mój facet kazal mi zapłacić za

to, że podwiózł mnie do lekarza 5 km.. załamka.. że też mu nie wstyd:(.. jestesmy razem 2 lata, nei spodziewalam sie czegos takjiego. dalam mu pieniadze i mam go dosc:(..

Hmm, a ile kazał ci zapłacić?

Żałosne! Gdyby trafił na mnie to już nigdy bym tak go nie nazwała i nigdy by już nim nie był.

własnie,ile?

10zł.. no ludzie :| .. facet, 29 lat.. ;/

A paragon Ci wystawił?

po następnym sexie wystaw mu rachunek!

Ile?! Zakładając, że samochód pali na mieście jakieś 6-7 litów to przy benzynie 95 powinnaś zapłacić za 1 km coś koło 40 groszy. Może potrzebował na fajki lub na piwo i głupio mu było poprosić :P

jak wyżej. Rozumie, ktoś obcy, postronny, ale własny chłopak!!! To nie znaczy, że ja w związku nie płacę. Gdyby to było w moim przypadku, to sama bym zaproponowała, że zapłacę / i nie ważne czy wziąłby czy nie, i tak i tak byłoby ok/, ale moim zdaniem facet nie powinien wołać od Ciebie pieniędzy za taką przysługę skoro jesteście razem.

Koszty utrzymania samochodu to nie tylko sama benzyna, takze zuzycie samochodu wchodzi w gre. Zalozmy ze nowy samochod kosztuje 100,000 PLN, a po przejechaniu 100,000 km juz tylko 20,000 PLN. Te 5 km daje wiec 4 zlote zuzycia samochodu. Dodatkowo chlopak na podwiezienie zuzyl swoj cenny czas, przynajmniej ok. pol godziny, a czas to przeciez pieniadz. Z tego punktu widzenia 10 zlotych to naprawde bardzo okazyjna cena.

Kilometrówka w pracy to od 40 do 60 groszy za kilometr, więc powinnaś zapłacić od 2 do 3 zł. Może doliczyl sobie delegację, czyli że zapłaciłaś również za czas, który spędził z Tobą? Może Ty też każ mu płacić za czas, który mu poświecasz?

jak zaprosi cię na spacer to policz mu za zużycie butów

Fakt, policzyłam samą benzynę :) A ten facet to kretyn i tyle :) taksówką taniej by ją wyszło :P