Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zle nastawionaaaa

Niechciane przeze mnie dziecko, chciane przez meza...

Polecane posty

Gość do bara8976
wiesz nie bądź śmieszna, ze pracując masz dziecko i masz czas na wszystko, nie uwierzę, też mam dziecko i pracuję i mam zapieprz po pracy w domu, chyba, że tobie mamuśka wszystko robi,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bara8976
wiadomo ze po tygodniu nie poszlam do pracy ale pracowalam bardzo dlugo podczas ciaze i ludzie sa jeszcze na tyle wyrozumiali ze zrozumieja ze jestes w ciazy napewno ci pomoge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puree ziemniaczane
zle nastawiona - teraz to chyba zdecydowanie za późno na roztkliwianie się nad swoim losem. Decyzja prosta albo rodzisz i zmieniasz swoje życia diametralnie, dostosowując się do dziecka albo pozbywasz się balastu - jakkolwiek żałośnie to brzmi :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle nastawionaaaa
chcialam wiedziec co o tym mysliscie, ale widze ze zle trafilam na same matki polki,ktore uwielbiaja miec rece urobione gownem po pachy, rozmawialam o tym z moimi przyjaciolkami i mowia,ze jesli nie chce tego dziecka i jestem pewna w 100% powinnam usunac i skupic sie na zyciu zawodowym bo wlasnie dostalam mega zlecenie na ktorym moge wejsc na prawde wysoko i wierze ze mi sie uda a moj maz nigdy sie o tym nie dowie,bo niby skad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko ale masz w koncu 8 miesiecy żeby jakoś zmienić trochę swoją pracę jeśli sie chce to można...tylko trzeba chciec...Uciekam stąd bo nie mogę nawet tego czytać co piszesz...ja swoje zdanie wyraziłam.Nie znam Cię ani Twojego męża nikogo nie oceniam rób jak chcesz ale żal mi dziecka.Nie bądż egoistką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka123455
>Piszesz że wiele matek urodziło i myślało o samobójstwie,miało depresje >poporodową a nie wiesz że o wiele więcej jest takich "matek"które >usunęły ciążę a potem nie mogły z tym żyć? Nie ma czegos takiego jak szok poaborcyjny - jest uczucie ulgi i radosc, jedyne problemy u kobiet wystepowaly pozniej przez presje spoleczna i nacisk, ze one konieczne musza miec szok poaborcyjny, a tu taka tragedia. I skad wiem? Ano pracuje w pewnej poradni i swoje widzialam. Tez bylam przeciwniczka aborcji, bo to zlo i takie tam. Az nie zobaczylam tych kobiet i tych dzieci. Ale u nas kobieta musi byc matka i to idealna, a jak smie powiedziec, ze dziecka ja irytuje to od razu wyrodna. A jak facet tak powie to oczywiscie przyzwolenie. Nic mnie tak nie wqurwia jak rozpacz nad "dzieciatkiem" i brak zrozumienia dla kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co jej radzicie? Przeciez ona z tego co pisze jest nastawiona na skrobanke. Wiec na nic wasze wysilki. Autorka hcce zebyscie jej napisala; tak idz na aborcje bo dzieci ci zjebie zycie na zawsze. Chce potwierdzenia ze dobrze zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość venezuelaaaa
a jak ,ktoras zyczliwa przyjaciolka cie kiedys wyda?bedziesz w stanie zyc ze swiadomoscia,ze usunelas ciaze?nie sadze...chyba,ze jestes bez uczuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję przyjaciółek...Faktycznie żle trafiłaś tutaj same matki polki.Zal dziecka i jego życia czy będzie żyło czy go zabijesz...tak czy siak taką mieć matkę i żonę...brak słów...a może aż za dużo słów których tu nie użyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to chyba
Pomysl w ten sposob Jezeli jestes na 100% pewna ze nie bedziesz miec wyrzutow sumienia bo zabilas swoje dziecko i oklamalas faceta to usun. Jesli nie masz takiej pewnosci to bym sie naprawde dluuuugo nad tym zastanawiala bo moze Ci to niezle wejsc na psychike Facet moze sie dowiedziec: - od Ciebie jak zalapiesz poaborcyjnego dola - od kochanej przyjaciolki bezposrednio albo ona wypaple komu innemu a ten przekaze moze nie teraz ale chocby za pare lat i sie wszystko sypnie - jezeli bedziesz miec aborcje mechaniczna zawsze jest ryzyko bezplodnosci, wtedy tez sie moze dowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle nastawionaaaa
nikt mnie nie wyda,znamy sie od 23 lat wszystkie i zawsze stalysmy za soba murem, znamy sie jak lyse konie,ozemy na sobie zawsze polegac niejedno robilsymy dla siebie i wiem,ze mgoe im ufac w 100%. predzej bym uwierzyla,ze ktos z kefeterii powiedzial to mojemu mezowi niz moje przyjaiolki ;) podjelam decyzje, ie chce tego dziecka, nie chce jego nisic w sobie,nie chce psuc sobie ciala dla niego, musze je usunac chociaz nie jest mi wcale latwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to twoja decyzja
ty nie słuchaj się tego co one piszą, kieruj się sama swoim rozsądkiem, jak urodzisz to ty si ę będziesz musiała opiekować, one ci nie pomogą, bo one uważają, ze jak dziecko im ograniczyło wolność to dlaczego inne mają mieć lepiej. To są typowe matki polki, które zazdroszczą innym lepszego życia. ja np gdybym zaliczyła wpadkę i miałaby mi ona bardzo komplikować życie usunęłabym i te matki polki niech wsadzą sobie gdzieś te swoje tłumaczenia o dawaniu sobie rady czy oddaniu dziecka. Oddać na pewno nie oddałabym, bo skąd taka pewność, że dziecko nie męczyłoby się żyjąc w innej rodzinie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka123455
Oczywiscie dziecko, dziecko, dziecko - tylko autorko nie zapominaj, ze milosc tych znawczyn na forum ogranicza sie do kochania swojego berbecia. A to jak ty sie bedziesz czula po prodzie co sie stanie z twoim dzieckiem tak naprawde ich nie interesuje. Bo ich interesuje tylko jedno - abys urodzila. A potem to najlepiej zrezygnuj z pracy i siedz i ciesz sie, z tego ze twoj synek/corcia zrobi kupe. Ile z was adaptowalo dziecko? Ile daje pieniadze na domy dziecka? Ile wspiera rodziny zastepcze? I jasne wy nie macie warunkow ani pieniedzy - ale potem wpadka nie wpadka i jakos kolejne dziecko daje sie utrzymac. Niedobrze mi od waszego egoizmu i zaklamania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zoooooooooooofijka
ludzie, dlaczego w takiej na przykład Francji, jak już się dowie kobieta od gina, ze jest w ciąży, to jednym z kolejnych pytań jest to, ćzy chce urodzić czy usunąć? Czemu w naszym chorym kraju trzeba do tego dorabiać ideologię i obrzucać epitetami ludzi, którzy nie chcą mieć dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła onaaaaa
na twoim miejscu tez bym sie zastanawiala nad aborcja i pewnie bym to zrobila. jesli nie jestes gotowa na dziecko to zrob to jak najszybciej bo pozniej mozesz sie obudzic z przyslowiowa reka w nocniku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to chyba
do zoooofijka bo tu wszystko jest idealizowane a matka polka jest wyniesiona na piedestal z kolei osoby takie jak np ja ktora uwaza ze niemowleta sa obrzydliwe (nie jestem w stanie wziac ich na rece) a dzieci nie lubi i nie chce miec pewnie powinny byc wysylane do psychiatryka nie wszyscy maja instynkt macierzynski ale w tym spoleczenstwie wmawia sie ze a) bedzie sie go mialo b) jak nie chcesz miec dzieci jestes zla osoba i egoistka masakra, moze kiedys sie to zmieni ale juz nie za moich czasow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puste matki polkiii
bo w naszym kraju ciemnogród uważa, że należy rodzić, zapierdalać i żyć z tymi dziećmi w biedzie, itp. I to tak uważają kobiety, które same wpakowały się w ten kierat i uważają, że jak one tak żyją to i inne winny też, po prostu zazdroszczą innym lepszego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasa87iu
a co by bylo gdyby ciebie matka usunela ?;/ moze twoje dziecko chcialobvy tak jak ty zyc i robi kariera do ktorej smykalka by miala ppo tobie jak mozesz odbierac komus zycie nie chcesz dziecka ok nie musisz sie nim zajmowac lepiej je oddac mam duzo znajomych ktorzy chce adopcji dziecka odrazu po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tepakii
kobieto rozwijaj się, nie patrz na to średniowiecze, które uważa, ze jak ma macicę to należy rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka123455
a co by bylo gdyby ciebie matka usunela ?;/ moze twoje dziecko chcialobvy tak jak ty zyc i robi kariera do ktorej smykalka by miala ppo tobie jak mozesz odbierac komus zycie nie chcesz dziecka ok nie musisz sie nim zajmowac lepiej je oddac mam duzo znajomych ktorzy chce adopcji dziecka odrazu po porodzie Gdyby mnie usunela to bym nic nie myslala:D Nie jestem tez na tyle wazna osoba, aby swiat beze mnie cierpial:D I kolejna, ktora ma wielu znajomi ktorzy chca dziecko adopotowac - a sama ja stac jedynie na glupie rady. Ja bym wolala sie w ogole nie urodzic jak mialabym tym zniszczyc zycie mojej matki!!! Ale ty egoistko i hipokrytko myslisz jedynie o dzieciatku, ktorego nigdy nie zobaczysz i nie adoptujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Mnie tam nie obchodzi, czy dziewczyna urodzi, czy usunie, czy odda do adopcji - jej życie, jej dziecko, jej małżeństwo, jej sprawa. Natomiast nie rozumiem, jak można radzić komuś ot tak, żeby usunął. Tak jak te radzące urodzenie nie będą pomagać zmieniać pieluch, tak samo te zwolenniczki aborcji nie będą potem biegać z nią po psychologach, bo się dziewczyna posypie. To, że po aborcji odczuwa się tylko ulgę to za przeproszeniem pieprzenie. Takie szufladkowanie - te które ja znam się cieszą, to cieszą się wszystkie. No cóż, uwaga, odkrycie roku - każdy człowiek jest inny i każdy na swój sposób reaguje na traumatyczne wydarzenia. Jedna się ucieszy, inna będzie odczuwać przygnębienie przez miesiąc, a jeszcze inna zafunduje sobie koszmar na całe życie. Zwłaszcza, jeżeli ta usunięta ciąża będzie jej ostatnią, bo dzieci już mieć nie będzie mogła, a za dziesięć lat jej się nagle zachce. Ze swojej strony mogę tylko współczuć mężowi babki, bo ma za żonę wyrachowaną egoistkę (moje ciało, moja kariera, tylko ja ja ja). A sprawa się sypnie, prędzej czy później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sasa87iu
mnie jeżeli matka usunęłabym to by mnie nie było, czy to trudno ci zrozumieć, A skąd wiesz, ze to dziecko też zechce się rozwijać a nie być np. zabójcą, a skąd wiesz, że jak ktoś weźmie na wychowanie to temu dziecku będzie dobrze, bo ja np, jakbym miała być oddana to wolałabym być sunięta, cierpiałabym całe życie przez to, że mnie rodzice oddali jak psa czy kota, chyba bym takich rodziców na każdym kroku przeklinała za to, że mnie oddali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka123455
Tak jak te radzące urodzenie nie będą pomagać zmieniać pieluch, tak samo te zwolenniczki aborcji nie będą potem biegać z nią po psychologach, bo się dziewczyna posypie. To, że po aborcji odczuwa się tylko ulgę to za przeproszeniem pieprzenie. Takie szufladkowanie - te które ja znam się cieszą, to cieszą się wszystkie. No cóż, uwaga, odkrycie roku - każdy człowiek jest inny i każdy na swój sposób reaguje na traumatyczne wydarzenia. Jedna się ucieszy, inna będzie odczuwać przygnębienie przez miesiąc, a jeszcze inna zafunduje sobie koszmar na całe życie. Zwłaszcza, jeżeli ta usunięta ciąża będzie jej ostatnią, bo dzieci już mieć nie będzie mogła, a za dziesięć lat jej się nagle zachce. Szok/uraz jest terminem medycznym i nie polega na zadnym biadoleniu, ktore opsialas. Owsze mozna czuc sie zle po aborcji, ale cos takiego jak szok/uraz poaborcyjny nie istnieje - radze poczytac literature fachowa. I gadki o tym, ze aborcje sa przeprowadzane u nas w takich warunkach, ze od razu bedzie bezplodna tez mozesz sobie wsadzic gdzies - widac o razu ze nie masz pojecia o calej sprawie. A tak przy okazji - nie zycze sobie, abys nazywala mnie po kadzieli egoistka, bo zrobilam dla niechcianych dzieci i ich matek o wiele wiecej niz ty, ktora ograniczasz sie jedynie to napisania slodkiego komentarzyka na forum. A sama dzieci miec nie chce - a jesli urodzenie dziecka uwazasz za szczyt wspolczuja - to o jacie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamachichi
cholernie trudno mi cos powiedziec w tym temacie i szlak mnie trafia jak ktos twierdzi, ze ciaze mozna tak latwo i bez konsekwencji usunac, chyba nie wiecie co piszecie... autorko, zastanow sie co jest w zyciu dla Ciebie najwazniejsze, nawet uda Ci sie osiagnac szczyt zawodowy to i tak w dlowie pozostanie pytanie jakie by teraz bylo moje dziecko, gdyby bylo..bycie mama moze juz nigdy nie byc Ci dane, pewnie stracisz tez meza, musisz to wszystko brac pod uwage przy swoim wyborze, a tak poza tym, to wkurza mnie tozapatrzenie na zachod i zachodni tryb zycia, to, ze gdzies tam ciaze usuwa sie jak pryszcz, historia dopiero pokaze czy ta "nowoczesnosc" wyjdzie "zachodowi" na dobre p.s.pamietacie ta fracuska chyba minister?pracowala do konca a po porodziee wrocila od razu do pracy, dziecko niczego nie musi przekreslac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem tak
autorko a ile masz lat? a twój maz ile ma lat? i jak dlugo jestescie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anka123455
cholernie trudno mi cos powiedziec w tym temacie i szlak mnie trafia jak ktos twierdzi, ze ciaze mozna tak latwo i bez konsekwencji usunac, chyba nie wiecie co piszecie... autorko, zastanow sie co jest w zyciu dla Ciebie najwazniejsze, nawet uda Ci sie osiagnac szczyt zawodowy to i tak w dlowie pozostanie pytanie jakie by teraz bylo moje dziecko, gdyby bylo..bycie mama moze juz nigdy nie byc Ci dane, pewnie stracisz tez meza, musisz to wszystko brac pod uwage przy swoim wyborze, a tak poza tym, to wkurza mnie tozapatrzenie na zachod i zachodni tryb zycia, to, ze gdzies tam ciaze usuwa sie jak pryszcz, historia dopiero pokaze czy ta "nowoczesnosc" wyjdzie "zachodowi" na dobre p.s.pamietacie ta fracuska chyba minister?pracowala do konca a po porodziee wrocila od razu do pracy, dziecko niczego nie musi przekreslac Czemu zadna z obronczyn zycia nie odpowie mi na pytanie i nie powie ile SAMA zrobila dla niechcianych dzieci, dla matek z trudna sytuacja? Dla kobiet zgwalconych?? Czy hipokrytki za swoj wyczyn uwazaja urodzenie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zle nastawionaaaa
to wyzej to podszyw. mam 25 lat moj maz 27 a po slubie jestesmy wlasnie 3 lata : dziewczyny ide na dol do meza pogadac z nim, wiec narazie nic nie bede juz pisac...dzieki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam bylam
Zle nastawiona ja cie doskonale rozumiem. Tez bylam w podobnej sytuacji, zaszlam w ciaze z kims kogo znalam bardzo krotko i nawet nie wiedzialam czy to ten na cale zycie. Uparlam sie na aborcje, a poniewaz mieszkalam wtedy w kraju gdzie aborcja jest legalna dopielam swego. Najdziwniejsze bylo dla mnie to uczucie ulgi po zabiegu, to ze znow sie czuje pania swojego losu. Niestety nie docenilam swoich zasad ktore zaatakowaly mnie pozniej z ukrycia i doprowadzily do tak silnej depresji i symptomow fizycznych ze najmadrzejsze glowy zalamywaly nad moim lozkiem rece. Az ktoregos dnia pewien madry profesor zlapal mnie za reke i na osobnosci zapytal: dziecko a czy ty nie zrobilas czegos czego nie mozesz sobie darowac? Wyladowalam na psychoterapii. Rocznej i intensywnej. Nie wiem czy sobie wybaczylam, ale jakos ogarnelam te swoje uczucia. Po kilku latach wyszlam za tego czlowieka ktory pozwolil mi na aborcje (a desperacko probowal mnie od tego odwiezc). On nigdy wiecej do tego tematu nie wrocil. Teraz mamy 4 letnigo syna i wiesz, ze cala ciaze sie balam ze los mnie jakos ukarze za to co zrobilam? I ja nagle z super zapracowanej specjalistkiw swoim fachu stalam sie stuprocentowa kura domowa spedzajaca ze swoim dzieckiem 24 godz na dobe i dobrze mi z tym. Nikogo nie oceniam, sama w zyciu dokonalam skrajnych wyborow, ale wiem kiedy stoi sie przed taka decyzja jak twoja to naprawde zadne argumenty nie docieraja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale sredniowieczeeee
".....Czemu zadna z obronczyn zycia nie odpowie mi na pytanie i nie powie ile SAMA zrobila dla niechcianych dzieci, dla matek z trudna sytuacja? Dla kobiet zgwalconych?? Czy hipokrytki za swoj wyczyn uwazaja urodzenie dziecka? .." tak jest, ile z was i w jaki sposób pomogło tym narodzonym dzieciom, umiecie tylko mleć ozorami. Przed 20 pokazywali 3 letnie chore dziecko, które połowę życia spędziło w szpitalu, gdzie matka sie nim nie interesuje i ma być o nim reportaż. E, obrońcy, dlaczego to dziecko cierpi. przecież tak dobrze jest jak się urodzi według was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez to chyba
autorko wszystko sprowadza sie do jednego pytania - uwazasz ze bedziesz miec wyrzuty sumienia? Jak tak to naprawde ja bym odradzala aborcje Ja sama nie chce miec nigdy dzieci, i jak na razie z utesknieniem czekam az bede miec 35 lat bo w tym wieku w kraju w ktorym mieszkam przeprowadza sie podwiazanie jajnikow. Nie lubie dzieci, niemowlat wrecz nienawidze i nie wyobrazam sobie bycia matka. Nie mam instynktu macierzynskiego Jednak boje sie ciazy, bo w razie wpadki nie wiem czy bym usunela bo balabym sie czy nie bede miec wyrzutow sumienia, wobec meza i tego ze zabilam dziecko. Balabym sie ciaglego myslenia jak by to bylo gdzyby ono sie urodzilo. Z drugiej strony wiem ze gdybym urodzila to bylo by to pieklo dla mnie i dla dziecka. Dlatego panicznie boje sie ciazy. Przemysl wszystkie plusy i minusy. Przede wszystkim przemysl swoje podejscie do aborcji, zebys sobie psychiki nie poryla. I powodzenia, cokolwiek wybierzesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×