Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czuje sie zle

maz prosi zebym zajeła sie domem po slubie

Polecane posty

Gość perfect harmony
Z drugiej strony mam wyksztalcona kumpele, ktora maz wymienil na kompletnie niewyksztalcony model...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlut
kurcze ,własnie przeczytałam cały topik.masz strasznie nudne życie.nie czytasz ksiązek?filmów też nie ogladasz?nie udzielasz się w żadnej organizacji?nie chodzisz na zadne kursy językowe lub inne?matko boska.tak czas marnotrawic!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlut
odpowidz sobie na pytanie-czego chcesz TY ,a nie twój mąż.i żyj w zgodzie ze sobą.życzę udanych wyborów i pozdrawia.p.s. fajne hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anooo
Takie głupie gadanie, że zostawi ją, bo siedzi w domu, nie ma zasady, więc nie ma co głupio pisać...W tym momencie to chodzi o to, ze ona chce pracować, ale pewnie jest tak zwaną osobowością ustępującą w związku i nie wie, jak ma go przekonać, choć tak na prawdę nie musi go przekonywać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marlut
powiedz ,ze idziesz do pracy i postaw go przed faktem dokonanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym się w życiu nie dała zamknąć w domu, ale w jednym Twój facet ma racje- faktycznie jesteś głupia skoro tak łatwo dajesz sobą manipulować. Chcesz iść do pracy to idź, zwłaszcza jak powiedziałaś że on Cię nigdy nie rzuci. Faceci zawsze jak nagle wypalają że chcieliby mieć dziecko to to oznacza że chcą "usidlić" partnerkę przy sobie, bo czują jakieś potencjalne zagrożenie, np. w postaci innych mężczyzn z którymi mogłabyś flirtować..i nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfect harmony
podszywie, znajdź sobie inny obiekt zainteresowania, z łaski swojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idź do roboty
a nie słuchaj faceta z przerostem ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bycie bladym jest fajne
Może się zgodzi :O Piesek słucha swojego pana i musi go błagać , żeby iść do pracy . Zobacz co się z tobą zrobiło autorko :O Jak pies .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bycie bladym jest fajne
Choć myślę , że jesteś gorsza od psa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim artystyczny __
skoro juz siedzisz w domu dlaczego nie zajmiesz sie jak ktos wyzej wspomnial wolontariatem, moze warto przygarnac ze schroniska psa lub kota i sie nim zajac, zapisac sie na kursy jezykowe bys mogla zablysnac przed mezem podczas podrozy po swiecie. moze jakies kursy kulinarne jezeli lubisz gotowac. jezeli problemem nie sa pieniadze a to ze nie masz co robic w domu, to nie jest problem, znajdz sobie zajecie. jezeli juz masz ten ogrodek to mozesz zaczac uprawiac niespotykane rosliny z roznych krajow, ew idz na studia, wiedzy nikt ci nie odbierze, a nikt nie wie jak sie zycie ulozy :)) mysle ze sama wiesz co bedzie dla ciebie lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś
wierną s**ą swego pana. I on założył ci krótki łańcuch i kaganiec. oraz trzyma cie w klatce pod napięciem. ja jako kobieta samodzielna i niezależna radze ci iść do roboty, nawet na niepełny etat, uczyć się, iść do technikum/ liceum dla dorosłych. twojemu właścicielowi... e, mężowi może odbić po 40.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
pseudonim artystyczny nasz ogrod juz jest piekny, bardzo lubie pracowac w ogrodzie i ciagle cos poprawiam. Moj maz nie ma przerostu ego, poprostu jest tradycjonalista i chce miec tradycyjna rodzine, nie robcie z niego drania. marlut wiem ze moje zycie jest puste.Najpierw bardzo mi sie podobalo bo robilam tylko to co lubiłam.W koncu jednak te same czynnosci co dziennie znudziły mi sie i chciałabym urozmaicic je.Mam skonczone studia.Nie mam jednak doswiadczenia w zawodzie.Wczoraj bylismy na kolacji i rozmawialismy. Maz nie byl zbyt zadowolony, ale zgodził sie zebym poszukała pracy na pół etetu :-) Ciesze sie bardzo, mam tylko nadzieje ze skoro sie zdecydowałam to szybko znajde prace :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim artystyczny __
A mozesz napisac, co studiowalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
ekonomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfect harmony
no i git powodzenia w szukaniu, jednak reformowalny małżonek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MARCOO
AUTORKA KOBIOETA jest głupia. to kolejny przykład zniewolenia kobiet na własną prośbę. jako facet apeluje!!! więcej asertywności i własnego rozumu bo w tym przyp[adku top chyba go brakuje....jak chcesz sie realizowac zawodowo to NIE MA CO się oglądac na męża. jakby Ci kazał jesc kał to teżbyś jadła bo go kochasz?? mylisz miłosć z podporządkowaniem i w sumie ma racje...malutki rozumek masz chyba...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfect harmony
marcoo, nie bulwersuj, zrozumiała już swoje błędy i wypaczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
MARCOO, co za idiotyczne porownanie. Jakby mi kazal jesc kal i poparl to solidnymi argumentami np. na temat walorow zdrowotnych kalu, to pewnie bym sie zastanowila, rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim artystyczny __
Jak Cie czytam to mysle ze jestes uroczą, opanowaną kobietą, zawsze witasz męża z uśmiechem na twarzy, nie lubisz sprzeczek. Dbasz o siebie i o dom, mąż przychodzi do domu pełnego ciepla, czystego, ma co jeść. Mysle ze on sie boi to stracic. bo w jego mniemaniu te 800-1000 zl nic nie wniosa do waszego zycia. Jezeli ty naprawde potrzebujesz tej pracy nie ma sie nad czym zastanawiac, ale musisz zapewniac meza ze nie straci tego co ma teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
pseudonim artystyczny dziekuje .Jestem osoba optymistycznie nastawiona do swiata.Moj maz jest teraz bardzo szczesliwy.Bardzo docenia to jak dbam o dom.Nie jestem zniewolona przez meza ale biore pod uwage jego uczucia.Wiem ze jego obawy nie sa wyssane z palca. a te tys zl rzeczywiscie w naszym budżecie nie robią wielkiej różnicy. Ja nie uwazam tez ze marnuje czas dbając o dom ( dla mnie to praca tak jak inna).Poprostu mamy inny podzial obowiazkow. Mąż patrzy troche w ten sposob ze gdybym duzo pracowala, nie mogłabym sama zajmowac sie domem. Podzial obowiazkow bylby inny.Duzo musielibysmy robic po pracy.A do tej pory mielismy czas dla siebie :-) A skoro finanse nie sa dla nas argumentem to ciezko bylo mi go przekonać. A mi chodzi o to ze troche sie nudze w domu.Chcialabym wyjsc do ludzi.Taka praca na pol etetu finansowo nic nam nie da wogle. Ja jednak bede bardziej szczesliwa :-) Poza tym dam rade prowadzic dom, maz nie bedzie mial wiecej obowiazkow i dlatego sie zgodził:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perfect harmony
ale w sumie, to wygodniś z niego, nie ma co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
Rownie dobrze moglabys napisac to o mnie, bo nie pracuje zawodowo i do tej pory moge robic to co chce i lubie a nie to co musze.Nie musze pracowac i gdybym nie chciala nie musiala bym gotowac i sprzatac.Zawsze mozna wyjsc gdzies do restauracji cos zjesc. Gdybym powidziala ze nie daje rady z prowadzeniem domu to znalezlibysmy pania do sprzatania. On jest wygodny, ale ja tez mam bardzo dobrze. Pieniadze daja komfort.On bardzo cieko na to wszystko pracuje, a kiedy wraca chce odpoczywac i bawic sie ze mna, korzystac z życia a nie znowu do roboty.Ja go rozumiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniekąd mam podobnie
Mnie też nie rajcuje byle jaka robota, tylko aby ludzie nie gadali, bo teraz jest straszna presja żeby kobieta pracowała...Mój mąż też dobrze zarabia, rozwijam hobby, zajęcia domowe, to wypełnia mi czas, no ale wiadomo gadanie rodziny, znajomych...W sumie to też sobie nie wyobrażam że bym miała nie pracować już nigdy, ale też nie myślę o jakieś byle jakiej robocie, więc planuje coś swojego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniekąd mam podobnie
Obyś coś znalazła na pół etatu, bo teraz to różnie bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
do mam podobnie to przynajmniej ty mnie rozumiesz. Czasem mialam wrazenie ze ludzie tu nie moga sobie wyobrazic ze maz tyle zarabia ze ja nie musze pracowac .Teraz jest ciezko z praca i jesli nic nie znajde napewno nie pojde pracowac do jakiejkolwiek pracy ( takiej w ktorej musialabym ciezko pracowac fizycznie , a wynagrodzenie małe). To juz wolałabym zajac sie wolontariatem i komus pomóc.Nie rozumiem tej presji ze kobieta musi pracowac. Jezeli faceta stac zeby utrzymac rodzine a kobieta chce zajac sie dziecmi i domem to co komu do tego.Te komentarze ze mam nudne zycie i sie nie rozwijam.A gdy kobieta pracuje ( w sklepnie na przykład) albo w innej nie rozwojowej pracy to ok. Bo teraz kobieta musi pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonim artystyczny __
mysle że po prostu wiele osob ci zazdrosci tego ze nie musisz pracowac. Idziesz do pracy bo chcesz, a nie bo musisz. Masz ten komfort psychiczny, ze nie tylko bedziesz miala co jesc, ale i wygodnie zyc. Ale to prawda ze warto miec jakas prace i doswiadczenie, bo róznie w zyciu bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poniekąd mam podobnie
No dokładnie z tym, żeby pracować aby pracować, np. w sklepie po studiach, albo w jakiejś nie rozwojowej pracy przez lata...Ja nie umiem pracować byle gdzie, jak nie czuję że to jest to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie zle
do mam podobnie ciesze sie ze napisalas bo zamiast pod presja meza poczulam sie tu na forum pod presja ze musze pracowac.Obojetnie gdzie ale pracowac bo inaczej jestem nie ambitna. Po pierwsze nie wszyscy musza byc ambitni ( bylam przez jakis czas w anglii i tam nie ma takiego przymusu ze byc ambitnym i ciagle sie rozwijac bo ludzie na najnizszych stanowiskach moga godnie zyc. Po drugie to ze ja chce pracujac wypelnic swoj czas to moja sprawa, a jesli sa kobiety ktore nie chca to ja nie uwazam ich za gorsze. Teraz zaczne szukac czegos, a gdy zdecydujemy sie na dziecko to nie wiem czy bede nadal pracowac moze nie bede juz chciala...kto wie...Ja tez nie wyobrazam sobie pracowac w sklepie po skonczonych studiach.Ludzie ktorzy nie maja za co zyc, ok niech pracuja.Ja nie nie muszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czuje sie zle - masz racje - idz na pol etatu, zaczniesz przebywac z ludzmi i zdobedziesz troche doswiadczenia. Troche Ci zazrdoszcze - ja mam tyle pracy codziennie (praca na pelny etat, dziecko, dom), ze wieczorami jak juz wszystko skoncze (okolo 22-23) padam. Chodze prawie na rzesach :)... Fajnie by bylo popracowac na pol etatu tylko dla przyjemnosci :) Ciesz sie poki co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×