Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość katakata

rozstanie i nowy zwiazek a ja tesknie za bylym;/

Polecane posty

Gość katakata

witam. jakis czas temu rozstalam sie z narzeczonym- po 7 latach zwiazku bylo dosyc lekko, bo od jhakiegos czasu nie laczyly nas wspolne checi i marzenia... drogi nams ie po prostu rozeszly, uczucie chyba tez wygaslo. wyprowadzil sie, wyjechal, aj zostalam w naszym mieskzaniu, kazde zaczelo ukladac sobie zycie od nowa. on z kolezanka z branzy, ja z kolega z liceum... cos nowego, lepszego, jakas nadzieja. tesknilismy za soba, ale stwierdzialm,z e to normalne- po tylu latach nie czuc sie nagle dziwnie gdy ktos z kim dzielis ie zycie znika. widzielismy sie wczoraj, po prawie 2 miesiacach. przyjechal poopowiadac o zyciu, ja mowilam o swoim. gadalos ie swietnie, byl smiech, lzy, jakies wywody stwierdzenia. ale...dzis nie moge odchorowac tego spotkania... tesknie za nim! rozstalismy sie glownie dlatego, bo stwierdzilismy ze nei ma miedzy nami juz uczucia, milosci... a ja przeplakalam pol nocy... ktos mial podobnie? jakies rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaurycyT.
Cóż, nie da się zapomnieć o 7 latach, o wszystkich dobrych momentach. Bardzo ciężki temat, wydaje mi się, że nie ogarnąłbym czegoś takiego, za dużo przyzwyczajeń, za dużo wspomnień. Współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
no jest mi ciezko. niby wsiakam w nowy zwiazek, ale jeszcze nie kocham... wiem, ze moglabym wszystko rzucic, wrocic do bylego...ale czy jest sens? a w glowie te wszystkie piekne momenty... straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz kwiatka
🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
nikt nie ma podobnych doswiadczen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
Chyba oboje popieprzyliście sobie życie. On z Ciebie nie zrezygnował Ty z niego. Ale to wasze sprawy. Ja się do tego nie wtrącam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
tak, nasze sprawy ale ja jestem w kropce i nie do konca wiem co robic, ktora droge wybrac... czuje si epo prostu zagubiona i szukam wsparcia, moze dobrej rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
A czego sama chcesz kropko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
myślę że jeśli nie zamierzacie do siebie wrócić to powinniście urwać kontakt, odciąć się od siebie bo inaczej po każdym spotkaniu będzie ci się coś przypominało a sentyment zawsze jakiś jest.jeśli chcesz wejść w normalną relację z kimś innym ( no w końcu bez powodu się z ex nie rozstaliście) to nie możesz żyć wspomnieniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
wlasnei teraz to juz sama nie wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
wiem, ze nie moge zyc wspomnieniami... problem w tym, ze moze to byla zla decyzja? fakt, dojrzewalam do niej dosyc dlugo i chyba faktycznie nie bylo co ratowac... ale po prostu jest mi ciezko sie z tym pogodzic, nie wiem sama jakie uczucia sa we mnie... paranoja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
No i tak. Jednak nie wieszs czego chcesz. Ale przepłakałaś pół nocy - no to wiesz czego chcesz. Najtrudniej to jest tak porozmawiać uczciwie i otwarcie. Słuchaj jest tak i tak. czuję to i to nie lubię tego i tego a tego pragnę najbardziej. Czy to trudne sformułować zdania, zadać proste pytanie. Więc skoro wiesz że 7 lat nie przeszło ot tak koło Ciebie, to po prostu ZAWOŁAJ GO!! Powiedz mu KOCHAM CIĘ. No to tyle widać z Twojego postu. Ale zrobisz co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moskala
wiesz to normalne że po spotkaniu z ex wróciły ci pewne uczucia ale byliście ze sobą strasznie długo więc nic dziwnego że to samo nie przejdzie tak o. przemyśl logicznie dlaczego się rozstaliście, kiedy zaczęło być źle, nie rozczulaj się nad najlepszymi tylko przypomnij sobie najgorsze chwile. i nie krzywdź osoby z którą teraz jesteś w związku bo wiem po sobie jak boli kiedy dowiadujesz się że jesteś tylko lekiem na rany po poprzednim związku, jeśli nie będziesz mogła uporządkować swoich uczuć i dalej będziesz niepewna- powiedz prawdę partnerowi a nie ciągnij czegoś bez sensu. musisz uporać się z uczuciami może zerwij cały kontakt z ex przynajmniej na jakiś czas, będzie ci łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noka
witam Cie, staram sobie wyobrazic co teraz czujesz, mnie dwa tyg temu zostawil chlopak po 8 latach. mowil ze cos sie w nim wypalilo, niestety we mnie nie. mysle ze zrobilas blad spotykając sie z nim po 2 miesiacach. to jest za malo czasu, nowy zwiazek tez jest za wczesnie. nie da sie z dnia na dzien zapomniec, nie porownywac. ja zawsze uwazam ze trzeba robic tak zeby tobie bylo dobrze- wiec jesli czujesz ze chcesz wrocic to porozmawiaj, ale musisz miec swiadomosc ze on powie ze nic nie czuje i mu dobrze z tamta osoba. moze lepiej nie wchodzic dwa razy do tej samej rzeki? mysle ze daj sobie jeszcze troche czasu przynajmniej z pol roku. jak po tym czasie nie minie to rozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
wracalismy do siebie juz 2 razy, nasz zwiazek idealny nie byl. zawsze na poczatku bylo wspaniale potem znowu jakos nam sie to wszystko rozpadalo... wiem, ze onkogos ma tak jak ja ale jak sam stwierdzil- tez sam nie wie co czuje, na pewno jej nei kocha... wiem, ze nie wchodzi sie drugi raz do tej samej rzerki. trzeci i czwarty tez nie. a jednak ja zawsze wchodzilam, bo myslalam ze tego chcialam, ale moze to tylko przyzwyczajenie? te uczucia ktore mna targaja to tylko tesknota i przywiazanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mytśśśś
Myślę,że to jest chwila presji. Moim zdaniem powinnaś odczekać jakiś czas i wtedy na spokojnie to przemyśleć. Teraz w Twojej głowie są wspomnienia itp, ale jestem pewna,że gdybyście do siebie wrócili po miesiącu albo dwóch znowu zaistniała by taka sytuacja,że jednak się nie kochacie itp. Jak sie kogoś kocha to po prostu się to wie a Ty jesteś do niego przyzwyczajona . Nie oszukujmy sie tyle lat związku nie da się wymazać z pamięci od tak. Więc urwij z nim kontakt.. ale i tak zrobisz jak Ci serduszko powie ;) Powodzenia ,trzymam kciukii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
dzieki za wsparcie...;) macie racje, moze to za malo czasu uplynelo, aby wiedziec, co sie czuje... przez czas, keidy go nie widzialam, malo myslalam, nie brakowalo mi go. na poczatku moze tylko... potem jakos lecialo. tymbardziej ze jednak spotykams ie z kims, angazuje sie w znajomosc. a dzis po prostu czuej ze targaja mna wspomnienia, emocje, wczorajszy wieczor... i to nasze wspolne stwierdzenie, ze najpiekniejsza chwila w jego i moim zyciu byla chwila, keidy sie zareczylismy.... ciezko o tym pisac bez emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
kataka nie powtarzaj bredni o tej rzece. Nie wchodzić do tej samej rzeki znaczy nie popełniać tych samych błędów. Powrót do związku, do partnera nigdy nie był i nie jest błędem. Może tylko okazać się pomyłką, a to jest zasadnicza różnica. To że ludzie w związku się kłócą to znaczy że każda ze stron ma swoje zdanie.I dobrze. Przesłodzony związek jest do duupy. Chcesz go z powrotem to go biegiem łap. On chce powrotu do Ciebie to go przytul. Rozważania takich jak ja i innych nic Ci nie dadzą. Są wypadkową naszych błędów. Masz prawo popełnić własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noka
sama odpowiadasz sobie na pytanie. wiem ze wszystko ci w srodku chodzi i wiem ze to co jest madre i racjonalne dobija cie. ale mowisz ze juz wracalisice i nic z tego. czyli tak naprawde nie byla bys z nim szczesliwa, nie potraficie sobie zycia razem ulozyc. znowu chcesz przechodzic przez kolejne rozstanie? ja tez mysle teraz ze moze wroci moze mu sie zmieni. ale poymslalam ze nie teraz, jak ma mu sie zmienic to w momencie kiedy ja bede pewna co naprawde czuje a to nie jest kwestia 2 czy 3 miesiecy. teraz graja emocje, wsopmnienie, przywiazanie. nie pamietasz tego ze denerwowalas sie na niego, ze zawodzil cie w jakis sytuacjach, ze plakalas. pamietasz tylko ze jest super, ze jest szansa. naprawde wiem co czuje i mowie daj sobie wiecej czasu jezeli kocha i ty kochasz i jestescie sobie przeznaczeni to te pol roku czy rok nic nie zmieni bedziecie razem. a jezeli nie to zrozumiesz bedziesz silniejsza i ulozysz sobie zycie. a nowy zwiazek?? nie wiem czy klin klinem to dobry pomysl, nie ran chlopaka, zyj dla siebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noka
z rzeka uwazam ze nie sa to brednie, jezeli juz probowala powrotow i nic z tego tzn ze okazaly sie bledem, po co ma robic znowu to samo pod wplywem emocji. tez jestem za takimi szczesliwymi rozwiazaniami spotkaj sie przytul powiedz ze kochasz i super. tylko trzeba popatrzec czy zaraz nie bedzie tak, ze chlopak powie o nie ja nie chce i to dopiero bedzie bolec. najlepiej dac sobie wiecej czasu, kto wie moze nim targaja jeszcze wieksze uczucia i sie odezwie. po czasie rozjasni sie sytuacja, oddzielicie emocje od uczuc i bedziesz w 100% pewna czego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
noka, rozumiem twoja sytuacje. rzeczywiscie, idealnie nei bylo. zazwyczaj z mojej winy, bo to ja sama chyba nie wiem czego chce. nie wiedzialam z nim, a teraz emocje oraz wspomnienia robia z mojego mozgu sieczke. wiem, jaki jest i wiem, ze nie do konca nam wychodzilo. wiem tez, ze byly chwile mile. chce do niego, ale chcialam juz nie raz! moze rzeczywiscie to tylko emocje? przytulilams ie wczoraj do niego jak wychodzil. byl to najprzyjemniejszy uscisk mojego zycia. zastyglam w nim na 5 minut. owszem, moglabym wrocic, pojsc do lozka z nim, poczuc namietnosc, emocje, milosc, jesli to w ogole jest miedzy nami.... ale boje sie kolejnej porazki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
noka ty jesteś chora. facet cie zostawił, albo ty jego i mierzysz ludzi swoją miarką. Autorka sama wybiera. A TY WYWIERASZ NA NIĄ PRESJĘ JESTEŚ ZWYKŁĄ SZOWINISTKĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
noka sorry poniosło mnie obie jesteście w dołku a ja wnerwiłam się na swojego bobasa przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
a ja juz sama nei wiem, co robic. przebolec czy pograzac sie w tych myslach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z bylym musisz urwac calkowicie kontakt jesli nie chccesz z nim byc. Mi sie wydaje ze Ty jeszcze nie jestes gotowa na nowy zwiazek, musisz uporzadkowac swoje sprawy, a potem pchac sie w nowy. Nie wiem po co robisz swojemu aktualnemu partnerowi nadzieje, skoro myslisz o swoim bylym a nie o nim. Zawsze mozesz sie spotkac ze swoim ex porozmawiac z nim szczerze i na temat, dowiedziec sie co on czuje do Ciebie, powiedziec co Ty do niego, i albo sprobowac, albo raz na zawsze zakonczyc z nim jakikolwiek kontakt. Tych 7 lat nie idzie tak ot tak sobie zapomniec, wiec na pewno potrzebujesz sporo czasu by moc na nowo ulozyc sobie zycie i powoli zapomniec o starym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noka
ta co nie chciała niemca ja naprawde wiem co ona czuje jest to strasznie ciezkie, i nie mowie zeby nie wracala sama bym chciala zeby u mnie bylo jak dawniej, ale moze ten czas dobrze im zrobi, nie mowie zerwij z nim kontakt, olej go. mowie daj sobie chwile czasu i mu do namyslu, ale sama jestem za tym zeby walczyc!! jezeli kocha niech walczy ale musi byc pewna ze kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katakata
no tak, czas najlepszym sprzymierzencem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noka
ty przynajmniej masz jakas nadzieje, ja nie mam zadnej powiedzial ze cos sie wypalilo zabraklo mu entuzjazmu i tyle... nie mam takiej opcji powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×