Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewelina523

Czy bral ktos slub w wieku 21 lat?

Polecane posty

Gość Ewelina523

I jak wam sie teraz powodz? ja biore slub we wrzesniu i mam wlasnie 21 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
boze jakas ty agresywna nie znasz ludzi a juz oceniasz! prace mam kiepsko platna ale jest moj nazeczony ma 25 lat i od 4 juz pracuje jako kierowca i zarabia bardzo dobrze. Dom mamy co prawda z tesciem ale on jest sam a dom duzy. takze nie jest tak jak ty sobie to myslisz. Chyba tobie sie cos nie ulozylo skora masz takie myslenie:\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
przepraszam za blad w "narzeczonym"zgubilam "r"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boonakochasuszi
ja nie mam slubu ani dziecka a pisze ci jak moze byc po slubie. no nie zaprzeczysz ze moze tak byc,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
wszystko jest mozliwe, ale nie tylko w mlodym wieku moze sie zle ulozyc i brakowac na chleb:\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci nie powiny
się żenić ani wychodzić za mąż, a wiek 21 lat to jeszcze gównażeria- bez obrazy! moi znajomi się w tym wieku pobrali , mijają im 2 lata po ślubie i sie nienawidzą i chcą rozwieść! ot jak się kończą szczeniackie małżeństwa! z resztą niedawno amerykańscy naukowcy przeprowadzali badania na 'małżeństwach" i według nich najgorszy wiek na ślub to właśnie między 21-25 rokiem życia :D według ich badań najwięcej rozwodów stanowią "małżeństwa" zawarte w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci nie powiny
a co do wypowiedzi poprzedniczki też się zgadzam! ie ma to jak zyć na czyjś rachunek!!! dla ścislości, mam więcej niż 21 lat, mam swój dom, swoją firmę (węc nie musze sę bać o to, że mnie nagle zwolnią) i jestem szczęśliwą narzeczoną dojrzałego faceta (nie smarka lat 25 - hahhaha dużo starszy i pracuja "już aż" 4 miesiące hahahahh)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
ale pierdolicie az sie was sluchac nie chce:) nie uwazam sie za gowniare i nia nie jestem. do dzieci nie powinny: moim skromnym zdaniem jestes sfrustrowana trzydziestka dla ktorej liczy sie tylko kasa i luksus. takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam 22 lata w dniu ślubu, a mąż miał 25 :) minęło już 2 lata od ślubu, a my wciaz tak samo szczesliwi. to nie prawda, ze wiek ma jakies znaczenie, bo sa 30latki, ktore po roku czasu sie rozwodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
no ale dla niektorych to poprostu nie rozsadnie! ale trzeba sie tym nie przejmowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjlk
ja mam 22 i we wrześniu biorę slub i nie żyjemy na garnuszku rodziców, mieszkamy razem już dwa lata na swoim i ślub dla nas to jest tylko formalność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
Fajnie, a ktorego wrzesnia bierzecie slub? my 18:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjlk
my też:p godzina 14:00. Już się stresuje:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
my 15:) wiesz ja narazie tego nie czuje ale im blizej tym bedzie gorzej. najbardziej mnie stresuje kosciol, boje sie ze sie pomyle albo nie wiem co. Duze wesele robicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjlk
160 osób jest proszonych, pare odmówiło już przy proszeniu. Najbardziej stresuje mnie błogosławieństwo, kościół i pierwszy taniec. Przed błogosławieństwem walne se kielicha na rozluźnienie:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracka magisterska
"z resztą niedawno amerykańscy naukowcy przeprowadzali badania na 'małżeństwach" i według nich najgorszy wiek na ślub to właśnie między 21-25 rokiem życia" ZRESZTA pisze sie razem. A co do badan - nawet uwierze, bo wiekszosc malzenstw jest zawieranych w takim wieku, wiec i najwiecej rozwodow bedzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjlk
A ile Wy macie osób?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
to my troche:) mniejsze bo na 60 osob i to w sumie taka naj najbliższa rodzina. Takze nam raczej nikt nie odmowi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
i tez myslam o tym kieliszeczku przed moj to mowil ze musowo musi bo sie tak bedzie stresowal:D biedak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardziej zależy ile się już znacie a nie w jakim wieku ślub bierzecie. Mi się specjalnie do ślubu nie spieszy, bo też uważam, że nie wiele on zmienia. Do tego jeżeli się znacie krótko czyt. rok, 2 lata, to bym poczekała z taką decyzją. Ludzie się długo poznają i długo docierają. Więc ślub powinien być na końcu tego docierania a nie gdzieś w środku czy na początku. I mówię tu tylko o rozwodzie czy też tak popularnym 'tkwieniu przy sobie' bo się nie chce z lenistwa iść i pozwu złożyć. Więc wiek nie ma tu wiele do rzeczy, chyba że slub chce brać 15 latka. Większe znaczenie ma długość związku i uczucie, które dwoje ludzi łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
my jestesmy ze soba juz 4 lata:) i do tej pory jest dobrze:) oczywiscie bylo czasem troche klutni ale co to za zwiazek bez klutni:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjlk
ja najbardziej się boje ze mój narzeczony nie założy mi obrączki na palec, bo tak ręce mi się będą trzęsły. My też prosimy najbliższą rodzinę z tymże moja mama i mój tata urodzili się na wsi, a w tamtych czasach miało się po siedmioro rodzeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny!!!!
jak sie kochacie to dlaczego nie poczekac? do czego tu sie spieszyc? ja bylam z chlopakiem 8 lat od 18 roku zycia i prawde powiedziawszy to bylam zaslepiona jakims cudownym zwiazkiem ktorego tak naprawde nie bylo!!! nie sadze ze w tym wieku jest sie na tyle dojrzalym by podejmowac tak powazne decyzje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkjlk
Mam znajomych którzy chodzili ze sobą 7 lat i się rozeszli, także takie długie chodzenie nie jest aż takie dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny!!!!
nie rozumiem zajmijcie sie szkola czy zapewnieniem wam dobrego bytu. ze 100% moich znajomych ktorzy wzieli slub w tym wieku ....80% rozstala sie(moze nie rozwod ale separacja). ale wy nie pytacie o opinie. co widac po wypowiedziach gdy ktos probuje wam to czarno- na bialym opisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelina523
ja sie boje ze zaczne sie smiac albo ze obraczka mi z reki wyleci masakra z tym wszystkim. A jaka masz suknie bo ja mam co do swojej watpliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny!!!!
no a ty sie zgadzasz na slub w tym wieku, ja nie ..... uwazam ze to jest najlepszy dowod na niedojrzalosc. to nie czasy gdy w tym wieku sie wychodzilo za maz i rodzilo dzieci. obudzcie sie ! zycie jest trudniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ma do rzeczy ile ktoś jest ze sobą przed ślubem? Co za różnica kiedy nastąpi kryzys, czy jeszcze w związku, czy np. rok po ślubie? (a następuje podobno właśnie po 7 latach - zaczynam się bać, bo niewiele nam zostało do tego stażu :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam skończone 21 lat jak wychodziłam za mąż. Już kiedyś tu w podobnym temacie pisałam... Jakoś 40- 50 lat temu śluby przed 20 r.ż. to była norma- ludzie wcale nie dorastali szybciej, szybciej się starzeli i umierali więc chcieli jak najwięcej czasu wykorzystać. Teraz ludzie dorastają tak samo szybko i moim zdaniem mają po prostu więcej czasu na korzystanie z tej dorosłości. Większość młodych ludzi studiuje (choć nie ma takiego zapotrzebowania na rynku pracy) a społeczeństwo przyzwyczaiło się traktować ich niepoważnie... dzieci nie powinny-=> współczuję jeśli w wieku 21 lat dalej byłaś niedorosła. boonakochasuszi=> owszem, może być niedobrze po ślubie. Może być tak zawsze, bez względu na to w jakim wieku bierze się ślub. O co chodzi z tym "legalnym" seksem"? Kto ze znajomych czy młodszej, a nawet starszej mądrej rodziny potępia dziś młodą parę która żyje ze sobą jak małżeństwo? Od kiedy życie razem bez ślubu jest nielegalne? Jak jest u mnie? Ślub brałam w kwietniu ubiegłego roku. Sytuacja się nam wyprostowała po ciężkich przejściach, wcześniej mieszkaliśmy razem przez rok. Mąż jeszcze studiuje zaocznie, ja z ważnych powodów przerwałam studia bardzo szybko, jeszcze przed ślubem, planuję kiedyś tam na przyszłość wrócić ale to tylko w wolnym czasie i dla własnej przyjemności. Pracujemy- bardzo różnie, staramy się mieć gdziekolwiek umowę i odprowadzone składki, ale średnie dochody mamy raczej dużo wyższe niż większość ludzi w naszym wieku. Tak, mieszkamy w mieszkaniu teściowej- wcześniej mieszkał tam sam mąż, ja się do niego wprowadziłam. Zaraz mnie tu zjadą, mieszkanie z teściami jest ble, bo trzeba na swoim, mieszkanie w mieszkaniu teściowej też zapewne niemoralne i nie powinnam się zgadzać... A mi tymczasem jest miło i jestem wdzięczna, bardzo zapuszczone mieszkanie remontujemy żeby kiedyś tam zostawić je w lepszym stanie niż braliśmy. Nikomu z rodziny nie brakuje miejsca do życia więc mnie wyrzuty sumienia nie zjedzą :P To tylko na kafe mają różne podejście, zależy czy piszą o obowiązkach rodziców, czy o obowiązkach dzieci... Nie utrzymuje mnie mąż, nie brakuje nam na chleb (chociaż raz gorszy miesiąc był), nie bierzemy pieniędzy od rodziców. Jest nam ze sobą dobrze, wychodzimy, robimy coś razem, pozwalamy sobie na rozrywki, spotkania ze znajomymi, rozwój, naukę i czas dla siebie nawzajem jak każda młoda para. W rodzinie i wśród znajomych wszyscy przyznają że rozumieją nasze podejście, naszą sytuację i wzbudzamy dużo ciepłych uczuć i fajne reakcje. Nikogo nie namawiamy na pójście w nasze ślady i wybór naszej drogi, nie uważam że jest jeden idealny wiek na małżeństwo ani nawet że małżeństwo jest parze do szczęścia potrzebne. Jak dobrze pójdzie, na początku marca pojawi się dziecko, bardzo chciane i kochane. Głodne ani bose nie będzie, wychowamy je też po swojemu wbrew radom z kafe ;) Mamy nadzieję że warunki pozwolą nam i na więcej dzieci, ale niczego do końca nie można być pewnym. Powodzenia w małżeństwie ;) Co do "wyników badań"- widzieliście kiedyś tych amerykańskich naukowców na oczy? A słyszeliście że badania udowodniły że 99,9% ludzi będących sprawcami morderstw piło kiedyś herbatę? Herbata powoduje patologiczne zachowania, bu... Tu kolejne "powody" do rozwodów :D http://www.sfora.pl/Kochacie-sie-To-za-malo-by-zwiazek-przetrwal-a9037

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×