Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

Nie no dziewczyny "bez jaj", nie ma mowy o upadku tematu! olewamy pomarańcze "zimnym moczem" albo jak kto woli ciepłym !!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam uważam, że żadna pomarańcza nam nie zagraża. Za dużo nas, aby jedna prowokatorka zamknęła kwietniówki!:) Zaletą forum jest różnorodność tematów i opinii. Choć nie ze wszystkim się zgadzam, to fajnie jest poczytać o doświadczeniach innych. M w kuchni szaleje. Dzisiaj na obiad zupka ogórkowa i bitki wołowe....mniam. Wiosenna mamo u mnie przedwczoraj była zamówiona pizza, a kilka dni wcześniej chińszczyzna, też zamówiona. Zazwyczaj jest pyszny domowy obiadek, ale czasami...no cóż nikt nie jest doskonały;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mnie dół okropny minał pisałam ale sie zadna nie zainteresowała ale sie nie wsciekam bo wiecie moze i lepiej szybciej sie pozbierałam i mazgaj mi minał wiec jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aj Martka smaka mi zrobiłaś ;) Basik to dobrze! :) Witaj OnaIskierka A możesz brac udział w zajęciach praktycznych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja własnie tez boje sie tego zeby za wczesnie nie zaczac rodzic tego sie boje kurcze .... a tez łykam magnez z wit b6 wiec wiosenna mamo trzymaj sie kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OnaIskierka
Lekarz mi nic nie mówił. Mam L-4 ale nie muszę leżeć. Z wyników badań też nic złego nie wynika. Jedynie co zauważyłam to od jakiegoś tygodnia bolą mnie pachwiny jak dłużej poleżę i czasami jak mały kopie to czuję takie prądy w pochwie i nie wiem co to?? a wizyta dopiero 10 lutego. Z tym że te "czucie dziecka w pochwie" to jest takie chwilowe np. przez 5 min i potem już mam spokój. Może Wy wiecie co to takiego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basik, ja myślę że normalnie to zareagowałybyśmy od razu, ale dzisiaj mamy forumową aferę pomarańczową, stąd opóźnione reakcje:) Dobrze, że przegoniłaś zły nastrój:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agneszka - dziwne że skoro wszystko ok to dostałaś z leżeniem. Bo przy takim zwolnieniu jest problem w razie kontroli ZUS gdyby Cię sie było w domu bo np. jesteś na teoretycznych zajęciach w szkole rodzenia... Martka - mi też te godziny nie pasują, ja biorę na razie o 9 i 3 więc w nocy nastawiam budzik. ciekawe czy to do końca ciąży tak będzie Wiosenna mamo - Ty się nie wygłupiaj teraz z tym praniem i prasowaniem!!! poleż trochę żeby skurcze się wyciszyły Na zajęcia praktyczne w szkole rodzenia trzeba mieć wygodny strój, u nas ćwiczy się bez butów na swoich ręcznikach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde, mi się jakoś słabo odświeża kafe i czasem nie wszystkie wpisy widzę a potem już tego nie sprawdzam i zdarza mi się coś przeoczyć... Basik - przesyłam spóźnione wsparcie :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ditta 7 - bardzo dziękuję za odpowiedź. Założyłam już tu konto to chyba niedługo zrobię się z pomarańczowej na czarną i nie będę pomijana :) Życzę dużo zdrówka, tak jak pisałam czytam Was od pierwszej strony i mam takie wrażenie że znam Was jak bliskie koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onaiskierka dobra decyzja:) Ja do sr zawsze szłam w wygodnych ciuszkach, ćwiczyliśmy bez butów na materacach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam z innej beczki-macie lub miałyscie tak ze jak lezałyscie na płasko-to czułyscie jakbyscie miały luzne kosci nad tyłkiem??tzn jakby sie dosłownie o siebie obijały??niewiem nawet jak to wytłumaczyc-u mnie to powoduje własnie grzechotanie tych kosci i ból-nigdy tak nie miałam i az mnie to dziwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, pomarańczowa afera :) Dzięki dziewczyny za wszystkie rady i opinie. Te, które uznam za przydatne zastosuje w swoim życiu:) Hanio zgadzam się z Tobą w 100%, że przy opiece nad dzieckiem nie można zapominać też o sobie. Basik trzymaj się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwiśka z takim brzuchem, jak mam teraz, bardzo nie lubię leżeć na plecach. W sumie oprócz badania usg w ogóle tego nie robię, ciężko mi wtedy oddychać, ale kości mi się nie "luzują".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj onaiskierka:) Basik najważniejsze że już ok:) Ja nawet nie wiem jak jest na innych forach, bo nigdy nigdzie nie zaglądałam, tylko chwilę w temacie pessarów, ale mam nadzieje że po porodzie nadal będziemy w tak licznym gronie i będziemy się wspierac w tematach dot. pielęgnacji maluszków. U mnie w SR wystarczą wygodne spodnie i skarpetki, a cwiczenia są na kalimatach. Właśnie się zbieram na zajęcia teoretyczne dzis mamy poród, a jutro zajęcia z logopedą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Onaiskierka - zapraszamy, dołącz do nas! poza tym nie pomijamy "normalnych" pomarańczowych wpisów :) Malwiska - ja nie pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna mamo myślę że wystarczy wyprasowac od wewnątrz na lewej stronie i zgadzam się nie przemęczaj się!!JA do prasowania zatrudnię siostrę;)o ile zdążę wyprac bo zbieram się już drugi tydzień żeby posegregowac i mam strasznego lenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smętarz dla zwierzaków
ojojj goni mnie sranie chyba bede zrzucać kloca zdam relacje na żywo czuje że rozpiera mi odbytnice i pcha sie na świat a fuj co za smród beszczelny w morde i nozem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki, ja dzisiaj zrobiłam pierwsze "drobne" zakupy dla synka. Miałam wreszcie samochód do dyspozycji, więc mogłam trochę pobuszować po sklepach. Na pierwszy ogień poszła szczoteczka do włosów, nożyczki z nieostrymi końcówkami, kilka smoczków, termoopakowanie do butelki i gruszka do noska. Nastawiłam się też na butelki i laktator, ale tu zaczęły się problemy. Jeśli chodzi o laktator to jak zobaczyłam ile jest różnych firm i jeszcze wybór: ręczny czy elektryczny. Nie kupiłam, wróciłam do domu i poszperałam trochę w necie i zdecydowałam, że poczekam do porodu czy w ogóle synek będzie chciał mój pokarm. Wtedy się kupi ewentualnie. Mimo wszystko nie spodziewałam się że to koszto powyżej 100 zł. Jeśli chodzi o butelki to tutaj nastawiłam się na 2 sztuki na początek, ale też nie wiedziałam gdzie oczy podziać tyle tego do wyboru. Masakra. Liczę, że mi coś podpowiecie bo nie mam żadnego doświadczenia w tej kwestii. Ile i jakie - czy potem będzie można dopasować smoczki? Aha, dziękuję za link do kocyka z mikrofibry - zamówiłam żółty - mam nadzieję że będzie mięciutki :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za przywitanie :) co do prasowania to ja prasowałam z obydwu stron bo moja mama mówiła że nie zaszkodzi :) u nas to pierwszy dzidziuś w rodzinie. Także same rozumiecie wszystko musi być naj... hehe. Termin mam na 17 kwietnia. Tak się złożyło że w urodziny mojego męża. ja nie mam problemów z leżeniem na plecach tylko tak jak pisałam te chwilowe czucie dziecka w pochwie i przy ruchach aż takie prądy i nie wiem co to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smętarz dla zwierzaków
moj chory mózg niewie co począć zaraz urodze moje zatwardzenie kwietniówki ratujcie moje zwłoki aaaaaaaaa!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej laseczki czy mogę do Was dołączyć?, co prawda termin mam na marzec ale jak pisała wiosenna mama temat marcówek padł przez pomarańczki które przez swoje komentarze zmusiły dziewczyny do otworzenia prywatnego forum. Tam się nie udzielałam, ale tutaj postaram się jak tylko mi czas pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam problem co powinnam zrobić. Ostatnio miałam sporo problemów osobistych, to spowodowało, że moja do tej pory spokojna macica zaczęła się kurczyć. Lekarz 3 razy dziennie kazał brać mi no-spę fotre i po 2 szt. magnezu. Pomaga. Ale nie wiem co zrobić otóż mojej bardzo bliskiej koleżance zmarł tato. Znałam go i mam dylemat czy powinnam iść na pogrzeb. Babcia mówi, że w ciąży się nie chodzi, ale nie potrafi mi powiedzieć dlaczego. Ja nie wiem czy nie wypada, czy to zabobon, czy po prostu chodzi o narażenie się na stres. Słyszałyście coś o tym. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ditta też nie bardzo rozumiem z tym zwolnieniem...z drugiej strony zastanawiam się jak taka kontrola wygląda...bo np ja mam podany w dowodzie inny adres zameldowania ( i taki jest wypisywany w zwolnieniu) a gdzie indziej mieszkam...i co przychodzi taka kontrola na adres podany w zwolnieniu a tu się okazuje, ze puste mieszkanie...a ja akurat np sobie leżę i odpoczywam jak należy w innym w którym mieszkam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też słyszalam że się nie chodzi ale czemu to nie wiem. Wprawdzie moja koleżanka była na pogrzebie w 7 miesiącu i dzidziuś urodził się zdrowiutki i jej teź nic nie było. Także nie wiem o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AWDEFGTRFHJMBGF
Pijawa jeśli czujesz sie kiepsko to nie idz na pogrzeb,ale jesli możesz pójść a z powodu babcinego przesądu nie pójdziesz to już nieładnie :O.KTO WIERZY W TAKIE BZDURY?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pijawa ja mam ten sam dylemat-pisałam ostatnio ze spalił sie dom sąsiadów a w nim matka mojej najlepszej przyjaciółki-mama to samo mi powiedziała na temat rózaca który jest dzis o 17-lecz na pogrzeb wiem ze na 100%pujde-bo dobrze znałam sąsiadkę i kolezankę- nie wypadało by nie pujsc-moze nawet nie to ze nie wypadało by ale czuję taka potrzebę serca pozegnać tę osobę w ostatniej drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Dziewczyny :) Ja dzisiaj po wizycie u gin, z Dzidziusiem wszystko w porządku. Nieciekawe są za to wyniki z obciążenia glukozy 50g - mam 170 :( w czwartek mam powtórzyć, ale na 75 g. Martwie sie, że nie dość skurczy, skrócenia szyjki i założenia pessara dopadła mnie jeszcze cukrzyca ciążowa :( Ale do piątku, dopóki nie będę miała wyników, nic się nie dowiem :( Basik -rozumie Cie doskonale i podziwiam, ze tak szybko Ci przeszlo. Mnie od kilku dni trzyma, a do tego straszne lenistwo... Ale jakos damy rade! :) Wiosenna mamo - również jestem zdania, żebyś sobie pranie i prasowanie odpuściła - nie warto ryzykować :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki...przeczytałam co się dzisiaj działo na forum ehh jedyna możliwość aby nikt nie przeszkadzał to np. forum na wizażu ale z drugiej strony tam musiałybyśmy się podpiąć pod temat marcówki-kwietniówki ale one tak szybko piszą że ja sama czasami zerkam co tam dziewczyny opisują ale już odpisać nie mam nawet na co - bo nagle temat się zmienia. U nas jest o wiele lepiej :) Już szaleję w domu - od zeszłego poniedziałku kiedy to byłam u lekarza jeszcze nigdzie nie wyszłam, teraz został mi już delikatny kaszel. Cieszę się że antybiotyk pomógł :) Kacpra do końca tygodnia nie puszczam do przedszkola bo boję się aby nowego choróbska nie przyniósl. Co do zwolnienia ja od 1 października dostaję zawsze "leżące" - ginekolog powiedział mi że to ma oznaczać oszczędny tryb życia a nie leżenie plackiem na łóżku. Pytałam się o to w zusie, facet powiedział że na leżącym czy wogóle na zwolnieniu nie mogę np. tynkować ścian, robić remontów itp a kiedy się go zapytałam jeśli np. poszłabym po dziecko do przedszkola lub po zakupy to co w razie kontroli - powiedział mi że mam prawo wyjsć z domu tylko wtedy muszę w zusie powiedzieć czemu mnie nie było w domu. Powiedział też że zus raczej nie kontroluje kobiet w ciąży, ja dodatkowo dostaję zwolnienie od tego samego ginekologa co 2 tyg o, więc zus też inaczej na to patrzy niż gdybym dostała odrazu na całą ciążę lub co chwila od innego lekarza. Oczywiście co zus i pracownik to inne zasady. Ja narazie nie mam zamiaru sie przejmować i wychodzę normalnie z domu a to do sklepu, a to na spacer itp. Dziś u mnie mąż też robił obiadek - pyszna rybka nawet Kacprowi smakowała a on jest okropnym niejadkiem :) Dziewczyny już mam dosyć tej pogody, nawet jak słońce świeci to te kurtki, czapki ehh chciałabym aby było już lato :) Złapałam się na tym że zastanawiam się gdzie by pojechać na wakacje - w tamtym roku nigdzie nie bylismy bo ja pracowałam, mąż też a kase też wolałam zbierać bo tak jak pisałam non stop wynajmujemy mieszkanie, tylko Kacpra wysłaliśmy na prawie 2 miesiące w lato do babci nad morze :) W tym roku niby moglibyśmy jechać do teściowej na wakacje (mamy tam swoją przyczepę kempnigowa blisko morza) ale jak sobie pomyśle o Bałtyku to mi zimno :) zresztą wiecie jak to jest jak jedzie się na wakacje a w sumie siedzi się u rodziny, zero wypoczynku i intymności (pewnie skończyło by się na tym że siedzielibyśmy non stop w domu teściowej). Ide zrobić sobie gorącą czekoladę do picia bo mam chcice na słodkie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×