego jak ważny był facet przed, bo jeśli mało istotny, to zainteresowanie "po przetestowaniu" (sorry, za mało wyszukane słownictwo) też może zniknąć (podobna anologia w męskim zachowaniu - jeśli facetowi zależało na kobiecie przed, to po może być bardziej zaangażowany). iceman24xxxx - kobieta, która lubi "wyuzdany sex", może być na codzień czuła i wrażliwa i być cudowna dla Twojego dziecka - jedno drugiego nie wyklucza. Kwestia dojrzałości i osobowości danej kobiety. Co do zdrady, to oczywiście jest zła - ale bez przyczyny do niej nie dochodzi - zazwyczaj to znak, że czegoś w związku brakuje. Jeśli osoba w związku ma zaspokajone potrzeby - seksualne i emocjonalne i nadal zdradza, to wtedy można dojść do wniosku, że ta osoba ma duży probem ze sobą i jest ostatnią łajzą, ale w innych okolicznościach, to wina leży po środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do zdrady to to ze ktos tam nie ma zaspokajanych potrzeb nie znaczy ze moze sobie zdradzac- jestesmy dojrzałymi ludzmi , jestesmy w zwiazku, musimy wziasc odpowiedzialnosć za ten zwiazek. Jesli juz dochodzi do sytuacji ze kogos potrzeby sa niezaspokajane to przeciez mozna to przedyskutowac, porozmawiac , próbowac naprawic a nie od razu leciec i zdradzac- dlatego kazda z zdrada jest obrzydliwa - niewazne z jakich powodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allasandro-Zgadzam się z tobą,przykładowo ja byłem kiedyś z dziewicą,z tym że dziewczyna miała problemy ze sobą bo tak jak wychowali że największe zło to nagość i sex,nie ważne ale mimo że miałem okazję do zdrady to jednak wolałem się sam zaspokajać bo zdrada mnie po prostu brzydzi,sam czuł bym się jak śmieć,nie ma usprawiedliwenia dla zdrady,oczywiście człowiek to myśląca istota i wszystko potrafi sobie usprawiedliwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
Miałam raczej na myśli sytuacje, gdzie mimo rozmów, prób wyjaśnienia, to i tak zero efektów widać. No niestety człowiek mimo całej swej dojrzałości i rozumu ma podobne instynkty jak zwierzę. Gdy czegoś brakuję rodzi się frustracja i dąży się do jej zlikwidowania, tak aby znów poczuć się dobrze. Zdrada sama w sobie jest zła, ale wbrew pozorom nie jest tak groźna (o ile nie idzie w parze zaangażowanie emocjonalne) jak powody które do niej doprowadziły. bo to one rozwalają związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie takich kobiet mi szkoda, ja tez jeszcze mam takie głupoty w głowie - moja najwieksza :( że BOG na mnie patrzy :( trudno takiej kobiecie wyjsć z takiego wychowania wiec w łózku nie halo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to moje zdanie jest inne, asle dobrze ze mamy rózne zdania- wiele sie mozna nauczyc :) ja mysle ze jak zadne rozmowy nie pomagaja to poprostu odchodze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
allasandro niestety życie nie jest tak proste i więcej w nim odcieni szarości niż czerni i bieli, gdyby tak wszyscy odchodzili, to by zdrad nie było. Co do takich kobiet wychowanych w fanatyzmie religijnym, to tez ich mi żal, ale nawet wyzwolone seksualnie kobiety muszą uważać na swoje zachowanie, bo społeczeństwo nadal jest tak zacofane, ze ładki szybko dokleja. Masz racje, że dobrze jest mieć różne zdania - dyskusja poszerza horyzonty, tylko trzeba umieć tolerancje dla odmiennych poglądów zachować. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jak najbardziej zachowuje, zgadzam sie co do zacofanego społeczeństwa, Jednak do zdrady nie bardzo :D ale nie oznacza to że potepiam takich ludzi, moim zdaniem jesli zwiazek przechodzi kryzys ale partnerzy kochaja sie to taka zdrada otwiera oczy a moze nawet umocni zwiazek - skoro zdrady przetrwali to jakies tam głupstwa ich nie zniszcza - ale dalej zdrada jest obrzydliwa i sadze ze tego samego efektu mozna byłoby dojść rozmowa lub innymi ruchami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to co czuje zdradzony muis byc straszne i zawsze taka osoba bedzie pamietac ten smak i bedzie miala obawy ze stanie sie tak jeszcze raz, odzyskac zaufanie po zdradzie moze nie byc takie proste - dlatego uważam zdrade za najgorsze zło - bo krzywdzi druga istote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
W tym miejscu pojawia się kolejne pytanie i w związku z tym chciałabym przeprowadić małą sondę: 1. Czy chcieli byście wiedzieć, że zostaliście zdradzeni? Pytam się, bo opinie ludzi są podzielonew tej kwestii. 2. Czy odpłacilibyście tym samym i czy jak byście byli kwita, to uznali byście rachunek za zamknięty i byłoby wam łatwiej pogodzić się ze zdradą partnera/ partnerki? Tutaj można sobie ciekawe artykuły na temat zjawiska zdrady przeczytać: http://wymarzonypartner.com/category/zdrada/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panowie w bledzie......
Nieprawda jest, ze kobieta do udanego seksu potrzebuje uczucia, zaufania, poczucia bliskosci itd. My kobiety rowniez potrafimy czerpac przyjemnosc z seksu bez zobowiazan i zaangazowania. Seks z osoba, ktora jest nam bliska takze emocjonalnie jest inny od tego z osoba do ktorej nie zywimy zadnego uczucia, co nie znaczy ze mniej przyjemny. Seks w zwiazku to jedno, ale sam seks, bez uczuc tez jest dla nas przyjemny, tak samo ja dla was, facetow. A czasem nawet moze byc bardziej satysfakcjonujacy od seksu z zaangazowaniem uczuciowym, wlasnie przez fakt ze jest niezobowiazujacy. Mi, po rozstaniu z moim facetem, ktory zreszta byl znakomitym kochankiem i jednoczesnie bardzo bliska mi osoba, brakowalo seksu tak samo jak brakowalo mi go zanim z nim bylam i bylam sama. Odczuwalam potrzebe zaspokojenia a nie potrzebe uprawiania seksu z moim bylym. Masturbujac sie, nie fantazjowalam o nim, bo seks z nim zwiazany byl z uczuciami, ktore juz przeminely. Fantazjowalam o obcych facetach, co nie znaczy ze puscilabym sie z nieznajomym dla samego zaspokojenia. Ale wyobrazam sobie, ze moglabym przezyc zajebisty seks z kims do kogo nic nie czuje poza pociagiem seksualnym. Seks to seks. Jest przyjemny, czy sie kocha czy nie. I tu naprawde niewiele sie miedzy soba roznimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Tak chciałabym wiedziec. 2. nie odpłaciłabym sie - jesli juz to nie uwazałabym ze 'JESTESMY "KWITA, i nie sadze aby było mi łatwiej zapomniec- według mnie odpłacenie sie nie ma tu nic do rzeczy ale to tylko moje skromne zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
A ja jednak uważam, że o ile facetowi wystarczy sam wygląd i nawet nie musi znać swojej kochanki (w skrajnych przypadkach nawet imienia z rana nie pamieta ;P sorry taki mały żart ;P ), to kobieta choć trochę musi darzyć sympatią tą drugą osobę. Miłość jest zbędna ale odrobina sympatii wskazana. Seks bez zobowiązań połączony z zaangażowaniem = tragedia, dlatego warto być szczerym samemu e sobą (nie ładować się z kimś do łóżka i wmawiać sobie i drugiej osobie, że to nic nie znaczy, jeśli czuje się silne zauroczenie drugą osobą). Seks z miłością i seks bez uczucia to zupełnie dwa inne, odmienne odczucia, ale oba są przyjemne, tyle że w inny sposób. Myślę, że aby kobieta zbytnio się nie zaangażowała, to facet nie powinnien ją pociągać intelektualnie, emocjonalnie - wystarczy, że jest w łożku dobry, tyle tylko że w tym cały kłopot, że Ci co pociągają intelektualnie to i więcej fantazji w łożku mają. Hmm... Może ktoś ma jakiś sprawdzony sposób na to? ;P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska kobieta
Co do drugiego punktu mojej sondy - jak się zrobi to samo, to nagle sobie człowiek uświadamia jak niewiele to znaczy. Z założenia jesteśmy bardziej zazdrośni o kogoś niż o siebie. Z tego względu myśle, że łatwiej. Poza tym każdy ma jakieś pokusy i dlaczego jedna osoba w związku ma sobie używać, a druga odgrywać rolę pokutnika ? Ale to mój pogląd. Jestem ciekawa czy ktoś chociaż w części podzieli moje zdanie, bo wiem ze kontrowersyjną postawę przyjęłam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam się z poprzednim stwierdzeniem że kobieta ma potrzeby seksualne nie mniejsze niż facet Nawet mam wrażenie że większe bo u nas potrzeby regulowane są wydaleniem spermy która jest produkowana przez prostatę a u was potrzeba rozładowania seksualnego spowodowanego potrzebami macierzyńskimi i tylko hamulce moralne , raligijne, medyczne narzucają wam pewne ograniczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×