Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozterkowicz

Moja kobieta ma dziecko,dla mnie jest to problem....

Polecane posty

Wg mnie jesli takie ma nastawienie to odpuśc ten zwiazek. Jestem z kobieta ktora ma dziecko dlugo ponad rok, wiem ze ja kocham i choc nie wiem co czuje do dziecka to jest dla mnie moze jeszcze nie naszym ale JEJ dzieckiem a wiec kims ważnym dla niej. Sam ja bardzo lubie choc aniołek to nie jest ;) różnie bywa ale wiem ze jesli wytrwamy jestem z stanie ja tez pokochać. W dziecku zakochać sie nie da wiec na milosc trzeba poczekać. Albo wiec oboje beda probowac sie dogadać albo nie ułożysz sobie zycia. Ustaw rozmowe wspólną szczera. Spytaj czy sa na to gotowi. Zmus by byli wylewni i szczerzy. Mow co czujesz jak to widzisz co chcesz ze chcesz ratować to itd. Nie uda sie to olej gościa. Bo nigdy nie bedzie spokoju. Jak córka bedzie dorosła i zadko bywać to i tak bedzie go złościć. Taki ma on charakter i go nie zmienisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
dziękuję za te propozycje ratowania tego....on nawet nie chce słyszeć o wspólnym wyjeździe z córką....jak juz to tylko sami,bez niej....Liczę naprawdę na Wasze argumenty,skoro ja nie daje rady to może Wy pomożecie mu spojrzeć na to inaczej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
KRAB....marzyłabym aby mój facet tak do tego podszedł......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość njhtyuu
W pewien sposób go rozumiem. Zakochał się, okazało się że ta kobieta ma zobowiązania w postaci dziecka. Na początku pewnie myślał że może jakoś temu sprosta. Wielu ludzi wiąże się z osobami które mają jakiś bagaż który trudno zaakceptować i może im być ciężko. Jemu zapewne jest trudno i zrezygnować ze związku i zaakceptować dziecko. Ale niestety realnie myśląc wyjścia są tylko dwa: albo rozstanie albo zmiana jego zachowania i nastawienia do Twojej córki. Rozwiązanie takie jak pozbycie się problemu (wyjazd córki z domu) nie wchodzi w grę. Nawet gdyby tak się stało, to co byłoby potem? Ona pewnie niechętnie by Was odwiedzała, bo ta wrogość by pewnie rosła. Przestań się mazać, biadolić i marudzić. Postaw twarde warunki. Albo zmieni nastawienie do dziecka, albo razem uznacie że zwyczajnie się Wam nie udało, nie potrafił odnaleźć się w nowej sytuacji i się rozstańcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
:( ........ zależy mi...najpierw chcę spróbować,aby zmienił sposób myślenia,nastawienia....pomóżcie,jakich argumentów użyć aby go przekonać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak się zastanawiam....
Kobieto to jest Twoje dziecko!!!! Patrzyłaś jak dorasta, jak stawia pierwsze kroki, jak pierwszy raz powiedziała "mama" i Ty teraz pozwalasz, żeby jakis facet jak je traktował??? Czyli z Tobą też musi być coś nie tak. Pamiętaj to jest TWOJE DZIECKO masz tylko ją, a facetów możesz mieć wiele! Chcesz przez jednego dupka stracić córkę?? Bo ma moje oko jesli dalej tak będzie to gdy ona skończy 18-naście lat to się wyprowadzi i nawet nie bedzie chciała mięc z Tobą kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 23422222222222
Gdybyscie poszli na jakas grupowa terapie, to twoj facet uslyszalby od psychologa: Ale przeciez pan wiedzial w co wchodzi, nie moze pan oczekiwac ze z pana powodu matka pozbedzie sie teraz dziecka, a jesli wlasnie tego pan chce, jest to samolubne zachowanie i trudno to nazwac miloscia. Problem w tym ze facet ma jak najbardziej prawo byc egoista, w koncu to jego zycia. Nie ma obowiazku kochac cyjegos dziecka i znosic jego obecnosci. W tym przypadku - niech poszuka sobie wolnej bezdzietnej kobiety i bedzie szczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość v ... 00
O Jezusie, przecież to proste jest! :O Facet sobie na tyle pozwala bo widzi że to on rządzi! Ty pewnie wciąż się tłumaczysz, usprawiedliwiasz, płaczesz, obiecujesz mu cholera wie co (szkoła z internatem), zamiast zachować się jak prawdziwa matka i dać mu jasne warunki. Z tego co piszesz to jesteś po prostu uzależniona od niego. Jak pisałaś - on mieszka w Twoim mieszkaniu bo w swoim nawet nie płacił czynszu, Ty was utrzymujesz, pozwalasz by się rządził, a córka siedziala zamknięta w pokoju, żeby on wymyślał plany na wakacje i dyktował jak masz spędzać czas. Aż mam ochotę pieprznąć cię w głupi ryj. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjjjjjjj67r7u
No właśnie!! Za co go tak uwielbiasz??? Bo chyba nie za to, że "zapomina" o rachunkach, zagrzybia mieszkania, groszem nie śmierdzi, dyryguje tobą i córką!!! Więc za co???? Za dużego kutasa??? Za to że pan i władca pozwala ci co wieczór łaskawie połknąć jego spermę????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz.. Kazdy facet wolałby by jego kobieta nie miala dziecka. Milej jest miec swoje. Od faceta zależy czy dziecko-zaznaczam-swojej kobiety moze stac sie wspólnym dzieckiem.nie jest to ktos obcy, duzo wysiłku kosztuje by nawiązać więź ale nie jest to niemożliwe. Tez bym chcial jechac ze swoją kobieta sam wiedomo ale nieraz po prostu marzę by jechac jak rodzina wspólnie.. Czy kocham to dziecko? Jeszcze chyba nie. Nie widzimy sie co dzien, więzi jeszcze nie do konca silne ale jest mi bliska i ważna dla mnie choc nawet sprawy sobie nie zdaje ona z tego ani moja kobieta do konca tez.. Jest jej córka ale nie dlatego tylko,bardziej bo chcialbym dac jej siebie jak daje kobiecie ktora kocham i chcialbym stworzyć kiedys rodzinę a nie zwiazek... Czy to mozliwe czas pokaze. Święty nie jestem. Duzo problemów nas męczy poza tym ale wiem ze tylko od chęci i charakteru człowieka zależy czy mozna zaakceptować dziecko swojej kobiety-nie jak niektórzy określają obce dziecko-bo obce jest tylko nam a od nas zależy czy uda sie cos z tym zrobic bo to tylko dziecko! My jesteśmy dorośli. Od nas zależy jaka rodzinę tworzymy. Zwiazek? Po co zwiazek. Nie lepiej stworzyć rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość santka_24
A Ty sobie jakiegoś menela wzięłaś? :O Założę się że lubi sobie popić. Ma chociaż pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
Aż mam ochotę pieprznąć cię w głupi ryj. szkoda że pod płaszczykiem anonimowości ludzie pokazują taki brak kultury i chamstwo... Dobrze,że sa tez forumowicze którzy reprezentują wyższy poziom kultury....i można z nimi prowadzić dialog,czy tez wymianę mysli..czytam to wszystko,i robię rewizję swojego życia..dziekuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
...pije kilka piw dziennie,ale to z powodu stresowej sytuacji bo jest na bezrobotnym....nie obrażaj mnie pisząc że chodzi mi o kutasa... kocham go po prostu :( Nie jest ideałem,ale kocham go.Chcę ratować związek.Doradźcie kochani,potrzebuję trzeźwej oceny jak na niego wpłynąć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
Sex uprawiamy często,prawie zawsze na zgodę a ja wtedy płaczę nad smutną historią mojej rodziny.On moją córkę zamyka w pokoju na klucz,potem siedzi i pije piwo a potem się kłóci ze mną i uprawiamy sex....No sami widzicie,jaki jest, ale kocham go.Parę razy mnie uderzył ale w końcu nikt nie jest idealny.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
TO NIE JA PISAŁAM!!! KTOŚ SIĘ TERAZ PODE MNIE PODSZYWA! "...pije kilka piw dziennie,ale to z powodu stresowej sytuacji bo jest na bezrobotnym....nie obrażaj mnie pisząc że chodzi mi o kutasa... kocham go po prostu Nie jest ideałem,ale kocham go.Chcę ratować związek.Doradźcie kochani,potrzebuję trzeźwej oceny jak na niego wpłynąć...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozterkowicz
Nie piję za dużo, kilka piw dziennie jeszcze z nikogo nie zrobiło alkoholika. Pracy chwilowo nie mam, bo teraz trudno o dobrą odpowiednią dla mnie robotę. A dziecko mnie wkurza i tyle. Chcę normalnie chodzić nago po domu, a tu się plącze jakaś dziewucha. Gdyby chociaż ładna była...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taona zaślepiona jesteś fascynacją, a on jest raczej materialistą i to wygodnickim. Oczy mi się otworzyły dopiero po Twoim ostatnim poście. Nie będę wyjaśniać, dlaczego, bo jesteś mądra, więc sama też to wiesz. Najchętniej powiedziałabym Ci: daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś sie w ostatnich idiotycznych postach podszył pode mnie...żenada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cherry Darling
Zgadzam się w 100% z wypowiedziami osób o nickach "całkowicie czarny kot" i "Tak się zastanawiam.... " Zachowujesz się jak skrajnie nieodpowiedzialna, niewyżyta desperatka. Gotowa jesteś skamleć jak pies o miłość pierwszego lepszego egoistycznego fagasa, który w zamian daje Ci to, że panoszy się jak pan i władca TWOIM mieszkaniu, g**no dokłada do opłat, grosza nie daje na Twoją córkę, a jeszcze śmie mówić o niej z kompletnym brakiem szacunku i ma pretensje, że ona w ogóle bywa w domu czy ośmiela się wejść do pokoju lub chodzić po korytarzu. Jesteś kompletnym zerem, na miejscu Twojej córki naplułabym ci w twarz. Prosisz się, żeby tobą pomiatano i facet to wykorzystuje. Jak można szanować kobietę, która za kawałek męskiego fiu*a będzie zgadzała się na poniżanie i zaszczucie własnego dziecka - krwi z twojej krwi, istoty wychowanej od maleńkiego, dla której jesteś jedynym oparciem i masz obowiązek ją chronić wyrodna matko. Córka cię kochała bezwarunkowo - nie za to, że masz ładne mieszkanie czy pieniądze i pomimo wielu twoich niedoskonałości. Wyrazem jej miłości jest choćby akceptacja twojego prawa do szczęscia i pragnienie, żebyś ułozyla sobie życie po nieudanym związku, dlatego nad wyraz spokojnie toleruje takiego d*pka w JEJ domu. Twój egoistyczny gach najwyraźniej nie jest w stanie wykrzesać z siebie odrobiny zrozumienia i dlatego "wielkodusznie" i "iście "empatycznie" rani ciebie swoimi pretensjami i wiecznymi naciskami oraz robi krzywdę twojej córce. To nie pozostanie bez szkody dla jej psychiki. Czy ty tez głupia babo jesteś taką egoistką, że nie widzisz, że nie tylko ty miałaś ciężkie życie? Twoja córka przeżyła rozpad rodziny, wychowuje się bez ojca, ma tylko ciebie, a teraz czuje, że nawet w tobie nie ma żadnego oparcia, bo jesteś gotowa zaniedbać jej dobro dla pierwszego lepszego drania. Kiedyś ona ci za to podziękuje - odejdzie i zapomni o twoim istnieniu na zawsze. A koleś? Znajdzie sobie młodszą, ładniejszą, bzdzietną, z lepszym mieszkaniem i jeszcze bardziej ślepo zapatrzoną w niego. Zostaniesz sama i będziesz mogła delektować się samotną starością w przytułku, zdana na siebie i zapomniana przez wszystkich, także tych, którzy mieli szansę być dla Ciebie najbliźsi, ale ty tą szansę zaprzepaściłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO NIE JA PISAŁAM....KOGOS WIDAC BOLI TO CO JA PISZĘ I CO FORUMOWICZE PISZĄ..... 11:40 [zgłoś do usunięcia] taona ...pije kilka piw dziennie,ale to z powodu stresowej sytuacji bo jest na bezrobotnym....nie obrażaj mnie pisząc że chodzi mi o kutasa... kocham go po prostu Nie jest ideałem,ale kocham go.Chcę ratować związek.Doradźcie kochani,potrzebuję trzeźwej oceny jak na niego wpłynąć.... 11:42 [zgłoś do usunięcia] taona Sex uprawiamy często,prawie zawsze na zgodę a ja wtedy płaczę nad smutną historią mojej rodziny.On moją córkę zamyka w pokoju na klucz,potem siedzi i pije piwo a potem się kłóci ze mną i uprawiamy sex....No sami widzicie,jaki jest, ale kocham go.Parę razy mnie uderzył ale w końcu nikt nie jest idealny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie piję za dużo, kilka piw dziennie jeszcze z nikogo nie zrobiło alkoholika. Pracy chwilowo nie mam, bo teraz trudno o dobrą odpowiednią dla mnie robotę. A dziecko mnie wkurza i tyle. Chcę normalnie chodzić nago po domu, a tu się plącze jakaś dziewucha. Gdyby chociaż ładna była... " I TERAZ PRZEGIĄŁEŚ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cherry Darling
taona - apropo tego, że "pod płaszczykiem anonimowości ludzie pokazują taki brak kultury i chamstwo...". Zrozum, z z tobą nie da się nawiązać normalnego dialogu - każdy normalny człowiek odczuje do ciebie wyłączmnie pogarde po tym, co mógł tu przeczytać. Pozwalasz traktować siebie i twoje dziecko jak szmatę przez byle faceta, a na forum wymagasz szacunku? Nie masz prawa nikogo pouczać odnośnie kultury czy chamstwa, bo większość wypowiedzi forumowiczów to istna poezja i szczyt kultury przy takim chamstwie jakim jest tolerancja matki na codzienne zaszczuwanie własnego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem facetem. Niby faceci nie tolerują obcego potomstwa ale... Dziecko jest dzieckiem mojej kobiety. Moze byc z czasem tez częścią mnie i to ode mnie i od nich zależy. Czy tego chce? Chcialbym a twoj facet widocznie nie. Pomysl. Czy warto z kims takim zycie ukladac? Wg mnie szkoda zycia twojego i córki. Tez bym chcial byc ważny dla swojej kobiety. Czy ważniejszy od dziecka? Moze w głębi duszy egoizm ludzki mowi tak ale tak naprawde chce byc na równi. Tylko tak mozna rodzinę stworzyć. Rodzina to jedność. Tylko wtedy mozna byc szczęśliwym to nie loteria kto ważniejszy. Albo kobieta i dziecko albo nic. One to jedno dla mnie. Fajnie by bylo zacząć zwiazek sam na sam ale skoro nie da sie to lepiej od razu zacząć choc to trudne od powolnego tworzenia więzi rodzinnych. Rybki albo akwarium. Olej gościa bo zniszczy Ciebie i dziecko. Zniszczy wasza więź. Po co byc ważniejszym skoro mozna byc na równi i miec fajna rodzinę. Co to za kobieta ktora odrzuci dziecko. To niby jesli byście mieli własne to tez mialabys je traktowac gorzej od faceta? Równość. Ja o to walczę by byc kims na równi choc czasem musze prowokować ze chce byc kims wiecej by sie zastanowiła ze czasem malo mi daje. Jesli miala by wybrać między dzieckiem a mną to nim by odpowiedziała juz bym byl daleko by nie musiala wybierać... Albo rodzina, równość albo nie uda sie. Ja tak mysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhrtyry
taona - a ma pracę? pije?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie mój facet pokazał co potrafi ...jest w pracy przedstawicielem handlowym..twierdzi że to ciężka praca...a właśnie z komórki połączył się z netem i to napisał... 11:45 [zgłoś do usunięcia] rozterkowicz Nie piję za dużo, kilka piw dziennie jeszcze z nikogo nie zrobiło alkoholika. Pracy chwilowo nie mam, bo teraz trudno o dobrą odpowiednią dla mnie robotę. A dziecko mnie wkurza i tyle. Chcę normalnie chodzić nago po domu, a tu się plącze jakaś dziewucha. Gdyby chociaż ładna była...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cherry Darling
I nie zgrywaj dumnej, obrażalskiej paniusi, bo widzę, że z poszczególnych postów potrafisz wyławiać tylko ostre przytyki zamiast skupić się na ich treści i przesłaniu, jakie niosą. Takie obrażalstwo jest śmieszne w wypadku osoby, którą ktoś pomiata na codzień nie licząc się z jej uczuciami i której dumy to jakoś nie razi na tyle, żeby wreszcie podjąć konkretne działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaaa
Autorko albo napisał to ON albo ktoś się pod niego podszył, na tym forum to normalna sprawa więc nie zwracaj na takie posty uwagi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podszywaczzzz
hahaa, ale numer :D:D podszyłm się po jej ukochanego pisząc że wprawdzie piję codziennie kilka piw, nie pracuję i że chętnie chodziłbym nago gdyby córeczka chociaż była ładna a laska napisała "I TERAZ PRZEGIĄŁEŚ" hahah :D (chodziło jej pewnie o to że gdyby była ładna...) czyli to prawda że on pije, nie pracuje i łazi nago :D:D hahahahahahahahahahah PATOLOGIA W CZYSTEJ POSTACI!!!!!!!!!!!!!!!! nie mogę :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skad pewnosc,ze on to napisal?przeciez nie ma zahaslowanego nicka... i dobrze ci ktos napisal.mowic do ciebie,to jak rzucac grochem o sciane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja PODZIWIAM facetow za brak ambicji...WPROWADZIĆ SIĘ DO KOBIETY,TAK PANOWIE TAK NAJŁATWIEJ!!! I podziwiam też aza wiązanie się z kimś z tzw.bagażem dot.to zarowno kobiet jak i facetów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×