Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja też potrzebuje pomocy

Dlaczego moi znajomi uważają mnie za.... nie wiem ? Matkę boską zwierzeń.... ?

Polecane posty

Gość ja też potrzebuje pomocy

Dlaczego moi znajomi uważają mnie za.... nie wiem ? Matkę boską zwierzeń.... ? NIKT nie widzi że ja też mam problemy i nie umiem sobie z nimi poradzić.... Większość moich znajomych zwierza mi się ze swoich problemów życiowych... uczuciowych... ale dlaczego nikt nie zapyta mnie czy u mnie jest wszystko w porządku ? uważają że ja nie mam problemów... ? mam... :( zwierzają mi się ponieważ wiedzą że jestem uczciwa... i nikomu nie powtarzam co mi ktoś powiedział po prostu nie jestem paplą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co slucha
witam w klubie, mam bardzo podobnie, lecz sam mam nieco mniejsze problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co slucha
wiec i ciebie posłucham ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co rucha :)
może taka twoja dziejowa rola całe życie za skrzynkę zwierzeń robić :D każdy ma tu na padole coś do zrobienia więc pilnie nadstawiaj ucha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinderniespodzianka
a zastanawiacie się dlaczego tak jest?? czy pytacie swoich znajomych co sie dzieje i oni dopiero wtedy Wam o tym mowią, czy przychodzą i mówią bez pytania? Może po prostu nie umiecie otworzyć się na ludzi, nie potraficie wprost mówić o swoich uczuciach, problemach, mówić bez zachęty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale fucha
są chyba takie osoby przy których się łatwiej otworzyć a są takie przy których nikt nic nie powie choćby na głowie stawały i chyba to nie jest tylko kwestia zaufania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .sałatka.
moim zdanie to nie jest kwestia zaufania, ani nawet charakteru osoby, której chcemy o czymś powiedzieć. ja na przykład nie potrafie otworzyć się przed ludźmi. Rozmawiać mogę, jak najbardziej, śmiać się, żartować, ale nie potrafię mówić o moich problemach. Nie umiem nawet przyjaciółce powiedzieć co czuję, z czym jest mi źle, co mnie dręczy. Ale to już sprawa mojego dziwnego charakteru. Zbyt ambitna, uparta i niezależna jednocześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też potrzebuje pomocy
Mi wcale nie jest trudno się otworzyć. Mam swoją jedną zaufaną koleżankę której mówię wszystko co mnie dręczy i tak dalej... Każdy uważa mnie za osobę godną zaufania bo co usłyszę zostawiam to dla siebie. "czy pytacie swoich znajomych co sie dzieje i oni dopiero wtedy Wam o tym mowią, czy przychodzą i mówią bez pytania? " PYtam wtedy co się dzieje jak wiem że ktoś chce mi się wygadać. Najcześcięściej jest tak że dzwonią lub piszą do mnie i mówią że mają problem i chcę ze mną pogadać bo wiedzą że ja coś mądrego doradzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfghgj
ja tez prowadze taka poradnie... ;/ a o swoich problemach jak ktos trafnie zauwazyl nie umiem mowic. a kiedy miewalam takie podejscia to zauwazylam ze nikt mnie nie slucha. naprawde. to jest tak chujowe. a mam wiecej na glowie niz moi przyjaciele. czuje sie jak szit ostatnimi dniami i tez wszyscy maja to w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwa żóltka w jajku
tacy mają najtrudniej i to się na zdrowiu odbija bo jak wszystko gryziesz w sobie to cierpi na tym i układ nerwowy i cały organizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .sałatka.
no wiadomo, że czasami dobrze byłoby z kimś porozmawaiać, ale zwyczajnie nie potrafię. Czasami rzeczywiście mam wrażenie, jakby moje problemy nikogo nie obchodziły. Jakby moi znajomi nie interesowali się mną, pisali tylko wtedy, kiedy coś ich gryzie, coś jest nie tak. A kiedy próbuje nawiązać do czegoś, z czym wiedzą, że mam problem to to olewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bgfghgj
DOKLADNIE salatko. mam tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie jesteś dobrym słuchaczem, lubisz pomagac innym, ale z drugiej strony nie umiesz mówić o swoich uczuciach, trudno Ci się otworzyć i Twoi znajomi to akceptują i nie drążą, nie dopytuja się o Twoje problemy, bo nie chcą naruszyć Twojej prywatności, sama zbudowałaś barierę, nie zwierzając sie i oni przyzwyczaili się że Tobie można wszystko powiedzieć, ale Ty cenisz swoją prywatność i nie wnikają, otwórz się, sama zacznij zwierzać z problemów a zobaczysz że oni też potrafią i chcą Cię wysłuchać i pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co slucha
W moim przypadku chodzi o to ze podobno budze zaufanie, dodam ze rowniez jestem przy tym dyskretny. Dlaczego sam sie nie zwierzam? bo chyba sam nie za bardzo innym ufam, a moze dlatego ze nie trafilem na dobrego sluchacza. Choc po chwili zastanowienia to mysle ze chodzi o brak zaufania, bo czasem zdarza "pogadac" z kims zupelnie gdzies w niecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .sałatka.
tak, może szanują moją prywatność, ale czasami fajnie byłoby poczuć, że chcą Ci pomóc, fajnie gdyby zapytali co jest itp. Czasami mimo, że mówię, że nie chce o czymś rozmawiać, naprawdę potrzebuje o tym mówić, potrzebuje, żeby ktoś wykazał zainteresowanie moimi problemami, a nawet krzyknął i doprowadził mnie do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co slucha
mial o byc z kims zupelnie obcym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten co slucha
to moze popiszmy tutaj, sa piszacy i sluchający? heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .sałatka.
ten co slucha- w moim przypadku to nie wynika z braku zaufania. są osoby, które wiem, że zrobiłyby dla mnie wszystko i nigdy nie zdradziły, którym wiem, że mogę zaufać, a i tak nici z rozmowy o problemach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.sałatka sama taka jestem, ale to przez Ciebie tak jest, bo pozwalasz by tak było, umiesz słuchać ludzi, widzisz że cos jest nie tak, po prostu masz w sobie sporo empatii, nie każdy pod tym względem jest taki, posiada umiejętność wyłapywania sygnałów, że coś jest nie tak. Ty zapewne jesteś osobą nieco zamkniętą w sobie, gdy ktoś się pyta co u Ciebie mówisz dobrze. Gdybyś powiedziała źle, dałabyś znak i może ta druga strona by spytała co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×