Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

Dobry wieczór, Kilka dni mnie nie było, ale w każdej wolnej chwili czytałam Was :) Ochrzciliśmy Polę w sobotę, impreza w domu wypadła świetnie, a teraz zostało dojadanie :) Zdjęcia wrzucę pewnie po przyjeździe, bo zaraz się odpompuję, dopakuję i wyruszamy. Dziś w nocy jedziemy na bardzo krótkie wakacje do Karwi :) Muszę to napisać, bo od kilku dni się zbieram i uważam, że to ważne. Zmieniłam laktator, poprzedni się zepsuł i na szczęście. Wykosztowałam się na Medela Swing, ale uważam to za doskonałą inwestycję ponad 4 stówek. Mam wrażenie, że kryzys laktacyjny 3-ego miesiąca zażegnany, odciągam już nawet po 225 ml i mam coraz więcej pokarmu. Dobry laktator i regularne ściąganie potrafią zdziałać cuda. Zapasy mam duże i wreszcie (mogę to napisać teraz, Niunia 30.06 skończy 3 miesiące) karmienie piersią zaczęło mi się na maxa podobać. Pokarm zawsze pod ręką, zawsze ciepły, świeży, tani i zapewniony wyjątkowy kontakt z Maluchem. Nie ma nic najpiękniejszego, teraz to w pełni odczuwam!!! Nie neguję absolutnie karmienia butelką! Znam i szanuję powody, dla których przejście na butlę jest jedynym rozwiązaniem, ale zdaję sobie sprawę, że czyta nas sporo nieujawniających się a może zastanawiających młodych matek, czy przyszłych matek. I może mój głos/apel przyczyni się do tego, że zostanie podjęta jeszcze jednak próba pobudzenia laktacji. Swego czasu sama byłam bliska przejścia na mm, ale dzięki Wam i naszemu forum nie poddałam się (u mnie to była kwestia niewiary, że Misia się najada, że mam dobry pokarm, że w ogóle mam go w odpowiedniej ilości). Także gorąco polecam! Zajrzałam do galerii a tam same nowości! Piękne te nasze dzieciaczki! Aż miło popatrzeć :) Strasznie współczuję i Mamom i Dzieciom z dolegliwościami :( Mam nadzieję, że wszystko szybko wróci do normy i będziecie się cieszyć latem! Trzymam kciuki aby to, co złe, szybko minęło! aaaa! Dostałam dziś decyzję w sprawie przyznania becikowego :) Będzie na szczepienia! Na "naszą" pocztę wrzuciłam kolejną ponoć świetną książkę o usypianiu dzieci. Nie zdążyłam jej jeszcze przeczytać, ale chwalą ją na wielu forach! jeloonka - rewelacyjne te napisowe bodziaki! Pomysłowa Mamę ma Basia :) Anitka75 - ja noszę, ale staram się to robić jak najrzadziej. U mojej Misi też już 6 kilo przekroczone, więc za chwilę będzie naprawdę ciężko. Jak widzę, że jest już marudna to wymyślam nowe zabawy, próbuję zainteresować Ją czymś nowym (zabawką, dźwiękiem, etc.) i przeważnie działa. W ekstremalnych sytuacjach ręce są niezbędne. Moja Myszka przez Babcię też została przyzwyczajona do rączek, bałam się, że będzie ciężko, ale spokojnie i cierpliwie można tego oduczyć. Dasz radę! Konsekwencja i cierpliwość i będzie dobrze, zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolina 82 dziękuję za radę muszę być konsekwentna od jutra bedę próbować ;) Twoja Pola grzeczna bo ochrzczona ;)a mój Mikus dopiero w lipcu bedzie ;) Udanego urlopu życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolina...gdybyś natknęła się w Karwii na jakieś wolne lipcowe terminy w fajnym miejscu to przekaż po powrocie namiary, proszę. Pochłonięta opieką nad dzieciaczkami zapomniałam zaplanować wakacje,a wszędzie gdzie do tej pory dzwoniłam nie było wolnych miejsc:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka ja mam przepisany krem LOCOID przez dermatologa, mowilam lekarzowi ze karmie i stwierdzil ze to moge brac (ostatnio po opalaniu dostalam uczulenia na dekoldzie, moja mama tez ma takie uczulenie i na swoje zawsze brala Elosone ale czytalam ze przy karmieniu piersia nie mozna wiec mam nadzieje ze Locoid mi pomoze jesli bym znow dostala uczulenia). Polaris - dzieki za odpowiedz odnośnie chrzstu. Wiolonczela - ja dziecka moglabym wogole nie chrzcic (jestem osoba niewierzaca), ale moj maz jest wierzacy (tylko nie ma potrzeby spotykania sie z ksiedzem w kosciele). No i niestety zyjemy w takim kraju gdzie dziecko, ktore nie pojdzie w szkole na religie bedzie przez inne dzieci wytykane i wysmiewane a tego bym nie chciala. Jutro idziemy na szczepienie i badanie...jestem bardzo ciekawa wymiarow Laury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikolina - też mam ten laktator, jest swietny. Co prawda uzywalam go w domu moze z dwa razy ale bardzo mi sie przydal w szpitalu jak sie Laura urodzila (przez 3 dni byla na oddziale noworodkow) wiec tylko dziki niemu nie stracilam mleka i do tej pory karmie Małą tylko piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka, po odstawieniu nabiału krostki zniknęły, buzia jest też mniej szorstka ale jeszcze nie gładka. Płatki uszu jeszcze suche. Ze mnie Mała tak ciągnie, że ważę już 3 kg mniej niż przed ciążą, mam nadzieją, że to już tak się zatrzyma, bo wpadnę w jakąś chorobę... Judyta, Moja od dawna już ssie paluszki, smoczka nie chce. A czy Wasze dzieci trą rączkami buzię? Moja robi to baaardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka, ja myślę, że jeśli testy nie wykazały uczulenia na soję to możesz śmiało jeść. Ja sama jestem alergiczką i wiem, że jeśli na testach nic nie wyszło to nie jestem na to uczulona. Nie zaszkodzi jednak skontaktować się z twoją położną, czy lekarzem Wiolonczela, może lepiej też się wybierz do lekarza, bo pewnie dobrze sobie sprawdziłaś objawy. Anitka75, ja moją noszę, ale czasem też ją odkładam. Najchętniej wszędzie chodziłabym z nią i cały czas trzymała ją w ramionach, ale boję się, że się przyzwyczai i nawet do wc nie wyjdę. Uwielbiam ja mieć w ramionach i kocham to jak sobie na mnie zasypia. Dlatego, gdy ją odkładam staram się żeby mnie zawsze widziała, albo coś to niej mówię itp. żeby czuła się bezpieczna. niestety nie wiem jak można oduczyć Maluszka. Może spróbuj właśnie mówić do niego jak najwięcej gdy go już odłozysz, głaskać, pokazywać zabawki, może stopniowo się przyzwyczai. To bardzo naturalne, że nasze maluszki nas potrzebują. Nikolina, jaki miałaś przedtem laktator? Ja mam elektroniczny Avent-u. Czasem mam wrażenie, ze już słabo ciągnie. Albo już tak się przyzwyczaiłam i nie bolą mnie brodawki i dlatego nie odczuwam tej siły. Fajnie, że tak udało Ci się rozbudzić laktację. A często odciągałaś? napisz coś więcej jeśli możesz, bo ja też już czasem jestem bliska przejścia tylko na mm. Piszecie, że Wasze dzieci tak ładnie tyją tylko na piersi, a moja jest na piersi i mm i nie jest "pulpecikiem". Nie wiem, może coś jest nie tak? Waży teraz 5 kg. Ma równo 2 miesiące. Jenny, moja nie trze buźki, ale chyba powoli zaczyna "łapać", że ma rączki, bo czasem tak śmiesznie łapie się za buźkę :) Może to to samo co Twoja robi? I czasem sobie ssie jak nie ma smoka. Dziewczyny, ja zauważyłam ostatnio u Natalii, że jedna nóżka jest taka jakby luźniejsza jak leży na pleckach. Gdy leży gdy np. ją przewijam i nóżki nie są wyprostowane tylko zgięte na boczki to prawa nóżka leży luźniej, a lewa jest jakby bardziej unieruchomiona. Nie wiem jak Wam to opisać, ale może któraś coś podobnego zauważyła u swojego dzieciaczka? Nic, ja idę spać. Miłej nocki mamusie i dzidziusie :) pap 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anitka ja z noszeniem też mam problem, uwielbiam to robić, mały też lubi byc noszony, ale jest coraz ciężej. Ostatnio jakaś bardziej zmęczona chodzę, wciąż coś jest do zrobienia. I chyba dzieki tej aktywności znowu zobaczyłam na wadze z przodu "5":) Skończyłam walkę z allegro. Mam jeszcze 3 pudła ciuszków, ale póki co nie mam siły sie za nie zabierać. Strasznie to nużące i niesamowity zjadacz czasu. Mamy córeczek zerknijcie, bo teraz właśnie Martynki ciuszki dorzuciłam:) http://allegro.pl/listing.php/user?us_id=497294 Kochane przeczytałam dzisiaj w jakims czytadle dla rodziców, że dzieci z alergią maja dużo mniejszą skłonność do zachorowania na nowotwory, szczególnie chłoniaki. ot, chociaż taka pociecha z alergii:) Dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikolina ciesze się że jest ktos rownie zafascynowany karmieniem piersia jak ja. To jest tak wspaniale i tak MEGAWYGODNE że nie sposob się nachwalic tego sposobu karmiania i wlasnie dlatego chcialam od poczatku pomoc wesprzec te osoby, ktore mialy watpliwosci. Wbrew pozorom karmienie piersia nie jest trudniejsze od mm a wprsto przeciwnie. Anitka chodzilo mi nie konkretnie o Twoja sytuacje ale o filozofie wychowania pociechy (nie traktuj ponizszego wywodu personalnie)- nie jest niczym zlym noszenie niemowlecia na rekach i przyzwyczajanie go do bliskosci. Nie ma zadnych obiektywnych powodow by tego nie robic, poza wygoda matki. Jak dziecko tego wymaga to trzeba nosic ( ja tak mam, odkladam jak mozna, biore na rece zawsze jak zawola, czyli prawie caly czas). Ja po prostu nie godze się z zimnym chowem i metodami wychowawczymi nakazujacymi wbrew dziecku nauke kilkumiesiecznych niemowlat samodzielnego zasypiania, samodzielnego lezenia, generalnie oczekiwan że dziecko ma siedziec cicho i nie przeszkadzac rodzicom w kontemplowaniu zycia i swoich zachcianek (dziecko to też często zachciabka, szkoda że nieprzemyslana :-). Podstawowa potrzeba dziecka jest bliskosc i naszym obowiazkiem jest zapewnic spelnienie tej potrzeby. Nie mozna patrzec na to jak na uciazliwosc i szukac sposobu na uwolnienie się od dziecka. Aha, dziewczyny, ja kilka dni temu po dziwnych pomaranczowych postach wykasowam swoje zdjecia z galerii bo nie wiem kto ma do nich dostep a boje się, że moglyby krazyc gdzies w sieci. Mam już przykre doswiadczenia z tym zwiazane i nie chcę by ktos niepowoloany komentowal moje zycie, wyglad moich dzieci, mnie czy meza. Z mojej strony mogę dac slowo że nie wykorzytam absolutnie znajomosci hasla do niecnych celow. Nigdy też nie zamiescilam posta poza moim nikiem - nie potrzebuje tego, i tak wyadaje mi się że jestem dosc kontrowersyjna w niektorych pogladach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polaris moja tez ma 2 miesiace iw ay tez 5 kg dokladnie 5030 gram:)) i wszystko jest okei:) nikolina kurcze moze sie skusze na ten laktator jak bede w polsce, uwielbiam karmic piersia nie znosze tej butli ale czasem mala mi nie dawala zyc, byla juz tak glodna ze dalam jej ta butle ale jak naraie mam 1 dziennie i to 60 ml wiec jeszcze uda mi sie z nij zejsc ale musze zrobic to jak najszybciej bo mala rosnie i bedie portzrebowala wiecej cycka, nic ja tez juz ide po d prysznic i spac oooo wlasnie dostalam skurczu w piersiach-pora karmienia tuz, tuz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamolka31 - jak tylko natknę się na coś wolnego na lipiec to dam Ci znać :) Polaris345 - wcześniej używałam laktatora BabyOno, też elektroniczny. Teraz już wiem, że nie był najlepszy, mimo, że używałam go długo to brodawki bolały, a siła ssania była niewielka, zero pobudzania. Tu jest zupełnie inaczej. Najpierw pobudzanie a później ściąganie pokarmu. Za każdym razem kiedy zmieniam pierś - pobudzanie jest od nowa. A tam, nieważne czy ściągałam bez przerwy czy nie, to siła ssania była taka sama, więc ta "nowa" pierś na początku mocno bolała i wyglądało to tak, jakby malinkę na części rozbierano (naprawdę coś strasznego). No i odciągałam coraz częściej, a pokarmu jakby mniej..? A tu widać postęp! A pokarm odciągałam rzadko, zakładam sobie, że co 3 h, ale bywało i tak, że jak raz w dzień udało mi się spotkać z laktatorem to był sukces. Dziś odciągałam o 13ej, 16ej, 22ej. I jak po karmieniu to min. 90 ml, jak była większa przerwa to 180 ml. Oczywiście bezwzględnie zawsze karmienie zaczynam od podania piersi (jednej i drugiej) a później to odciągnięte mleko. Nie chcę, aby Miśka polubiła butelkę bardziej ode mojej naturalnej :) Jak na razie "cycuś rządzi" :) :) Także Polaris, nie poddawaj się, walcz. Wystarczy trochę wysiłku i jestem pewna, że się uda. Skoro mnie się udało, to Tobie też! A co do tycia, to każde dziecko ma swój indywidualny rytm. Nic na siłę. Ważne, żeby przybierała, poza tym trzeba wziąć pod uwagę masę urodzeniową, największy spadek. Powoli się żegnam, będę się w miarę możliwości odzywać, Dobrej nocki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anitka nie lam się ,u nas z noszeniem to samo.Cały czas na raczkach.Najbardziej bolą nadgarstki.Mam chustę i nosidełko dla dzieci(to trochę pomaga). Nikolina,tez jestem zachwycona Medela swing.Droga,ale warto. Zew myślę,ze zdj.mogłaś śmiało zostawić.Akurat z hasłem byłyśmy bardzo ostrożne. Dobranoc,ogarnęłam co chciałam i ugotowałam sobie obiad na jutro.Właściwie dzisiaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczynki za wsparcie odnośnie noszenia ,widzę ze nie jestem w tym sama ;) zew zgadzam się z Tobą ze dziecko potrzebuje bliskości matki i stąd ta potrzeba noszenia , u mnie ją spróję zastosować z umiarem ,juz rano małego zabawiałam,gaworzylismy sobie ,był troszkę na rączkach ale mało ,mam nadzjeję ze dam radę ;) Udanych urlopów dziewczynki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry dziewczyny:) gdzieś zapodział mi się kabel od aparatu i nie moge zgrac zdjęći wrzucić fatek z chrztu św. anitka ja z racji wieku i zrujnowanego kręgosłupa nie mogłabym dżwigac cały dzień mojego szczescia.ale nie rozstajemy się przez cały dzień ani na chwilę-jak jestem w kuchni to mała jest w bujaku i patrzy co robię-a ja jej objaśniam tajniki gotowania i Weronika śmieje się w głos.ma swoje miejsce na kanapie w salonie leży na kocyku a ja do niej gadam co klikam na lapie.czasem kładę ją na kolanach ,często ją całuje i głaszczę po główce,przytulam więc chyba i bez ustawicznego noszenia wie i czuje że ją bardzo kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka to ja starsza jestem od Ciebie kochana ;)i narzekam pod koniec dnia na kręgosłup i tez tak będę próbować jak Ty ,teraz mały w bujaczku siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anitka75 - ja też taszczę, bo wolę to niż ryk :( czasem noszę przez cały dzień i to jeszcze tak by wszystko, bo baśka ani myśli spać w dzień, jak zaśnie to na łapach, jak odkładam to ryk. Jak siadam to też ryk. Więc tylko przy karmieniu mam chwilę odpoczynku. Najgorsze, że upatrzyła sobie tylko moje ręce. Jak nosi tata to też ryczy. staram się ją zabawiać na bujaku, czasem uda się nawet 5 min. Najgorsze jest to, że ja wcale jej nie przyzwyczajałam do noszenia. Kiedy tylko była spokojna to bach do wózka, gdziekolwiek byle nie na łapach, ale i tak w konsekwencji muszę ją nosić. Dobrze, że chusta daje radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeloonka pocieszę Cie że jak nasze brzdące raczkować zaczna to juz rączek maminych nie będą potrzebować miejmy nadzieję ;) więc byle do raczkowania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam porannie, jestem totalnie niewyspana, mam nadzieje ze organizm przyzwyczai sie do takiego trybu zycia. dzisiaj zaplanowalam porzadki, zobaczymy jak mi to wyjdzie, po kremem krostek mniej, mam nadzieje ze bedzie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do noszenia, moja tego nie lubi, nie domaga sie, woli sobie pogaworzyc z mama:) czy to lezac czy siedzac w foteliku( czego unikam bo wydaje mi sie niewygodny) czasem ma dzien nie powiem ze musze ja nosic przodem, zeby wrzystko widziala.... taka jest ciekawska, ale ja ja dam w pozycji lezacej na rekach to ryk- zastanawia mnie ten fakt- czy to moze byc zwiazane z wyczuciem rownowagi?? za to tatus wybitnie lubi ja sobie klasc na piersi i patrzec jak ssie piastki:) i wydaje te smieszne odglosy- osttsnio tak sie wczepila w jego tors ze nie mogl jej "odczepic" skonczylo sie na tym ze niki miala w piastkach tatusiowe DNA w postaci owlosienia:))) anitka zycze powodzenia:) choc chyba bedzie trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i mam do Was pytań kilka: 1. czy jeździłyście z dzieciaczkami w dalsze podróże? nas jutro czeka wyprawa do dziadków - 450 km i boję sie jak diabli, może jakieś rady? 2. Czy Wasze dzieci płaczą podczas jazdy autem? Baśka się drze czasem przez całą podróż. Ostatnio 45 min :( Czy ktoś tak ma i jak sobie z tym radzicie? 3.Czy korzystacie z tej bazy wypełnijącej do fotelika? Mi się mała mieści w to na pych i nie wiem czy nie wywalić. W dodatku to ją podgrzewa jeszcze bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jelonnka 1. Za nami jest juz jedna podroz nad morze (w jedna strone bylo prawie 600km) i dalismy rade. Malutka byla grzeczna, na foteliku miala przyczepione zabawki, ale w sumie praktycznie cala droge spala oprocz przerw na karmienie ktore miala miej wiecej co 2h a czasem co 30min, a potrafila jesc z cycka nawet godzine wiec droga byla dosyc długa. 2. Laura płakała tylko jak zgłodniała wiec wtedy zatrzymywaliśmy się na najbliższej stacji benzynowej na karmienie. Weź do samochodu zabawki, pieluszki tetrowe gdyby się ulała itp. Ja na oknie miałam też rolete aby nie świeciło na twarz dziecka słońce. Aha...jeśli macie klimatyzacje i bedzie goraco możecie jej używac ale tylko tak aby było w samochodzie przyjemnie a nie zimno lub chłodno. I najlepiej aby dziecko miało wygodny ciuch na droge, moja Laura jechala w samym body z krotkim rekawem. Ważna jest tez czesta zmiana pieluszki bo dziecko moze sie łatwo odparzyc. 3.Ja podkład dla noworodka wyjelam tak miesiac temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeloonka - to ja na świeżo, bo w nocy przemierzylismy odległość warszawa - karwia. Wybraliśmy noc ze wzgledu na Mała, która potrafiła przeplakac każda podroz. Tym razem spala cala droge :) z przerwą na zmiane pieluchy i karmienie. Usnela wczoraj o 19ej, po kapieli i karmieniu. O 1ej Jej pieluszke zmienilam i nakarmilam i do fotelika. O 6ej był postoj na siku i cyca, akurat sie obudziła :) Wyrzucilam to cholerstwo dla noworodków z fotelika, a jak sie glowka gibala to podlozylam dwie zrolowane pieluszki. Działa! Dla Poli widocznie też ta wkladka była za mala bo obecnie podrozowanie z Nią to czysta przyjemnosc :) Daj znac jak sam się jechalo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze w foteliku mam tą wkładke dla noworodków ale też ją zaraz wymontuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_B - ja nie bede chrzciła. Tez sie troche boje że dziecko bedzie miało problem z powodu niechodzenia na religię. Ale szanuje swoje wlasne słowa i poprostu nie moge stanąc przed ksiedzem i przysiegac że bede dziecko wychowywac zgodnie z nakazami kościoła... bo tego nie zrobie. Moge przysiac że bede uczyć co to jest dobro.. ale ta przysiega przy chrzcie wyglada nieco inaczej. ja nie chodziłam na religię póki dzieci nie zaczeły sie przygotowywać do komunii, wtedy bardzo chciałam miec białą sukienke i prezenty. Tak marudziłam rodzicom że w końcu mnie ochrzcili i na komunie wysłali. Acha.. ja akurat wsoj chrzest swietnie pamietam i nie byłam po nim spokojniejsza :) Z tym że to jednak było troche świętokradztwo bo rodzice nie zrobili tego z głebi wiary, tylko dlatego że dziecko dziure w brzuchu wierciło. I tu jest troche problem, bo niby dziecko ma prawo samo decydowac czy bedzie chrzczone, ale w jakim wieku jest w stanie zdecydowac? i czy jesli bede w takiej sytuacji jak moi rodzice to czy podejme trafną decyzje? No cóz.. nie chce popelnić krzywoprzysięstwa to musze sobie dac rade z innym problemem. Ale mam nadzieje że połeczeństwo sie troche zmienia i niechrzczone dziecko nie bedzie juz takim powodem do wytykania jak jest jeszcze w tej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha.. jak ktoś sie delikatnie mowiąc niepochlebnie wyrazal na temat mojego wygladu to też zwrócilam uwagę na te myslniki i wykrzykniki , identyczne z malwiskowymi... no ale nie można na takiej podstawie na 100% strwierdzić, w koncu każdy ma prawo uzywac myślników. Choćby po to, żeby zmienić swój charakterystyczny sposób pisania. Bo że to jest jedna z dziewczyn ktora jest tu na czarno - to jestem niemal pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczaczek1987
Dziewczyny czytam Was już od 3 miesięcy i powiem Wam, że wszystkie negatywne opinie pisane o Was przez pomarańczowe tak naprawdę pisane są przez czarne. A to jedna nie wytrzymie i skrytykuje drugą. Bo po co ktoś kto zagląda raz na jakiś czas na forum miałby Was obrażać (zresztą Was dostatecznie nie zna). Wcześniej Wy jechałyście ostro po malwiśce teraz ona po Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej U nas leci. Skończył się nam remont (jupiiii!!!!!!!!) i wreszcie będę miała więcej hmm czasu też ale prywatności i może się wyśpię :D Karuśka bez zmian. Nadal dziecko na medal do tego stopnia ze czasem dalsza rodzina o niej zapomina. Wyjątkowo mało płaczliwe stworzenie się z niej zrobiło. Ale brzuch czasem zaboli i widać wtedy jak się pręży i napina biedactwo moje. My nadal korzystamy z wkładki do fotelika. Nie jest jeszcze specjalnie tam ciasno, za to młodej nogi wystają :D Śmiesznie to wygląda. W dalekie podróże jeszcze się nie wybieraliśmy. W sierpniu planujemy coś dalszego ale nie aż 450 km. Tyle że Kudlata uwielbia jeździć samochodem więc dla niej jazda to nie problem. Przejechanie na 2 koniec miasta w godzinach szczytu zajmuje czasowo więcej niż zajmie nasz wyjazd na wakacje więc jeśli o to chodzi to się nie martwię. Nadal nie mogę wrzucić fotek na album, a mam taki fajny filmik z Kudlatką w roli głównej jak leży na brzuchu i się rozgląda i walczy z grawitacją bo głowa ciągnie w dół a ona ją w górę :D:D Jest prześmieszna Żabcia z niej. Ostatnio rano nas budzi nawijaniem w swoim języku. Mówi gu, agu ale ukochany jej tekst to "bum buu" może to jakieś ukryte zamiłowania do motoryzacji :D Pooglądałam sobie wasze szkrabiki. Słodziutkie są! Niektóre z Was robią na prawdę piękne zdjęcia :) Pozdrawiam Was i życzę miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tylko dlatego ze stawiam wykrzykniki i inne znaki przypiszecie mi WSZYSTKIE wypowiedzi pomarańczowych??? dobra ok -tłumaczyc sie nie zamierzam bo sumienie mam czyste ale niema co walczyc z wiatrakami!!!!! i tu sobie nastawiam do bólu wykrzykników!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwisko moja ty droga :)
malwiska teraz zacisnij piastki i zacznij wrzeszczec i tupac nozkami i ODEJDZ STAD jak wczesniej, po to, by i tak znudzona zyciem po jakims czasie powrocic i znowu robic zamet.... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×