CO SĄDZICIE O TAKIM TYPIE:((

Poznałam pewien czas temu pewnego faceta, uznałam ze jest on totalną dupą:( . Opisze Wam kilka sytuacji, sama nie wiem czy ja wyolbrzymiam czy juz się uprzedziłam, ale dodam, ze przeszłam kilka związków i wiem jak sie powinien zachować mężczyzna i czego ja od niego oczekuje. 1. Po pierwsze facet nie przywiązuje uwagi do ubioru, zupełnie poprostu wystarczy mu założyć pierwsze lepsze spodnie, szarą bluze i tyle:( wiem ze juz kiedyś jakas dziewczyna chciała w nim to zmienic ale sie nie udało:( 2. Zaprosiłam go na wesele, na którym zatańczyliśmy przeze mnie wymuszony jeden taniec:( bo stwierdził ze nie umie tanczyc i cały czas siedział przy stole:( do nikogo sie nie odzywając:( nawet do towarzystwa w naszym wieku obok którego siedzieliśmy:( zupełnie nic. Jemu najwyraźniej nie zalezało jak ja sie bede bawić, ale bawiłam sie z innymi. 3. Kiedy kupowaliśmy garnitur na ten ślub, wchodząc do sklepu on milczał jak sie sprzedawczyni pytała czego potrzebujemy, a ja musiałam mówić ze potrzebujemy garnitur na tego pana, on by sie słowem nie odezwał.:( W koncu on chodził za swoim garniturem i to on powinien sie zachowac jak nalezy. 4. Dwa razy wystawił mnie ze spotkaniem, bo zapomniał ze miało takowe być:( 5. On chce sie spotykac, az za bardzo, ale kiedy juz dojdzie do spotkania siedzi jak taka dupa, niby rozmawia, ale ludzie ile mozna siedziec w knajpie przy kawie:(( po roku nawet na ani jedną kolacje czy obiad mnie nie zaprosił;( zupełnie nic nie idzie do przodu:( tak sobie pewne sytuacje poskładałam i uważam ze facet jest bez jaj:( jego marzeniem jest tylko mieszkać na wsi z dala od miasta, gdzie bedzie miał spokój i ciesze:( Ja akurat jestem temu przeciwna, ponieważ myśle praktycznie, mamy obok swoich mniejszych miejscowości duże miasto, do którego nie ma problemu aby sie tam przeprowadzić bo on nawet ma tam mieszkanie, ale on jak stwierdził napewno nie bedzie tam mieszkał:( ja mu powiedziałam ze duże miasta mają swoje plusy, bo jest łatwiej z pracą, ma sie wszystko na miejscu i trzeba patrzeć troszke pod względem wygody, czy dojazdów np. dzieci do szkoły zimą czy jak. po co to?? jak mozna miec wygodniej...:( no ale takie juz są jego poglady, mówił ze w wieku 32 lat miał tylko jedną dziewczyne, w tej kwestii akurat do konca nie wiem co jest prawdą... uważacie ze ja wyolbrzymiam..to są błahe sprawy ale poskładana jedna do drugiej daje mi obraz człowieka. Nie wiem czy dam to rade wyjaśnić ale ja nie chce matkowac facetowi, aby nawet za niego sie wysławiac gdziekolwiek czy swiecić oczami:(

ciagle powtarza ze jest strasznie uparty:( boje sie bo takie ciche wady najbardziej brzegi rwa. a on nawet jak jest w towarzystwie to nie potrafi sie odezwać.

A jak powinien sie ubierac, zeby ci to odpowiadalo? Czy probowalas zaciagnac go na kurs tanca albo chociaz samej nauczyc go tego? Dostal w leb, jak zapomnial o spotkaniu?

a dlaczego ja mam wszystko robic za dorosłego mężczyzne?? gadac tez ma go nauczyć??

a Ty jesteś materialistką i desperatką o

a czy ppali i pije?

ok:)

pije, z tego co wiem to nie pali. i chodzi stopami do srodka

Ty nie masz za niego wszystkiego robic, tylko go nauczyc tego. Zeby mogl robic sam i zebys byla z niego zadowolona.

To typ malomowny, jak ci to przeszkadza, to wez sobie gadule.

" po roku nawet na ani jedną kolacje czy obiad mnie nie zaprosił" a ty na ile obiadow/kolacji go zaprosilas?

jak niepali to ciota. Prawdziwy mężczyzna powinien palić papierosy

a jakie wykształcenie ma? Czy jego rodzice są ok?

nie potrzebuje gaduły , ale mężczyzne który potrafi sie zachowac w towarzystwie. uczyc nie ma go zamiaru niczego, to jest dorosły mężczyzna a ja nie jestem jego mamusia. poza tym nie wiem ktora by chciała upartego typa. jego siostra tez ciągle na niego narzeka, twierdząc ze zadna kobieta z nim nie może wytrzymac.

To już taki typ :( Zasugeruj że chcesz gdzies wychodzić, sama go gdzieś wyciągnij, to taki typ że go trzeba "rozruszać", jak milczek w towarzystwie to nie zmienisz, taki juz jest, ale jeżeli z Tobą nie ma tematów rozmów :O

nie musze mówić o jego wykształceniu. bo to chodzi o jego zachowanie z którym wykształcenie na ogół nie ma nic wspólnego.

To po huj z nim siedzisz znajdz sobie takiego eleganckiego Pana w garniturze ze złotym sygnetem palącym cygara który ma dobre auto i mieszkanie. Tylko też musisz zadbać o siebie

To że nie potrafi się odezwać w towarzystwie świadczy o jego niskim poczuciu wlasnej wartości i braku pewności siebie. Przez co jest nieśmiały. Porozmawiaj z tym towarzystwem i poproś żeby to oni pierwsi zaczeli rozmowe czy coś w tym stylu. Wtedy sie jakoś rozkeci. Bo jak sie jest samemu i nikogo nie zna to sie nie ma ochoty poznawac i rozmawiac. Sam mam z tym ogromne problemy. Co do tańca także nie umiem tańćzyć i nienawdze. Dlatego unikam tego jak ognia. Nie chodze na imprezy ani nic w tym stylu bo wiem ze tam sie tanczy. co do kupowania ciuchow no to z tym nie mam az takiego problemu, chociaz musze sie do tego jakos zmusić. I uwierz tu nie chodzi o to ze nie ma jaj, tylko o to ze ma mase kompleksow. Musisz pomoc mu z tym walczyć. A wiem po sobie ze nikt lepiej nie moze pomoc w przelamywaniu sie jak kobieta ktora sie kocha.

Jak go nie chcesz uczyc, jaki ma byc, to widac ci na zmienieniu go nie zalezy. Wiec opcje sa dwie: przyzwyczajasz sie albo spadasz.

1. banał 2. naucz go tańczyć 3. nie odzywaj sie za niego w takich sytuacjach, to sam sie odezwie 4. :O 5. ty proponuj inne miejsca

poprostu uwazam ze nie bede sie do kogoś zmuszała, nasza znajomośc tak naprawde sie dopiero rozkrecała, nie kocham go, a przynajmniej nie zdążyłam sie w nim zakochac. Wg mnie ludzie są ze soba bo cos ich łączy, są do siebie podobni, nie łączą sie po to aby sie nauczać czy zmieniac. Bo zmienić człowieka sie nie da.

on nawet nie potrafi do mnie napisac jednego głupiego smsa w tygodniu. A ja sie rozpisuje aby moze podtrzymac temat czy zagadac. Zero jakiejkolwiek spontaniczności z jego strony, zupełnie nic.

A ja Cie doskonale rozumiem. znam takiego typa i wiem ze zycie z nim to totalna udręka:( nie czuje nic kompletnie ze tak powiem" męskiej opieki, czy męskiej ręki nad sobą" tylko ciagle Ty musisz być inicjatywą:( kto nie przezył tego nie zrozumie ale to jest męczące.

dziwny koles nie zawsze jest to oznaka niesmiałosci, moze byc po prostu gburem, który nie ma ochoty nikogo poznawac..ja bym z takim kolesiem nie mogła byc. Mój sie umie zachowac, jest wygadany i od razu to robi dobre wrazenie na innych usmiechniety zagadujacy koles..ale za to ma inne wady o których lepiej nie mówic;)

Mój facet też nie umiał tańczyć- 2 wesela i nauczyłam go, jeśli chodzi o ubiór- weź go na zakupy coś mu podpowiedz, albo dyskretnie powiedz, że lubisz kiedy jest ładnie ubrany. Jeśli chodzi o to, że nie umie się odezwać w towarzystwie- no cóż typ milczka i wiele nie poradzisz, a sytuacja ze sklepem- może liczył na Twoją pomoc, ale nie chce go usprawiedliwiać, bo naprawdę nie fajnie się zachował. Przypomniała mi się sytuacja jak byłam z facetem w sklepie, pani podeszła, pyta jaki rozmiar, a mój facet z desperacką miną pyta mnie: Jaki ja mam rozmiar? :D Podpowiedz mu coś, wydaje mi się, że każdy facet przez to przechodzi dopóki nie trafi na kobietę, która pewnych spraw go nauczy;) pewnie przed Tobą takiej kobiety nie było, więc po części padło na Ciebie:) To są takie drobiazgi, które możesz w nim zmienić, ale jeśli chodzi o charakter milczka to musisz sama się zastanowić czy pasuje do Ciebie;) Pozdrawiam i życzę więcej cierpliwości.

jesli to jest nieśmiałość to naprawde ona działa na jego niekorzyść. Ktoś wcześniej napisał ze jestem materialistką...ja tak nie uwazam. nie wiem czy materializmem możnanazwac osobe która szuka odpowiedniej osoby dla siebie. Dla mnie życie jest najcenniejsze i nie można go "stracic" przy kims kto nam w 100% nie odpowiada. A potem po slubach sie okazuje kto jaki jest i ze jest tyle rozwodów.

Ale on nie pozwoli ingerowac w swój ubiór:( juz chciała w nim to zmienic siostra, kiedyś jakas dziewczyna, to odszedł bo stwierdził ze ona nim rządzić nie bedzie:( masakra:(

Gbur jednak z niego i tyle:/ Jakiś ograniczony, zamknięty na zmiany. Zastanów się, może jednak nie warto przy nim trwać. Nie ma co marnować czasu.

Jeśli mogę zapytać to po ile macie lat?

no jest rzeczywiście uparty a ja wiem ze w życiu potem jest tylko gorzej:( naprawde nie warto przy nim trwać, bo ja sie męcze:(