Jakie były wasze największe wpadki?

wpadką byłoby dla mnie branie udziału w takiej zabawie weselnej...

dlaczego? fajnie jest, mozna się pośmiać, a nie tylko stac z boku i obserwowac, trzeba brac w czyms takim udzial, bo inaczej lipa nie wesele. oj biedna Ty moja, bawić się nie umiesz :p:p trzeba zyc pełnią zycia.

chodnik :o Wieśniara

ha ha bawić sie nie umiem? ja sie umiem bawić tylko kulturalnie. świecenie gołym dupskiem i branie udziału w czymś takim to po prostu mega wiocha. niech zgadne...ze wsi jesteś?

Ja na weselu własnego brata narobiłam rabanu z samego początku :O Nienawidzę jego żony i jej rodziny i przyznaję się do tego :P ale wtedy przeszli samych siebie :O przy zamawianiu sali, oszukali ilość osób ze strony panny młodej i nie policzyli dzieci do lat czterech żeby nie płacić za nich, więc gdy w dniu wesela weszliśmy do sali, okazało się, że parę osób, w tym ja, nie ma gdzie siedzieć :O, bo ich dzieciaczki pozajmowały miejsca. Ja miałam miejsce niedaleko brata, ale siostra chamsko mnie podsiadła. Znalazło się jedno miejsce dla mnie, gdzieś na końcu stołu i przy osobach, które pierwszy raz na oczy widzę i może to dziecinne ale chciałam być przy swoich :O siostra nie chciała mi ustąpić, rodzina ze strony panny młodej zaczęła się wymądrzać a mnie już ciśnienie skakało :O a gdy się denerwuję, to zaczynam mimowolnie płakać i się awanturować :O no i wyskoczyłam z pyskiem na nich. Cisza na sali, a ja robię raban, że są bezmyślni i chamscy i skoro nie chciało im się płacić za tą dzieciarnię, to niech teraz swoje dupy posadzą na ziemi :O i wyszłam w tej ciszy z sali... Na dworze rozbeczałam się ze złości na dobre i dopiero jak świadek brata przyszedł mnie pocieszać, to poczułam się jak ostatnia idiotka :O Także nie wszystkie wpadki mam wesołe, akurat tą niemiło wspominam, pokazałam się chyba z najgorszej możliwej strony.

tez bym pewnie tak zrobiła na twoim miejscu tyle ze bym juz tam nie wrociła i miała ich w dupie

raczej trojmiasto to nie wies kochana, wiocha to jak się wypisuje takie glupowy, wpadka miala byc? jest, ja zawsze biore udzial w takich konkurach, nie zaszkodzi, a bardzo czesto rozkreca impreze. co sie bawic umiesz, niby jak? tanczysz przy rurze? bo jak zabawa na weselu to dla Ciebie wiocha to żal mi ciebie... lepiej siedzieć i narzekac, tak kazdy potrafi, a to, ze tylek mi bylo widac to zrzadzenie losu. jakos na poprzednie laski, ktore pisaly glupie rzeczy się nie uwziełaś, to skąd ta "nienawiść" boli cię, ze jestes szara myszką i tylko mądra w necie jestes? co myslisz, ze jak ktoś cie przylapal na seksie to wpadka? to normalna kolej rzeczy, seks jest dla ludzi i to normalne ze go uprawiamy, wiec nie wiem co to za mega wpadka... sama tylko komentujesz, zaswiec wkoncu swoimi wyczynami. co bez stanika sie opalalas wielkie mi co. tez moge powiedziec ze z wioche jestes bo sie opalasz bez stanika... a plucie na ludzi BEZ KOMENTARZA< nie wiem kto tu jest większym wieśniakiem

buahahahahaha posrałam sie ze śmiechu na twoje wypociny:D nie mogłas jeszcze więcej napisać? żal żal żal...a wieś tańczy i śpiewa! w trójmieście to ty sobie mozesz zrobić zdjęcie na starówce i wrócić do siebie:D

Nie kłóćcie się dziewczyny :)

dobra, wieś to gadać z kimś takim, koniec tematu, bo szkoda klawiatury

idź kury oporządzić, heeeeeeej! i wracamy do tematu, dawać wtopy:D

jak czytam o tych zabawach oczepinowych to nie wiem czy sie smiac czy plakac, żenada na całego... tu akurat sie zgodze z artefaktem - wies na całego.. brr co do wtop to sie wstydze, ale troche ich bylo :)

dawaj wtopy:D

nie chce mi sie wszystkich opisywac, ale na pewno dwie są bolesne :D -zostawilam plyte w kompie jako nastolatka, byly na niej pornusy :D ojciec odpalil kompa i sie skapnal, potem rozmowa "X, czemu ogladasz filmy pornograniczne?" "to nie moje!" ojciec: ale plyta byla podpisana "dla X"..." :D spalilam buraka i tyle -puscilam kiedys baka przy eksie, lezelismy pod kocem i to byl cichacz on akurat w tym momnencie musial poprawiac koc i smród w nas uderzyl :D burak gigant i wymamrotanie "przeprasszam"...ehh

Przypomniałam sobie kolejne wpadki Kiedyś jak byłam pijana to wysiadłam na chwilę z samochodu. Później jak chciałam wsiąść z powrotem to wsiadłam do jakiegoś cudzego auta, w którym siedzieli mniej więcej moi rówieśnicy (też pijani) Wszyscy to skomentowali bardzo gromkim śmiechem :D To było jeszcze wtedy jak nie nosiłam stanika, ale już coś mi tam rosło. Byłam w takiej luźnej koszulce, a naprzeciw mnie siedzieli dwaj koledzy. Ja byłam nachylona i wszystko mi było widać, a oni chyba z godzinę się wpatrywali w moje mikro tzytze Dowiedziałam się o tym dopiero na drugi dzień od koleżanki, której ci koledzy się z tego zwierzyli

o a o pijanych wtopach to nawet nie chce sobie przypominac... :) ale bylo ich tez kilka na pewno. a wiem o nich.. z opowiesci :O te kilka razy jako nastolatka, film mi sie urywal ;) glownie chodzilo o rzyganie i brednie na maksa, nic seksualnego na szczescie;)

ehhh polskie wesela, oj Twoje wtopy naprawdę były bolesne :P

dobre z tym samohodem:D

taa :D zastanawiam sie jak ja to przezylam, wstyd i zazenowanie to baaardzo kiepskie uczucia. Ale bylo minelo:)

A jeszcze co do samochodu, to tej zimy miałam podobną sytuację, ale na szczęście to już nie byłam ja w roli głównej. Siedziałam ze znajomymi w samochodzie przed sklepem, a tu nagle nam wtarabanił się do środka jakiś chłopak, któremu również coś się pomyliło :D

Heheheheh no ja ogólnie mam kłopoty z pecherzem i jeszcze dziś, mimo iż mam 20 lat zdarza mi się posikać ze śmiechu :) Przy moim facecie sikam często w baty ale on rozumie moje problemy i obydwoje się z tego śmiejA tak z innej beczki to matka mojego chłopaka przyłapała nas nieraz na seksie ;/ A dzisiejsza wpadka była chyba najgorsza... Byłam u mojego chłopaka. Ma on małe mieszkanie, a w łazience takie małe okienko które prowadzi do kuchni. Na dodatek na drzwiach były przewieszone poszewki i nie szło drzwi swobodnie zamknąć, zostało ok 5-7 cm szparki. A mnie jak na złość kupa przycisnęła. Myslałam że pójdę, wlanę i wyjdę... Ale chyba się przeliczyłam. Najpierw nie umiałam się wysrać. Męczyłam się z dobre 10 minut... W tym czasie do matki mojego chłpaka przyszły trzy koleżanki, i siadły sobie one w kuchni :[ I jak tu się wysrać? No ale już nie wytrzymałam, i jak przycisłam, to wyleciała taka sraka, z takim niemiłosiernym smrodem, że ja sie o mało nie porzygałam. Na dodatek puściłam takiego bąka giganta jak nigdy w życiu. Srałam jeszcze z dobre 5 minut, pierdząc przy tym ile wlezie a smród aż szczypał w oczy... ;/ Po wszystkim spuściłam wodę i popsikałam odświeżaczem... Wzięłąm jeszcze szczotkę aby umyć muszlę i w tym momencie, weszła babcia mojego chłopaka bo coś chciała i na mój widok tylko się skrzywiła... Do tej pory mi wstyd. A mój chłopak jak weszłam do pokoju tylko parsknął śmiechem ;/

ja kiedys sie strasznie wkurzyłam bo jakis kretyn postawił samohód tak ze sie nie dało przejśc. wiec kopnełam z całej pary w zderzak. okazało sie ze to był samochód baby która lazła do niego i była kilka merów przede mna. zaczeła pruć sie jak nienormalna

Madzialaaa - zdechłam ze śmiechu :D:D dawajcie jeszcze :D Ja miałam parę wpadek, np. kiedyś przyszedł mój kuzyn coś zrobic u mnie na kompie bo mu nie działał i chciał włączyć sobie muzykę, więc kliknął na wimapa i odtworzyło się to co leciało ostatnio- a ostatnio leciał mój śpiew, który sobie nagrałam, ale kicha była :D:D:D :o Dodam, że strasznie fałszuję :o

Kolejne: Byłam w kościele i nie pamiętam co mnie tak rozśmieszyło, ale od powstrzymywania śmiechu dostałam jakiś skurczy (bolało jak cholera) Do tego przegryzłam sobie język :D Przez to wszystko chyba zzieleniałam i ktoś mi dał się napić wody. Wzięłam łyka, ale nie dałam rady połknąć tylko tym parsknęłam na ludzi :O :D Byłam w cerkwi. Tam jest taki zwyczaj, że się zapala świeczki na takim wielkim świeczniku. Za mną stała jakaś starsza kobieta i chyba też chciała podejść do tego świecznika, wyciągnęła ręce... a ja niechcący jakoś to przechyliłam i polał się na nią wosk :O

Ja nie raz pchałam się do cudzych samochodów i to całkiem na trzeźwo! :O Raz wracałam od lekarza i intuicyjnie kieruję się w stronę czerwonego forda mojego ojca, pakuję się na przednie siedzenie i zaczynam najeżdzać na lekarza i dziwiłam się, czemu ojciec milczy? Patrze w bok a tu zszokowany chłopak, ok. 20 lat :D przeprosiłam i z głupim uśmiechem na gębie wygramoliłam się z tego samochodu i poczłapałam do swojego, który stał nieopodal i z daleka widziałam rozryczaną ze śmiechu twarz mojego taty :D Jak odjeżdzaliśmy, to biedny chłopak nadal był w szoku ;D

pamiętam jak dzień przed komunią bawiłam się z koleżanką na huśtawkach i 'drabinkach' no i ona nigdy nie umiała robić fikołków więc zawsze ją popychałam. Tym razem się nie trzymała... Tak jebnęła do przodu, że miała pozdzierane pół twarzy. Ona poszła do domu, ja też. Po 10 minutach dzwoniła jej matka do mojej z pretensjami i wyrzutami, że zrobiłam to specjalnie:P Tak wkurzonej mojej mamy to jeszcze nie widziałam-na nią oczywiście;) Do tej pory się do siebie nie odzywają, a znały się od dziecka:P

hi hi hi. ja arz autentycznie spaliłam sie ze wstydu.było to w podstawówce. ja miałąm 13 lat i pierwszego w zyciu hłopaka, on miał 15. wielka mega love, szalenstwo po prostu.był pogrzeb byłej dyrektorki szkoły i wysłano mnie jego i naszego kumpla jako delegacje. byli nauczyciele,dyrekcja.uśiedlismy w ostatniej ławce i oczywiście calutką msze sie wygłupialismy, śmialiśmy, cuda na kiju. jak to zakochane gnoje,zapomnielismy o całym swiecie.skonczyła sie msza i kleha prowadził ten cąły orszak pogrzebowy przez jościól do wyjscia. gdy zatrzymał sie przy nas wstrzymał ten cały pochód z trumną i zaczął sie drzeć TO SKANDAL! CO ZA ZACHOWANIE!!! itp. normalnie balismy sie do szkoły wrócić

fajny temat:) ja raz jadłam z kolegą takie mięsko z jednego talerza i on miał chrząstkę, odłożył to na bok, a ja wzięłam do buzi i jak zobaczyłam jego mine to od razu wyplułam;p a na studniówce spadła mi sukienka bez ramiączek i wszyscy zobaczyli mój oblesny przyklejany stanik:)

a moja kolezankarobiła swojemu chłopakowi loda, zrobiło jej się niedobrze, odepchnęła go i beknela z calej pyty;p

ja miałąm 2 ciuchowe wpady raz sie anchyliłam w sklepie zeby wziąc coś z pólki. jak sie odwróciłam to jakies babsko sie na mnie dziwnie patrzyło. i uświadomiłąm sobei ze miałąm mega krótka sukienke i stringi poszłam z kumplem na impreze gotycką. siedziałam se i patrzyłam sie na wyjątkowo wstretno dziewuhe która sobie tanczyła. koszmarnie ubrana, nic tam nie pasowało.miała białe pończochy które w ultrafiolecie świeciły sie jak psu jajca. i myśle sobie"bosze jak to beznadziejnie wyglada". po zym uświadomiłam sobie że mam białą sukienke...