Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

spark84

STARACZKI:)

Polecane posty

skopiowałam to z innego forum może już widziałyście?strasznie mi się spodobało i aż mi ciarki przeszły... proste a jednak takie piękne mnie za każdym razem kiedy to czytam łza się kręci w oku :) Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić ... Więc któregoś dnia zapytało Boga: * Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tak żyć skoro jestem takie małe i bezbronne ??" - Spomiędzy wielu aniołów wybiorę dla Ciebie jednego. On będzie na Ciebie czekał i zaopiekuje się Tobą. * Ale powiedz mi Boże, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym ?? - Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do Ciebie każdego dnia ... I będziesz czuł jego anielska miłość i będziesz szczęśliwy. * A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówili, jeśli nie znam języka, którym posługują się ludzie ?? - Twój anioł powie Ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek słyszałeś i z wielką cierpliwością i troską będzie uczył Cię mówić. * A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą, Boże ?? - Twój anioł złoży Twoje rączki i nauczy Cię jak się modlić. * Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni ?? - Twój anioł będzie cię chronił nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem. * Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Ciebie, Boże więcej widział ... - Twój anioł będzie wciąż mówił Tobie o Mnie i nauczy Cię jak do Mnie wrócić. Chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej Ciebie ... W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i Dziecię w pośpiechu cicho zapytało: * Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć, powiedz mi proszę imię mojego anioła ... - Imię Twojego anioła nie ma znaczenia ... Zawsze i wszędzie będziesz do niego wołał : "M A M U S I U "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, nie odzywam się bo mam okres ale Was obserwuje :) Ja jak straciłam dziecko to trafiłam na to: "Kochana mamo, wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję. Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym powiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć. Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie ,jak wyglądasz... Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie myślałem bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców? A potem się wszystko jednego dnia zmieniło. Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było. Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj powiedział i uśmiechnął się do mnie. Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków. Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie psikusy i troszkę rozrabiamy.. Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej. Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem. Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom. Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego. Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie. Kocham Cię mamo..." Za każdym razem jak to czytałam to płakałam, teraz z resztą też. Dla mnie to jest piękne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kobietki! Prolaktynka i Sadie, wkleilyscie prawdziwe wyciskacze lez! Ale pieknie napisane :) Spark, Ixi, trzymam kciuki za was! Fajnie, ze sie dowiem co i jak jeszcze zanim na urlop wyjade! Bo by mnie ciekawosc zrerala inaczej hihi. Spark, ziolka mam nadzieje smakowac Ci beda :) chociaz przyznac musze to nie najsmaczniejsza mieszanka jaka w zyciu pilam... chyba przez ta lawende, ma bardzo intensywny smak. I pamietaj zeby parzyc w termosie, bo tam jest tez klacze tataraku i owoc rozy a one potzrebuja troche extra "namaczania" i temperatury. Polecam kupic nowy termos, ktory bedzie tylko do ziol, bo strasznie zapachem potem przechodzi i nie da rady sie tego pozbyc. W pracy przetrwalam wczoraj, chociaz bylo kilka kryzysowych momentow ;) ale jak przyszlam to padlam i jeszcze dola zlapalam, za bardzo sie przejmuje chyba :( dzisiaj pracuje jeszcze dluzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixi4
Przylazła :/ 4 dni wcześniej... więc kolejny m-c starań w plecy:/ Za tydzień wizyta i po niej zaczynam brać witaminy i zioła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixi4
Przestancie czytać takie banialuki bo od tego tylko psychika może siadać - a to akurat do nieczego nam nie jest pomocne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ixi, lepiej ze przylazla wczesniej niz by sie spoznic miala... wtedy to dopiero psycha siada... a tak to nowy cykl = nowe mozliwosci :) spark, a Ty gdzie sie dzisiaj podziewasz? Na privie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mialam nastroju dzisiaj pisac... zostawie ten wpis do jutra, jak masz ochote to sie odezwij. dobranoc kolorowych snow. napisz jak sie czujesz dzisiaj. Dziewczyny wybaczcie ale mam pms i dzisiaj jestem bez kija nie podchodz i nic nie pisalam.. jutro sie poprawie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej co tam u Was >>> Spark84 i jak tam przyszła ta wstrętna @??? Mam nadzieję że nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do zaciążonej vikki:)
Vikki czy możesz napisac jakie ziółka piłaś? Bardzo chciałabym zajść w ciąże ale nie udaje mi się już od roku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maaagdaaa26
Dobry wieczór dziewczęta ;) Przyłączam się jak można :) Staramy się z mężem już rok, ale odpuścilismy, ponieważ za bardzo się tym przejmuje i wpływa to źle na moje samopoczucie. Chciałam jeszcze powiedzieć ze oboje z mężem jesteśmy zdrowi jak ryby ! Nic nam nie dolega a jednak nie możemy mieć maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope12Q12
cześć dziewczyny! przepraszam że się nie odzywałam ale nie byłam w stanie... niestety poroniłam :( dostałam silnego krwotoku... niby w szpitalu opanowali sytuacje ale doszło do kolejnego krwawienia i niestety nie udało się nic zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dzis robilam test.To moj 28 dzien cyklu.wyszedl negatywny.Powiedzcie mi czy to nie za wczesnie? Owulacja mi sie przesunela w tym miesiacu o kilka dni.Byla 8-9 sierpnia.Wiec minelo 11 dni od niej.Co o tym sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) hope12Q12 strasznie mi przykro że straciłaś fasolke :(..to strasznie przykre tyle na nia czekać i stracić ją tak po prostu :(...Trzymaj sie kochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ixi4
Hej. hope12Q12 - nie załamuj się! to się niestety zdarza i nie ma na to siły... przykre ale prawdziwe... Głowa do góry!!! Mimo wszystko... Trzymaj się dzielnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hope12Q12
no dzięki dziewczyny! staram się trzymać tylko tak trochę ciężko mi bo mimo że to sam początek był to przywykłam do tego że będę mamą... :( lekarz kazał mi odczekać 2-3miesiące i po tym czasie znowu zacząć się starać o dzidzie, więc odczekam i będę się dalej starała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrrtwtr
upupuppupu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×