Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wredne_psisko

Zapraszam do wspolnego postu na samej wodzie :(((

Polecane posty

wredne_psisko@o2.pl Tak sobie myślę, żeby podczas tej diety warzywno owocowej pić jeszcze urynę. Jestem już tak zdesperowana, że prawdopodobnie nie będe nawet czuć zbytniego obrzydzenia.Szczególnie doprowadza mnie do szału alergia, która mi się pogarsza i nawet lekarka powiedziała , ze to stan przed astmatyczny. Ponoć urynoterapia działa bardzo dobrze na te dolegliwości. I tak tez planuje na wrzesień, październik kolejne wielkie oczyszczanie i jakieś kilkudniowe głodówki w międzyczasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O urynoterapi czytałam, ponoć przynosi rewelacyjne efekty. Ja nie potrzebowałam tak drastycznych metod. Dąbrowska i post wystarczyły, no i zdrowe jedzenie po. Spróbuj, ale ja najpierw sprbowałabym 6 tygodni Dąbrowskiej, ale tak na 100% wg. zasad. Ona naprawdę czyni cuda. Tydzień przed postem nakiś sobie kapusty, ogórkw, burakw. Te sklepowe się chowają. Ja mam 3 pięciolitrowe słoje i zawsze są pełne. Buraczkowa, botwinka zawsze na zakwasie:) Przepyszne. Jeśli nie kisiłaś to w piątek mogę Ci podać przepisy. Książkę wyślę Ci w piątek, bo teraz piszę z telefonu. Jutro upragniony odpoczynek:) Aby nie było tak idealnie, to pozwoliłam sobie dzisiaj na rozpustę. Najpierw makaron razowy z pesto (moje wykonanie) z parmezanem, a za chwilkę otworzę winko, czerwone, wytrawne. Nie piłam chyba ze 2 miesiące! I obawiam się, że nie skoczy się na jednej lampce:) A co tam, czasami dla zdrowia psychicznego trzeba odpuścić. Ja tu o jedzinku, winku, a Ty iedna na wodzie, wybacz, już nie będę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerwałam głodóweczkę i ani trochę tego nie żałuje. Nie mialam zamiaru dłużej się męczyć- głód w ogóle nie ustępował , wręcz przeciwnie , narastał z dnia na dzień. Wyglądam jak śmierć - przezroczysta skóra, cienie pod oczami na pół twarzy, mętny wzrok. Jak mnie znajoma zobaczyła to aż zamarła. W domu też już nie mogli się na mnie patrzeć. Do tego myśli samobójcze, napady płaczu, halucynacje, agresja,sen co dwa dni,palpitacje serca,duszności. Najwidoczniej nie dla wszystkich takie długie głodowanie. Mój ojciec tez przeszedł kiedyś 10- dniowy post na samej wodzie z zaleceń lekarza i też nie poczuł się ani trochę lepiej, wręcz przeciwnie, więc możliwe są tu jakieś uwarunkowania genetyczne. Nie wspomnę już o psychice. Będe musiała stosować inne chwyty i ta urynoterapia, dieta Dąbrowskiej i krótkie posty co jakiś czas- ok, ale nie dłużej. Bynajmniej narazie, dopóki nie przyzwyczaję organizmu. Dobrej zabawy ci życze :D I szczerze powiem, ze trochę zazdroszczę - i dobrego humoru, i winka i makaronu z parmezanem (pycha). Też bym sobie mogła pójść zaszaleć, ale dzisiaj mi się kompletnie nie chce to raz a dwa nie chce sie znowu rzucać w wir zabawy ze wspomagaczami, bo u mnie to jedynie otworzy puszke pandory. Oczywiście po zakończeniu głodówki rzuciłam sie na żarcie i jadłam aż mi sie uszy trzęsły :P Nie smakują mi natomiast słodycze - to jakiś plus jednak wyszedł z tej głodówki. Coś tam psychicznie jednak mi pomogło, podsumowując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przerwałam głodóweczkę i ani trochę tego nie żałuje. Nie mialam zamiaru dłużej się męczyć- głód w ogóle nie ustępował , wręcz przeciwnie , narastał z dnia na dzień. Wyglądam jak śmierć - przezroczysta skóra, cienie pod oczami na pół twarzy, mętny wzrok. Jak mnie znajoma zobaczyła to aż zamarła. W domu też już nie mogli się na mnie patrzeć. Do tego myśli samobójcze, napady płaczu, halucynacje, agresja,sen co dwa dni,palpitacje serca,duszności. Najwidoczniej nie dla wszystkich takie długie głodowanie. Mój ojciec tez przeszedł kiedyś 10- dniowy post na samej wodzie z zaleceń lekarza i też nie poczuł się ani trochę lepiej, wręcz przeciwnie, więc możliwe są tu jakieś uwarunkowania genetyczne. Nie wspomnę już o psychice. Będe musiała stosować inne chwyty i ta urynoterapia, dieta Dąbrowskiej i krótkie posty co jakiś czas- ok, ale nie dłużej. Bynajmniej narazie, dopóki nie przyzwyczaję organizmu. Dobrej zabawy ci życze :D I szczerze powiem, ze trochę zazdroszczę - i dobrego humoru, i winka i makaronu z parmezanem (pycha). Też bym sobie mogła pójść zaszaleć, ale dzisiaj mi się kompletnie nie chce to raz a dwa nie chce sie znowu rzucać w wir zabawy ze wspomagaczami, bo u mnie to jedynie otworzy puszke pandory. Oczywiście po zakończeniu głodówki rzuciłam sie na żarcie i jadłam aż mi sie uszy trzęsły :P Nie smakują mi natomiast słodycze - to jakiś plus jednak wyszedł z tej głodówki. Coś tam psychicznie jednak mi pomogło, podsumowując.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elusialew1
www.dietowo.frix.pl/forum Zapraszam do opowiadania swoich histori !!! Zapraszam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najwyraźniej głodwka nie dla Ciebie. Spróbuj z Dąbrowską tylko jedz dużo, kiedykolwiek poczujesz głód. Nie można się głodzić. Mogę Ci podać przepisy na zupki, gołąbki, papryki faszerowane. Podstawa tej diety to właśnie jedzenie kiedy odczujesz głód. Nie można się głodzić. Zwłaszcza Ty, gdy masz tak niską wagę. Ja do Dąbrowskiej wrcę we wrześniu jak najem się śluwek i brzoskwiń:) teraz moja waga jest ok, ale bardzo dorze czuję się na poście: duchowo i cieleśnie. Pokonuję swoje słabości. Nie za dobrze, że tak od razu rzuciłaś się na jedzenie:( Możesz cierpieć. Ale mam nadzieję, że obędzie się bez sensacji. Odezwij się jak Ci idzie:) Mało na forum rozsądnych osb które walczą o swoje zdrowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na początku brzuch mnie lekko rozbolał , ale tylko przez chwile, czulam sie przejedzona i ospała.Ale już nic mi nie dolega, jest ok. Wiesz, nawet wyslalam formularz do ludzi od www.głodówka.pl i odpisali, ze muszę to koniecznie przerwać. Przepisy bardzo się przydadzą, ale spoko nie musisz się spieszyć ;) Odpoczywaj narazie, ja teraz odrabiam stracone kalorie, wiec nie musisz już teraz natychmiast :) Baw się dobrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Od początku przyglądam się temu wątkowi i muszę przyznać, że chcę się przyłączyć ;). To mój 3 dzień postu o samej wodzie. Dwa pierwsze dni to była bajka zero bólów głowy czy jakichkolwiek zawrotów. Za to dziś masakra! Przespałam cały dzień, czuję się źle i mam nadzieję, że zaraz to ustąpi. Bardzo zależy mi na utracie wagi. Przy wzroście 177 ważę 65 kilo. Chciałabym tak 57 i wiem, że tylko głodówka jest moim sprzymierzeńcem w walce z kilogramami. Jak długo jesteś już po głodówce joaśka? Wiem jak prawidłowo wyjść z głodówki ale i tak boję się jojo. ;) Czy powróciły ci jakieś kilogramy? chodzi mi o wodę. Na razie lecę, ale mam nadzieję, że jeszcze tu zajrzycie. Pozdrawiam ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ines93, post zakończyłam 23 lipca. Wychodziłam z niego zgodnie z zaleceniami ze strony www.glodowka.pl. Podczas postu schudłam 12 kg (trwał 14 dni), natomiast podczas wychodzenia uciekły jeszcze 2 kg:) Waga wyjściowa to 64, teraz mam 50 przy 164 wzrostu i uważam, że ja na mamuśkę 2 dzieci i 36 lat to nieźle :) Teraz staram się wagę utrzymać już do końca życia. Na to Twoje złe samopoczucie polecam rano, po wstaniu wypicie szklanki ciepłej wody z łyżeczką miody, i ew. plasterkiem cytryny, tylko jej nie wyciskaj, daje milutki posmaczek. Ja dzięki temu post przeszłam w zasadzie bez jakichkolwiek problemów. Nie jest to mój pomysł, tak radzono nam na turnusie z głodówką na którym byłam. Życzę wytrwałości, a zobaczysz efekty Cię powalą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jak znajdę później czas to napiszę Ci przepisy na moje kiszonki. Nie mam ich zebranych w Wordzie, mam je w głowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed chwilą zjadłam kanapkę i mam okropne wyrzuty sumienia. W związku z tym mój post ciągnę nie do niedzieli a do wtorku. Czy wychodzenie z głodówki ma trwać teraz 8 a nie 6 dni? Mam nadzieję, że to nie wpłynie na dalszą utratę kilogramów. Ps strasznie boli mnie brzuch!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Domi

Widze że wiele lat minęło od tych postów. Otóż głodówka nie zawiele tu pomoże bez całkowitej zmiany żywienia. Miałam grzybice przełyku czyli Candide. Przeszłam wówczas na tygodniowy post wg dr Dąbrowskiej. Po poście nie jadłam słodyczy,glutenu czy jego zamienników, ograniczyłam cukry proste i dopiero to pomogło. Na poście teśkniłam przeokropnie za pączkami czyli tym co grzyb lubi najbardziej. Pozdrawiam 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M jak M

W marzeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×