Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

Ale się wkurzyłam na teściową :( Z pół godziny temu mówi, że chce wziąć małego na dwór. Mówię jej, że on się musi zdrzemnąć na chwilkę, bo nie wytrzyma do 20 (de fakto dlatego, że przyszła z pracy i zaczęła głośno gadać pod drzwiami gdzie spał i się obudził, ale mniejsza z tym). Powiedziała, że uśpi go na dworze (już to widzę, on jak tylko widzi wózek to walczy resztkami sił, żeby nie spać.) No ale też mniejsza z tym. Ubieram go - on zmęczony drze się jakbym go ze skóry obdzierała. Potem go jeszcze kremuję, a ona mi go wyrywa z rąk i mówi : "choć zabierzemy Cię tej mamie, żeby Cię nie krzywdziła już." Powiedziałam tylko "oj babcia chyba dostanie od mamy" i sobie poszłam. Pięknie - niech sobie dziecko zakoduje, że mama jest be i robi mu krzywdę, a wspaniałomyślna babcia go ratuje :( Grrrrrrrrr. Powiedzcie mi czy ona naprawdę przegina czy ja jestem przewrażliwiona? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej solenizanci wszystkiego naj naj naj rośnijcie zdrowo;) CAtie kurcze gratuluje zrzucenia kilogramów superr:) a co do jedzenia u nas różnie ,dziś np mleko było ble i mało go wypiła rano cycek potem albo jakiś deserek słoik albo owoc a dziś1 raz serek dałam potem ok11znów cycek albo mleko mm ok 14 zupka ugotowana ok 16 cycek 19 kaszka i w łóżku cycek w przerwach jakiś biszkopcik wieczorem czasem też jakiś owoc no i jak coś jem no to też jej daje bo nie idzie inaczej. Zauważyłam ,że jak jej zaczęłam dawać inne jedzenie to mleko mało co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj rillka współczuje ja bym chyba wyszła z siebie i stanęła obok ze złości;) Myśle ,że takie teksty to powinni sobie zostawić na bok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rillka nie przesadzasz... ja mam to samo z rodzicami. też już mam dość tego że wszystko wiedzą lepiej ode mnie i czasem głupio komentują nie pisałam Wam wcześniej o tym ale ja cały czas wysłuchiwałam o rozszerzaniu diety, śmieli się ze mnie że cokolwiek nowego boję się Matysi dawać, że za ich czasów takie małe dzieci już wszystko jadły itd szlag mnie trafiał. nawet ogórka kiszonego jej chcieli dawać a jak oponowałam to mówili że wydziwiam. do czasu aż jej mama nie uraczyła jajecznicą. i o ten jeden raz za mało się nie odezwałam. Matylda dostała takiego uczulenia że pół twarzy miała w bąblach. oczywiście białko jaja. cały dzień miałam mord w oczach jak o tym myślałam i wściekła byłam że moje dziecko a ja głupia dla własnego świętego spokoju się nie odezwałam... bo ja bym jej na pewno całego jajka nie zaserwowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie pytałaś o te chrupki ,wiesz daje jej od jakiś 3 dni. Sama trochęje trochęsię nimi bawi co widaćna zdjęciu;) ,ale zawsze jestem blisko i kontroluje bo mam obawy. JA to wogóle jeżeli chodzi o jedzenie to straszek tzn o większe kawałki. choć już jej nie miksuje tak bardzo .Po mału wprowadzam większe kawałeczki:) A z rozszerzeniem diety to u mnie też teściowa naginała ,że już można i to i tamto ,ale ja i tak po swojemu robiłam .Zresztą większość rzeczy robiłam tak jak czułam i do dziś tak mam .MUsze ja coś czuć,że jest na tak i wtedy to robie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia ja też poproszę te bajeczki ;) monika.trebicka@wp.pl A ja mojego koloru włosów nie zmieniałam;) Jakos się boje. Jedynie co to farbowałam szamponetką ale to tylko na podobne i dla ładniejszego koloru ;) Mąż mnie przekonuje do blądu ale mi nie bedzie pasował. Ja za to zawsze chciałam czarne;) Ale chyba będzie za ciemno mi w nim. I rozważam rudy ;):)Ale mąż powiedział że mnie z domu wygoni ;) Co do jedzenia..hm...u mnie praktycznie cały dzień jest mleko i 1-2 razy soczek, czasem woda do popicia. Do mleka dodaję je 2-3 łyżeczki zupki bo moje dziecko nadal nie toleruje łyżeczki. Często jakiś owoc też daję zmieszane z mlekiem. Tak aby ok pół słoiczka choć pozjadał. Jak nie dodaję zupki do mleka to dodaje mu kaszki z łyzeczkę tak aby ciut zagęścić. Gratulacje dla solenizantów ;) Ale ten czas leci ;) Rilla, ja bym sie zdenerwowała. Jeszcze raz mozńa takpowiedzieć , ale nie non stop! I to jeszcze zabieramy bo mama krzywdę robi. A moze on z babcią nie chciał iść a z mamą zostać. Nie martw się jak podrosnie to tak jej dogada ze w piętach poczuje ;) Tak jak kiedys mój brat cioteczny był u znajomych z dzieckiem i ten znajomy wziął dzieciaka na ręce i coś mu tam gada, a Maciuś do niego - ty buraku ;) Dziecko gdzieś usłyszało i dowaliło. Ciut lipa dla rodziców ale oni go tak nie uczyli ;) Catie, czasami tak jest. My byliśmy inaczej chowani i żyjemy, ale nasze dzieci chowa sie inaczej i też bedą żyły. Jak dobrze że ja już mieszkam sama;) Ale ostatnio mój mąż pojechał z małym do swojej mamy i tam mu dali pomarańcza...i zjdł ponoć sporo, ale na szczęście go nie zsypało, choć mial jakieś delikatne krostki. Ale kupkę zieloną zrobił więc moze być po nim...ale cóż poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh tesciowe, moja sie obrazila na mnie wiec mam luz, a co do pomarancza to moj przemek pije soki z pomaranczy juz z 2 mce i jest ok, za to wczoraj znow mi wywinal numer na podlodze go zostawilam i nagle ryk to lece na gore a on bawil sie autkami tadzia i wepchnal sobie do buzi podwozie klockowe z auta i stanelo mu w buzi ze nie potrafil wyciagnac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można dać dziecku coś ale nie od razu dużą ilość, bo potem wychodzi tak jak u Catie z tą jajecznica. Dobrze ze go brzuszek nie bolał, choć nie jestem tego taka pewna bo taką zieloną kupę zrobił ze hej! Mysza, tak to jest z tymi naszymi maluszkami. Wszystko testują czy zjadliwe i smaczne. Mój bierze do buzi co popadnie i trzeba uważac właśnie na drobne elementy. Ząbek wychdodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u nas ząbków ani śladu mimo, że marudzenie i gryzienie trwa co najmniej 2 miechy, a ślinienie 4 miechy... Mogłoby się w końcu coś pokazać i mam nadzieję, że nie odziedziczy zębów po moim mężu, któremu zęby wyszły od razu zepsute i całe życie ma męki z ich powodu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej słońca. A my czekamy na Tatusia dziś zjedzie do domku 9 dniach wkońcu. I tak jak zawsze z jednej strony radość ,że wkońcu z nami ,a z drugiej złość ,że znów trzeba zmieścić cały tydzień w dwa dni. Wczoraj byłyśy na mieście kupić mu prezent bo ma we wtorek urodzinki;),ale nie napiszemy co mu kupiłam bo on sobie podczytuje nasze forum i by nie było niespodzianki:) Wiecie fajne te polepszone biedronkowe pieluszki bardzo zbliżone do pampersów miekie ładna szata graficzna;) jak dla mnie super różnica jest wielka między tymi nowymi a starymi w miekkości. u nas Rillka zębów też jak nie było tak nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka które dokładnie masz na myśli pieluszki? Bo ja ciągle jadę na pampersach a to cholerstwo drogie jest i się przymieram do kupna czegoś tańszego chociażby żeby używać na zmianę. Raz miałam coś z biedronki jak był mały i to była porażka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na pieluszkach z biedronki -dada lecę od początku i jestem zadowolona. Pampersy to miałam chyba tylko jak był mlauńki po urodzeniu z miesiac i kiedyś kupiłam paczkę to jak gdziesz szłam dalej to mu zakładałam a tak to na nmich lecę i jestem zadowolona ;)A różnica w cenie jest... A ja dzis kupiłam malutkiemu nowy fotelik do samochodu bo w nosidełku już szelki są na niego za małei mu ciasno. Fotelików od groma ale takie coś jak mi potrzeba to niezbyt jest, a jak jest to cena 800zł...to trochę lekka przesada moim zdaniem. Za 2 lata pewnie bedzie do wymiany jak nie wcześniej. Kupiłam małemu gerberka- owocki z jogurcikiem - zobaczę czy dostanie wysypki po nabiale czy nie. Co mnie zdziwiło to moje dziecko pierwszy raz samo, chętnie otwierało dzioba na widok łyżeczki! ;) Chyba mu smakowało. Mam nadzieje ze nie będzie żadnych krostek i że bedę mogła normalnie wprowadzać nabiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kochane! my wreszcie mamy mieszkanie! ale tak na 100%. mąż już wpłacił depozyt. teraz trzeba umeblować bo nieumeblowane i już będziemy razem :-D hurra! święta jeszcze chyba w pl spędzimy już razem i w drogę.. rozważam lot samolotem. w święta mają po raz pierwszy otworzyć bezpośrednią linię warszawa-jersey. zawsze to podróż potrwałaby tylko te parę godzin do warszawy a nie 30h przez pół europy... zobaczymy jak będzie mieszkanie nie przez agencję bo ona całkowicie nas olała. na wszelkie pytania odpowiadali że mamy czekać, nic konkretnego nie chcieli powiedzieć. trafiło się nagle inne :-) u nas też zębów ani widu ani słychu :-O nawet nie wiem czy już się coś zaczęło w tym kierunku czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo ;) Catie gratuluję własnego m ;) Nareszcie;) W końcu odczujecie ulgę;) A u nas już drugi ząbek wyłazi. Dzis juz chyba nawet się rzebił. Mały od czwartku taki był marudny że hej, ale miał ku temu powody. Ten zab był tak wredny że zaczął wyłazić i sie zatrzymał i dopiero teraz ruszył. Pierwszy już ze 2 tygodnie jest ;) Fajnie wygląda z jednym malutkim ząbkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! U nas w końcu zamiast karmienia nocnego koło 1:30 i koło 4 zostało tylko to koło 4 :D A to przez głupi przypadek. Parę dni temu przy myciu smoczka z butli powstało pęknięcie przy dziurce, w związku z tym dziurka się znacznie powiększyła. Niestety nie miałam zapasowego smoczka, więc jedyne co przyszło mi na myśl to zagęścić kaszkę tak żeby się nie udławił. I alleluja! Ta gęstsza kaszka zapycha mu tyłeczek na prawie 8 godzin :) Powiedzcie mi jak Wasze dzieci zachowują się gdy bierze je na ręce ktoś obcy, albo ktoś kogo bardzo rzadko widują. Bo u nas jest tak, że jak ktoś taki weźmie go na ręce to najpierw Patryk w panice szuka mnie. Jeśli mnie nie ma to zaraz w płacz. Jeśli jestem obok to stacza wewnętrzną walkę - rozpłakać się czy nie. I w zależności od humoru i stopnia zmęczenia płacze lub udaje mu się powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rilla, to gratulacje. Wysypiasz się teraz. A u nas mimo butelki nadal dwie pobudki, ok 1 i ok 4. Mój je mało a często. żadko kiedy zje np 180, on woli po 100-120 a częściej ;) U nas zalezy kogo widzi. Bo czasem reaguje płaczem a czasem tylko obserwuje. Zlezy też od podejsci aosby która przyjdzie. JAk od razu do niego doleci i jeszcze jest głośna to krzyk na 100% będzie. Ale ostatnio zauważyłam że odróżnia nas od obcych i często też reaguje płaczem lub krzywą mminą. Ale w tym wieku to normalne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej w przypadku Matyldy nie ma znaczenia. u niej brak rezerwy i chętnie wyciąga rączki do innych ludzi pod warunkiem że odpowiednio do niej zagruchają ;-) ale jak podchodzą do niej jak pies do jeża to cofa całe ręce za siebie :-D śmiesznie to wygląda. jakby się poddawała tyle że łokcie i dłonie ma gdzieś aż za plecami i za swoją główką :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczorek:) Catie, super GRATULACJE, trzymam kciuki za wasze mieszkanko:) Rillka, moi rodzice i dzaidkowie ciągle powtarzają do Cypka jaka to jestem zła, bo mu czegoś nie dałam, bo go niby obudziłam. Teściowie też tak mówili, ale im jak się powie to już przestają i się skończyło z 1 str. Chyba starsze pokolenie tak ma, że musi nas wkurwiać takimi tekstami, bo to na mnie działa jak płachta na byka Catie, ja bym chyba wyszła z siebie jakby mi ktoś taki numer z jajecznicą wywinął, u nas narazie nie było takich akcji, ale mama czeka do roku i pewnie też mu wszystko będą dawać,eeeh.. co do jadłospisu, to mam podobnie jak Ty Monek, Cypi je mało, a często, wczoraj zrezygnował z jedzenia o 1 i je po 5, ale przebudza się z przyzwyczajenia....przed południem jest owocek + troche kaszki, o 12 jest kaszka koło 150, o 15 jest zupa, połowa słoika+ 150 kaszki,o 17 jest jogurt, o 20 kaszka 180.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia ależ twój Cypi zasuwa ;) Mój zaczyna, jak ja to mówię czołgać się jak glizda;) Też już potrafi skubaniec się przemieszczać. A najfajniej jak dojdzie do paneli, to taki ucieszony ze hej ;) Kasia ja nie mam żanego pliku na poczcie ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas dzisiaj obyło się bez nocnego karmienia, ale za to Cypi był przemoczony, czy u was często się to zdarza? Ja już nie wiem czy źle zakładam pampera czy cuś;/?No i wtedy muszę go przebrać i się rozbudzi i może zasnąć tylko u nas w łóżku,no ale na szczęście pada szybko i spał nawet do 7.30 dzisiaj, ale od kiedy wstanie ja nie mogę sobie nic porobić, bo się zaczął wspinać po wszystkim i nie da mi nawet zjeść śniadania w spokoju. Dziewczyny, mam super przepis na bagietkę i bułeczki, bułeczki robi się w 10 min. + pieczenie 20 min, z bagietkami więcej zabawy,ale za to mega proste, piekłam wczoraj i teraz mam świeże śniadanko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej widze ze piszecie o przemieszczaniu sie czy ktorejs z was juz maluch raczkuje? moj zaczyna ale strasznie sie przy tym meczy hihi a tak to tylko sie obraca przesuwa turla, no i pytanie ile z naszych wrzesniowych dzieci samo siada? moj probuje juz drugi mc i na razie nei potrafi, ladnie juz siedzi i bawi sie ale usiasc nie umie, robi taka lodke na boku i podpiera sie na rece ale zeby sie puscic to upada my jestesmy na etapie porzucenia jedzenia w nocy, ja jestem strasznie miekka pod tym wzgl ale maz sie uparl i mowi ze mam sie nie poddawac i juz, mlody dzis sie darl poltorej godziny az zasnal wrr no ale kurde z drugiej strony juz tak ladnie sypial cale noce a teraz sie przyzwyczail jesc dwa razy w nocy to i musi sie oduczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprawdz Monia za chwilkę, jak nie będzie działać to prześlę cokolwiek na Twoją pocztę, żeby zobaczyć czy przesyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak mysza, u nas takie początki raczkowania i też Cypek sapie jak lokomotywa, ale dziwisz się? To przecież dla nich nielada wyczynek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia ale super Cypi zasuwa! Mojemu chyba też nie grozi bo odkąd bawi się na siedząco to na brzuchu jest atak złości po 2 minutach ;) Dzięki za baję. Przepis na bułki też możesz napisać, może się przyda :) Myszsza mój nie siada, ale mój jest prawie miesiąc młodszy, więc ma czas :) U nas jest jedno nocne karmienie, ale póki co go nie odzwyczajam bo i tak karmię piersią. A co będzie potem to jeszcze się nad tym nie zastanawiałam :) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×