Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!

On, ja i ona...

Polecane posty

Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!

Powoli zaczynam żałować, że w to "weszłam". Dokladniej: moja znajomość z nim trwa prawie dwa lata. Z jego strony nie bylo milości do niej i mówil jej o tym od 5 miesięcy, ona dalej do niego przychodzila, wręcz prosila, żeby jej nie zostawial. Mówila, że może robić co chce (miala na myśli inne, bo w trakcie związku byla strasznie zazdrosna o niego) byleby od niej nie odchodzil i tak to ciągneli przez 5 miesięcy. My znaliśmy się dlużej jak już to napisalam wcześniej jednak tylko i wylącznie na stopie koleżeńskiej. Nie bylo wtedy żadnych spotkań sam na sam, żadnych rozmów na osobności, smsowania i tak dalej. Uslyszalam tylko od wspólnego kolegi że X mówil, że mu się podobam dlatego ograniczylam kontakty wiedząc jaką mają sytuację. Jednak 7 miesięcy temu się rozstali na dobre. Miesiąc później oznajmila mu, że jest w drugim miesiącu ciąży i jakoś od tego momentu zaczęliśmy się dogadywać, spotykać. Wspieralam go kiedy mial trudną sytuację w rodzinie. On mówi, że dziecko nie może być jego, jest prawie pewny. Wiemy kto jest potencjalnym tatusiem. Od jakiegoś czasu postanowiliśmy dać sobie szansę, zaczęlo się od pocalunku, teraz trochę u siebie pomieszkujemy, są rozmowy o uczuciach, o ew. planach... a teraz ALE: W jej oczach to ja jestem winna rozpadu ich związku. Nie bierze pod uwagę faktu, że kiedy byli razem ja nie utrzymywalam z nim jakoś specjalnie kontaktu, po prostu liczy się to, że bylam :o Byly krzyki, wyzwiska, placze, histerie po prostu cyrki. Uslyszalam, że specjalnie chodzę po osiedlu, żeby mógl sobie mnie oglądać, bo mu się podobam :/ raz przyszla nawet do mojej pracy i gdyby nie mój znajomy to zapewne wszystkich by poinformowala, że odbijam zajętych facetów i przyszlych tatusiów :o Teraz PONOĆ wyluzowala. Wyslala mi sms że chce się spotkać i wyjaśnić pare spraw. A ja się zastanawiam czy iść, może zmądrzala, może uda się zawrzeć rozejm? Chcialabym w końcu zaznać spokoju i spróbować prowadzić normalny związek z moim mężczyzną !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daa
NIE DAJ SIE SPROWOKOWAC SKORO JEST TAK JAK PISZESZ...nie spotykaj sie z nia,nie draz tematu,omijaj gdy spotkasz ,olej i zyjcie swoim zyciem..no chyba ze on jest ojcem tego dziecka to juz inna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
No wlaśnie sęk w tym, że to malo prawdopodobne aby nim byl. Ja jakoś zawsze bylam zdania, że zawsze można się z kimś dogadać, wyjaśnić itd. Na początku w ogóle się nie spodziewalam jej reakcji i po prostu kiedyś ją spotkalam w sklepie a ona do mnie taka milutka się przywitala, przedstawila i powiedziala, że slyszala o mnie, ja jej pogratulowalam tej ciąży, spytalam jak się czuje a ona na to, że jak ja mam czelność w ogóle i że fajnie bylo poznać zdzirę, która się pukala z jej facetem podczas gdy ona go potrzebowala :o i że można bylo się poznać w lepszych okolicznościach to moglabym jej pogratulować a tak to nie mam honoru..... Najgorsze jest to, że X nie wie o tym smsie. Nie mówie mu nic, bo wiem, że będzie się denerwowal, po co ma do niej dzwonić znowu i na nią krzyczeć, żeby dala nam spokój w końcu jest w ciąży a jestem na tym punkcie przeczulona, bo moja ciotka poronila dwa razy i nie chcę aby to się jej przytrafilo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daa
pierwsze co mozna zrobic to zbadac dna,wtedy bedziecie pewni czyje to dziecko,bez tego ona zawsze bedzie Cie zaczepiac i nigdy sie nie uwolnicie od niej,bez 100 procentowej pewnosci czyje to dziecko -nie bedziecie miec spokoju nigdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daa
ona nie spocznie,musisz miec tego swiadomosc,bedzie Cie nekac i zawsze bedziesz wg niej ta najgorsza,nie wdawaj sie tylko w dyskusje,juz wogole z nia nie gadaj bo to nie ma sensu,juz wystarczajacao w sklepie mialas jazdy,olej,ale musicie miec pewnosc czyje to dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
tak ale na badania musimy poczekać, aż się urodzi dziecko. A jeśli ona mówila prawdę, to teraz by byla w 8 miesiącu. Już i tak wiele wytrzymal X. Telefony, zakupy, nawet daje jej trochę kasy ale po tej scenie u mnie w pracy spotkal się z nią i na nią nawrzeszczal, że ma nas zostawić w spokoju i więcej nie dzwonić. On myśli, że już dala spokój ale ona dzwonila do mnie ostatnio i pytala przez telefon czy warto kupować baldachim do kompletu do pościeli i czy powinna kupić różowe śpiochy, czy lepiej neutralny kolor w razie jakby się jednak chlopiec urodzil a zaraz dodala, że zapewne X bylby wniebowzięty, że splodzil syna :o czasami odnoszę wrażenie, że ona jest nienormalna jednak później usprawiedliwiam ją tym, że w końcu jest w ciąży, sama i dlatego jej odbija. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że ten drugi potencjalny tatuś przyznal się, że robili to bez zabezpieczenia ale mieszka w innym mieście ponadto ma dziewczynę od ponad roku :o i jak można się domyślić urwal z tą kontakt i wygodna jest dla niego wersja, że to X jest ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daa
no,nieciekawa sytuacja,ale powiem tak..zero rozmow,odkladaj sluchawke jak ja uslyszysz,zadnej gadki i zainteresowania jej osoba i dzieckiem,to nie Twoj problem,a ona robi wszystko by Cie wkurzyc,olej ja,ignoruj,pod zadnym pozorem nie draz tematu i uciekaj jak cie bedzie zaczepiac...to najlepsze wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
Więc najrozsądniej będzie napisać, że nie mam zamiaru się spotkać? Myślisz, że ona już nigdy nie zmądrzeje i zamiast coś wyjaśnić chce mi znowu czymś dopiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daa
nie pisz nic,nie odpisuj,ignoruj,jak zaczniesz pisac to nie bedzie konca,wogole zero reakcji,obojetnosc,traktuj ja jak powietrze,jak udowodni ze to dziecko twego mena to dopiero mozna rozmawiac,do tego czasu NIC i...najlepiej na tym wyjdziesz,powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rewelacyjna Elka
ja to bym sie pofatygowala i odnalazla ta panne od tego co zaplodnil ta dziewczyne i olsnila :D:D:D poza tym jak ona tobie wstydu narobila to i ty jej pwoinnas isc do pracy na jej osiedle i tak zeby wszyscy o tym uslyszeli tez powiedziec ze sie pieprzy z kim popadnie i nawet nie wie czyje to dziecko i cos jeszcze bym nazmyslala tak zeby jej bylo wstyd z domu wyjsc czy sie pokazac w pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodylica
Nie spotykaj się, bo Cię poleje kwasem po oczach i nawet jej uczciwie nie ukarzą, bo zwali to na ciążowe hormony itp. A Ty możesz zostać kaleką na całe życie. Jak ona taka dziwna, to lepiej nie ryzykuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
Elka to co napisalaś dla mnie absolutnie nie wchodzi w grę. Nie mam zamiaru zniżać się do takiego prostackiego poziomu, poza tym ona jest slaba psychicznie i raczej nie zniosl by tego jeszcze nie daj Boże by sobie coś zrobila.... Ona nigdzie nie pracuje ani nie pracowala, siedzi w domu a w większości wyręcza ją jej matka, przyjeżdża specjalnie z drugiego końca miasta aby się nią "opiekować". Mieszkanie praktycznie też należy do matki. A co do tamtego gościa to nie chcę ingerować w ich sprawy już wystarczająco mam klopotów przez nią na co mi jeszcze więcej. Najgorsze jest dla mnie to, że ona gdyby mogla to na calym świecie wyrobilaby mi opinię zimnej suki, która odbija zajętych facetów i rozbija niedoszle rodziny a tak nie jest !!!! Na szczęście tutaj wszyscy znają sytuację. Mój X nawet rozmyśla wyjazd (ma okazję na super pracę) ale oczywiście nie zrobimy tego, dopóki nie będzie czarno na bialym na papierze kto jest ojcem dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli dobrze zrozumialam to Twój facet nie wie o tych akcjach? Może jednak powinnaś mu o nich powiedzieć? Nie spotykaj się z nią, tylko ona jedna wie co znowu wymyślila, żeby Wam uprzykrzyć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacja i nic więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
Mysia tak on o niczym nie wie i nie chcialabym, żeby się dowiedzial, bo przypuszczam, że by się wściekl i zrobil jej straszną awanturę. Ocenę zostawiam Wam, jeśli ktoś uważa, że to prowokacja to ok, ma prawo natomiast ja naprawdę proszę o rady. Ona pewnie teraz siedzi w domu i czeka aż jej coś odpiszę na tego smsa a ja się zastanawiam jak jej to napisać, bo szczerze mówiąc martwię się o to, że znowu wybuchnie i zacznie robić cyrki przy ludziach :o ona doskonale wie, że nie mówie o tych telefonach i smsach X i dlatego to tak wykorzystuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kedlaw
Sama sobie nawarzyłaś piwska i jeszcze masz pretensje do niej.Wyluzuj sobie kobieto i z tego co piszesz to się dziwię jak kobiety są podłe w stosunku do innych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak kobiety są podłe w stosunku do innych kobiet znaczy to jest jakby norma, miedzy facetami duzo rzadziej zachodza takiej akcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
Tak ale jakiego piwska sobie naważylam??? To jak im nie wyszlo to już nie mam prawa się z nim wiązać??? Przecież nie zrobilam NIC, żeby im się nie ulożylo, wręcz przeciwnie nie utrzymywalam z nim kontaktu kiedy ze sobą byli. Znaliśmy się dlużej ale kiedy się zaprzyjaźniliśmy oni nie byli już razem dlatego nie rozumiem gdzie w tym wszystkim moja wina? Czy może to ja jestem winna, bo powinnam zerwać z nim wszelkie kontakty w momencie kiedy ona powiedziala, że jest w ciąży? To wlaśnie w jej oczach ja jestem winna wszystkiego ale to nie ja bylam zaborcza i zazdrosna, to nie ja romansowalam sobie na boku, to nie ja bilam po buzi i wyrzucalam z mieszkania - ja jej nie kazalam robić tych wszystkich rzeczy, a że im nie wyszlo to już nie mój problem i chyba mamy prawo spróbować żyć inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rewelacyjna Elka
Ludzie, czytajcie ze zrozumieniem a potem cos piszcie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To moze sprobuj sie skontaktowac z matka tej dziewczyny skoro maja taki dobry kontakt? Moze to rozsadna kobieta, zrozumie cie i porozmawia z corka? Wspolczuje ci, wiem doskonale co czujesz bo kiedys sama znajdowalam sie w sytuacji gdzie eks mnie przesladowala lecz u mnie skonczylo sie tak ze on do niej wrocil :( ale dzis juz nie zaluje tego bo zyje mi sie o wiele lepiej bez tych wszystkich problemow z nimi!!!! Zycze ci powodzenia i mam nadzieje ze sie wasz problem rozwiaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury,,,,,,,,,,1
to twoja wina ,niby nic nie robi,las a krazylas w oklicy jak sep.czekalas na okazje a teraz tu piszesz zeby sie wybielic.niejeden zwiazek by przetrwal zeby sie kurwa nie znalazla.zwykla suka z ciebie na miejscu tamtej bym ci ryj rozjebala i wybila kły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za bzdury,,,,,,,,,,1
i jeszcze dziecku ojca odbierasz,niech cie szlak .normalna kobieta by sie wycofala.na cudzym nieszczesciu nie zbudujesz szczescia swojego.kurew pelen swiat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwi mnie twoja postawa, że spotykasz się z facetem, który prawdopodobnie ma dziecko.. że to cię nie przeraża, ale do rzeczy.. sądzisz, że ona by za nim tak latała gdyby nie była pewna, że to jego dziecko? przecież na pewno zrobicie badanie dna, więc wszystko wyjdzie na jaw.. Może twój facet po prostu nie chce przyjąć do wiadomości, że ma z nią dziecko i musi być odpowiedzialny.. przykre to wszystko jest, szkoda, że oboje wmanewrowali w to ciebie, na twoim miejscu jakbym się dowiedziała, że ona jest w ciąży, dałabym sobie z kolesiem spokój i poczekała do "rozprawy" i do wyników dna., jeśli nie jest to ok,. spotykaj się z nim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
Moja wina? Mówisz dokladnie jak ona hmm... też od niej uslyszalam, że niby specjalnie chodzę pod jego blokiem żeby sobie mógl na mnie popatrzeć, bo powiedzial, że mu się podobam. Oni się rozstali jeszcze zanim zaczęliśmy się razem trzymać, a to że ktoś nas sobie przedstawil jak jeszcze ze sobą byli to już znaczy, że rozwalam związki? :o Zaczęliśmy ze sobą rozmawiać dopiero miesiąc po ich rozstaniu a spotykać sam na sam po dwóch miesiącach od rozstania... LatteMacchiato Od początku wiedzialam o calej sytuacji także inaczej do tego podchodzę. Oczywiście uważam, że by za nim latala po prostu chciala go na to dziecko zlapać. U nich w ogóle od dluższego czasu się nie ukladalo on mial dość jej wybuchów zazdrości o wszystko, o ekspedientkę w sklepie, o babke z reklamy w tv. Pretensje miala nawet o to, że wieczorem nie dostala sms "dobranoc" i to bylo dla niego zbyt niedojrzale. W końcu jej powiedzial, że już jej nie kocha i wtedy się zaczęlo na dobre. Histerie, placze, raz na wejściu dostawal w pysk i zostawal wyrzucany, raz dzwonila w środku nocy, że go kocha i potrzebuje. Podjęla nawet ten drastyczny "krok" i pomimo, że mieli coś na styl "przerwy w związku" zaczęla się spotykać z innym (zajętym). Jednak chyba coś poszlo nie tak (albo i tak mialo być) bo zaczęlo być o nich glośno, chlopak po prostu sobie pare razy "podupczyl" (fakt jest taki, że ma laske i mieszkają razem w innym mieście) ona to potwierdzala. W końcu X jej powiedzial, że już razem nie będą, bo tego co się stalo się nie cofnie i nie da się odbudować ona po kolejnej histerii się na to zgodzila a po miesiący ciszy oznajmila, że jest w ciąży. X jest prawie pewny, że im "wpadka" nie mogla się przytrafić więc zostaje ten drugi, który teraz z nią nie chce mieć nic do czynienia, bo siedzi u swojej laski w innym mieście i nie daj Boże by się wydalo. Tak więc jej jest na rękę X jako tatuś. On i tak jej dużo pomagal, w zakupach, daje jej kasę i zawsze pierwszy aby pomóc - do czasu aż zrobila mi jazdę w pracy. Teraz tylko wysyla jej pieniądze. Także teraz czekamy na badania aby mieć pewność, a ja chcę tylko mieć święty spokój, żeby mnie conajmniej olala, a ona wydzwania i pisze do mnie jak glupia dzisiaj znowu byly glupie telefony :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to z jej matka pogadaj!!!!!!!!! Albo spotkaj sie z nia moze faktycznie zmadrzala, moze uznala to za bezsens. Sprobuj z nia pogadac normalnie tak zeby ci dala opowiedziec swoja wersje, ty wysluchaj jej moze sie wam uda dogadac. Teraz jak dzwoni to jest chamska caly czas czy wyluzowala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podchodze z humorem
ja mysle, ze jedynym sposobem na zakonczenie tej farsy jest wylozenie kawy na lawe: czyli spotkanie sie z nia i racjonalna rozmowa. czy ona jest zdolna do racjonalnej rozmowy? tego nie wiemy, mozna sie troche obawiac, ze nie ... ale z tego co piszesz, ty jestes racjonalna i sprawiedliwa osoba, wiec moze jakos uda ci sie poprowadzic rozmowe oparta na konkretach, bez zadnych wyzwisk, krzykow, obwinian - tylko przedstawienie konkretow przez obie strony. druga czescia wystawienia kawy na lawet bylaby rozmowa z twoim facetem i spokonje przedstawienie mu jej zachowania wzgledem ciebie. jezeli on jest racjonalna i opanowana osoba, powinien cie spokojnie wysluchac i moze uda wam sie wspolnie ustalic, jak postepowac dalej z nia, co jej powiedziec, no i jak ulozyc plan dzialan jestli chodzi o jej ciaze. z jej matka rozmowa ten bylaby niczego sobie, ale moze najpierw sprobuj z nia sama .... wspolczuje ci, takie sytuacje spedzaja sen z oczu, twoj pseudonim w tym temacie doskonale rozumiem, bo sama obecnie wychodze pomalu na prosta po miesiacach sutuacji typu ' niedlugo przed nia zwiariuje' (moja sytacja byla zupelnie inna, wiec niestety nie moge ci w ramach porad przytoczyc swoich doswiadczen. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podchodze z humorem
a moze ona nie jest w ciazy, tylko tak gada, zeby nadac sprawie dodatkowej dozy dramatu?? gdyz z twoich opisow widac, ze jest to furiatka i dramaciara...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
Dzisiaj też już dzwonila. Powiedziala, że musimy pogadać, bo chyba sobie nie zdaje sprawy jaka ze mnie naiwna istota :o chciala chyba, żebym odebrala jej slowa jak informację o tym, że X coś przede mną ukrywa. Zaproponowala spotkanie, twierdzi, że ma dowody.... Siedzę i się zastanawiam. Czego ta dziewucha ode mnie chce? Dlaczego tak bardzo jej zależy na tym spotkaniu? Zamiast się skoncentrować na swoim życiu, na dziecku, które jest w drodze to zamartwia się moim życiem??? Wiem też, że rozmawiala z X, bo potrzebuje kasę na lekarza (chce iść do prywatnego gina i chce zalatwić sobie polożną, która przyjedzie na sam poród itd.) chce od niego "pożyczyć" pieniądze na to wszystko i pewnie będą musieli się spotkać w celu omówienia szczególów.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
podchodze z humorem - w ciąży jest na 100procent, brzuch już ma. Co prawda nie wygląda na 8 miesiąc ale wedlug tego co ona mówila to bylby teraz 8 miesiąc. Poza tym pożyczala dwa rasy kase do gina prywatnego na specjalistyczne badania, kupowala lóżeczko, przewijak itd. jeszcze na początku X jej pomagal ale po tej akcji u mnie w pracy się na nią wkurzyl i po prostu na nią nakrzyczal a ja teraz mu nie chce nic mówić, bo nie wiem czy nie pójdzie do niej i nie zrobi awantury a że ona taka histeryczka to zaraz się wścieknie i jeszcze tam zacznie rodzić z tego wszystkiego :o Trochę jej wspólczuję oczywiście tego, że zostala sama z tym dzieckiem ale jeśli ojcem jest X to nie może z nią być na silę, ze względu na dziecko skoro tak się nie dogadywali, a jeśli ojcem jest ten drugi to już w ogóle tragedia, bo dziecko pewnie ojca nigdy na oczy nie zobaczy :o ten gość wyjechal już, mieszka ze swoją laską w innym mieście (która oczywiście nic nie wie o jego zdradach) i nie mamy z nim kontaktu a zapewne po tej calej sytuacji już tu się więcej nie pokaże :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×