Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czuje sie zle

maz prosi zebym zajeła sie domem po slubie

Polecane posty

Gość anooo
Głupie gadanie z tymu wyjściami np. już widzę te wyjścia jak będziecie mieli dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Przeciez możesz pracować na pół etatu. Nie rozumiem jak mąż może zabraniać Ci czegokolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
kasiula a ty mieszkasz w malym miescie gdzie masz male szanse zeby znalesc prace, czy w duzym i to ze nie masz stalej pracy to sytuacja tylko przejsciowa???Wyobrazasz sobie cale zycie nie pracowac? maz mowi ze powinnam doceniac to co mam i byc szczesliwa :-) ja mieszkam w srednim miescie ale z praca tez jest ciezko, ale moze bym cos znalazla....Nie wiem bo nie szukam narazie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ty chcesz
napisala przeciez ze maz jest tradycjonalistą, i ze tak wlasnie sobie wyobraza zycie rodzinne. wiec nie oceniajcie jej i jego zle. nie kazdy musi miec taki sam poglad na swiat. pomozmy autorce lepiej znalezc argumenty, ktore pozwolą męzulkowi na zmianę stanowiska, albo chcociazby ugięcie sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
kasiulka----> Większość kobieta radzi sobie i z domem, rodziną, pracą, bo musi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
W ogole chcialabym zostac stuardessa, ale maz za zadne skarby nie chce sie przeniesc do Warszawy. zamaist tego woli mnie usiedlic w domku z ogrodkiem, zebym siala marchewke i pielila grzadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkam w takim srednim miescie, jakies 40km od krakowa. U nas pracy nie ma, w krakowie czy katowicach pewnie bym znalazła ale z drugiej strony napewno wracałabym koło 20 do domu - juz kiedys pracowałam w krakowie i wiem jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Doctor_Quinn
A jakie masz wykształcenie? Może udało by Ci się znaleźć taką pracę, żeby nie siedzeić w niej za długo, wracać wcześniej niż mąż i żeby to nie było coś bardzo absorbującego; w końcu nie oczekujesz bardzo wysokich zarobków. Ja na Twoim miejscu po prostu porozmawiałabym szczerze - cieszysz się i jesteś mu wdzięczna, że Was utrzymuje, ale chcialbyś też czuć się potrzebna, nie nudzić się całymi dniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
Podszywie masz racje musze pomyslec o tych marchewkach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"No ale Autorko widzę , że jesteś na bardzo dobrej drodze , żeby zostać przegrańcem życiowym ." racja, szkoda sobie strzępić palce, autora już podjeła decyzje. Postanowiła zostać bezmózgim robocikiem swojego kochanego męża. Mam nadzieje, że nie obudzi się kiedyś z ręką w nocniku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
Hmm...kobieto, i co Ty robisz całymi dniami? Zajmujesz się domem? Ludzie studiują dziennie, pracują i zajmują się domem i jakoś dają radę. Co Ty robisz z tym czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
radzić sobie radzą tzn ugotują, posprzątają, wyprawią dzieci do szkoły - same czynnosci mechaniczne. Gorzej ze znalezieniem czasu na rozmowę z dziecmi, z mężem, na jakieś czułości. Moze dla innych to nie jest wazne ale dla mnie bardzo i to tez wynika wszystko z doświadczen z dziecinstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyutyu
skoro męża nie ma całymi dniami to rpaca na pół etatu ani CIę nie zmęczy ani nie sprawi, że dom lub też mąż ;) nagle staną się zanidbani :) a przecież kiedyś chcesz dostawać emeryturę cho ciażby.. do tego trzeba pracować jakby nie było ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfect harmony
w życiu nie poszłabym na taki układ, zaraz mu się znudzi taka żona-kura domowa, zdziczejesz w tym domu, dziecko jeszcze bardziej cię uziemi i będziesz od niego uzależniona w 100% a jak się pokłócicie to nawet na podpaski nie będziesz miała własnych pieniędzy, idź do pracy póki jesteś młoda, a do dziecka zawsze możesz mieć niańkę jak macie tyle kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
Tak, ale wiecie jak to jest z ta praca na pol etatu. Niby siedzisz 4 godziny, ale i tak musisz czesto zostawac po godzinach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"radzić sobie radzą tzn ugotują, posprzątają, wyprawią dzieci do szkoły - same czynnosci mechaniczne. Gorzej ze znalezieniem czasu na rozmowę z dziecmi, z mężem, na jakieś czułości. Jak już wyprawią dzieci do szkoły i męża do pracy to z kim te czułości? :P przecież można pracować jak dzieci są w szkole a mąż w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Ja np. też bym wolała żeby mój mąż chodził wcześniej do pracy, tzn. na 9, a nie przeważnie na 10, byłby wcześniej w domu, no ale skoro on tak woli, to nie mogę się rzucać, to jego wybór, ma do tego prawo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do autorki topicu. Zadbaj o siebie, bo...nigdy nie wiadomo co będzie dalej. podam tylko przykład z rodziny- moja chrzestna przestała pracować, bo uległa mężowi marynarzowi, który zapewniał jej wszystko pod względem finansowym. Pławiła się w luksusie do czasu....rozwód. Dziś nie może odżałować porzucenia pracy, jest sama, ma 50 lat i...........prawie żadnego doświadczenia zawodowego, bez pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak, ale wiecie jak to jest z ta praca na pol etatu. Niby siedzisz 4 godziny, ale i tak musisz czesto zostawac po godzinach..." Ty juz podjełaś decyzje, chcesz zostać w domu jak mąż nakazuje :P teraz tylko szukasz poparcia dla swojej teorii o nieomylnosci męża :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
argumentem jak dla mnie jest to, ze tak jak twoj maz stanowi o sobie i pracuje bo chce tak ty jestes dorosla i stanowisz o sobie nie jestes jego dzieckiem za ktore to on musi decydowac masz prawo do wlasnych decyzji i wyborow a pojscie do pracy jest jednym z nich to ty godząc sie by twoj mąż mowil ci co jest dla ciebie dobre pozostajesz uzalezniona od tego co on chce i robisz cos wbrew sobie a to nigdy nie konczy sie dobrze wolalabym satysfakcje ze zarabiam na waciki ale w zgodzie ze soba niz oplywac w dostatek i zyc pod dyktando meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczę z kafe
kasiula-ja nie piszę o ludziach, którzy mają dzieci, bo to trochę inna bajka. Zastanawia mnie tylko, co autorka robi całymi dniami-ja siedzę od 3ch dni w domu, nie mam nic do roboty i już dostaję za przeproszeniem pierdolca :p a ona tak cały rok..ileż można "zajmować się domem"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
doktor Qiunn dzieki za rade tak mu powiem i tym razem bede konsekwentna :-) nie jestem bezmozgiem czemu mnie tak osądzacie? tylko dlatego ze zajmuje sie domem i nie pracuje zawodowo??? Wiele kobiet tak ma a wy na mnie tak najeżdzacie!!! codziennie nie wychodzimy ale co drugi dzien gdzies tak.Dzis jestesmy umowini do kina na 20 na ranke. Naprawde czuje sie kochana i on jest dobrym mezem. tak bylo u niego w domu a poza tym on chce miec juz dziecko a gdybym poszla do pracy to musialabym poczekac z dzieckiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfect harmony
do autorki, ciągle piszesz on chce, to, on chce tamto, a ty czego chcesz..., w sumie czujesz że coś nie gra, bo w końcu nie zakładałabyś tego topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaa30
Po prostu znajdz sobie pracę bez pytania o zgodę pana i władcy. Możesz przecież pracować na część etatu lub nawet na cały etat bez siedzenia po godzinach. A swoją drogą to gratuluję podejścia "zawsze będziemy razem". Obecnie co trzecie małżeństwo się rozpada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
On chce dziecko, a Ty chcesz? Piszesz tak któryś raz... Powiedź Ty na prawdę chcesz iść do pracy, czy nie? Absolutnie to nic złego jeśli nie chcesz pracować, tylko nie bój się do tego przyznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfect harmony
i co z tego że w jego matka nie pracowała, ale to było w komunie, co druga babka siedziała wtedy w domu z tróją dzieciaków, teraz są inne standardy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie piszesz tylko czego chce twoj maz tylko to ma znaczenie ? chcesz pracowac jak piszesz .... to idz do pracy i zyj jak dorosla kobieta a nie jak bezwolna kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
z ta praca na pol etatu to podszyw był. Juz pisalam co robie mam przedstawic plan dnia ok wstaje pije kawe i jem sniadanie , ogladam tv lub posiedze na cafe.Potem sprzatam, odkurzam scieram kurze myje okna .Kolo poludnia robie obiad .Potem ide do ogrodu podlewam kwiaty czasem cos przesadzam.Potem biore kapiel i modeluje wlosy robie makijaz i albo ide na zakupu, albo czekam na rankde z mezem.Gdy maz pisze ze dzis jest zmeczony ja ide na basen lub areobik lub do galerii kupic sobie nowe buty ( takie chobby) lub spotykam sie z kolezankami. Wiem ze nudne zycie mam i dlatego chcialabym zeby w pracy sie cos dzialo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
mam nadzieje, że z tym "chobby" to podszyw...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppikpok
autorko ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×