Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozterkowicz

Moja kobieta ma dziecko,dla mnie jest to problem....

Polecane posty

Gość taona
:( może...może coś go ruszy jak to przeczyta....bardzo,bardzo bym chciała aby jeśli naprawdę kocha,zrozumiał Wasze argumenty skoro moich nie rozumie....może zrozumie,może się to w końcu zmieni....:( może.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
CO niby powinnaś zrobić z córką zdaniem twojego fagasa? Po prostu ręce mi opadają, współczuję twojej córce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość banaba
dokladnie ! To On sie wpieprzyl do was,jeszcze niemal go utrzymujesz i on ma wąty o "TO"?????? wybacz ale zal....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po tekscie "bog mnie pokaral kobieta z dzieckiem" juz by mogl sie pakowac.przeciez nikt go na sile nie trzyma,jak mu tak zle,to niech odejdzie.proste. druga sprawa-to jest TWOJE i twojej corki mieszkanie,wiec jakim prawem on tam sie nagle stal panem.jesli stwarza atmosfere,w ktorej corka zle sie czuje z wami w pokoju i wychodzi,to ty idziesz za nia,proste.a ze zostawalas siedziec z nim,to dalas mu poczucie,ze on jest wazniejszy na tej chacie.to rowniez twoja wina,ze tak traktuje twoje dziecko.slabo jej bronilas.placz nic nie da,tu trzeba zdecydowania,ale na poczatek on powinien sie wyprowadzic,bo sytuacja sie zbytnio zaognila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje dziecko jest od Ciebie zależne i tylko Ty potrafisz je chronić. Chcesz, by dziecko resztę życiea spędziło na wizytach u psychologa. bo Twój facet będzie się na nią gapił wrogo w jej własnym mieszkaniu? Co z Ciebie za mama? Powinien się wyprowadzić i to jak najszybciej, skoro nie potrafi być miły dla Twojego dziecka, a Ty go po prostu odwiedzaj, skoro aż tak Ci na nim zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
zadaje mu to samo pytanie,też rece mi opadają i cierpię okrutnie.....on mówi,że dawno juz powinnam zrobic z tym porządek,albo do swego tatusia,albo mogła do szkoły z internatem,ale ogólnie mówi że źle sie czuje on z tym...staram sie go zrozumieć,nie ma dzieci swoich,nie lubi dzieci,nagle nowa sytuacja bo mieszkał z kobietą wcześniej 9 lat bez dzieci,ale...jesli kocha,to niech spojrzy tak wyrozumiale jak ja staram sie na to patrzeć-i zrozumie,że kocham go ale i kocham dziecko,że w niczym nam ona nie przeszkadza,że lepiej by było aby zaakceptował ten fakt,byłoby i jemu lżej i mi również....bo chyba taka jest miłość że pokonuje to-co dla innych wydaje sie niemożliwe.....Jednak te i inne moje słowa absolutnie go nie przekonywują....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Na miejscu Twojej córki dałabym Ci w twarz. Żałosna z Ciebie matka. I kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
tak szczerze po tekscie "bog mnie pokaral kobieta z dzieckiem" juz by mogl sie pakowac.przeciez nikt go na sile nie trzyma,jak mu tak zle,to niech odejdzie.proste. Tez tak mu powiedziałam,że nic na siłę skoro mu tak źle...Ale mówił,że kocha,nie chce jeszcze tego,że czeka co ja z tym zrobię dalej....Nie ukrywam-że zabił mnie tymi słowami,że związek ze mna to kara Boża-chodzi o moje dziecko....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leeloo2
Nie rozumie wogóle jak możesz tak pisać, mysleć i mówić o swojej córce!!!! Ja też sama wychowywałam swoją córkę i w życiu nigdy przenigdy nie związałabym się z facetem ktyóry nie akceptuje mojego dziecka nawet gdybym nie wiem jak była zakochana!!!! A gdyby mi powiedział,że Bóg go pokarał tym, że poznał taką kobiete to w ciągu jednej minuty nie mieszkał by już u mnie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zrobic porzadek to ty juz dawno powinnas,ale z nim.po jaka cholere chcesz jeszcze z nim byc??dociera cos do ciebie,czy slabo?tu nie chodzi tylko o twoja corke.czlowiek,ktory mowi cos takiego nie jest normalny,on ci zniszczy zycie.corka sie od ciebie oddali,on pewnie kiedys odejdzie i zostaniesz z reke w nocniku.przemysl to,to on musi sie wyniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
Mam nadzieję, że to prowokacja nie ma takich głupich i durnych bab na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leeloo2
A jak by mi kazał moje własne dziecko do internatu wysłać to bym zabiła poprostu. Kobieta przejżyj na oczy i zastanów sie nad sobą bo brak słów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
zaufałam mu..ale boje się,że to nie miłość z jego strony.... że inne względy...że jednak mnie skrzywdzi...... trudno uwierzyć jednak że tak wygląda miłość....to raczej wygoda,jakieś ustawienie wszystkiego pod siebie.....nie licząc sie z uczuciami drugiej osoby.... Kocham,zaufałam,boje sie jednak co każdy dzień przyniesie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
może i potłuczona,ale każdy z nas doświadcza różnych przeżyć których by się wcześniej nie spodziewał,ani w które by nie wchodził....jak to mówią zdrowy nie zrozumie chorego.Ktoś kto nie doświadczył tego typu dylematów nie rozumie tego,tylko będzie sie pukał po głowie..Ale życie nam pokazuje,czy tez to forum że ludzi borykaja sie z różnymi problemami o których nam sie nawet nie śniło.Łatwo kogoś ocenić dopóki nas cos osobiście nie dotknie.Szanuje Wasze zdanie,czytam uważnie Wasze wypowiedzi,a cała reszta co zrobię zalezy juz ode mnie>Dlatego tutaj piszę,bo chciałam Was prosić o wgląd w systuacje w której nie jesteście zaangazowani uczuciowo,a ja tak-dlatego potrzebuje takie Waszego spojrzenia z boku...i za to dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Zgadzam się, to nie uczucie z jego strony, zrozum to w końcu. Jesli mu ulegniesz to córka cie znienawidzi a on pewnie za pare lat kopnie cie w dupe bo mu sie znudzisz, albo znowu mu cos nie bedzie pasowac i zostaniesz sama jak palec. Uwazam ze samotni rodzice maja jak najbardziej prawo do szczescia i do ulozenia sobie ponownie zycia ale nie moga myslec tylko o sobie ale rowniez musza miec na wzgledzie szczescie dziecka. Twoj facet jest BEZNADZIEJNY a ty sie do niego przyczepilas jak rzep do psiego ogona. Mam nadzieje ze naprawde to prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4336534
Może nie tyle kopnąć w dupę co stanowczo mu się przeciwstawić. Powiedzieć coś w stylu: "Dziecko będzie z nami i koniec. Albo to zaakceptujesz, albo odejdż" Róznie bywa, nie można oczekiwać od niego że pokocha obce dziecko. Zamieszkaliście razem by sprawdzić jak on sobie poradzi z tą sytuacją. Nie poradził sobie - trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z osttania wypiowiedza.twarde warunki,pokazuj,ze corka ma pewne miejsce w tym domu,a jak on sobie nie radzi,to wypad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
Poza tym nie mozesz wywierac presji na córce ze ma spadać z domu jak tylko skonczy 18 lat. Jesli bedzie studiowac to mozliwe ze zostanie z toba nawet do 23-25 roku zycia. No chyba ze jej wynajmiesz oddzielne mieszkanie i bedziesz ją utrzymywac, ale na to malo kogo stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffffffffse
A rozmawiałaś z najbardziej ważną osobą w tej sytuacji, czyli z córką??? Co ona na to? Akceptuje go czy nie? Lubi go? Jesli o faceta chodzi - pretensji do niego raczej nie można mieć. Nie zaakceptował/pokochał dziecko i tyle. Ale brał Cię z całym bagażem, więc nie może teraz oczekiwac że pewnych rzeczy ze swojego życia się pozbędziesz. Albo bierze jak jest i to on próbuje się dostosować, albo powinniście się rozstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto itrs
hej otrzasnij sie ty lelum polelum!!on cie nie kocha nie zalezy mu na tobie skoro nie akceptuje nawet nie probuje zaakceptowac twego dzieka ktore jest czescia ciebie....gupia pipa:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xcsdfsd
A próbowałaś zrobić coś, żeby się polubili, spędzali wspólnie czas? Co dzieje się z prawdziwym ojcem dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lekooomankaa
Twój facet to kretyn :/ myśli że ot tak pozbędziesz się dziecka?? Wywal go z domu, bo to Twoja córka ma tam prawo być a nie on. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
rozmawiam z córką.na początku była zazdrośc o mnie,później pogodziła się z tym faktem,zaakceptowała,teraz jednak gdy on zaczyna jej dawac odczuć że jest tu obca,niepotrzebna,zamyka sie w pokoju,wycofuje ze swobodnego chodzenia po mieszkaniu,czy też przebywania z nami,partnerowi to odpowiada,i jeszcze nieraz słyszę głupie komentarze... Nie rozumiem dlaczego tak robi sztuczny problem,dlaczego dziewczynę tolerancyjna dla moich decyzji w moim życiu prywatnym-tak teraz odpycha i robi atmosferę wrogości w domu...po co to?po co niszczyc mnie-bo widzi że mnie to boli,po co niszczyć nasze zycie które miało być przeciez lepsze...bo oboje jestesmy po nieudanych związkach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On chce tak, jak jemu wygodniej. W ogóle nie liczy się z uczuciami rodziny, której chciałby być częścią. On się naprawdę nie sprawdził i powinnaś rozstać się z nim bez żalu, a przynajmniej kazać mu się wyprowadzić jak najszybciej, zanim Twoja córka stanie się zalęknioną i taką "przepraszam, że żyję" osóbką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saiamllao
Mi się wydaje że to prowokacja. Niby autor tego wątku chciał się usprawiedliwić, przekazać swoje racje, ale napisał wszystko bez ładu i składu, w takim tonie, że aż się prosi żeby na niego naskakiwać. Dlatego jestem właściwie pewna że ten temat założyła ta kobieta. Nie wykluczam że jej problem jest prawdziwy, ale może założyła drugi temat jako facet, by jeszcze bardziej na niego naskakiwano. Zastanówcie się ludzie trochę. Czy facet, który chce by ktoś mu współczuł, rozumiał go pisze: "Niestety po 8 miesiącach mieszkania ze sobą wiem,że taka sytuacja mi nie odpowiada,źle się czuje w obecności obcego dzieciaka,nie mam pełnej swobody jak w normalnym domu" i do tego z uśmieszkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
ojciec dzieckiem sie nie interesuje.Na początku relacje między moim facetem a dzieckiem były bardzo fajne,teraz pogarsza je coraz bardziej,drażni go coraz więcej rzeczy.....nie rozumiem tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoja corka ma prawo mieszkac u ciebie ile chce...a on do czasu jej wyprowadzki powinien zamieszkac oddzielnie.przeciez to chore,ze we wlasnym domu dziecko nie moze sie czuc swobodnie!ona ma 16 lat,to jeszcze dziewczynka,jej psychika sie ksztaltuje.niszczysz ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
nie ma prowokacji.mój facet to wczoraj napisał wieczorem,później ja dodałam swój wątek,bo boli mnie to i liczyłam na trzeźwy osąd forumowiczów...i z takim sie spotykam,bolesnym ale zapewne bezstronnym,trzeźwym spojrzeniem na sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgg777
Znamy tylko część tej historii. Za coś go muisałaś pokochać, prawda? Jeśli ma wiele zalet, to może warto walczyć o ten związek, ale Twój partner też musi tego chcieć. Może powinniście zamieszkać osobno na jakiś czas? Może on powinien wszystko przemyśleć? Może działo się coś stresującego w domu? Może powinniście wyjechać we trójkę na wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×