Czy wy tez macie faceta, meza, ktory

nic nie robi w domu? Ktory, po zjedzonym obiedzie nie pozmywa nawet po sobie, ktoremu ciezko nawet splukac wode w kiblu? Ktory nie utrzymuje domu, rodziny, ktory wiecznie ma klopotyt finansowe. Ktory nie opiekuje sie dzieckiem, nic przy nim nie robi procz udzielania rad? Czy tylko ja zyje w takim nedznym zwiazku?

faceta trzeba sobie odpowiednio wychowac.wiadomo ze zajecie to jest czasochlonne.moj facet tez zostawial brudne naczynia w zlewie to mu zwrocilam uwage przy gosciach a dokladnie przy mojej rodzinie.glupio mu sie zrobilo i umyl i jeszcze pare uwag przy ludziach i teraz myje gary ze ho ho czesciej ode mnie.a tak poza tym to moze byc ten moj chlop.

nawet obroży sobie sam nie założy. ciągle muszę to sama robić Fafikowi, a on nic

Probowalam i tego. Wszystkiego. Ale to widocznie typ, ktory tak juz ma. I jego mamusia..blee. Patalachy.

a mam takiego fajnego sąsiada Burka. echhhh....

i takiego fajnego kota miedzy nogami i ropa z pizdy mi cieknie na ryj sasiada

dokładnie,faceta trzeba wychować,a taki co wody w kiblu nie spłucze to nie ma na niego słów :P hehe mój wraca po pracy,zje obiad który zrobiłam,ale nie pomywa bo nie wymagam od niego by po 10 czy po 14 godzinach zapieprzu jeszcze sprzątał,za to pomaga w wielu innych rzeczach w weekend