maz prosi zebym zajeła sie domem po slubie

"do galerii kupic sobie nowe buty ( takie chobby)" pomijając "Chobby" to nie masz innych zainteresowań?? szok To Ty strasznie nudna jestes?? :O

nie to nie podszyw to żart :-) Poprostu lubie kupowac nowe buty.Mam 25 lat

a po co ci buty skoro nie pracujesz? 1 para na rok powinna ci wystarczyć.. przerzuć się na nowe "chobby" - i kupuj nowe dresiki do chodzenia po domu :D:D

Podejrzewam, że nie chcesz pracować...ok Twoj wybór...tylko pewnie koleżanki, rodzina Ci mówi, ze powinnaś pracować i masz dylemat?

a jakie masz wykształcenie, jeśli to nie tajemnica

"chobby"........ Skończyłaś studia? Jakie masz w ogóle wykształcenie?

ojojoj 25 lat... ughmmm to pstryknij sobie w końcu to dziecko, skoro nie chce ci się pracować

to jakis rok temu zalozylas podobny temat ?

Nie lubie dresow. Ja lubi ladnie wygladac i to ze nie pracuje to nie znaczy ze mam wygladac jak kosmołuch.

Sorry, z tymi galeriami i butami to rzeczywiscie podszyw byl, moj ostatni post byl o pracy na pol etatu, sorki, ktos stara sie ze mnie zrobic jakas pulinteligentke.

co z tego że na zewnątrz będziesz odpicowana, skoro mentalnie będziesz kocmołuchem? musisz wiedzieć, ze ten kto stoi w miejscu cofa się wstecz. Walisz mentalnego wsteka i myślisz, że fryz i nowe buty to ukryją

"Sorry, z tymi galeriami i butami to rzeczywiscie podszyw byl, moj ostatni post byl o pracy na pol etatu, sorki, ktos stara sie ze mnie zrobic jakas pulinteligentke" hahaha nie wierzę ci, tym tekstem to potwierdziłaś

Po prostu mu powiedź, że źle się czujesz siedząc w domu, że brakuje Ci kontaktu z ludźmi, że męczy Cię taka bezczynność...

Juz mu mowilam, i to nie raz. Odpowiedzial, ze mam przeciez czata na onecie i kafeterie.

nie no to jakieś podszywy durne są

dobra podszywie skoro masz czas to pisz za mnie bo ja nie narazie musze isc:-(

a ty jestes wolna kobieta ? czy siedzisz w niewoli ? niczego nie robisz sama ? z wlasnej woli ? z wlasnej chęci ? na wszystko musisz miec zgodę męża?

czyli kazda kobieta ktora nie pracuje zawodowo jest kocmołuchem???!!!

Ja bym na Twoim miejscu po prostu zaczęła szukać i tyle...

Dobra ide, musze jeszcze skopac ogrodek, zanim maz worci z pracy, na razie.

Zapomniał jeszcze o czasie na interi i innych portalach ;) Jest niepoważny, jak Ci tak mówi...

nie każda jest kocmołuchem czy kopciuchem, ale jej życie sprowadza się tylko do usługiwania mężowi i dzieciakom, punkt dnia podanie mężowi obiadu

Autorko,skoro mąż nie chce zebyś pracowala, zabezpiecz sie na przyszłośc. Zaloż konto w banku tylko na siebie i wplacaj tam takie pieniadze , ktore byś miala gdybys pracowala, niech ci je daje. Takie zabezpieczenie w razie ewentualnego rozstania. Gdy to zrobisz możesz sobie nie pracować skoro nie chce. Taka jakby przyszla emerytura

zajrze tu dopiero jutro bo musze sie wyszykowac bo maz zaprosil mnie na randke idziemy do kina i na mila romantyczna kolacje.Ciesze sie kupilam sobie ladne buty na te okazje.Trzymajcie kciuki bede znim rozmawiac o pracy :-)Moze sie zgodzi :-)

A na co idziecie?

Po pierwsze nie przekonuj go tylko znajdź pracę i postaw przed faktem dokonanym. Po drugie siedzenie w domu przytłacza ( ja siedziałam w domu 2 lata z dzieckiem i dostawałam tzw. kota. Wspaniały okres jeśli chodzi o dziecko ale brakowało mi większego kontaktu z ludźmi niż miałam. Teraz pracuję i to prawda że po pracy zmęczona a i jeszcze obowiązki domowe ale w sumie to w pracy odpoczywam od domu). A po trzecie to w życiu bywają różne sytuacje i nikomu źle nie życzę ale jeśli stanie się tak że twój mąż nie będzie mógł was utrzymać i wszystko spadnie na ciebie to nie licz że tak zaraz po długoletnim siedzeniu w domu dostaniesz pracę z godziwą pensją. A co z emeryturą? Mąż ci jej nie wypracuje. Nie słuchaj męża tylko idź do pracy. A jak będzie ci ciężko to zawsze możesz zrezygnować i wrócić do siedzenia w domu. Pozdr.

na incepcje :-)

MAAABEEE konto z oszczednościami to jedno a wplaty na emeryture do ZUS lub fundusz to druga sprawa ale kobieta czuje sie zle jak sama pisze i dalej uzaleznia swoje zycie od ZGODY meża

Fajny film, no to zycze ci udanego wieczoru

nie bądz głupia.mąż wymieni cię za pare lat na lepszy wykształcony model.ja siedziałam w domu 2 lata z dzieckiem pierwszym i czułam,że mózg mam jak gąbka,taki dziurawy,za to przy drugim wróciłam do pracy jak miał 8 m-cy.jest super.możliwośc realizacji,kontakt z ludzmi.ale zależy co kto lubi.jeśli nie chcesz siedziec w domu to mu to powiedz i nie daj się nagiąc.