Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gregrwgrgr

mały kotek--jak mu pomoc

Polecane posty

Gość szukam kociego psychologa
ankaana, wielkie dzieki :) przeczytałam to sobie, będę teraz szukać na tym forum dalej, moze znajde jakies linki itp. problematyczny on jest, bo już dorosły, a serce mi się kroi jak widzę ten jego ciągły stres, a wiadomo, stres wyniszcza organizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfektor dinner
podsuwasz mu smoczek pod nos to znaczy butelkę z mlekiem ze smoczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkatematuokociem
Przed chwila kotek zdechl:(nie wiem co zrobilam zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkatematuokociem
o 9 miał byc wtwtynarz a kotek nie dotrwal;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .korniszonka.
przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .korniszonka.
moze ten kotek był chory jego matka to wyczuła i dlatego go zostawiła :( moja kotce tez czasem umierały kociaki, bylo wszystko w porzadku a tu patrze sie a kotek umarł. Wiem że to przykre jeszcze sie nim tak dzielnie opiekowałaś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tucio smucio
😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkatematuokociem
tez mi sie wydaje ze musiał byc chory zrobiłam wszystko tak jak mi napisalisie wiec powinien zyc chyba ze rzeczywiscie jakas choroba;/ dobrze ze choiaz nie umarł na trawie tam gdzie go zostawila z głodu i miał wydaje mi sie ze dobre 2 ostatnie dni z zycia;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .korniszonka.
tak na pewno przynajmniej nie był sam tylko z tobą :( mi miesiąc temu umarła moja Sonia miała już 16 lat, każdy mi mowił zeby ją uspic bo jest stara, chora slepa, traciła orientacje. Juz ostatnie tyg z nia były troche meczące bo nie czuła i sikała pod siebie :O Ale nie uśpiłam ja umarła w nocy w swoim koszyku :( poprostu uzasneła i juz sie nie obudziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czas na łzy
😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było zamówić weta na 7
:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówiłam ,że zdechnie znam się na kotach sama mam 12 jak matka nie da pić to zdechnie takie jest życie pomęczył się i zdechł następnym razem nie bierz 2 tygodniowego kotka tylko przynajmniej 2 miesięcznego pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .korniszonka.
moja mama wychowała kiedy tygodniowego kociaka i wyrośl na wielkiego kocura :) widocznie ten kotek miał pecha, moze był chory i dlatego tak sie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poogladaj sobie hamerykanskie
musiał być chory :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkatematuokociem
na 7? przeciez o 7 juz nie zył zaniosłabym chyba trupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość big in dżapan
Nie czytałam wszystkiego, ale dlaczego nie zaniosłaś od razu kota do weta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkatematuokociem
bo nie mam weterynarza całodobowego w okolicy sadziłam ze przetrwa do 9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość było zamówić weta na 7
7:11 napisałaś, że przed chwilą:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkatematuokociem
miała 3 kociaki zostawiła tylko go a pozostałe 2 zabrała wiec cos moze w tym jest ze chory był

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxx567
zrobiłaś wszystko co mogłaś,myślę że miał jakąś chorobę,inaczej by przeżył.może weż jakiegoś kociaka ze schroniska,czy z piwnicy bezdomnego,szybciej zapomnisz,a zrobisz coś dobrego.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkatematuokocie
nie nie chce zadnych zwierzat;/ narazie otrzasne sie i pomysle nad tym kiedys okropne uczucie jak trzeba było go wrzucic do dziury i zakopac;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SingleLady87
Niektóre kotki są po prostu słabsze, cierpią na niedorozwój narządów wewnętrznych, bardzo rzadko można im pomóc. To bardzo przykre, ale jest mnóstwo innych kotów, które potrzebują pomocy człowieka, teraz np. krakowskie schronisko jest przepełnione, mieszka w nim grubo ponad 200 kotów, chociaż miejsca jest na połowę z nich. Dobrze, że znajdują się ludzie i instytucje, które im pomagają, np. krakowski sklep Krakvet.pl przekazuje karmę i akcesoria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzię dobły
mialam w zeszlym roku miot gdzie jeden kotek, najmniejszy, byl troche przez kocice mniej akceptowany, pozniej nawet na niego prychala i byla w stosunku do niego agresywna. jak mial niecale 2 m-ce okazalo sie, ze trzeba bylo go uspic bo jednak byl zbyt chory i predzej czy pozniej by zdechl pewnie w meczarniach. cos w tym musi byc, ze kocica czuje, ze kotek chory, dlatego go odrzuca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NeeTi
Trochę odkop ale może się komuś przyda:) Sama mam kotka który trafił do mnie jak miał dwa tygodnie. Wszystko było dobrze, dostawał mleko zastępcze dla kociąt. Ale jak miał ponad miesiąc coś się stało. Rano bawił się normalnie, jadł, zrobił siusiu i kupke, wszystko było w porządku. Wieczorkiem położył się spać i spał tak ze dwie godziny, a kiedy wzięłam go na ręce w ogóle nie reagował, był sparaliżowany. Na szczęście u nas weterynarz był jeszcze otwarty więc bez zastanowienia wsiadłam do samochodu i pojechałam. U weterynarza nie potrafili stwierdzić co mu dokładnie jest. Podali mu glukozę z kroplówki, antybiotyk, sterydy i lek na układ nerwowy. Niestety nic mu się nie polepszyło ale po dwóch godzinach bycia w domu nagle ożył i chciał już biegać :) Na drugi dzień był już w pełni sprawny ale oczywiście całą noc nad nim czuwałam, sprawdzałam czy oddycha i leżałam obok niego. Pojechałam z nim do kontroli i druga Pani weterynarz stwierdziła że możliwe że było to zatrucie. Do tej pory nie wiemy czym mógł się zatruć. Ale teraz na niego uważamy i to bardzo bo napędził nam stracha. Więc jeżeli wasz kotek leży i nic się nie rusza, jest tak sparaliżowany, to jak najszybciej podajcie mu odrobinkę miodu, gdyż on zawiera sporo glukozy która dodatkowo od razu się wchłania przez jamę ustną. Musi mieć cieplutko i czuć obecność kogoś bliskiego. I pędzić do weterynarza. Takie objawy mogą też świadczyć o zapaleniu mózgu, lub o robakach. Ale niestety na takiego małego kociaka trzeba uważać bo byle co do mordki może wziąć. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze takiemu malemu kociakowi nie podaje sie mleka z woda! mozna mu zrobic mieszanke, typu, mleko, 1-4ta tabletki z witaminami + zoltko, z czasem dodajesz do tego suche jedzenie dla kota, mielisz - zawsze podajesz mu podgrzana gotowa papke to jedzenia ktore podajesz w butelce dla kociaka. Kociak musi przesiadywac w cieplym przytulnym miejscu o temperaturze ok 32 stopni, karmisz kociaka co 2-3 godziny, za kazdym razem masujesz brzuszek zwilzonym wacikiem i masujesz tak dlugo az wyjda mu gazy i sie wyprozni. Sprawdzasz codziennie temperature kota i to czy nie jest odwodniony. tyle powinno wystarczyc. Moj mial 2 tygodnie gdy do mnie trafil (byl praktycznie martwy), dzis to 2letni piekny kot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mojemu daje te mleko z whiskasa... chyba lepsze od wody i zwyklego mleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie mleko to tez pic na wode, ja dawalam ta mieszanke z witaminami i zoltkiem z jajka - tak mnie uczyli u weta mowili ze w zadnym wypadku nie mam mieszac mleka z woda kociaka powinno sie tez codziennie wazyc i zapisywac na kartce wzrost wagi badz spadek kociaka Opiekowanie sie malym kociakiem to nie lada wyzwanie. Swojemu jak go znalazlam porzuconego przez matke wyciagalam trociny z pyszczka, byl zimny, maciupenki - wygladal jak noworodek, nie ruszal sie, lekko pomialkiwal - nie dawalam mu szans na przezycie pierwszej nocy, ale sie udalo Twoj moze byl chory.. albo cos poszlo nie tak.. nie wiem Przykro mi w kazdym razie, dopiero teraz doczytalam ze kociak zmarl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bez przesady, gdzie czytam to kazdy pisze ze je daja, nawet w hodowlach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widocznie nie kazdy skoro ja pisze inaczej ;9 nie wazne, kazdy robi to co uwaza za sluszne. Ja mam wlasne zdanie na ten temat, niekoniecznie musicie sie z tym zgadzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×