Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

Gość mąż kwietniówki
Czytam Was czasami jak Żona sprawdza nowe wpisy i po prostu nie mogę z Was. Przecież to jest jakaś parodia :) Malwiśka-gwiazda robi wokół siebie cyrk najpierw dając się nomen omen pociąć za cesarkę a potem płacze jaka to ona biedna. Szkoda, że rezygnuje z kolejnych dzieci bo w kolejnej ciąży przecudowna i przewspaniała Malwiśka-gwiazda zapewne zrobiła by sobie cesarkę własnoręcznie. Skoro wie lepiej od lekarza jaki poród będzie dla niej lepszy to i znieczulenie i cesarke zrobi zapewne lepiej od konowałów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO mąż kwietniówki
;) hahhahaahah tak trafnie że aż sobie to wszystko wyobraziłam:) I nie piszcie że nie trzeba reagować na pomarańczowe bo to tak naprawdę najczystsze czarnule:) Może gwiazda coś przemyśli ale wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobił sie magiel
To magiel plotkarski w najgorszym wydaniu i samosąd na Malwiście. Weźcie ją i ukamienujcie. Hromony w ciąży Wam Grają i dlatego jesteście takie "porypane"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwka86- takiego kłucia nie czuję, ale też mnie coś zaczął brzucholek swędzieć. Nie mam rozstępów i mam nadzieję, że to już na nie za późno. Ale swędzi mnie tak dziwnie- powyżej pępka, tak jakby takie koło o średnicy ok10 cm. Dziwne, nie miałam tak jeszcze-smaruję czym się da,bo nie wiem czy to skóra się naciąga czy coś innego(ale w takim miejscu;/).Ja rozumiem u Ciebie, pod żebrami przecież się naciąga,a tu.Eeee-muszę zaraz czymś odwrócić uwagę i będzie oki. Bóli w podbrzuszu nie czuję- Oliwka,Ty też lepiej nie czuj :), masz kochana jeszcze sporo do terminu 🌼. Anitka75 -to też sporo przeżyłaś z tym karmieniem, ale super, że już jesteście w domku. Dzidzia szybko nadrobi kilogramy:) pijawa2 - spokojnie! Dotrwasz na bank i wszystko będzie dobrze!!! A już od czwartku z maluchem...Uśmiech szeroki na buzi i byle jeszcze 2 dni. Mikołajka83 - ja miałam dokładnie tak samo jak Ty. Mamy termin tego samego dnia:). Tylko siedziałam,że pewnie przenoszę, że kiedy to wkońcu,że ja też już chcę, odliczanie non stop. Znalazłam na to póki co sposób- umówiłam się do fryzjera na ten piątek i póki co mam ponad tydzień z głowy zastanawiania się czy przenoszę, a jak już się chciałam zamartwiać o termin, to w drugą bańkę "żeby nie wychodził wcześniej, bo jak ja z odrostami będę w tym szpitalu":). Niby głupi, babski, ale skuteczny sposób. Zaplanuj sobie coś na przyszły tydzień,a myśli pójdą w takim kierunku, żeby przypadkiem do tego czasu wody nie odeszły. Nasza chwila też przyjdzie i to już za moment, ani się obejrzymy:) No ciekawe jak jeloonka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Etka - ja właśnie wczoraj farbowałam włosy i mąż się śmiał że skoro tak pięknie już wyglądam to na porodówkę mogę jechać he he. Co do swędzącego brzucha to mnie też swędzi tak 5-10 cm powyżej pępka. Rozstępów nie widać. Też smaruję czym się da to na trochę pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooooo jak pomarańczowo--pomarańcze rzuciły sie na mnie niczym psy na kosci!! wstyd -sfrustrowane baby.... dajcie na luz bo wasza krytyka mało mnie dotyka--a to nie miejsce na wyładowywanie złosci na cały świat!!! moze faktycznie będzie się tu nie udzielać by inne czarne -które jak widać nie do końca są szczere-szkoda bo było miło...--miały spokój przed pomarańczowymi psami strażnikami moralnosci na cafe. ja się żegnam-dzieki dziewczynki za 9mcy wspaniałych rad i podnoszenia na duchu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 91malutka
Witam was dziewczynki i gratuluję z całego serca mam takie2 pytanie czy któraś z was jest z wielunia jeśli tak to prosiła bym o podanie mi namiaru na jakiegoś dobrego lekarza z tamtad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaa zapomniałam Wam się pochwalić, że w końcu udało mi się wygrać bitwę z paciorkowcem :D :D :D po trzech kuracjach antybiotykiem. Uff... Etka własnie wczoraj byłam u fryzjerki zrobić odrosty, żeby Synus się Mamusi nie wystraszył :P na dzisiaj miałam zaplanowane mycie okien, ale mam strasznego lenia, jeszcze w koszuli nocnej jestem ;) pogoda póki co piękna, ale chęci brak niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Etka przepraszam za takie "szczegóły" chyba musiałam coś z siebie wyrzucić :) Paula może nie będzie tak źle i się ruszy. A jak coś to na prawdę wywołanie jest ok. Tak się bałam a okazało się ze nie zupełnie niepotrzebnie! Ona iskierka Gratulacje!!! A ja rozumiem Malwiśke. Przeżyła koszmarny SN i teraz CC też okazała się nie taka jak chciała. Zresztą ja tylko się utwierdziłam w swoim przekonaniu co do CC patrząc na 2 koleżanki z sali i rozmawiając z kuzynką która dwa dni po mnie urodziła przez cc. Ale powiem Wam, że chyba jakaś moda na to CC bo na całym oddziale tylko ja i jeszcze jedna kobietka rodziłyśmy SN, cala reszta mam miała cesarkę. A u nas ciężka noc bo mała bolał brzuszek i biedactwo cierpiało. Od dziś rezygnuje z tych kurczaków (tylko nie specjalnie mam już co jeść- chleb i woda chyba) i zobaczymy bo może faktycznie to to. Teraz sobie myszka odsypia. Pozdrawiam Was i przepraszam, ze tak "co z większa" odpisuje ale przeczytałam byle jak bo wpadłam głównie po to żeby zamówić dodatkową pościel na allegro i zmykam bo prasowanie pieluch wzywa. Milego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama na wiosnę
jak zwykle malwicha i jej stały tekst "wasza krytyka mało mnie dotyka" Obiecywałaś już kilka razy, że przestaniesz pisać. Mogłabyś w końcu dotrzymać słowa. Zaraz zaczną się dupowłazy pt.: Malwiska nie przejmuj się; malwiska pisz z nami dalej, nigdzie nie uciekaj.... sra ta ta ta Każdy z ciebie szydzi, a ty myślisz w kółko, że to tylko kilka osób uwzięło się na ciebie. Jesteś po prostu wrzutem na d.. tego topiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie....
I jakoś nie widzisz tego że ta krytyka jest ze strony nas czarnych ktore z tobą pisaly a nie jakiś pomaranczek z zewnatrz.... ale wlasnie nasza krytyka mało cie dotyka a moze powinna????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna mamo- czyś ty oszalała?!;) Ja Ci naprawdę serdecznie dziękuję! :) Dla mnie Twój opis był super od początku do końca! Opisałaś tyle rzeczy,że od razu mi lepiej. Pomimo bólu(no bo wiadomo,że będzie cholera boleć), to od Twojego postu biło tyle pozytywnych emocji, że jeszcze je czuję:). Będzie boleć i już, ale jak widać da się przeżyć 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam słonecznie:) widze ze od czasu do czasu troche szumu musi byc na naszym forum inaczej byłoby nudno. ktos pytał o pierwszy posiłek po cc,ja cieta byłam o 13:45,o 18:00 dostałam do picia rumianek,ppijałam cała noc,o 22:00 kleik brrr,a rano normalne sniadanie:)jesli szpitalne zarcie mozna nazwac normalnym hi hi. a u mnie była wczoraj połozna,obie jestesmy w znakomitym stanie ,dostałam kilka fajnych rad i tyle. a dziś zarejestrowaliśmy młoda w urzedzie i jednak dałam Weronice na drugie po mojej mamie Jadwiga,mam nadzieje ze młoda sie na mnie o to nie obrazi kiedyś:) po drodze podjechalismy do jubilera zwezyc pierscionek bo troche luźny a mój chyba upadł na głowe i kupł Weronice złote kolczyki dla dzieci.chyba ma ała jesli mysli ze dam dziecku dziurawic uszka i taka refleksja na koniec,na kafe było milion tematów jaki rodzaj porodu jest lepszy cc czy sn i ile osób tyle opinii,to jest temat rzeka i nigdy nie uda sie tego roztrzygnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Nie chcę tutaj nikomu za przeproszeniem wchodzić w d..... ale też nie rozumiem tego całego zamieszania wokół Malwiśki! Jakby nie było też jestem przed porodem i powiem szczerze, że akurat jej post nie zrobił na mnie aż takiego wrażenia żebym nie mogła spać po nocach ze strachu!Każdy poród jest inny i musimy niestety zdawać sobie z tego sprawę! Nie każdy poród jest bajką! Akurat 'przypadek Malwiśki może być "przestrogą" dla innych! Bo nie zawsze to co nam się wydaje tak piękne, do czego dążymy za wszelką cenę okazuje się piękne w rzeczywistości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeloonka trzymaj się!!! Czekamy na wieści! Nikolina bardzo jestem ciekawa jak się sprawuje Twój wózeczek :> Miałyście okazję już nim wyjechać? Mikołajka to super! :) A ja obiecałam sobie, że włosy pofarbuję dopiero po porodzie i tego się trzymam :) Ale u mnie odrostów praktycznie nie widać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_agneszka_ na razie wózkujemy się w domku, i dalej mi się podoba.. Ale jak dopisze pogoda to w tym tygodniu pewnie na maleńki spacerek wyskoczymy, dam znać :) Tymczasem, zaraz dodam fotki Poli do naszej galerii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy
malwiska a ty sie juz nie pozegnalas???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość POMARAŃCZA ale obiektywna
wydaje mi się że emocje Malwiśki wzięły górę" i wyżaliła się jak to ciepiała przy cc ja też miałam kiedyś cc i wiem ze to nie jest jakaś tam frajda i 'moda" na cc to przecież opieracja ALE DA SIĘ WYTRZYMAĆ aż tak źle nie było wiadomo rana ciągnie , pierwszy ból po wstawaniu itp. ale sn to też przecież nie lada wyczyn dlatego i cc i sn to porody z bólem ALE DO PZREŻYCIA natomiast wiosenna mama mimo sporej córeczki dała tak piękny opis porodu właściwie w jednym zdnaiu ujeła że coś tam bolało i ją poszrpało ale tak to napisała że w całym tym długim poście czuło się pozytywną energię i tak jakby ją to "nie rusząło" ze cierpiała...brawo za odwagę i takich odczuć życzę wszystkim oczekujacym na dziecko ja też do nich należę bo mimo bólu wiosenna mama w piekny i dokładny spośób opisała jak można wydać na świat dzieciątko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokładnie....
tylko ciekawe co bedzie gdy znowu bedzie w ciazy w jaki sposob je urodzi skoro ma taka traume.... ani sn ani cc jeszcze nikt nie wymyslil porodu ktory by jej odpowiadal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Nikolina. Wrzucaj wrzucaj zdjątka bo nie możemy się już doczekać Twojej gwiazdeczki! :) Wiosenna mamo jaka Karola cudna! Mała księżniczka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadrabiam zaległości w galerii i co widzę, same smakowitości :) oliwka86 ale masz cudowny, mały brzusio :) mój wyglądał, jakby tam w środku mieszkała armia Polkowych Panien anka1976 wcale nie wymęczona po porodzie :) Maleństwo ma przesłodkie usteczka, w sam raz do całowania! aaaaaaanula83 Oskarek ma takie długie włoski :) świetnie! Ja też się spodziewałam u swojej długich ciemnych włosków, i wyszły tylko ciemne :) i rączki złożone „dajcie mi święty spokój, ja już się narobiłem Awa666 piękny, maleńki kruszynek! Jordan.pl jaki cudny pyziolek! I te włochacze, ehh :) malwiska25 słodziak z minką „I feel gut :) Ditta7 co prawda już pisałam, ale Eliza jest genialna! Będą z Polą koleżankami :) basik1978 piękny nosek! wiosenna mama - Karolinka z leżaczku bujaczku wygląda kosmicznie ślicznie! A właśnie, czas wybrać bujaczek A_B Laurka to taka mała aksamitna kobietka! Wielki szacun dla Ciebie! Dałaś radę, masz cudowne dziecko, wiara czyni cuda! juz.....niedlugo...... - powtórz, proszę swoje pytanie, bo chyba się gdzieś zagubiłam w ferworze karmienia, pierwszego pobrania krwi mojej Malusiej i próby dotarcia do kompa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla zmiany tematu,bo to staje się nudne... Dziś kiepsko spalam,na 10 byłam na ktg .Jeszcze nie mam skurczy,ale powoi coś się zaczyna.Maz ma dziś dyżur,wiec zamówiłam sobie u malej poród na środę ,lub czwartek.Zobaczymy czy posłucha ;) Dziś najwyżej doprowadzę do porządku mój samochód,bo naprawdę wstyd.Maz się śmieje,ze dziecko i tak mi znowu wszystko załatwi,ale może dla zasady odkurzę. Zycze miłego dnia.. Z racji tego ,ze mogę się rozpakować w tym tygodniu nakupiłam sobie owoców,które będą zabronione na kilka następnych tygodni.Będę się dziś faszerować na zapas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zmiana tematu ma dotyczyć afery z osadami i pomarańczowymi naturalnie,nie z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytalam odnosnie inflanckiej,co spakowalas do torby ? czy wg intuicji ,czy wg tego co maja na stronie? kosmetyki dla dzidzi tez bralas? patrza na rozmiary torby? ja nie mam pojecia co brac..prosze o rady..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się zrobiło tu gwarno.Ja jestem po wizycie mały jest już nisko więc w każdej chwili może chwycić,ale znając moje szczęście do szpitala pojade po terminie. A co u Was Mamcie słychać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja się dziś odezwę, bo jakoś nudy... pogoda w miarę ładna u mnie choć chłodnawo. gratulacje dla nowych MAM i ich DZIECIACZKÓW ;) a ja dziś wpadłam na pomysł, by pojeździć rowerem... brzucha nie mam dużego, więc niebardzo mi przeszkadzał a ostatnio babcia mi mówiła, że jak ona była w ciąży i wybrała się na przejażdźkę rowerem, to tego samego dnia urodziła wieczorem w dodatku poszło jej bardzo sprawnie... Może i mi się uda ;p mam taką cichą nadzieję, bo mnie też przeraża to czekanie... a właściwie niewiedza kiedy to już będzie... i też tak przyczajam czy to już czy co... każdy bójl brzucha wywołuje we mnie niemałe zamieszanie połączone z oczekiwanie... ale niestety szybko przechodzi a przychodzi rozczarowanie Któraś napisała, że jest zazdrośnicą. doskonale ją rozumiem, bo sama też zazdroszczę tym, które już mają swoje dzieciaczki ;/ Jak czytam, że chodzicie już na spacery, to brzydko powiedziawszy żal mi d... ściska ;p jeśli można, to chciałabym się wypowiedzieć odnośnie co do malwiśki... przeczytałam jej wypowiedź odnośnie cc i zbytnio mnie to nie ruszyło, bo wiem, że będę rodzić sn. Natomiast co do cc, to chyba bym nie chciała jeśli nie byłoby wskazań ze wzgledu na to, że chciałabym poczuć się jak prawdziwa kobieta i urodzić to dziecko... URODZIĆ a nie żeby mi je wyjęli... a... czy dostałabym od Was hasło do nowej galerii i linka bo stare nieaktualne widzę a jestem z Wami już od dawna i chciałabym obejrzeć Wasze Maluszki i być może niebawem swoje wstawić ... mój mejl : kamusia316@o2.pl z góry dziękuję i do następnego razu miłego dnia ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz.....niedlugo...... - Moja Droga, generalnie korzystałam z tego co na stronie i tego co mówili w SR. W torbie miałam: - podkłady poporodowe, te wielkie podpachy (przykładowy link) http://allegro.pl/podklady-poporodowe-absorgyn-najtaniej-i1529171159.html i tu polecam największy rozmiar, są najmniej krępujące. Cały czas ich używam, od porodu nie minął tydzień, jeszcze się przydają; - podkłady na łóżko, np. http://allegro.pl/podklad-na-lozko-do-szpitala-przewijania-tanio-i1545706775.html, bo warto się przewietrzać, i komfort, że nic poza tym się nie ubrudzi; - podkłady do zmiany pieluch, można używać powyżej wymienionych, ważne, żeby nie robić tego na kołdrze, bo tam są nasze zarazki, a dziecko nie powinno czy też powinno mieć minimalny kontakt; - dużo wody, zawsze można dowieźć, ale pić należy dużo i Dzidzi ma wtedy co jeść; - ręcznik dla siebie, najlepiej ze dwa; - klapki pod prysznic, nie wyobrażam sobie inaczej! - Lactacyd - miałam, albo szare mydło, ponoć najskuteczniejsze, widziałam tam mydło w płynie Biały jeleń, myślę, że marka ma mniejsze znaczenie, ważne, żeby często zaglądać pod prysznic, im częściej myjemy, tym szybciej się goi; - dla maluszka nie dają żadnych kosmetyków do pielęgnacji, wszytko trzeba mieć swoje, ale ja miałam tylko Linomag, którego raz użyłam. Pediatra nie zalecał natłuszczania, skórka sama się dostosowywała do nowych warunków; - paczka pieluszek dla brzdąca; - 5 kompletów ciuszków (body, pajacyk, niedrapki, czapeczka, skarpetki). Lepiej wziąć 5 bo niby po 2 dobie wypuszczają, ale czy żółtaczka nie będzie śladowa, czy będzie utrata wagi i każą zostać, więc lepiej mieć więcej; - ciepły kocyk, w SR mówili, że rożki są za zimne, dziewczyny miały, jak kto woli; - z 5 pieluszek tetrowych (proponują, żeby 3 zostawić w szpitalu jak już się wychodzi, zostawiłam, ja nie zbiednieję, im się przyda), - chusteczki higieniczne - poszło mi aż 1,5 paczki :) - rozmiar torby nie ma znaczenia, z tego co wiem to na patologii pod łóżkiem można mieć jedna jedyną torbę i klapki pod łóżkiem, nic poza tym. Miałam sporą torbę, nikt nie zwrócił mi uwagi, nawet krzywo nie spojrzał. Z rad czy też moich obserwacji, bo byłam 4 doby, czyli więcej niż standardowo (nie wypuścili nas od razu), masa ciała Małej spadła sporo, więc walczyłam dzień i noc żeby ją dokarmić. Nie ukrywam, nie obyło się bez sztucznego (100ml), ale robiłam co mogłam, aby mieć swojego dużo. I tu właśnie, pytać pielęgniarki laktacyjne (rewelacyjna pani Małgosia w czerwonych spodenkach, i taka wyższa, młodsza w długich włosach - dziewczyny mają powołanie, co jest jednak nietypowe biorąc pod uwagę ogół) czy dobrze dziecko jest przykładane do piersi. Mnie się wydawało, że tak, że się najada, że potrafię i doba w plecy. Pytać, chodzić, one naprawdę są chętne pomocy. Jeśli mleka mało, to koniecznie korzystać z laktatora szpitalnego, niebiesko żółty medeli. Jest dużo lepszy niż np. aventu, który miałam ze sobą. Pięknie ściąga, piersi na początku dają o sobie znać, ale już po kilku odciąganiach widać efekt i o to chodzi! I zasada 3-5-7, czyli 3 minuty lewa pierś, 3 minuty - prawa, 5 minut -lewa, 5 minut - prawa, 7 minut - lewa, 7 minut - prawa, powtórka z rozrywki za 3 godziny i tak w koło Macieju. Ściąganie np. 10 czy więcej minut z jednej piersi później z drugiej nie daje takich efektów. Próbowałam tego sposobu zanim mi powiedziano o 3-5-7 i uwierzcie, ma to ogromne znaczenie. AAA, dla dziecka nie brać ręczników, bo dziecko jest kąpane tylko po porodzie. Niestety nie ma warunków, aby dziecko wykąpać już później na oddziale. Prysznic jeden na cały oddział, 2 toalety (nie trafiłam na kolejkę). Sale porodowe to wręcz miejsce kultu, wjazd na oddział noworodkowy to cofnięcie się o 30 lat. Nie żartuję. Warunki są kiepskie, archaiczne karnisze z zasłonkami, których nie można zasłonić. Leżałam w sali 111, vis a vis blok i ludziki zaglądające do okien. Czy też ogromne słońce walące po oczach przez pół dnia. Ale nie mogę narzekać, było okno, a w którejś z sal okno było całe zasłonięte czymś, remont za oknem, głośno, ciemno, jak w piwnicy. Wietrzenie? Jak ta lepiej się czująca mama wskoczy na parapet i otworzy, wyjedziemy z dziećmi z sali to się przewietrzy. Inaczej zaduch straszny. Plus to łóżka na pilota, do przewijania podjeżdżamy do góry całą długością łóżka, do przytulania czy odbeknięcia podjeżdżamy jedynie zagłówkiem. Pocieszające jest to, że remont cały czas postępuje, więc kolejne miesiące to już pewnie będzie wypas i oddział noworodkowy będzie równie szałowy jak porodówka. Nie mam zamiaru narzekać, bo pojechałam tam urodzić dziecko, nie pławić się w hotelu 5 gwiazdkowym i jego luksusach. Założenie miałam szybko wyjść ze zdrowym małym człowiekiem. Miałam super dziewczyny na sali. Jak brałam prysznic czy się odciągałam to zerkały na Polę. W razie co zabawiały, mogłam na nie liczyć w każdej sytuacji. Wspierały mnie bardzo, kiedy z pokarmem było gorzej. Zawsze miały dla mnie dobre słowo. Piszę o tym, jak ważne jak nasze nastawienie. Czy to będzie ten szpital czy jakikolwiek inny, to jeśli chcemy narzekać, zawsze będziemy, bo powodów tyle ile gustów. Grunt to wiedzieć jaki ma się cel. Dodam jeszcze tylko, że zamierzam tam rodzić drugie dziecko. No to się opisałam. Może komuś, kto planuje rodzić na Inflanckiej się moja opinia przyda. W razie jakichkolwiek pytań zapraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×